Jestem katolikiem denominacji jedynej właściwej czytaj rzymskiej . W kościele jestem co niedzielę gdyż czuję taką potrzebę, u spowiedzi w każdy pierwszy piątek miesiąca od kilku lat. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "niepraktykujący" .

Co to jest katolicka (?) próba na wiarę, czystość (seksualną)i męczeństwo? Na czym polega i czy można być do niej zgłoszonym nie wiedząc kiedy, gdzie i przez kogo?

czy wy musicie znęcać się nad Beatą czy chodzi o precyzję wypowiedzi i próbę cierpliwości?

Wierze i Jestem Katoliczką

Praktykujący katolik

Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi.
I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego,
który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny,
umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion,
zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał,
wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego,
stamtąd przyjedzie sądzić żywych i umarłych.
Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny,
świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie,
ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen

Oczywiście Kliknąłem, "Katolikiem", choć wolałbym zadeklarować się jako członek Kościoła "Rzymsko - Katolickiego" , dodam, że jestem bardzo ortodoksyjny, ale nie tak bardzo by odstąpić od Kościoła. Jestem wstanie uwierzyć, że białe jest czarne jeśli papież określił by to jako czarne.

od 1,5 miesiąca jestem znowu katoliczką. mam za sobą kilka lat "niewiary". jednak to nie był do końca ateizm. nigdy nie pomyślałam,że Boga nie ma na pewno. nie wiedziałam czy On jest czy nie. więc to chyba był agnostycyzm.

to ja podobnie, ok 10 lat omijałam kościół z daleka, ale wróciłam i chyba zostanę

Joanna a co Cię skłoniło, że wróciłaś?

Dlaczego w ankiecie nie ma opcji "nie wiem"? Wbrew pozorom to nie to samo co "Inny".

Sebastian88... Czyżby nieomylność papieska??

wazluk... najpierw zaczelam ryczec jak zobaczyłam pielgrzymkę, nie wiem dla czego - chyba brakowało mi Boga. Później poszłam z kimś do kościoła - dla towarzystwa i poczułam, że to mi jest potrzebne i że właśnie tam bardzo czuje obecność Boga (wcześniej jak jezdzilam na wakacje do babci to chodzilam czasem do kosciola z rodziną, ale bardziej z nudow lub by uniknac gadania, no i tam nie czulam nic wyjatkowego).
W kościele Ojców Dominikanów to się stało, dla mnie teraz ten kościół b. dużo znaczy.

BEZ WIARY NIE MA POCO ŻYĆ.

nie ma?

Bo nie możesz nie wiedzieć, nie wolno To wyłamuje system, nieładnie