Niestety.Ale mam nadzieję,że to wszystko to fikcja

co wszystko?

Właśnie to.Chrześcijańska mitologia.Ja mam wybór i nie wierzę

a ja chciałbym wierzyć, jezeli chrzescijanie maja racje. Prawdy trzeba szukac cale zycie.

Spróbuj popatrzeć na rzeczywistość oczami dziecka.

Zachwycić się cudem stworzenia. Cudem stwarzania każdego dnia tysięcy nowych kwiatów, wielbiących Boga swoim istnieniem, tysięcy nowych ludzi. Zachwycić się tym wszystkim, co rodzi się nieustanne, by służyć człowiekowi jak najlepiej w tym raju na Ziemi. Zachwycić się prostotą i bezwzględną powszechnością zasad jakie rządzą całym światem, np. prawem powszechnego ciążenia, prawem zachowania masy i energii, prawem przyczyny i skutku.
Zachwycić się niezwykłym planem, bez jakiego nie stałoby się to wszystko, co widzimy od tysięcy lat, bez którego nie działoby się to wszystko, co jest.

A kiedy ogarnie Cię jeden wielki zachwyt nad pięknem i niezwykłością tego co widzisz, poczuj to, co popłynie z Twego serca do tego wszystkiego, co jest. Bo to wszystko przecież jest dla Ciebie. Nie do zdobywania, zwyciężania, posiadania. To jest dla Ciebie, do zachwycania się.
Wyślij z serca strumień zachwytu i miłości.

O jakże piękna jesteś Przyjaciółko moja ....

I wtedy poczujesz jak wszystko co jest, oddaje Ci z miłością Twój zachwyt, wskazując przy tym na swego Stwórcę.
To On, Bóg prawdziwy, jest Źródłem tego, że istniejemy, że istniejemy dla Ciebie ...
On jest Źródłem Miłości ...

Jak napisała św. Edyta Stein - Kto szuka prawdy, choćby i o tym nie wiedział, szuka Boga...bo wiara to stałe poszukiwanie, odnajdywanie Boga w ludziach i w sobie.

I ja kiedyś szukałem,ale zaprzestałem

kwiatku złoty, ja bardzo często się zachwycam, a wystarczy mi, że pójdę z psem na długi spacer, wezmę do plecaka piwko, aparat, przysiądę gdzieś na łące i czuję się wtedy jak w niebie. Ale gdy wracam do świata ludzi, to powraca realność tego świata ze wszystkimi swoimi kolorami. Zachwyt znika a pojawia się szara rzeczywistość polskiego osiedla, a tu Boga coś nie widać. A po seansie wieczornych wiadomości wnioskuję, że to już sam djobeł rządzi światem

Gdyby diabłu pozwolono rządzić światem, nie oglądałbyś wiadomosci...pozostałaby po nas/przed naszym narodzeniem, tylko spalona ziemia.

tanie_wino,
to wyłącz to diabelskie pudło i wpadnij do sąsiada lub sąsiadki na herbatkę, albo posłuchaj pięknej muzyki. Zobaczysz, piękno prawdziwego, choć niedoskonałego człowieka, poczujesz piękno tworzonej przez człowieka sztuki.
Diabeł usiłuje zasłonić nam prawdziwy świat i przekonać, że musimy korzystać z jego pomocnej ręki, by nie zginąć... I wciąga ...

czasem wpadam, ale zazwyczaj kończy się to grzechem, u sąsiada - pijaństwem i nie chodzi o herbatkę, a u sąsiadki - wiadomo, herbatką na śniadanie A czasami drugi sąsiad też wpadnie do sąsiadki i jest wtedy... napiszę dopiero po 23.

a muzykę też bardzo lubię i książkę dobrą, to taka odskocznia między spacerami z psem.

Dokladnie. Masz wybor i nie wierzysz, bo tak chcesz, bo tak Ci TERAZ, DZISIAJ wygodnie, bo chcesz zyc po swojemu i dla siebie.. a jednak nie wiesz co bedzie i sie boisz. Nie masz pewnosci, ze dobrze wybierasz.. MASZ NADZIEJE, tylko na co..? Ze jakos to bedzie? Ze nie bedzie tak zle? ZE piekla nie ma? Ze jesli Bog jest i ponoc jest miloscia, to Cie nie skaze na pieklo, bo nie jestes taki zly...
No coz musze Cie zmartwic. To tylko ludzkie rozumowanie.
Bog JUZ WSZYSTKICH ZBAWIL - i Hitlera i Stalina i Osama bin Ladena.. Tak, dokladnie tak. Ale czy oni skorzystali z tego dary, z laski...? Ano nie.. Zbawienie nie jest automatyczne. Jest za darmo i z laski, ale trzeba to wziac i w to uwierzyc. Widac, ze nie kazdy tego chce i szuka.

Dokladnie tak. Kazdy ma odpowiedzialnosc za wlasna zycie.
Ktos mu je dal, jakies talenty i dary, cele i do czegos powinny byc one uzyte.. Jak mozna wierzyc, ze ziemia ewaluowala miliardy lat, aby czlowiek zyl 80 lat i poszedl do piachu i to jego koniec..
A jesli to nie jest jego koniec, to warto sie zastanowic co moze byc dalej. Skoro dostalismy Slowo od Boga to mysle, ze warto sie dowiedziec co ono ma do powiedzenia ludziom.
A Biblia mowi na przyklad, ze Jezus Chrystus umarl za WSZYSTKICH ludzi - dla naszego zbawienia. Nie musimy wiec zaskarbiac sobie Jego milosci i laski, bo ta milosc i laska juz zostala nam ofiarowana i dana. Ale czy ja wezmiemy to juz inna para kaloszy..

No mysle, ze obecne zyciem nie rajem i raczej tu na ziemi nim nigdy nie bedzie. Jesli Tobie jest cudownie to sie bardzo ciesze, ale widzisz wielu ludzi cierpi glod i gwalty, sa wojny, narzucanie ludziom woli, muzulmanskie niewolnictwo kobiet, choroby, wiec jest wiele niesprawiedliwosci i cierpienia na tym swiecie.
Ale mysle, ze to co pomaga przejsc przed trudnosci jest wlasciwa perspektywa. Na ziemi zyjemy 80 czy nawet 100lat, ale to przeciez nic w porownaniu z wiecznoscia. Jesli wierzymy, mamy nadzieje wlasnie na to niebo i raj o ktorym piszesz to bedziemy mogli cieszyc sie, ze pewnego dnia jak Bog obiecal nie bedzie smutku ani bolu, Bog otrze wszelka lze z naszych oczu, nie bedzie chorob ani niesprawiedliwosci, ale radosc i milosc, ktorych nie da sie opisac slowami, wewnetrzny pokoj, uczucie blogosci, sytosci i szczescia. To pozytywna perspektywa.

To nie poddawaj sie. Zacznij szukac na nowo.
Modl sie by Bog Ci pomogl, by sie Tobie objawil, pokazal Ci siebie i droge, ktora masz isc. By Ci pomogl zobaczyc, ze On jest i zyje.
Nie badz religijny w tym, ale szczery i szukaj Boga dla Niego samego.