Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona
 Kim dla Was jest ateista? 

Kim dla Was jest ateista?
Osobą niewierzącą w Boga i w związku z tym nie interesująca się żadną wiarą ani duchowością. 35%  35%  [ 19 ]
Osobą, która wierzy, że nie ma Boga i próbuje do swojej "wiary" przekonać innych 30%  30%  [ 16 ]
Kimś jeszcze innym (prośba o wyjaśnienie przy zaznaczeniu tej opcji) 35%  35%  [ 19 ]
Liczba głosów : 54

 Kim dla Was jest ateista? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
Radaromontis napisał(a):
Koren... To było już tłumaczone setki razy na tym forum, a ja to powtórzę: NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK WIARA W NIEISTNIENIE. Jeśli ja wierzę, że istnieje ufo, to nie piszę, że to ty wierzysz, że ufo nie istnieje.

Jeśli nie potrafisz udowodnić, że Bóg nie istnieje, to co to jest jak nie wiara? Teistom mówi się, że wierzą w coś co nie da się udowodnić. A gdy ateista coś twierdzi co też nie da się udowodnić, to boi się tego nazwać wiarą. Zastanawiające.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Pn gru 24, 2007 13:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Nie twierdzę - to po pierwsze.
Cytuj:
Jeśli nie potrafisz udowodnić, że Bóg nie istnieje, to co to jest jak nie wiara?

Nie udowadnia się, że coś nie istnieje. To tak, jakby ktoś bezpodstawnie cię oskarżył o kradzież, a ty musisz udowodnić swoją niewinność... Zrozum:
Cytuj:
Jeśli ja wierzę, że istnieje ufo, to nie piszę, że to ty wierzysz, że ufo nie istnieje.


Cytuj:
A gdy ateista coś twierdzi co też nie da się udowodnić, to boi się tego nazwać wiarą. Zastanawiające.

Wiemy doskonale, że nie mamy pewności co do niczego poza cogito. Ale to nie znaczy: "że wierzymy, że istnieje coś poza świadomością". Mówimy o rzeczywistości w kategoriach potocznych.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pn gru 24, 2007 15:33
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
Radaromontis napisał(a):
Nie udowadnia się, że coś nie istnieje. To tak, jakby ktoś bezpodstawnie cię oskarżył o kradzież, a ty musisz udowodnić swoją niewinność... Zrozum:
Cytuj:
Jeśli ja wierzę, że istnieje ufo, to nie piszę, że to ty wierzysz, że ufo nie istnieje.

Jak najbardziej Cię rozumiem, ale mi chodzi o troszkę coś innego. Pisząc o wierze ateistów w nieistnienie Boga, nie chodzi mi o coś oderwanego, tak jak wiara w nieistnienie ufo. Raczej piszę o wierze w samowystarczalny Wszechświat istniejący bez przyczyny co dla mnie jest utożsamiane z nieistnieniem Boga. W tym przypadku nie dowodzimy czegoś co nieistnieje tylko coś co istnieje: samowystarczalny Wszechświat.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Pn gru 24, 2007 16:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Cytuj:
Raczej piszę o wierze w samowystarczalny Wszechświat istniejący bez przyczyny co dla mnie jest utożsamiane z nieistnieniem Boga.

Jednak stosując się do zasad filozofi nie powinieneś pisać o "wierze w nieistnienie".

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pn gru 24, 2007 21:30
Zobacz profil ICQ YIM

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Stosując się do zasad logiki , także nie powinieneś pisać o "wierze w nieistnienie".


Pn gru 24, 2007 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Stosując się do zasad logiki , także nie powinieneś pisać o "wierze w nieistnienie".

Jeśli się tak upieracie, to ok. Nie mówmy o "wierze w nieistnienie", które dotyczy Boga.
Jednak wszechświat istnieje i co do niego możemy stosować wiarę (moją i waszą), która ostatecznie sprowadza się do dwóch przeciwstawnych opcji: samowystarczalnego albo nie. Żadna ze stron nie udowodni swojej racji naukowo, dlatego mówię o wierze.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Pn gru 24, 2007 22:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Cytuj:
.....sprowadza się do dwóch przeciwstawnych opcji: samowystarczalnego albo nie [ istnienia wszechświata ]. Żadna ze stron nie udowodni swojej racji naukowo, dlatego mówię o wierze.


Tu także się niegodzę .

Wyjście z chaosu solipsyzmu jest możliwe tylko przy przyjęciu ZAŁOŻENIA KONIECZNEGO o poznawalności otaczającego nas wszechświata .
Poznawalność tegoż jest możliwe TYLKO przy założeniu jego logicznej spójności [ na tym właśnie polega ] .
Logiczna spójność oznacza , że wszechświat posiada logiczną strukture , niezależnie od czegokolwiek . Struktura rzeczywistości jest stała , czyli niezależna .

Kolejną kwestią jest logiczna konsekwencja ograniczoności ludzkiej świadomości , skutkująca koniecznością przyjęcia zasady Brzytwy Ockhama w procesie poznawczym określającym prawdę/istnienie .
Ta zaś eliminuje boga jako założenie zbędne .

No i wreszcie dochodzimy do argumentu koronnego , czyli eksperymentalnego .
Z dwóch teorii o funkcjonowaniu wszechświata/rzeczywistości , czyli nauki [ opierającej się na założeniu że cudów/boga niema ] , oraz teologii [ opierającej się na założeniu że cuda/bóg istnieją/e ] musimy wybrać tę prawdziwą , czyli działającą/skuteczną/prawdziwą .


Pn gru 24, 2007 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Kolejną kwestią jest logiczna konsekwencja ograniczoności ludzkiej świadomości , skutkująca koniecznością przyjęcia zasady Brzytwy Ockhama w procesie poznawczym określającym prawdę/istnienie .
Ta zaś eliminuje boga jako założenie zbędne .

Brzytwę Ockhama już przerabialiśmy. Przypomnę co na ten temat pisałem
Cytuj:
Widzę tu pewne niezrozumienie tematu. Brzytwa Ockhama stosowana w nauce (np. w fizyce) ma za zadanie unikać tworzenia zbędnych teorii naukowych o ile znamy najprostszą ale przede wszystkim najdokładniejszą teorię opisującą dane zjawisko. Jeśli Newton odkrył wzór na grawitację, który w prosty sposób obliczał rzeczywistość to nie musiał dalej tworzyć nowych hipotez. Z kolei to co wymyślił Einstain nie podlega brzytwie Ockhama mimo, że jest bardziej skomplikowane. A to dlatego, że wzory Einsteina dokładniej oddają rzeczywistość niż Newtona. Jeśliby obie teorie oddawały rzeczywistość jednakowo, to ta Einstaina byłaby niepotrzebna jako bardziej skomplikowana i nic nie wnosząca do rzeczy.

Jeśli chodzi o Boga. To brzytwa Ockhama nie może "wyciąć" Boga, bo nie istnieje żaden inny prostszy byt, który mógłby zastąpić Boga. Teoretycznie mogłaby to być teoria naukowa, która w sposób naukowy i weryfikowalny udowodniłaby genezę powstania i istnienia świata bez odwoływania się do bytów nadnaturalnych, ale takiej teorii nie ma i wątpię, że kiedykolwiek powstanie.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Wt gru 25, 2007 18:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
Jeśli chodzi o Boga. To brzytwa Ockhama nie może "wyciąć" Boga, bo nie istnieje żaden inny prostszy byt, który mógłby zastąpić Boga. Teoretycznie mogłaby to być teoria naukowa, która w sposób naukowy i weryfikowalny udowodniłaby genezę powstania i istnienia świata bez odwoływania się do bytów nadnaturalnych, ale takiej teorii nie ma i wątpię, że kiedykolwiek powstanie.


Ależ istnieje coś co zastępuje z lepszym skutkiem idee boga .
Jest to założenie konieczne dla niesolipsystycznej świadomości .
Założenie istnienia i logicznej spójności rzeczywistości [ tworzące samą idee procesu poznawczego zwanego nauką ] .

Pozdrawiam .


Wt gru 25, 2007 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Ależ istnieje coś co zastępuje z lepszym skutkiem idee boga .
Jest to założenie konieczne dla niesolipsystycznej świadomości .
Założenie istnienia i logicznej spójności rzeczywistości [ tworzące samą idee procesu poznawczego zwanego nauką ] .

Pozdrawiam .

Dla mnie idea istnienia i logicznej spójności rzeczywistości jest ideą nie do zaakceptowania, bo ogranicza się na logice i ograniczeniach umysłu oraz nauki. Umysł ma skończone możliwości. Nauka też (pomijając już, że uprawia ją niedoskonały umysł człowieka), ponieważ granicą jej jest nasz Wszechświat, który ta nauka opisuje. Ograniczając się do nauki i Wszechświata jesteśmy jak mrówki myślące o mrowisku i nie zdające sobie sprawy z np. lotów kosmicznych.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Wt gru 25, 2007 20:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 26, 2007 17:50
Posty: 5
Post 
Spoko ziomek realnie myslący o zyciu a nie bujający w niebie

_________________
Obrazek


Śr gru 26, 2007 21:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
...nie do zaakceptowania, bo ogranicza się na logice i ograniczeniach umysłu oraz nauki.


Są to ograniczenia polegające na zakazie opowiadania bzdur .

Cytuj:
Umysł ma skończone możliwości. Nauka też (pomijając już, że uprawia ją niedoskonały umysł człowieka), ponieważ granicą jej jest nasz Wszechświat, który ta nauka opisuje. Ograniczając się do nauki i Wszechświata jesteśmy jak mrówki myślące o mrowisku i nie zdające sobie sprawy z np. lotów kosmicznych.


Twoja "mrówkowa" analogia jest nieuprawniona , ponieważ loty kosmiczne istnieją [ są częścią logicznie spójnej rzeczywistości ] i jeśli by mrówki miały okazje trochę jeszcze poewoluować , być może też by kiedyś do gwiazd poleciały .
Można albo ograniczać się do rzeczywistości , albo stracić życie na "bujanie w obłokach " .
Ja chciał bym jedynie , by bujający w obłokach nie szkodzili tym , którzy postanowili zajmować się rzeczywistością .


Cz gru 27, 2007 0:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
EL CYNICO !

To jest ziomek realnie myślący o śmierci i bujaniu w niebie .


Cz gru 27, 2007 0:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Koren !

Cytuj:
...nie do zaakceptowania, bo ogranicza się na logice i ograniczeniach umysłu oraz nauki.


Są to ograniczenia polegające na zakazie opowiadania bzdur .

Dlaczego zakazie i dlaczego bzdur?
danbog napisał(a):
Cytuj:
Umysł ma skończone możliwości. Nauka też (pomijając już, że uprawia ją niedoskonały umysł człowieka), ponieważ granicą jej jest nasz Wszechświat, który ta nauka opisuje. Ograniczając się do nauki i Wszechświata jesteśmy jak mrówki myślące o mrowisku i nie zdające sobie sprawy z np. lotów kosmicznych.


Twoja "mrówkowa" analogia jest nieuprawniona , ponieważ loty kosmiczne istnieją [ są częścią logicznie spójnej rzeczywistości ] i jeśli by mrówki miały okazje trochę jeszcze poewoluować , być może też by kiedyś do gwiazd poleciały .
Można albo ograniczać się do rzeczywistości , albo stracić życie na "bujanie w obłokach " .
Ja chciał bym jedynie , by bujający w obłokach nie szkodzili tym , którzy postanowili zajmować się rzeczywistością .

Myślę, że analogia jest dobra, bo nie piszę w niej, że loty kosmiczne nie istnieją, tylko, że mrówki mają o nich takie pojęcie jak my o życiu pozagrobowym. Dla Ciebie to bujanie w obłokach, ale czemu masz to za złe innym? I o co chodzi z tym szkodzenie? Ja też uważam, że nikt nikomu nie powinien szkodzić.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Cz gru 27, 2007 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
Dlaczego zakazie i dlaczego bzdur?


Bo opowiadanie bzdur oglnie rzecz biorąc szkodzi [ no chyba że jest traktowane jako błazenada ] .

Cytuj:
Myślę, że analogia jest dobra, bo nie piszę w niej, że loty kosmiczne nie istnieją, tylko, że mrówki mają o nich takie pojęcie jak my o życiu pozagrobowym.


Śmierć to stan nieodwracalny - niejako z mocy swojej definicji .
Powiedzenie więc czegoś w stylu - "życie pozagrobowe " , to oksymoron , czyli logiczna sprzeczność .

Niewłaściwość twojej analogi polega właśnie na tym , że wiemy o tym [ na podstawie obserwacji naszej rzeczywistości ] , że loty kosmiczne istnieją .
Natomiast brak nam wiedzy o istnieniu życia pozagrobowego . Ba wiemy nawet , że w naszej rzeczywistości coś takiego jest nieprawdopodobne , czy wręcz niemożliwe w takim ujęciu w jakim serwują nam to religie .
Ta różnica czyni twą analogie mocno naciąganą .

Cytuj:
I o co chodzi z tym szkodzeniem?


Jak byś miał okazje , to polecam taką lekture [ sam jestem właśnie w trakcie :-) ] :
http://merlin.pl/frontend/browse/produc ... w#fullinfo

Pozdrawiam .


Cz gru 27, 2007 12:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL