Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Autor |
Wiadomość |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2113
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Słowo "dewot" wywodzi się z języka łacińskiego od słowa devotus, które oznaczało osobę "pobożną", "oddana" lub "poświęcona".
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt lip 22, 2025 17:50 |
|
|
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1174
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
W angielskim jest podobnie. Ale tu jest Polska, że zacytuję Ferdynanda Kiepskiego. Dewot i dewotka mają znaczenie wyłącznie pejoratywne. Zajrzyj do bajek Krasickiego.
|
Wt lip 22, 2025 20:50 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2971
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Atimeres napisał(a): george45 napisał(a): Proces ewolucji nie obejmuje wszystkich, jednakowo i w tym samym czasie. Zarówno dwa tysiące lat temu jak i obecnie torturowanie ma miejsce. Zarówno fizyczne jak i psychiczne (spowiedź dziecka). Ale również tysiące lat temu byli tacy, którzy uważali je za niesprawiedliwe, podobnie jak i obecnie. Niejednokrotnie głosząc: otwórz się na miłość i zrozumienie, zero tolerancji dla przemocy – pomimo, że wasi bogowie wręcz ją nakazują, oddawali swe życie. Podobno te rzeczy wymyślili i z sukcesem doświadczali poganie. A dzieci dzisiejszych chrześcijan rodzą się jako znów poganie. Uchrześcijanienie ich nie zawsze się udaje. I stąd te problemy, o których piszesz! Nie prowadź walki z chrześcijaństwem, lecz z pogaństwem, które się niekiedy w naszych dzieciach odradza. Możesz wskazać, gdzie to uchrześcijanienie się udało? Siebie traktujesz jako uchrześcijajonego? Prowadzić walkę pogaństwem? Według przekazów, Jezus powiedział „Schowaj swój miecz do pochwy, bo wszyscy którzy za miecz chwycą, od miecza zginą”. Jezus, którego ponoć naśladujesz nie walczył z poganami i innymi wyznaniami. Nawiązywał dialog np. z Samarytanką przy studni, setnikiem rzymskim. Samarytanie uważani przez Żydów za heretyków, przez Jezusa pokazywani są jako wzór miłosierdzia przewyższający „prawowiernych” kapłanów. Uważam, że walka z innowiercami jest sprzeczna z duchem Ewangelii, Ewangelii, którą bez mała codziennie czytałeś/czytasz (moim zdaniem bez zrozumienia) jej karteczki po przeczytaniu całujesz, a mimo wszystko do walki nawołujesz. "Oddany ", "pobożny", "poświęcony" = dewot?
|
Śr lip 23, 2025 6:59 |
|
|
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1174
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Urodzenie terytorialnie uczyniło z nas chrześcijan. Spróbujmy więc może po chrześcijańsku zrozumieć i wybaczyć bliźnim mocniej uwikłanym w bajeczki KK , że niedostatki "wiary" , stresujące niepewności, wahania i inne efekty działania kory mózgowej muszą dla ratowania dobrostanu psychicznego reperować apologetycznym wojowaniem. Może kiedyś Bóg ześle im ukojenie.
|
Śr lip 23, 2025 8:14 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2113
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Witold33 napisał(a): Urodzenie terytorialnie uczyniło z nas chrześcijan. Z was? Kim są ci, których określasz mianem "nas"? Czy wy na prawdę uważacie się za chrześcijan? Aby w ich imieniu się wypowiadać?
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Śr lip 23, 2025 8:57 |
|
|
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1174
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Co ta pogoda robi ludziom. Sorki, ludzią. Halo, tu Ziemia! Czy to nie abecadło, że człowiek ochrzczony jest chrześcijaninem?
|
Śr lip 23, 2025 13:27 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2113
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Witold33 napisał(a): Czy to nie abecadło, że człowiek ochrzczony jest chrześcijaninem? Oczywiście, że nie. Trzeba być totalnym ignorantem, aby tak uważać. Albo dla jakichś celów zakłamywać statystykę. Bywa, że jest. Bywa, że nie. W zależności od wyboru, sposobu życia może być chrześcijaninem, agnostykiem, ateistą, muzułmaninem, jehowitą, żydem (wyznanie, nie narodowość), animistą, starowiercą i tak dalej, dalej i dalej.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Śr lip 23, 2025 16:15 |
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1174
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Chrzest święty jest fundamentem całego życia chrześcijańskiego, bramą życia w Duchu (vitae spiritualis ianua) i bramą otwierającą dostęp do innych sakramentów. Przez chrzest zostajemy wyzwoleni od grzechu i odrodzeni jako synowie Boży, stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania: "Chrzest jest sakramentem odrodzenia przez wodę i w słowie".
Słowo chrześcijanin oznacza kogoś, kto wziął na siebie imię Chrystusa. Czynimy to, przyjmując chrzest i otrzymując dar Ducha Świętego przez nałożenie rąk tych, którzy dzierżą Jego upoważnienie kapłańskie.
|
Śr lip 23, 2025 19:59 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2113
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Czasami i ja odpowiadam ctrl+c => strl+v. Ale to nie świadczy o rozumieniu.
W Syrii, ok. 2000 lat temu, mianem chrześcijanin zaczęto nazywać wyznawców Chrystusa, tj. głoszące Jego naukę i żyjące we wspólnotach chrześcijańskich. Chrzest to za mało. Aby móc nazwać się chrześcijaninem, trzeba starać się żyć zgodnie z Nauką Jezusa i wyznawać Go. Chrześcijanin to ten, kto wierzy w to, że jest Bogiem, Mesjaszem i Zbawicielem. A co do chrztu sakramentalnego, to nie jest on warunkiem koniecznym. Są wyjątki.
Chrzest sakramentalny to stanowczo za mało, aby móc o sobie myśleć, że jest się chrześcijaninem. Choćby internety tak podpowiedziały. Hitler, Stanin, Lenin byli ochrzczeni. Dzierżyński też.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Śr lip 23, 2025 20:31 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2971
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
Idący napisał(a): Chrześcijanin to ten, kto wierzy w to, że jest Bogiem, Mesjaszem i Zbawicielem. Idący, Jan Himilsbach często powtarzał, „picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości”. Twa próba w pełni to potwierdza. Ponadto twierdził, że „alkohol pity z umiarem nie szkodzi, nawet w dużych ilościach”, ale zapewne nie brał pod uwagę chrześcijan. 
|
Śr lip 23, 2025 21:55 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 1986
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
george45 napisał(a): Proces ewolucji nie obejmuje wszystkich, jednakowo i w tym samym czasie. Zarówno dwa tysiące lat temu jak i obecnie torturowanie ma miejsce. Zarówno fizyczne jak i psychiczne (spowiedź dziecka). Ale również tysiące lat temu byli tacy, którzy uważali je za niesprawiedliwe, podobnie jak i obecnie. Niejednokrotnie głosząc: otwórz się na miłość i zrozumienie, zero tolerancji dla przemocy – pomimo, że wasi bogowie wręcz ją nakazują, oddawali swe życie. Kwestionujesz spowiedź dziecka? Jaka to znów moderna antychrześcijańska i antynaukowa ideologia? Czyżby przyznanie do się winy było torturą? To dlaczego mu sprzyjają szkoły i zasady pedagogiczne, sądownictwo i w ogóle psychologia i psychiatria? Co się z Tobą, Jureczku, stało?
|
Cz lip 24, 2025 7:09 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 1986
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
george45 napisał(a): Atimeres napisał(a): george45 napisał(a): Proces ewolucji nie obejmuje wszystkich, jednakowo i w tym samym czasie. Zarówno dwa tysiące lat temu jak i obecnie torturowanie ma miejsce. Zarówno fizyczne jak i psychiczne (spowiedź dziecka). Ale również tysiące lat temu byli tacy, którzy uważali je za niesprawiedliwe, podobnie jak i obecnie. Niejednokrotnie głosząc: otwórz się na miłość i zrozumienie, zero tolerancji dla przemocy – pomimo, że wasi bogowie wręcz ją nakazują, oddawali swe życie. Podobno te rzeczy wymyślili i z sukcesem doświadczali poganie. A dzieci dzisiejszych chrześcijan rodzą się jako znów poganie. Uchrześcijanienie ich nie zawsze się udaje. I stąd te problemy, o których piszesz! Nie prowadź walki z chrześcijaństwem, lecz z pogaństwem, które się niekiedy w naszych dzieciach odradza. Możesz wskazać, gdzie to uchrześcijanienie się udało? Siebie traktujesz jako uchrześcijajonego?/.../ Uchrześcijanienie jest sprawą indywidualną i dziełem osobistym. Chrystianizacja kraju, państwa czy kontynentu to sprawa nazewnictwa.
|
Cz lip 24, 2025 7:15 |
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1174
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
A chrystianizacja w wykonaniu Szpitalników Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie ?
|
Cz lip 24, 2025 7:20 |
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1174
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
.."W zależności od wyboru, sposobu życia może być chrześcijaninem, agnostykiem, ateistą,..." pisze Idący. Przepraszam, to jak w ostatniej reklamie piwa "sprawdzeni w walce, wróć, sprawdzeni w Warce".
Wybór i sposób życia - to typowa dewocja. Agnostykiem i ateistą, a także teistą myślący człowiek, czyli teoretycznie każdy małpą już nie będący staje się nie z chęci i lokalnego obyczaju, a z własnych poglądów, przekonań, przemyśleń i odczuć opartych o ogląd rzeczywistości. To większość katolików ma "wiarę" z rozpędu, z przypadku, z okolicy. Do niewiary, lub wiary niepełnej dochodzi się przez świadomy proces intelektualny.
Ale zaraz przyznaję, chrystianizowani przez Szpitalników Maryi Prusowie w Nowinę nie wierzyli, bo o niej nie wiedzieli.
|
Cz lip 24, 2025 7:30 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2113
|
 Re: Czy Bogu jest smutno gdy jego dzieci trafiają do piekła?
george45 napisał(a): Idący napisał(a): Chrześcijanin to ten, kto wierzy w to, że jest Bogiem, Mesjaszem i Zbawicielem. Idący, Jan Himilsbach często powtarzał, „picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości”. Twa próba w pełni to potwierdza. Ponadto twierdził, że „alkohol pity z umiarem nie szkodzi, nawet w dużych ilościach”, ale zapewne nie brał pod uwagę chrześcijan.  Podmiotem domyślnym zacytowanego zdania jest Jezus. Wyrwanie z kontekstu jest zabawne.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Cz lip 24, 2025 8:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|