Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 17:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Bo Bóg "tak" chciał - czyli co z wolnością? 
Autor Wiadomość
Post 
Potwierdzam, że tekst jest super. Można powiedzieć ogromna prawda skompresowana do możliwie małych rozmiarów.
Bardzo prosto i możliwie rozsądnie przedstawiona.
Ogólnie zgadzam się z całością tekstu. Zastanawia mnie tylko jedno...
Mówisz, że "Wszechświat — to przestrzeń żywa, którą tworzą myślą żywe istoty poprzez stałe na siebie oddziaływanie, odbiór i wysyłanie myśli, przekaz informacji."
Na jakich podstawach wyrobiłeś te poglądy ? Albo inaczej, co skłoniło cię do tego aby tak twierdzić ? Jakie książki, jakie doświadczenia, jakie elementy ? Wyczuwam w twoich poglądach poglądy bliskie poglądom Rogera Penrose, który ponoć uważał, że świat mentalny buduje świat fizyczny, a świat fizyczny świat mentalny. Wplatał w to jeszcze świat idei, prawidłowości matematycznych. Możesz podsunąć kilka pozycji, które utwierdziły Cię w takim przekonaniu ?


Pt maja 18, 2007 21:55
Post 
Lucyna napisał(a):
Tekst wklejony przez D.A.F de Sade pochodzi ze strony racjonalisty i jest autorstwa Ewy Ende.

W niczym mi to nie przeszkadza. Wartościową myślą warto się dzielić z innymi :)

Lucyna napisał(a):
p.s
Ludzie niewierzacy bardzo lubia nasze katolickie forum i czestu tu goszcza aby uspokoic swoje sumienie.

Skoro wiesz, że to tekst z racjonalisty (mimo, że nigdzie nie było to tutaj napisane) tzn, że sama wizytujesz przeciwległe fora. Tym samym jesteś sama adresatką swojego argumentu o "uspokojeniu suemienia".


Pt maja 18, 2007 22:00
Post 
Po pierwsze, strona racojnalisty nie jest forum.
Po drugie, wpisalam tylko na google wklejony tekst aby sie zorientowac kto jest jego autorem gdyz lubie wiedziec z kim mam do czynienia.
Po trzecie, ja nie musze uspokajac mojego sumienia gdyz nie odeszlam od Boga.


Pt maja 18, 2007 22:07
Post 
Lucyna napisał(a):
Po pierwsze, strona racojnalisty nie jest forum.

Nieważne. Forum/portal/cokolwiek - śledzisz przeciwległe bieguny.

Lucyna napisał(a):
Po trzecie, ja nie musze uspokajac mojego sumienia gdyz nie odeszlam od Boga.

Ja również, bo nigdy do niego nie przyszedłem, bo nie mam co przycohdzić do urojonego tworu/bytu. Innymi słowy nigdy w niego nie wierzyłem, więc nie miałem do kogo "przychodzić". Moja sumienie jest zatem jak najbardziej spokojne :)
A Ty Lucynko strzeliłaś sobie ewidentnego samobója owym argumencikiem o niespokojnym sumieniu :-D


Pt maja 18, 2007 22:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Proszę o nie rozmywanie tematu!
Ps. Przemo - uważaj, żebyś Ty sobie samobója nie strzelił, bo już jesteś tego bliski :?

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Pt maja 18, 2007 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23
Posty: 186
Post 
D.A.F de Sade napisał(a):
Postać Boga na przestrzeni wieków wielokrotnie ulegała zmianom, dostosowując się do ludzkich pragnień i upodobań. Nie Bóg więc tworzy człowieka na swój obraz i podobieństwo — lecz odwrotnie, człowiek tworzy Boga zgodnie ze swoimi wyobrażeniami.

Gdyby tak było - to po co te narzekania na " twardość" nauczania Kościoła np. w dziedzinie seksualności człowieka - przecież zgodnie z tym co piszesz ludzie dostosowują Boga do swoich pragnienień i upodobań.

D.A.F de Sade napisał(a):
Ziemianie ulegli mirażom grupy cwaniaków, którzy koncepcję Boga skutecznie zaszczepili w ich umysłach i wyobraźni. Idea Boga — to nic innego, jak doskonałe narzędzie manipulacji.

Gdy czytam te brednie o ciemnym ludzie którym się manipuluje budzi to moje zdziwienie jak bardzo można nie rozumieć, jak bardzo można nic nie wiedzieć czym jest wiara - że Bóg nie zniewala człowieka tylko daje mu wolność prawdziwą - ostatecznie wolność od śmierci.
Ja się czuję człowiekiem wolnym - wolnym jak nigdy dotąd, każda sekunda mojego życia sprawia mi radość, bo w każdej sekundzie mojego życia uświadamiam sobie, że czeka mnie tych sekund nieskończenie wiele. W pewnym więc momencie moja radość osiągnie wartość nieskończoną w nieskończonej sekundzie mojego życia :).

D.A.F de Sade napisał(a):
Jak w najprostszy sposób uzyskać władzę i możliwość kontroli nad drugim człowiekiem? Wyobraźnia potrafi wytworzyć dowolny obraz — a umysł przyjąć wszystko — trzeba tylko przygotować odpowiedni grunt. I takie zadanie miała Biblia, podobnie jak i inne pozostałe tzw. święte księgi.
Najprościej można je określić programem dla Ziemian. Biblia zawiera zestaw kodów oddziaływających na podświadomość człowieka, kształtujących wzorzec jednostkowy i grupowy: myślenia i zachowań. Sugeruje, jak należy myśleć i jak reagować, ustanawia, co jest właściwe i dobre, a co złe.

A to dobre: "zestaw kodów oddziaływających na podświadomość człowieka" - nie ma żadnej podświadomości - jestem wolnym człowiekiem, nie steruje mną jakaś podświadomość, nadświadomość czy inne tego rodzaju bzdety.

D.A.F de Sade napisał(a):
Narzuca sztuczne normy bycia i prawa, ograniczając rozwój myśli i przejaw indywidualności ludzkiej.

Nawet gdyby narzucała te "sztuczne normy" - co jest oczywiście nieprawdą - to przecież nikt nikogo nie zmusza do bycia np. katolikiem.
Poza tym nie chodzi tu o narzucanie - chodzi o zrozumienie tych norm, że służą one dobru człowieka - w granicznym przypadku jego zbawieniu czyli życiu wiecznemu.

D.A.F de Sade napisał(a):
W myśl zasad Biblii, człowiek ma słuchać i wierzyć, a nie myśleć.

Ciekawostka - a może jakiś cytat, który zakazywałby używania rozumu. Wiara nie oznacza, że wyłączamy myślenie ona sprawia, że włączamy jest na maksymalne obroty :).

D.A.F de Sade napisał(a):
Kanon Biblii pozwolił przez tysiące lat utrzymać świadomość naszą pod kontrolą, umożliwił sterowanie myśleniem i działaniem ludzkim. Głównym celem Biblii było wzbudzenie i ugruntowanie w człowieku lęku przed Bogiem, stworzenie silnego uzależnienia pomiędzy stwórcą a jego rzekomym dziełem, wpojenie wiary w zależność losów
ludzkich od boskich decyzji i łask.

Tak zwłaszcza Jezus - Syn Boży - budzi ogromny lęk - zbity, skatowany, ukrzyżowany - nic tylko bać się takiego Boga.
Najbardziej ta Boża groza - strasznych kar dla grzeszników - jest przedstawiona w przypowieści o synu marnotrawnym.

D.A.F de Sade napisał(a):
Już od pierwszych stron Biblia przesycona jest okrucieństwem i zbrodnią. Bohaterowie nienawidzą, grabią, zabijają. Myślącego powinna dziwić nielogiczność sytuacji: człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jak rzecze sam stwórca. Tymczasem Bóg — synonim dobroci, sprawiedliwości, miłosierdzia,
rękoma swoich dzieci (podobnych do niego) niszczy, morduje, prowokuje i wznieca wojny — by potem nawoływać do pokoju; sieje nienawiść, by następnie ustami swojego syna i kapłanów zachęcać do miłości. „.

To człowiek chciał być równy Bogu, to człowiekowi zachciało się poznać dobro i zło - i teraz są tego skutki - jak widać kiepsko nam wychodzi to wybieranie między dobrem i złem - czego skutki to zbrodnie i okrucieństwa o których piszesz. I one nadal będą dopóki człowiek nie zwróci się ponownie do Boga(Dobra Absolutnego).

D.A.F de Sade napisał(a):
Wspaniały" ojciec, który zadaje ból swoim dzieciom, zapewniając równocześnie przez swoich pośredników, że cierpienie uszlachetnia i nadaje sens życiu ludzkiemu.

O cierpieniu możemy podyskutować w innym do tego przeznaczonym miejscu. Ma ono sens ale zapewne Go nie rozumiesz.

D.A.F de Sade napisał(a):
Przy wprowadzeniu takiego programu wszelkie draństwo można usprawiedliwić. Dodajmy do tego jeszcze wybaczenie i miłosierdzie dla „błądzących" i mamy gotowe przyzwolenie na najohydniejsze zbrodnie, za które można nie ponosić żadnych konsekwencji.

Co to za brednie - Ty nie rozumiesz czym jest nawrócenie, kiedy można skorzystać z tego Miłosierdzia Bożego - tylko wtedy kiedy żałujesz za swoje grzechy - a co to oznacza - oznacza, że gdybyś znalazł się ponownie w tej samej chwili swojego życia postąpiłbyś inaczej.
Przytoczę tu jeszcze jeden z warunków sakramentu spowiedzi, bo chyba do niej właśnie "pijesz" :
Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu:
- ukradłeś - trzeba oddać to co się ukradło
- pobiłeś kogoś - trzeba przeprosić i np. zwrócić koszty leczenia
- itd
Dodam jeszcze, że jeżeli popełnia się grzech z tą myślą, że się z niego potem wyspowiada - oznacza to brak żalu za ten grzech(tak jak napisałem, żal oznacza, że postąpiłoby się inaczej w tej samej chwili życia) - czyli oznacza nieważność całej spowiedzi.


D.A.F de Sade napisał(a):
Przez wieki „wybrani" przez Boga mogą korzystać z przywilejów wymyślonych przez siebie, żyć kosztem innych, żerować na żywicielu.

Doprawdy - to dlaczego jakoś nie widać aby tłumy się garnęły do seminariów - skoro to taki super zawód.

D.A.F de Sade napisał(a):
Ma to tragiczne skutki dla nas wszystkich. Przychodzi nam żyć w świecie, w którym absurdalna fikcja uznawana jest za rzeczywistość, a kierunek rozwoju człowieka wytyczają ci, którzy od wieków hamują i niszczą wszelkie przejawy postępu myśli.
Brak wiedzy o mechanizmach, którym podlegają ludzki umysł, psychika i ciało, umożliwił zakodowanie wielu niedorzeczności, przyjmowanych przez wierzących jako prawdy objawione. Zadziwiające jest, że ludzie, uważając siebie za rozumnych — uwierzyli, a następnie zaakceptowali taki twór, jak „Bóg", który przetrwał całe wieki, mimo rozwoju instrumentów poznawczych człowieka: intelektu i umysłu. Dzisiaj, gdy faktem staje się klonowanie, a wkrótce tworzenie żywych organizmów — koncepcja Boga sama się wyklucza.

Tak to zawsze było "marzeniem" człowieka - zajęcie miejsca Boga - jest to "marzenie" zgubne. To może jeszcze zróbmy krzyżówkę człowieka i małpy - pobawmy się trochę, poigrajmy sobie z naturą(Bogiem). Znikniemy z powierzchni Ziemii - szybciej niż nam się wydaje.

D.A.F de Sade napisał(a):
Dlatego wszelkie Kościoły są przeciwne jakimkolwiek eksperymentom mogącym unaocznić, że powołanie do życia nowej formy przez człowieka jest możliwe.

He, he - nowej formy życia - nie jesteśmy w stanie stworzyć nawet najmniejszej bakterii. Możemy tylko i wyłącznie manipulować, na tym co jest - i to nie w imię miłości bliźniego tylko z powodu egoizmu człowieka - nie potrafimy uszanować wartości innego człowieka - człowiek to nie jest takie tam coś - jako można bawić się życiem człowieka, skazywać go na bycie klonem.

D.A.F de Sade napisał(a):
Podobną alergiczną reakcję u kleru wywołują wszelkiego typu szkoły tzw. rozwoju duchowego, techniki relaksacyjne czy medytacyjne.

Tak - chodzi tu o sekty.

D.A.F de Sade napisał(a):
Dla wielu osób nieodpartym dowodem na istnienie Boga jest, jak wierzą - kontakt uzyskiwany z nim, np. w czasie modlitwy, medytacji, chwili wyciszenia. Argumentują, że Bóg daje im siłę, pomaga przezwyciężać trudności, a prośby kierowane do Jezusa czy Ducha Świętego są wysłuchiwane. Wszystko się zgadza, pomoc rzeczywiście w wielu przypadkach jest realna, tyle że nie pochodzi od Boga. Człowiek, wysyłając prośbę czy pytanie, otrzymuje informację zwrotną, najczęściej od samego siebie.

Odpowiem krótko - mylisz się, nie możesz tego wiedzieć, możesz tylko przypuszczać - ale to niegodne racjonalisty :).


D.A.F de Sade napisał(a):
Człowiek jest nie tylko ciałem, tak jak i Wszechświat nie składa się wyłącznie z samej materii. Wszechświat — to nie tylko przestrzeń zapełniona gwiazdami, planetami, galaktykami. Wszechświat — to przestrzeń żywa, którą tworzą myślą żywe istoty poprzez stałe na siebie oddziaływanie, odbiór i wysyłanie myśli, przekaz informacji. Indywidualne wnioski gromadzą się w zbiornicy myśli ludzkiej

Co takiego "zbiornicy myśli ludzkiej" - i Ty zarzucasz nam, że my tacy głupi i wierzymy w Boga :).
Poza tym - czy w tej zbiornicy są również myśli np. Hitlera i Stalina - oj to lepiej z takiej zbiornicy nie korzystać :).

D.A.F de Sade napisał(a):
i każdy, bez żadnych pośredników, może korzystać ze zgromadzonej wiedzy. Człowiek ma ogromny potencjał poznawczy i twórczy — tylko trzeba go uruchomić. Już wiele wieków temu Sokrates powiedział: „Nie uczymy się, tylko przypominamy sobie, to co już wiemy". Dzisiaj jednak człowiek jest tak otumaniony wiarą, że we wszystkim widzi działanie Boga.Spolegliwość ludzi wobec ekspansji religii w każdą niemal dziedzinę życia - to wynik wielowiekowego kodowania lęku przed Bogiem i jego ziemskimi przedstawicielami. W rzeczywistości — lęku przed fikcją

Ja raczej dostrzegam dzisiaj ekspansję ateizmu.
Co do lęku przed Bogiem - to chodzi o to aby uznać swoją małość, stanąć w prawdzie wobec samego siebie - uznać wyższość Boga - nie dlatego, że Bóg ma manię wielkości - tylko dlatego, że taka jest prawda. I co najważniejsze ten Bóg nas kocha :).


So maja 19, 2007 1:18
Zobacz profil
Post 
Moge zaczac od tego ze jesli nawet jakis bog istnieje to czlowiek na pewno ma wolna wole... i bez sensu jest twierdzenie ZE BOG ZNA KAZDY NASZ RUCH ....PRZYPUSCMY ZE MAM 10 PILECZEK O ROZNYCH KOLORACH...I TERAZ TEN WSZECHMOGACY WIELKI POTEZNY BOG INGERUJE W TAK BłACHA SPRAWE JAK WYBOR JEDNEJ Z 10 KOLOROWYCH PILECZEK?? jesli tak to niezly jajcarz z niego:D:D


So maja 19, 2007 8:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
To w końcu może czy nie może.
Zdecydujcie się wreszcie jaki ten Wasz bóg ma być :)

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


So maja 19, 2007 8:41
Zobacz profil WWW
Post 
killing-joke
kiedy zastanowić się nad tymczy ten wielki potązny bóg ingeruje w tak drobne sprawy chcialibysmy pozostawić sobie chociaz odrobinę wolnosci - choćby w wuborze kolorowej piłeczki
jednak i w tak drobnej sprawie, jak wybor pileczki widać chęć odwrócenia stosunku pomiedzybogiem a stworzeniem, ktorej nie mozna zrozumieć bez odpowiedniej wiedzy na tema stworzyciela (ale o tym innym razem)
apropos piłeczki - siedemnastowieczny jezuita ludwik molina miał podobny problem, przyjmował iz bog pozanje na poczatku wyłącznie mozliwość (wybor każdej z pileczek), czyli układ wszystkich mozliwości i relacji i stosunkow
(widzi więc wszystkich ludzi i wszystkie pileczki)
nastepnie bog redukuje to do jednego czlowieka, ktory podejmuje wybor w jakichs konkretnych okolicznościach (ty i 100 pileczek) na koniec - kiedy warunki zostaną spełnione - a wiec bog pozna wszelkie prawdopodobne kombinacje - przewiduje twoje postepowanie
i znow mamy probe obrony wolnosci czlowieka.....
ale zapytajmy jakie są konsekwencje przyjecia tego spospbu myslenia...
otoz jesli bog tylko przewiduje to.... jednoczesnie pozostawiając czlowiekowi wolna wolę jego wszechwiedza kurczy sie do.... prawdopodobieństwa
kto inny - czy nie tomasz z akwinu? - mowił, ze aby dokonac czegokolwiek człowiek musi zostac pobudzony przez boga (to nam mowi wiele o stosunku stworzenie - stworzyciel)
zatem byś wybral jedną z pileczek - byś dokonal wyboru, bys podniosł rękę... potrzebny jest do tego stworzyciel

pzdr


So maja 19, 2007 8:58

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23
Posty: 186
Post 
dobry_dziekan napisał(a):
To w końcu może czy nie może.
Zdecydujcie się wreszcie jaki ten Wasz bóg ma być :)

Bóg może wszystko - pytanie tylko czy chce coś zrobić czy nie chce.


So maja 19, 2007 17:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Mówiono, że takie "Chce, nie chce" to rzecz ludzka.

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


So maja 19, 2007 18:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23
Posty: 186
Post 
outsider napisał(a):
killing-joke
kiedy zastanowić się nad tymczy ten wielki potązny bóg ingeruje w tak drobne sprawy chcialibysmy pozostawić sobie chociaz odrobinę wolnosci - choćby w wuborze kolorowej piłeczki
jednak i w tak drobnej sprawie, jak wybor pileczki widać chęć odwrócenia stosunku pomiedzybogiem a stworzeniem, ktorej nie mozna zrozumieć bez odpowiedniej wiedzy na tema stworzyciela (ale o tym innym razem)
apropos piłeczki - siedemnastowieczny jezuita ludwik molina miał podobny problem, przyjmował iz bog pozanje na poczatku wyłącznie mozliwość (wybor każdej z pileczek), czyli układ wszystkich mozliwości i relacji i stosunkow
(widzi więc wszystkich ludzi i wszystkie pileczki)
nastepnie bog redukuje to do jednego czlowieka, ktory podejmuje wybor w jakichs konkretnych okolicznościach (ty i 100 pileczek) na koniec - kiedy warunki zostaną spełnione - a wiec bog pozna wszelkie prawdopodobne kombinacje - przewiduje twoje postepowanie
i znow mamy probe obrony wolnosci czlowieka.....
ale zapytajmy jakie są konsekwencje przyjecia tego spospbu myslenia...
otoz jesli bog tylko przewiduje to.... jednoczesnie pozostawiając czlowiekowi wolna wolę jego wszechwiedza kurczy sie do.... prawdopodobieństwa
kto inny - czy nie tomasz z akwinu? - mowił, ze aby dokonac czegokolwiek człowiek musi zostac pobudzony przez boga (to nam mowi wiele o stosunku stworzenie - stworzyciel)
zatem byś wybral jedną z pileczek - byś dokonal wyboru, bys podniosł rękę... potrzebny jest do tego stworzyciel

pzdr

Problem ze zrozumieniem Boga jest taki, że my jesteśmy związani czasem a Bóg nie jest(jak słusznie ktoś już o tym napisał). Bóg widzi jednocześnie przeszłość, teraźniejszość, przyszłość.
Żyjemy w świecie przyczynowo-skutkowym - każde nasze działanie ma jakiś skutek pozytywny lub negatywny - tylko w takim świecie może się realizować wolna wola. Wiem, że niektórzy chcieliby aby było jak w grach komputerowych - nieograniczona ilość życia, można zabijać, palić, rozwalać i robić inne rzeczy - i zero odpowiedzialności.
Ale niestety(czy raczej stety) życie to nie gra komputerowa i trzeba ważyć ciężar każdej decyzji - Bóg na na koniec wystawi rachunek :).
Cieszę się, że żyję w takim uporządkowanym świecie :).
Gdyby to było takie suche "ważenie" decyzji to byłyby straszne nudy - ale Bóg zaszczepił w nas Miłość - potrafimy kochać - wtedy wybory przestają być nudne - stają się radosne, bo w imię Miłości :).

Cytuj:
Mówiono, że takie "Chce, nie chce" to rzecz ludzka.

Gdzie mówiono - Bóg jest tak samo wolny jak człowiek(inaczej - to my jesteśmy wolni, bo zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieńtwo Boga) - różnica między nami a Bogiem jest taka, że Bóg zawsze wybierze Dobro(bo sam nim jest :) ) a człowiek ma z tym problemy - i będzie miał dopóki nie zwróci się do Boga.


So maja 19, 2007 18:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Poczekajmy na odpowiedzi innych wierzących ;)
Czytając ten temat widzę u Was trudności ze zgodnością, co do tego jaki jest ten bóg.

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


So maja 19, 2007 18:34
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Aztec napisał(a):
Dlaczego niektórych obdarzył upośledzeniem psychicznym ?


Problemu kalectwa nie da się zrozumieć bez istnienia jakiegoś większego i bardziej nadrzędnego planu rozwoju – ewolucji człowieka (człowieczeństwa). Jeśli ktoś rodzi się kaleką to widocznie musi być w tym jakiś głębszy cel (sens) niż tylko samo istnienie (bytowanie) na planie fizycznym. W końcu jesteśmy tu na Ziemi po coś - mamy coś konkretnego do zrobienia, nauczenia się czegoś. Aby jednak było to możliwe potrzebne są takie a nie inne warunki doświadczania, np. cechy (własności) jakie nabędziemy wyłącznie w upośledzonym ciele. W takim rozumieniu kalectwo także ma swój głębszy sens. My, ludzie patrzymy na życie wyłącznie z perspektywy ziemskiej egzystencji dla tego kalectwo traktujemy jak Boską niesprawiedliwość czyli braku równych szans dla wszystkich, ale tak nie jest. No tak… ktoś jednak może zapytać dlaczego większość z nas może doświadczać w „normalnych” a co niektóry w tak trudnych warunkach – czy jest to sprawiedliwe?
Gdyby człowiek miał tylko jedno życie (na Ziemi) z pewnością było by to niesprawiedliwe ale gdy inkarnujemy się wiele razy to cała sprawa wygląda zupełnie inaczej, po prostu raz rodzimy się w normalnym ciele i coś tam mamy do zrobienia a innym razem w upośledzonym ciele (zresztą z własnego nieprzymuszonego wyboru) :-D i znowu mamy do zrealizowania jakiś tam ale tym razem trudniejszy program.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn maja 21, 2007 13:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Tak. Na pewno jest głęboki sens.
Ile to ja razy słyszałem gdy ktoś umarł, stracił część ciała, zmysł, czasem i umysł... że bóg ma w tym swój plan!
Ciekawi mnie jaki.
Za mała frekwencja ludzi w niebiosach?

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pn maja 21, 2007 17:07
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL