Wpisz w google Khambo Itighilov to znajdziesz inne źródła niż Super Express.

Być może, jeżeli są sztuczne lub z wosku, to faktycznie nie muszą być niczym balsamowane

zanim bedę wklejał inne linki do zdjęć, przedstawiam wam zmagania wewnętrzne jednego z byłych moim zdaniem racjonalistów


"Żeby skóra św. Bernadetty miała taką barwę jak ma na zdjęciu musi być bogata w odpowiednie związki i przede wszystkim musi być pod nią krew. U żywego człowieka taka krew ciągle krąży u zmarłego następuje - bladość pośmiertna (występuje wskutek zatrzymania krążenia krwi i jej opadania do najniżej położonych części ciała; ma charakterystyczny szarawy odcień, czasami żółtawy "woskowy"). Zatem mamy następujące możliwości:
1. Krew u Bernadetty krąży.
/ta możliwość jest wykluczona, bo wtedy musiałoby pracować serce i być wyczuwalny puls/
2. Krew u Bernadetty nie podlega prawom ciążenia.
A to wielce ciekawy przypadek. Zastanówmy się czy to możliwe (czysto teoretycznie)? Bóg jest wszechmogący (według katolików), więc może sprawić, by tak było. Ale co z tego wynika? Skoro krew nie podlega prawom ciążenia kropelka tej krwi w powietrzu będzie utrzymywała się w stanie nieważkości. Krew wlana choćby do probówki nie powinna ściekać po nachylonej ściance.
/tą możliwość właściwe też można wykluczyć z miejsca/
3. Krew nie podlega prawom ciążenia tylko w ciele Bernadetty.
4. Krew Bernadetty przyjęła konsystencję zolu, bo jakiś niewiadomy czynnik spowodował jej zgęstnienie, a także chroni tą krew przed rozpadem.
5. Krew Bernadetty jest twarda, co wywołał również jakiś niewiadomy czynnik chroniący tą krew przed rozpadem.
/to również wykluczone - zwykłe zgięcie ręki wiązałoby się z pękaniem "zamarzniętych" struktur krwi wewnątrz żył oplatających ciało, nie ma o nigdzie tym wzmianek/

Teraz należy zweryfikować dane które mamy i wysunąć wnioski. Pozostały nam dwa punkty: 3 i 4.
Oczywiście najprostszym sposobem na sprawdzenie wszystkich punktów byłoby pobranie próbki krwi z ciała Bernadetty, jednak takiej możliwości nie mamy. Ale mamy dane na jej temat.

"pod skórą można było zobaczyć zarys żył"

Zatem jeśli krew jest płynna i nie krąży, a pomimo to widzimy zarys żył (żyły są wypukłe), to musi się ta krew sprzeciwiać prawu ciążenia i przeczyć zachowaniu się cieczy, mechanice płynów (parciu hydrostatycznemu). Jeśli tak, to krew najprawdopodobniej zachowuje się tak tylko w ciele świętej, bo ktoś kto wyjmował wątrobę zapewne zauważyłby, że krew przejawia tendencję do wiszenia w stanie nieważkości itp. (wtedy dopiero byłby rozgłos, jakby takie wiszące kropelki ludziom pokazał).
Możliwe również, że krew ma konsystencję zolu.

Jak podważyć punkt 3 i 4?"

Pokój i Dobro

Jak to jak. Pokroić św. Benadetę na kawałeczki. Znacznie większy bowiem pożytek przyniosłaby chrześcijaństwu, gdyby cud takowy [jak krew nieważka] naukowo udowodniowno, niż teraz, kiedy leży sobie w trumience. Gdyby więc Kościołowi zaprawdę zależało na dobru wątpiących duszyczek [czytaj: nas] i średnio wierzących i całkiem mocno wierzących duszyczek, już dawno zdecydowałby się ów krok.

Ale na szczęście Kościół nic nikomu nie musi udowadniać (bo nie taka jego rola), dzięki czemu mamy Bernadetkę w całości. Problem niedowiarków jest wyłącznie ich osobistym problemem.

Wcale to nie jest dla mnie problemem, bo po prostu nie wierzę w bzdury o nieważkiej krwi.

Myśle, że można by to sprawdzić w znacznie mniej inwazyjny sposób...

Też tak myślę, tylko czy komuś zależy na zabiciu "cudu"?

Nie. Pozostała nam dodatkowa, zupełnie niefantastyczna opcja której nie uwzględniłeś, czyli "skóra św. Bernadety została czymś pomalowana aby miała taki kolor".

Konstrukcja człowieka jest taka , że szuka BOGA

Co w związku z Tym czujecie?

Cuda są tylko po to by umocnić w Wierze, oraz dla niektórych ludzi, jak Św. Tomasz Apostoł są znacznie ważniejsze

"Błogosławieni, którzy nie widzieli a Uwierzyli"

może warto w waszym przypadku przejść się do Kościoła i pobyć trochę czasu w poblizu Tabernakulum, gdzie przebywa Prawdziwy PAN JEZUS

Także dla umocnienia w Wierze jest bardzo wiele Cudów Eucharystycznych

Założę nowy temat o tych Cudach byście mogli się zastanowici

Niektórzy wśród Was naprawdę poszukują i Wierze , że odnajdą BOGA


Pokój i Dobro

W to że niektórzy szukają i znajdą nigdy nie wątpiłem. Ale jak mówię, kiedy człowiek bardzo chce w coś uwierzyć, to jest w stanie przyjąć najbardziej absurdalny pogląd przeczący logice i zdrowemu rozsądkowi. Dlatego "odnajdą" nie oznacza wcale prawdy...

A czy synagoga/meczet/pagoda/inna świątynia także się sprawdzi?

w Tabernakulum jest prawdziwy PAN JEZUS

założyłem temat ze zdjęciami z Cudu Eucharystycznego w Lanciano

Zobacz i Uwierz

BTW, synagoga nie jest świątynią w sensie ścisłym. Jest po prostu miejscem zgromadzeń. Żydzi nie mają żadnej świątyni.

Nie prawda.

Irytację zachowaniem zakonnika, który ucieka wciąż od dyskusji.

Wierysz w Latającego Potwora Spaghetti, który stworzył świat? Jak uwierzysz, mimo iż nie widziałeś, to będziesz błogosławiony!

A gdzie nie przebywa prawdziwy Pan Jezus?