Bog - milosierny czy okrutny?
Autor |
Wiadomość |
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
Zencognito napisał(a): Jak to mówią "wszyscy wiedzą, że nie da się czegoś zrobić, przychodzi taki co nie wie i on to robi". Nie obraź się, ale dla mnie to co piszesz to takie usprawiedliwianie własnego zwolnienia się z myślenia. Stawiam sobie tezę, że Bóg jest super, a jak fakty temu przeczą, to wyłączam myślenie i włączam ślepą wiarę. Wierzącym się często wydaje, że ich sposób interpretacji jest najbardziej słuszny i najbardziej oczywisty. Ilu z nich w ogóle wzięło pod uwagę to, że Biblijny Bóg Jahwe może najzwyczajniej w świecie kłamać? Kłamać o tym, że jest wszechmnocny, że jest wszechwiedzący, że stworzył świat i że jest jedynym Bogiem. Kto zweryfikował, że tak jest? Kto zdał sobie sprawę, że cała wiara temu bytowi to uwierzenie mu na słowo w przymioty które sam sobie przypisuje a jeśli jego zachowanie im przeczy, to wykręca się czymś w stylu "jesteś zbyt ograniczony żeby zrozumieć, że się mylisz"? Chrześcijanom, ze względu na rozważania chrześcijańskich teologów, dość oczywiste wydaje się utożsamianie ich Boga z absolutem. To utożsamianie nie ma jednak żadnych uzasadnień w Biblii, co najwyżej są to wypowiedzi Boga o sobie samym, jednak tak każdy może o sobie powiedzieć, nawet ja lub Ty.
Zgadza się, to kwestia doboru słów, ale taki jest fenomen wiary.
Jeśli pod adresem człowieka, komu ufam w którego szlachetność wierzę, padają oskarżenia nawet bardzo poważne to mam wręcz obowiązek (zakładam, że to zaufanie wcześniej na czymś zbudowałam), podejrzewać, że to raczej oskarżyciele się mylą.
Nie sposób ukryć, że w poruszanych wyżej przykładach, serce i rozum bardzo poważnie Boga oskarżają.
Nie ma też co udawać, że te historie nie istnieją, lub znalazły się w Piśmie przez pomyłkę.
Tak, bardzo paskudnie Bóg Starego Testamentu traktował wielu ludzi.
Ale np.: jak z perspektywy małego dziecka wygląda traktowanie przez ojca, który wysyła synka do szpitala, by tam poddano go poważnej operacji i wielu bolesnym zabiegom?
Albo ojca, który za wagary odcina od komputera a nawet śmie wymierzyć klapsa?
Mało tego; ten straszliwy ojciec, nawet kiedy mamy rację, nie pozwala wymierzyć klapsa siostrze; twierdząc, że od tego jest on?
Może to tylko z mojej perspektywy boże działanie jawi się jako okrucieństwo.
W każdym razie, warto brać pod uwagę różne okoliczności;
np. nie odrywać treści ST od kontekstu w którym ta księga powstawała.
To są przecież bardzo stare teksty a mnie dzisiaj zupełnie okropne wydają się obyczaje z czasów Trylogii.
Historia Narodu Wybranego opisana w Biblii miała być czytelna dla wielu pokoleń.
Wierzę, więc jak napisała Barea: ufam mojemu Bogu, choć często jest to trudne.
(ale wiara w ludzi też bywa trudna  )
_________________ ...
|
So lip 14, 2007 10:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale np.: jak z perspektywy małego dziecka wygląda traktowanie przez ojca, który wysyła synka do szpitala, by tam poddano go poważnej operacji i wielu bolesnym zabiegom? Nooo, tylko że powiedziałbym kuracja w postaci zamordowania jest taka trochę.... noooooo, definitywna. Cytuj: Albo ojca, który za wagary odcina od komputera a nawet śmie wymierzyć klapsa?
Co innego dać klapsa, żeby wychować, a co innego zamordować niewinne dziecko [albo winne grzechów swoich rodziców].
|
So lip 14, 2007 10:59 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
linia napisał(a): Ale np.: jak z perspektywy małego dziecka wygląda traktowanie przez ojca, który wysyła synka do szpitala, by tam poddano go poważnej operacji i wielu bolesnym zabiegom? Albo ojca, który za wagary odcina od komputera a nawet śmie wymierzyć klapsa? Nie porównuj takich sytuacji, zabicie człowieka jest odebraniem mu wszystkiego. Wszelkich rzeczy, wszelkich szans, wszelkich praw. linia napisał(a): Mało tego; ten straszliwy ojciec, nawet kiedy mamy rację, nie pozwala wymierzyć klapsa siostrze; twierdząc, że od tego jest on? Ten "straszliwy ojciec" wybrał sobie jedno dziecko w Starym Testamencie i zezwalał mu na gnębienie pozostałych, czasami nawet to nakazywał. linia napisał(a): W każdym razie, warto brać pod uwagę różne okoliczności; np. nie odrywać treści ST od kontekstu w którym ta księga powstawała.
Ok, ale w takim razie nie traktujmy tego jako jakiejś uniewersalnej prawdy tylko jako żydowską mitologię/folklor.
|
So lip 14, 2007 11:05 |
|
|
|
 |
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
moe porównania powyżej- mają sens tylko wtedy, gdy dam zgodę na różnicę pomiędzy ziemskim ojcem a Dawcą Zycia. A różnica jest spora
Zencognito: jesteś trochę niesprawiedliwy w obec ST
Przyznaję, że słabiej niż tę księgę, znam mądrości innych religii, ale one też nie są wcale bardziej "ponadczasowe". Też są tam różne "perełki".
_________________ ...
|
So lip 14, 2007 11:17 |
|
 |
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
... miało być oczywiście: "moje porównania"
dodam jeszcze, że chciałam nim zwrócić raczej uwagę na fakt, że dziecko nie do końca rozumie motywację ojca i jego metody odbiera jako okrucieństwo; pocieszające jest to, że często gdy dorośnie to się zmienia.
_________________ ...
|
So lip 14, 2007 11:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dzieci zamordowane przez Boga raczej nie będą miały okazji dorosnąć. 
|
So lip 14, 2007 11:43 |
|
 |
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
JakubN: wiesz, że stosujesz sztuczki rodem z Schopenhauera
- teraz też by już nie żyły. Trochę tak, jakbyś sugerował, że Bogu nie wolno odbierać życia- a moim zdaniem tylko On jest w stanie zrekompensować utracone życie. Dał- zabrał; boże to prawo.
_________________ ...
|
So lip 14, 2007 11:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: JakubN: wiesz, że stosujesz sztuczki rodem z Schopenh Nie, ja po prostu zwracam uwagę na fakty i robię to w sposób jak najbardziej czysty. Nie są to argumenty ad personam [zazwyczaj], tylko rzeczowe stwierdzenia odnoszące się do faktu. Czyż w moim poprzednim poście jest coś nieprawdziwego?? Cytuj: - teraz też by już nie żyły. Oczywiście, że by nie żyły. Ale jest różnica między śmiercią naturalną a celowym zamordowaniem kogoś, prawda? Bóg dopuścił się tego drugiego. Cytuj: Trochę tak, jakbyś sugerował, że Bogu nie wolno odbierać życia
Nikomu nie wolno odbierać życia, szczególnie niewinnego życia dzieci [jak to miało miejsce w Egipcie]. Ludzi takich nazywamy zdegenerowanymi mordercami i często uważmy za szalonych. Boga takiego też powinniśmy nazywać zdegenerowanym mordercą i zaliczyć w poczet szaleńców.
|
So lip 14, 2007 12:30 |
|
 |
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
JakubN napisał(a): Cytuj: JakubN: wiesz, że stosujesz sztuczki rodem z Schopenh Nie, ja po prostu zwracam uwagę na fakty i robię to w sposób jak najbardziej czysty. Nie są to argumenty ad personam [zazwyczaj], tylko rzeczowe stwierdzenia odnoszące się do faktu. Czyż w moim poprzednim poście jest coś nieprawdziwego?? -to nie był zarzut  . erystyka to dziedzina rozległa jest  JakubN napisał(a): ...Nikomu nie wolno odbierać życia, szczególnie niewinnego życia dzieci [jak to miało miejsce w Egipcie]. Ludzi takich nazywamy zdegenerowanymi mordercami i często uważmy za szalonych. Boga takiego też powinniśmy nazywać zdegenerowanym mordercą i zaliczyć w poczet szaleńców.
Nikomu z Ludzi- ale Bogu tak kategorycznie tego zabronić nie możeszmy.
Mamy zbyt mało danych, żeby stwierdzić, czy to w efekcie nie było korzystne dla tych "ofiar". Fakt, że jesteśmy w tym ciele śmiertelni, jest sam w sobie niesympatyczny ale niezaprzeczalny. Życie tych dzieci należało do Boga i do Niego wróciło.
_________________ ...
|
So lip 14, 2007 13:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Mamy zbyt mało danych, żeby stwierdzić, czy to w efekcie nie było korzystne dla tych "ofiar".
Ale spójrz. Na pewno było to nie korzystne dl aofiar na tym świecie - co do ich przyszłych losów tylko sobie gdybamy. Jeśli więc jeśli więc jedną pewną i [chyba bez przesady mogę powiedzieć] najważniejszą wartość jaką jest życie poświęcamy dla drugiej, tylko domniemanej, to coś tu jest nie w porządku w tym równaniu.
Poza tym, Twoimi słowami możnaby usprawiedliwić każdego mordercę, gwałciciwla czy terrorystę na świecie - skąd mamy wiedzieć, czy ostatecznie nie było to korzystne dla ofiar? Może jutro przejechałby je autobus, porzucił mąż czy umierałyby w męczarniach na raka. A jednak, rzecz niezwykła, każemy surowo morderców, terrorystów czy gwałcicieli.
|
So lip 14, 2007 13:15 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
linia napisał(a): Dał- zabrał; boże to prawo.
Tzn. jeśli powiem o sobie, że jestem Bogiem, stwórcą wszechświata, to mogę sobie chodzić i zabijać, tak? Przecież masz tyle samo przesłanek ku temu, że ja stworzyłem świat, co ku temu że świat stworzył Jawhe - nasze słowa o sobie samych.
|
So lip 14, 2007 13:56 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Zencognito napisał(a): Paschalisie, przede wszystkim to nie masz żadnych przesłanek ku temu, że Jahwe jest stwórcą świata, prócz tego, że sam tak o sobie twierdzi. Mam. Bo to w Biblii jest napisane, że jest on Stwórcą Świata. Jeśli na podstawie tej samej Biblii twierdzisz, że Bóg judeochrześcijański jest okrutnym hipokrytą, to znaczy, że odrzucasz jedne fragmenty z Biblii, a inne akceptujesz. A takie wybiórcze podejście do Biblii nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim podejściem do Pisma Świętego i z judeochrześcijańskim obrazem Boga. Cytuj: Nie wiem czy w Biblii Bóg mówi o sobie, że jest wszechwiedzący (co więcej sam posyłał swoich proroków aby przekonać się czy w danym mieście są sprawiedliwi ludzie, co raczej na korzyść wszechwiedzy Jahwe nie działa), ale jeśli tak to kwestia ma się tak samo jak ze stworzeniem świata - czyli sprowadza się do uwierzenia na słowo pewnemu bytowi. Jest o tym wspomniane w Biblii i podobnie jak powyżej stosujesz wybiórczo lekturę Biblii, która w żaden sposób nie może doprowadzić do rzetelnej wizji Jahwe w tejże Biblii przedstawionego. Cytuj: Co do wyznaczania który moment jest najlepszy na koniec życia, to co rozumiesz przez "najlepszy"? Armia egipska która wykonywała rozkazy faraona tak jak każda inna armia służyła swojemu władcy, a według Biblii w całości została zatopiona przez Jahwe, a więc ludzie ci zostali zabici przez Boga w stanie grzechu ciężkiego co według nauk chrześcijańskich wpycha człowieka do piekła. Najlepszy jest taki moment, który spowoduje najmniej szkody w całościowej perspektywie. Co do Egipcjan to sam sobie przeczysz. Bo najpierw piszesz, że byli niewinni bo tak jak armia wykonywała tylko rozkazy przywódcy, a potem, że zabijając ich Bóg skazał ich na piekło. A skoro rzeczywiście jedynie z przymusu służyli faraonowi to skąd wiesz czy osiągnęli piekło? Biblia o nikim nie mówi, że został potępiony. A jeśli ktoś z nich został potępiony to wyłącznie przez własne grzechy, a nie przez sposób w jaki zszedł z tego świata, czy przymus służby. Poza tym, skąd wiesz, że śmierć Egipcjan nad Morzem Czerwonym nie była wstrząsem dla pozostałych Egipcjan i sposobem na ich nawrócenie. Warto też dodać, że Bóg wielokrotnie ostrzegał, że za prześladowanie Izraelitów przez Egipcjan będą ponosić konsekwencje i dawał tego wyraz w znacznie mniej radykalnych formach, ale do momentu ostatniej klątwy ci to lekceważyli. Cytuj: Cała masakra w Egipcie została wyreżyserowana przez Jahwe jak teatr marionetek, choć przecież ten ponoć wszechmocny Bóg mógł Żydów zwyczajnie teleportować nie zabijając ani jednego Egipcjanina. No ale pewnie zaraz przeczytam, że "niezbadane są wyroki boskie", że Boga nie można oceniać i w ogóle brać pod jakąkolwiek wątpliwość tego co Bóg robi i twierdzi. 
Usłyszysz, że jak się rzuca tak ciężkie oskarżenie o okrucieństwo i hipokryzję to trzeba mieć bardzo poważne dowody. Tym bardziej jak się o to oskarża obiekt kultu 2 miliardów ludzi. Niestety w tym przypadku widzę poważne oskarżenie podparte wybiórczą lekturą Biblii, odrzuceniem biblijnej prawdy o wszechwiedzącym Bogu jako stwórcy ludzkiego życia i błędnym rozumieniem kwestii zbawienia i potępienia człowieka w Piśmie Świętym. Taka postawa skutecznie utrudnia dialog międzyreligijny pozostawiając jedną stronę w przekonaniu o hipokryzji i okrucieństwie podstaw wiary tej drugiej.
Jeśli chodzi o Egipcjan to nazywanie masakrą sytuacji gdy ludzie wchodzą do Morza w czasie odpływu i nagle zalewa ich przypływ (bo na tym naprawdę polegało rozstąpienie się Morza, nie tak jak to pokazują w filmach) jest mówiąc najdelikatniej nadużyciem, nawet jeśli to się działo z woli Boga.
Co do owoców z pozbawienia życia tych Egipcjan to już pisałem wcześniej, że Bóg jako istota wszechwiedząca wie najlepiej, który moment jest najlepszy do zabrania człowieka z tego świata (bo tym tak naprawdę w antropologii chrześcijańskiej jest śmierć człowieka), i on jako Bóg i Stwórca tego człowieka ma jako jedyny prawo do takiej decyzji. Stąd może podjąć taką decyzję jednocześnie zakazując tego pozbawionym tych cech ludziom.
_________________ www.onephoto.net
Ostatnio edytowano So lip 14, 2007 14:01 przez Paschalis, łącznie edytowano 1 raz
|
So lip 14, 2007 13:57 |
|
 |
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
wartość domniemana dla nas- nie jest taką dla Boga.
Te rozważania mają sens tylko wtedy gdy pozwolimy Bogu być Bogiem.
Nie mamy i nie możemy mieć bożej perspektywy- dlatego tu, w przypadku osoby wierzącej wkracza zaufanie.
Nie mogłabym nie to, kochać, co szanować Boga, któremu bym nie ufała.
_________________ ...
|
So lip 14, 2007 14:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Te rozważania mają sens tylko wtedy gdy pozwolimy Bogu być Bogiem. Znów Cię przepraszam, ale czym to się różni od stwierzenia "rozważania o gwałcie mają sens tylko wtedy, kiedy pozwolimy gwałcicielowi być gwałcicielem"? Cytuj: Nie mamy i nie możemy mieć bożej perspektywy- dlatego tu, w przypadku osoby wierzącej wkracza zaufanie. Jeśli nie mamy bożej perpsktywy, to jakie mamy prawo nadawać Bogu ludzkie łatki typu: dobry, miłosierny etc. które w samej swej naturze odnoszą się do człowieka i stwierdzać, że Bóg je właśnie ma?? Nie lepiej powiedzieć, że o Bogu, że jest który jest i zrezygnować z tych wszystkich miłych słów typu: dobry, miłosierny etc. Cytuj: Nie mogłabym nie to, kochać, co szanować Boga, któremu bym nie ufała.
Ja nie mówię, że byś mogła, ale to że nie dostrzegasz [czy wolisz nie dostrzegać] zła, które Bóg wyrządzał wg Biblii wcale nie sprawia, że to zło nagle zniknie.
|
So lip 14, 2007 14:13 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Paschalis napisał(a): Mam. Bo to w Biblii jest napisane, że jest on Stwórcą Świata. Jeśli na podstawie tej samej Biblii twierdzisz, że Bóg judeochrześcijański jest okrutnym hipokrytą, to znaczy, że odrzucasz jedne fragmenty z Biblii, a inne akceptujesz. A takie wybiórcze podejście do Biblii nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim podejściem do Pisma Świętego i z judeochrześcijańskim obrazem Boga. Paschalisie, różnica między biblijnym opisem stworzenia świata a np. biblijnym opisem rzezi Egipcjan jest dość zasadnicza i właśnie ze względu na nią te fragmenty mają prawo być traktowane inaczej. W przeciwieństwie do mitów o stworzeniu świata, przy wydarzeniach w Egipcie byli obecni świadkowie - ludzie, którzy to opisali. W przypadku opisu stworzenia świata, mamy do czynienia jedynie z zapewnieniem Jahwe. Dziwi mnie zarzut o wybiórcze traktowanie Biblii ze strony wyznawcy religii która sama interpretuje Biblię wybiórczo, niektóre fragmenty uznając za symboliczne, mitologiczne lub alegoryczne, inne za realne. Paschalis napisał(a): Co do Egipcjan to sam sobie przeczysz. Bo najpierw piszesz, że byli niewinni bo tak jak armia wykonywała tylko rozkazy przywódcy, a potem, że zabijając ich Bóg skazał ich na piekło. Bo moim zdaniem byli niewinni, to nie oni dali rozkaz trzymania Żydów lub pogoni za nimi, wypełniali tylko rozkazy których zaniechanie skończyłoby się dla nich najpewniej śmiercią. Czemu uważam, że zostali skazani na piekło? Bo mieli innych bogów niż Jahwe, a to złamanie pierwszego przykazania - grzech ciężki, który według Twojej religii zrywa więź z Bogiem i skutkuje piekłem. Paschalis napisał(a): Poza tym, skąd wiesz, że śmierć Egipcjan nad Morzem Czerwonym nie była wstrząsem dla pozostałych Egipcjan i sposobem na ich nawrócenie. Bo Egipt nie nawrócił się na kult Jahwe? Paschalis napisał(a): Warto też dodać, że Bóg wielokrotnie ostrzegał, że za prześladowanie Izraelitów przez Egipcjan będą ponosić konsekwencje i dawał tego wyraz w znacznie mniej radykalnych formach, ale do momentu ostatniej klątwy ci to lekceważyli. Egipcjanie, czy Faraon? Paschalis napisał(a): Usłyszysz, że jak się rzuca tak ciężkie oskarżenie o okrucieństwo i hipokryzję to trzeba mieć bardzo poważne dowody. Niszczenie miast pełnych ludzi, potop, zabijanie niewinnych dzieci i rozkazanie Żydom popierającym Mojrzesza aby wytłukli grupę przeciwnych Żydów wraz z kobietami i dziećmi, to nie są przykłady okrucieństwa według Ciebie? Paschalis napisał(a): odrzuceniem biblijnej prawdy o wszechwiedzącym Bogu Tak przy okazji - mógłbyś wskazać jakie fragmenty w Biblii mówią o tym, że Jawhe jest wszechwiedzący? Paschalis napisał(a): Jeśli chodzi o Egipcjan to nazywanie masakrą sytuacji gdy ludzie wchodzą do Morza w czasie odpływu i nagle zalewa ich przypływ (bo na tym naprawdę polegało rozstąpienie się Morza, nie tak jak to pokazują w filmach) jest mówiąc najdelikatniej nadużyciem, nawet jeśli to się działo z woli Boga.
Nie rozumiem - gdyby z woli Boga wybuchł wulkan w Pompejach i zabił całą populację, to też by nie można było tego nazwać masakrą?
|
So lip 14, 2007 14:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|