D.A.F de Sade napisał(a):
Postać Boga na przestrzeni wieków wielokrotnie ulegała zmianom, dostosowując się do ludzkich pragnień i upodobań. Nie Bóg więc tworzy człowieka na swój obraz i podobieństwo — lecz odwrotnie, człowiek tworzy Boga zgodnie ze swoimi wyobrażeniami.
Gdyby tak było - to po co te narzekania na " twardość" nauczania Kościoła np. w dziedzinie seksualności człowieka - przecież zgodnie z tym co piszesz ludzie dostosowują Boga do swoich pragnienień i upodobań.
D.A.F de Sade napisał(a):
Ziemianie ulegli mirażom grupy cwaniaków, którzy koncepcję Boga skutecznie zaszczepili w ich umysłach i wyobraźni. Idea Boga — to nic innego, jak doskonałe narzędzie manipulacji.
Gdy czytam te brednie o ciemnym ludzie którym się manipuluje budzi to moje zdziwienie jak bardzo można nie rozumieć, jak bardzo można nic nie wiedzieć czym jest wiara - że Bóg nie zniewala człowieka tylko daje mu wolność prawdziwą - ostatecznie wolność od śmierci.
Ja się czuję człowiekiem wolnym - wolnym jak nigdy dotąd, każda sekunda mojego życia sprawia mi radość, bo w każdej sekundzie mojego życia uświadamiam sobie, że czeka mnie tych sekund nieskończenie wiele. W pewnym więc momencie moja radość osiągnie wartość nieskończoną w nieskończonej sekundzie mojego życia

.
D.A.F de Sade napisał(a):
Jak w najprostszy sposób uzyskać władzę i możliwość kontroli nad drugim człowiekiem? Wyobraźnia potrafi wytworzyć dowolny obraz — a umysł przyjąć wszystko — trzeba tylko przygotować odpowiedni grunt. I takie zadanie miała Biblia, podobnie jak i inne pozostałe tzw. święte księgi.
Najprościej można je określić programem dla Ziemian. Biblia zawiera zestaw kodów oddziaływających na podświadomość człowieka, kształtujących wzorzec jednostkowy i grupowy: myślenia i zachowań. Sugeruje, jak należy myśleć i jak reagować, ustanawia, co jest właściwe i dobre, a co złe.
A to dobre: "zestaw kodów oddziaływających na podświadomość człowieka" - nie ma żadnej podświadomości - jestem wolnym człowiekiem, nie steruje mną jakaś podświadomość, nadświadomość czy inne tego rodzaju bzdety.
D.A.F de Sade napisał(a):
Narzuca sztuczne normy bycia i prawa, ograniczając rozwój myśli i przejaw indywidualności ludzkiej.
Nawet gdyby narzucała te "sztuczne normy" - co jest oczywiście nieprawdą - to przecież nikt nikogo nie zmusza do bycia np. katolikiem.
Poza tym nie chodzi tu o narzucanie - chodzi o zrozumienie tych norm, że służą one dobru człowieka - w granicznym przypadku jego zbawieniu czyli życiu wiecznemu.
D.A.F de Sade napisał(a):
W myśl zasad Biblii, człowiek ma słuchać i wierzyć, a nie myśleć.
Ciekawostka - a może jakiś cytat, który zakazywałby używania rozumu. Wiara nie oznacza, że wyłączamy myślenie ona sprawia, że włączamy jest na maksymalne obroty

.
D.A.F de Sade napisał(a):
Kanon Biblii pozwolił przez tysiące lat utrzymać świadomość naszą pod kontrolą, umożliwił sterowanie myśleniem i działaniem ludzkim. Głównym celem Biblii było wzbudzenie i ugruntowanie w człowieku lęku przed Bogiem, stworzenie silnego uzależnienia pomiędzy stwórcą a jego rzekomym dziełem, wpojenie wiary w zależność losów
ludzkich od boskich decyzji i łask.
Tak zwłaszcza Jezus - Syn Boży - budzi ogromny lęk - zbity, skatowany, ukrzyżowany - nic tylko bać się takiego Boga.
Najbardziej ta Boża groza - strasznych kar dla grzeszników - jest przedstawiona w przypowieści o synu marnotrawnym.
D.A.F de Sade napisał(a):
Już od pierwszych stron Biblia przesycona jest okrucieństwem i zbrodnią. Bohaterowie nienawidzą, grabią, zabijają. Myślącego powinna dziwić nielogiczność sytuacji: człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jak rzecze sam stwórca. Tymczasem Bóg — synonim dobroci, sprawiedliwości, miłosierdzia,
rękoma swoich dzieci (podobnych do niego) niszczy, morduje, prowokuje i wznieca wojny — by potem nawoływać do pokoju; sieje nienawiść, by następnie ustami swojego syna i kapłanów zachęcać do miłości. „.
To człowiek chciał być równy Bogu, to człowiekowi zachciało się poznać dobro i zło - i teraz są tego skutki - jak widać kiepsko nam wychodzi to wybieranie między dobrem i złem - czego skutki to zbrodnie i okrucieństwa o których piszesz. I one nadal będą dopóki człowiek nie zwróci się ponownie do Boga(Dobra Absolutnego).
D.A.F de Sade napisał(a):
Wspaniały" ojciec, który zadaje ból swoim dzieciom, zapewniając równocześnie przez swoich pośredników, że cierpienie uszlachetnia i nadaje sens życiu ludzkiemu.
O cierpieniu możemy podyskutować w innym do tego przeznaczonym miejscu. Ma ono sens ale zapewne Go nie rozumiesz.
D.A.F de Sade napisał(a):
Przy wprowadzeniu takiego programu wszelkie draństwo można usprawiedliwić. Dodajmy do tego jeszcze wybaczenie i miłosierdzie dla „błądzących" i mamy gotowe przyzwolenie na najohydniejsze zbrodnie, za które można nie ponosić żadnych konsekwencji.
Co to za brednie - Ty nie rozumiesz czym jest nawrócenie, kiedy można skorzystać z tego Miłosierdzia Bożego - tylko wtedy kiedy żałujesz za swoje grzechy - a co to oznacza - oznacza, że gdybyś znalazł się ponownie w tej samej chwili swojego życia postąpiłbyś inaczej.
Przytoczę tu jeszcze jeden z warunków sakramentu spowiedzi, bo chyba do niej właśnie "pijesz" :
Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu:
- ukradłeś - trzeba oddać to co się ukradło
- pobiłeś kogoś - trzeba przeprosić i np. zwrócić koszty leczenia
- itd
Dodam jeszcze, że jeżeli popełnia się grzech z tą myślą, że się z niego potem wyspowiada - oznacza to brak żalu za ten grzech(tak jak napisałem, żal oznacza, że postąpiłoby się inaczej w tej samej chwili życia) - czyli oznacza nieważność całej spowiedzi.
D.A.F de Sade napisał(a):
Przez wieki „wybrani" przez Boga mogą korzystać z przywilejów wymyślonych przez siebie, żyć kosztem innych, żerować na żywicielu.
Doprawdy - to dlaczego jakoś nie widać aby tłumy się garnęły do seminariów - skoro to taki super zawód.
D.A.F de Sade napisał(a):
Ma to tragiczne skutki dla nas wszystkich. Przychodzi nam żyć w świecie, w którym absurdalna fikcja uznawana jest za rzeczywistość, a kierunek rozwoju człowieka wytyczają ci, którzy od wieków hamują i niszczą wszelkie przejawy postępu myśli.
Brak wiedzy o mechanizmach, którym podlegają ludzki umysł, psychika i ciało, umożliwił zakodowanie wielu niedorzeczności, przyjmowanych przez wierzących jako prawdy objawione. Zadziwiające jest, że ludzie, uważając siebie za rozumnych — uwierzyli, a następnie zaakceptowali taki twór, jak „Bóg", który przetrwał całe wieki, mimo rozwoju instrumentów poznawczych człowieka: intelektu i umysłu. Dzisiaj, gdy faktem staje się klonowanie, a wkrótce tworzenie żywych organizmów — koncepcja Boga sama się wyklucza.
Tak to zawsze było "marzeniem" człowieka - zajęcie miejsca Boga - jest to "marzenie" zgubne. To może jeszcze zróbmy krzyżówkę człowieka i małpy - pobawmy się trochę, poigrajmy sobie z naturą(Bogiem). Znikniemy z powierzchni Ziemii - szybciej niż nam się wydaje.
D.A.F de Sade napisał(a):
Dlatego wszelkie Kościoły są przeciwne jakimkolwiek eksperymentom mogącym unaocznić, że powołanie do życia nowej formy przez człowieka jest możliwe.
He, he - nowej formy życia - nie jesteśmy w stanie stworzyć nawet najmniejszej bakterii. Możemy tylko i wyłącznie manipulować, na tym co jest - i to nie w imię miłości bliźniego tylko z powodu egoizmu człowieka - nie potrafimy uszanować wartości innego człowieka - człowiek to nie jest takie tam coś - jako można bawić się życiem człowieka, skazywać go na bycie klonem.
D.A.F de Sade napisał(a):
Podobną alergiczną reakcję u kleru wywołują wszelkiego typu szkoły tzw. rozwoju duchowego, techniki relaksacyjne czy medytacyjne.
Tak - chodzi tu o sekty.
D.A.F de Sade napisał(a):
Dla wielu osób nieodpartym dowodem na istnienie Boga jest, jak wierzą - kontakt uzyskiwany z nim, np. w czasie modlitwy, medytacji, chwili wyciszenia. Argumentują, że Bóg daje im siłę, pomaga przezwyciężać trudności, a prośby kierowane do Jezusa czy Ducha Świętego są wysłuchiwane. Wszystko się zgadza, pomoc rzeczywiście w wielu przypadkach jest realna, tyle że nie pochodzi od Boga. Człowiek, wysyłając prośbę czy pytanie, otrzymuje informację zwrotną, najczęściej od samego siebie.
Odpowiem krótko - mylisz się, nie możesz tego wiedzieć, możesz tylko przypuszczać - ale to niegodne racjonalisty

.
D.A.F de Sade napisał(a):
Człowiek jest nie tylko ciałem, tak jak i Wszechświat nie składa się wyłącznie z samej materii. Wszechświat — to nie tylko przestrzeń zapełniona gwiazdami, planetami, galaktykami. Wszechświat — to przestrzeń żywa, którą tworzą myślą żywe istoty poprzez stałe na siebie oddziaływanie, odbiór i wysyłanie myśli, przekaz informacji. Indywidualne wnioski gromadzą się w zbiornicy myśli ludzkiej
Co takiego "zbiornicy myśli ludzkiej" - i Ty zarzucasz nam, że my tacy głupi i wierzymy w Boga

.
Poza tym - czy w tej zbiornicy są również myśli np. Hitlera i Stalina - oj to lepiej z takiej zbiornicy nie korzystać

.
D.A.F de Sade napisał(a):
i każdy, bez żadnych pośredników, może korzystać ze zgromadzonej wiedzy. Człowiek ma ogromny potencjał poznawczy i twórczy — tylko trzeba go uruchomić. Już wiele wieków temu Sokrates powiedział: „Nie uczymy się, tylko przypominamy sobie, to co już wiemy". Dzisiaj jednak człowiek jest tak otumaniony wiarą, że we wszystkim widzi działanie Boga.Spolegliwość ludzi wobec ekspansji religii w każdą niemal dziedzinę życia - to wynik wielowiekowego kodowania lęku przed Bogiem i jego ziemskimi przedstawicielami. W rzeczywistości — lęku przed fikcją
Ja raczej dostrzegam dzisiaj ekspansję ateizmu.
Co do lęku przed Bogiem - to chodzi o to aby uznać swoją małość, stanąć w prawdzie wobec samego siebie - uznać wyższość Boga - nie dlatego, że Bóg ma manię wielkości - tylko dlatego, że taka jest prawda. I co najważniejsze ten Bóg nas kocha

.