Najlepszym dowodem na to, ze nie jet to cud jest właśnie ta paplanina. Frater ludziom potrzeba do wiary czegoś więcej niż kuglarskich wymysłów jakiegoś niedouczonego religianta.

Schodząc do Twojego poziomu rozumowania, można tak powiedzieć

Żeby Twoje słowa były wierygodne musiałbyś najpierw sam Głosic PANA JEZUSA. A puki co głosisz fikcję racjonalistyczną.

fikcja racjonalistyczna - chłopie, co ty za oksymorony wymyślasz ! fikcją mogę nazwać te naiwne historyjki o cudach

Bardzo dobre pytanie.
Dlaczego na całym świecie pojawiają się różne cuda, ludzie widzą Krisznę w obłokach inny Maryję czy Jezusa? Pojawiają się duchy, dziwne światła w niebie, Fatima itd.

Moim zdaniem są to objawienia demonów, które podają się za dane osoby. Często się słyszy że do kogoś przyszła nieżyjąca babcia czy dziecko. Ciekawą sprawą jest to że np niektóre zjawiska są widziane tylko przez jedną, 2 osoby natomiast reszta tego nie potwierdza. Natomiast widzi jak tylko poruszają się przedmioty, latają naczynia i otwierają się szafki. A nawet za oknem lata świecąca kula.

Chrystus powiedział że różne znaki będą się działy na Świecie. Ale nie pochodzić będą od Boga ale od szatana. Ingerencja Boga na Ziemii ustała po przyjściu Chrystusa i jego Wniebowzięciu. Po co Chrystus miałby przestawiać obiekty w domu jakiejs osoby?

fikcja racjonalistyczna - wspaniały oksymoron
Frater wytłumacz może jak coś powtarzającego się, sprawdzalnego, ścisłego i obiektywnego może być fikcją?




To znaczy, że nie mogę krytykować imbecylnego tekstu, który odnosi się do religii chrześcijańskiej, bo nie wierzę w chrześcijańskiego Boga?

A jak ktoś napisze, że Zeus do niego przemówił słowami "wieczorem zakładam damskie kabaretki i tańczę kankana" to też nie mogę skrytykować, bo nie wierzę w bogów greckich?

Mów za siebie frater. Ty głosisz taką fikcję że chyba nawet katolicy się z ciebie śmieją.

Właśnie tłumaczę Wam jak nielogiczna jest ta fikcja racjonalistyczna i nie słyszę żadnej kontrargumentacji. Można powiedzieć, że jestem rozczarowany, gdyż mam zamiar Wam udowodnić fałsz, który głosicie.




Możesz wszystko krytykować, ale nie możesz ` udowadniać `jakie mięso jest smaczniejsze, będąc jaroszem`.

Dural
Adres:posiada............................................Miejscowosc:miasto
Telefon:znajdzie sie...................................Dnia 26sierpnia2009

.........................Podanie
Dotyczy: Roznicy miedzy Einsteinem a Disneyem

Wielce Szanowny Nauczycielu i przyjacielu fratrze. Zwracam sie
z ta krotka, lecz niebywale nachalna prosba o uzyskanie odpowiedzi
na frapujace laika pytanie:
Czy emulsja fotograficzna moze przepowiadac przyszlosc?
Prosbe motywuje powaznym nadszarpnieciem lokat gieldowych,
spowodowanym zalamaniem rynku mieszkaniowego USA,
a krotko mowiac; checia odkucia sie przy pomocy emulsji.
..............................................................Z wyrazami podziwu:
.............................................................podpis czytelny:Dural

Nie podajesz żadnej argumentacji, to i nie ma czego kontrować...

A może wcale nie tłumaczysz tylko Tobie się tak wydaje?



Zły przykłąd, gdyż smak mięsa nie jest obiektywny nawet dla nie-jaroszów.

Mogę wypowiadać się w każdej kwestii. Bujdą jest bajka, że o religii może mówić tylko człowiek religijny. Może o malarstwie może mówić tylko malarz? A o muzyce tylko kompozytor? A smak Twojego mięsa może oceniać tylko kucharz?

Chyba mnie nie zrozumiałeś.
Wytłumaczę Ci to prościej, że krytykować może każdy nawet Ty. Natomiast `Kucharz-Kapłan` jest od Sprawowania Sakramentów i Ewangelizacji, natomiast każdy `zjadacz mięsa - Wierny` jest także od Ewangelizacji.
Natomiast `jarosz-racjonalista`, nie jest od tego, by tłumaczyć jaka Ewangelizacja jest słuszna, a jakie nie, gdyż w jego ustach jest to kpiną.

Bierzmowany Katolik jest wręcz do tego zobligowany do Ewangelizacji.

frater podjąłeś się trudu ewangelizacji niewiernych na forum. Przytaczasz więc zdjęcia cudu i tekst objawienia. Niewierzący mówi do Ciebie, że jest to głupota. Ty odpowiadasz, że nie jemu to oceniać.

to ja mam pytanie: komu jak nie jemu? Mam wszystko łykać i nie zastanawiać się nad tym? Przecież słowa (chyba że się mylę) są skierowane również do mnie, więc chyba mogę oceniać.

Ja nie jestem filozofem. Mam umysł prosty. Nie zmuszaj mnie do tego bym Ci trzeci raz, tym razem przepraszam – elementarnie - wytłumaczył ten przykład.


Na razie Ci jeszcze nie tłumaczę elementarnie.


Byłeś katolikiem.

Stałeś się ateistą.

Zostałeś racjonalistą.

I utwierdzasz się coraz bardziej w tym i szydzisz ze Świętych Objawień.

I uważasz może, że jesteś wzorem dla innych, jak ma się Nawracać były Katolik.


To jest właśnie kpina
Ale jak chcesz to Ci jeszcze bardziej elementarnie jestem wstanie to wyłożyć.


Czy jesteś tu z kolegami, by się Nawrócić, czy w innym celu?