m4rio napisał(a):
(...) Co do tego też mam wątpliwości, bowiem Chrystus na krzyżu powiedział łotrowi, że dziś będzie z Nim w niebie. Czyli istnieją lepsi i gorsi - a przecież wszyscy jesteśmy równi. I co z tym sądem? Jak ten łotr może iść do nieba skoro czeka go Sąd Ostateczny?
Lepsi i gorsi? Nie. Grzeszni jesteśmy wszyscy. Są natomiast ci, którzy ufają Miłosierdziu Dobrego Boga Ojca, żałują za swoje winy i ufają Bogu, że im wybaczy. I mają prawdziwe pragnienie zmiany swojego życia na lepsze. Taką postawę wykazał jeden z łotrów. Dlatego Chrystus mu przebaczył winy i obiecał niebo.
Są też inni. Grzeszą i nie pragną żadnej zmiany. Świadomie rezygnują z Bożej miłości i Miłosierdzia. Może nie wierzą, że Bóg im przebaczy, może nie chcą tego przebaczenia. Drwią z Boga i chcą żyć w oddaleniu od Niego. Taką postawę miał drugi łotr. On w pełni świadomie i dobrowolnie odrzucił Boże przebaczenie. Dlatego nie usłyszał podobnych słów od Chrystusa. Bóg nie może uszczęśliwić człowieka wbrew jego woli.
A co do Sądu Ostatecznego:
[quote}
SĄD OSTATECZNY
Każdy człowiek będzie musiał zdać sprawę przed Bogiem ze swoich czynów. Teologia rozróżnia dwa rodzaje sądów: jeden zaraz po śmierci, szczegółowy, a drugi — na końcu świata.
1. Pod jakim względem sąd ostateczny różni się od sądu szczegółowego? Hbr 9,27; 2 Kor 5,10; Mt 25,31-46
Według wielu teologów sąd w chwili śmierci, zwany sądem szczegółowym, będzie oświeceniem człowieka przez Boga, dzięki czemu wyraźnie zobaczy swoje czyny dokonane za życia. Sąd na końcu ziemskiej historii, kiedy Chrystus zjawi się w chwale, nie będzie powtórzeniem tego sądu.
Będzie on — jak twierdzą teologowie — ujawnieniem historycznych owoców naszego postępowania, czyli tego, co każdy pozostawił po sobie na tym świecie. Każdy bowiem człowiek ma wpływ na innych. Dobre lub złe oddziaływanie na innych może się ujawnić nawet po śmierci człowieka, np. nawet po odejściu z tego świata dobrych rodziców ich przykład będzie formował ich dzieci. Podobnie może być też z ich złym przykładem, przez który zdemoralizowali swoje potomstwo i postawili je na drodze zła, np. alkoholizmu. Dobra lub zła książka może formować do końca świata wielu ludzi, których albo będzie pobudzać do świętości, albo do grzechu.
Na sądzie ostatecznym poznamy, ilu ludzi nawróciło się do Boga dzięki naszym modlitwom, ofiarom, głoszeniu Ewangelii, cierpieniom lub komu przynieśliśmy duchową szkodę naszym złym przykładem, słowem, grzesznym życiem itp.
Na sądzie tym każdy pozna też ostateczny tryumf Boga i klęskę zła. Okaże się bowiem, że dobro nigdy nie zostało ostatecznie pokonane, gdyż – może po latach – przyczyniło się do powstania nowego dobra. Męczennicy zobaczą, ilu nowych wyznawców Chrystusa zrodziła ich przelana krew. Ujawni się, że ludzie sprawiedliwi – nawet jeśli pozornie przegrali i ponieśli klęskę – są wielkimi zwycięzcami. Oczywistym stanie się i to, że ludzie źli, choć wydawali się potężnymi i szczęśliwymi na ziemi, zmarnowali swoje życie.
Na sądzie ostatecznym ujawni się też radosny fakt, że Bóg potrafił dopuszczone przez siebie każde zło zamienić na większe dobro; że tam, gdzie wzmógł się grzech, jeszcze obficiej rozlała się łaska (por. Rz 5,20). Okaże się wtedy, że Bóg pomógł kochającym Go odnieść korzyść ze wszystkiego
Tak więc sąd ostateczny będzie końcowym ujawnieniem się zwycięstwa Boga, dobra, świętości i miłości nad nienawiścią, złem, grzechem.
2. Dlaczego sąd ostateczny na końcu świata nie zmieni losu wiecznego, ustalonego w chwili śmierci człowieka?
Na sądzie ostatecznym każdy pozna historyczne owoce, jakie przyniosło jego życie i działanie. Odkrycie tych owoców nie zmieni naszego wiecznego losu, gdyż zależy on tylko od naszego świadomego działania, od wewnętrznego nastawienia, a nie — od historycznych, nie znanych nam z góry następstw naszych czynów. Los człowieka ustala się ostatecznie w momencie śmierci, gdyż już wtedy ukształtowana jest albo miłość, albo nienawiść, czyli postawy, od których zależy nasza wieczność. Tak więc zaraz po śmierci oczekuje człowieka albo uszczęśliwiające oglądanie Boga, albo wieczne oddalenie od Niego, czyli piekło, albo czasowe oczyszczenie, zwane czyśćcem. Być może sąd ostateczny będzie równocześnie czymś w rodzaju czyśćca dla tych ludzi, którzy dożyją przyjścia Chrystusa w chwale.[/quote]