Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 3:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Wiara w przemienienie ??? 
Autor Wiadomość
Post 
Obrazek

Tak wyglada oko zdrowej osoby.

***

Gemma nie ma zrenic ale ma teczowke.


Pn sty 07, 2008 21:14

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Lucyna napisał(a):
A swoja droga, taka postawa ukazuje niewiare w ludzka prawdomownosc i sugeruje klamstwo.

I co z tego? Ty wierzysz we wszystkie niesamowite historie jakie słyszysz?


Pn sty 07, 2008 21:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Lucyna napisał(a):
Gemma nie ma zrenic ale ma teczowke.

Może i tak, ale nie można tego stwierdzić ani na podstawie podanych zdjęć, ani na podstawie podanego filmu. Tak jak pisałem film jest zbyt słabej jakości, a na zdjęciach cała tęczówka wygląda jak jedna wielka czarna plama - co jest zresztą normalne na starych zdjęciach. Zresztą jak ktoś ma bardzo ciemne oczy to też nie można dostrzec źrenicy, choć ją posiada. Przykład: zdjęcie poniżej.
Obrazek
Bardzo ładna pani przy okazji :D


Pn sty 07, 2008 21:20
Zobacz profil
Post 
Zen, we wszystkie niesamowite historie nie wierze ale w te, ktorych swiadectwa oparte sa na prawdziwych autorytetach, tak.

Wierze np. w to, ze dzieki modlitwie wstawienniczej o. Pio, zostala cudownie uzdrowiona dr. W.Poltawska. Wierze w jej prawdomownosc. Wierze w oredownictwo ludzi swietych.


Pn sty 07, 2008 21:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Czy sama wiara katolicka nie jest wystarczająco silna aby obejść się bez rozmaitych cudów i udziwnień?

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pn sty 07, 2008 21:32
Zobacz profil
Post 
Rojza,

Rozni ludzie, roznie wierza.
Maryja nie potrzebowala zadnych dowodow, zadych cudow, gdyz wiara jej byla doskonala. Wsrod apostolow byl przeciez sw. Tmasz, ktory musial wsadzic reke w bok przebity Jezusa aby uwierzyc, inni Apostolowie tego nie potrzebowali, i gdy ujrzeli Jezusa Zmartwychwstalego wiedzieli, ze to On a nie kto inny.

Z wiara ludzi przez wszysktie wieki jest tak samo, sa wsrod nas ludzie swieci z wiara podobna do tej, ktora miala Matka Boza, sa wsrod nas takze niewierni Tomasze, ktrzy musza zobaczyc aby uwierzyc.
A cuda rowniez Bog dokonuje nieskonczenie, w kazdym wieku one sa doswiadczane, gdyz tych niewiernych Tomaszow, ktorzy naocznie musza czegos doswiadczyc w zadnym wieku nie brakuje, i Bog doskonale to wie.

Tomasz apostol, zobaczyl, i wiara jego wzrosla, zostal swietym czlowiekiem, a sa i tacy ktorzy zobacza i dalej nie uwierza. To wielka tajemnica czlowieczenstwa, zwiazana rowniez z łaska.


Pn sty 07, 2008 21:47
Post 
Lucyna napisał(a):
Zen, we wszystkie niesamowite historie nie wierze ale w te, ktorych swiadectwa oparte sa na prawdziwych autorytetach, tak.
Co masz na myśli, pisząc "prawdziwy autorytet"? Kliniczne badanie przypadku, o którym była mowa, poparte szczegółową specjalistyczną dokumentacją, w tym nieinwazyjnymi badaniami takimi jak USG, tomografia, scyntygrafia, które by udowadniały, że nie jest możliwe iż do wnętrza gałki ocznej przenikał choć promyk światła, byłyby wystarczającym dowodem na nadprzyrodzony charakter zjawiska.
Jest zupełnie zrozumiała niechęć osób, które doświadczyły mistycznego kontaktu, do szukania jakiegokolwiek rozgłosu. Znamy takie przykłady, byli nimi zarówno święci chrześcijańscy, jak i oświeceni mistrzowie zen. Myślę, że każdy z tu obecnych jest w stanie uszanować czyjeś pragnienie anonimowości, tym bardziej, że tylko nieliczne osoby występują na forach pod własnym nazwiskiem...

Jednak z drugiej strony nie należy zapominać, że przez tysiące lat, poczynając od osiągnięć medycznych starożytnego Egiptu, do czasów niemal współczesnych, leczono kataraktę przekłuwając źrenicę rozżarzonym drucikiem, tworząc otwór o minimalnej średnicy, co jednak wystarczało do orientowania się w przestrzeni, a nawet czytania. Tak więc podejrzenia co do mistyfikacji są uzasadnione i nie można ich lekceważyć.


Pn sty 07, 2008 21:49
Post 
Doszukiwanie sie mistyfikacji tam, gdzie Bog czyni cuda,(i sa sprawdzone przez kosciol i nie tylko swiadectwa ludzi prawdomownych) jest pycha i niewiara w cuda, ktore Bog w swojej wielkiej milosci czyni czlowiekowi.

Ilez osob zostalo cudwonie uzdrowionych w Lourdes, iluz niewierzacych ludzi, w tym rowniez lekarzy i masonow dzieki tym cudom nawrocilo sie.
Zawsze jednak beda wsrod ludzi i tacy, ktorzy, nie uwierza w te cuda, i jeszcze malo tego, ze nie wierza lecz innym zarzucaja oszukanstwo i klamstwo.

I znow powroce do najwiekszego cudu, o ktorym pisze V.Messori w swojej ksiazce pt "Cud".

"Książka to poruszająca, bogato udokumentowana opowieść o cudownym i nieprawdopodobnym uzdrowieniu, dokonanym za wstawiennictwem Matki Boskiej z Saragossy w Hiszpanii roku 1640. To istne dochodzenie w sprawie najgłośniejszego, najlepiej udokumentowanego, a zarazem najbardziej wstrząsającego cudu maryjnego. Chodzi tu o jasną odpowiedź na wyzwanie rzucane od zawsze katolikom przez agnostyków i ateuszy. Czy amputowana noga może odrosnąć?"

http://www.tedeum.pl/?nr=2&id=324


Pn sty 07, 2008 22:06

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Lucyna napisał(a):
Doszukiwanie sie mistyfikacji tam, gdzie Bog czyni cuda,(i sa sprawdzone przez kosciol i nie tylko swiadectwa ludzi prawdomownych) jest pycha i niewiara w cuda, ktore Bog w swojej wielkiej milosci czyni czlowiekowi.

Nie przesadzaj, Kościół też nikomu na słowo nie wierzy i podania o cudach weryfikuje. Oszustwa się zdarzają i to takie, za którymi stoją chrześcijańskie organizacje/kościoły (tak jak w tym przypadku świadectwa zmartwychwstałego mnicha), także nie oczekuj cudoentuzjazmu.


Pn sty 07, 2008 22:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Zencognito napisał(a):
Bo nie ma dowodów na to, że coś takiego istnieje, albo że w ogóle pojęcie substancji odpowiada czemuś w rzeczywistości. Z substancją można sobie zmyślać najróżniejsze rzeczy ile się tylko chce, np. że mój kot jest wart 100 miliardów dolarów, bo ma substancję diamentu, a przypadłości kota.


A czy to ma jakiekolwiek znaczenie dla dyskusji? Wacek, który ją zaczął, twierdzi (podobnie jak później Atei), że da się empirycznie, za pomocą nauki zweryfikować to, że zjawisko transsubstancjacji nie zachodzi. Ja natomiast twierdzę, że nie da się tego zweryfikować w ten sposób.

Jeśli chcesz, to możesz krytykować ontologię Arystotelesa. Jednak w żaden empriczyny sposób jej nie obalisz. Przynajmnniej ja takiej możliwości nie widzę.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn sty 07, 2008 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Zencognito napisał(a):
Nie przesadzaj, Kościół też nikomu na słowo nie wierzy i podania o cudach weryfikuje. Oszustwa się zdarzają i to takie, za którymi stoją chrześcijańskie organizacje/kościoły (tak jak w tym przypadku świadectwa zmartwychwstałego mnicha), także nie oczekuj cudoentuzjazmu.


Według twoich słów również i Buddyzm może być oszustwem .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn sty 07, 2008 22:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
snafu napisał(a):
Ja natomiast twierdzę, że nie da się tego zweryfikować w ten sposób.

Nie da się, bo pojęcie substancji nie odpowiada w rzeczywistości niczemu -gdyby odpowiadało możnaby ten rzeczywisty odpowiednik obserwować i zobaczyć czy się zmienia. Tak jak pisałem, substancja to tylko słowo, które jest zapchajdziurą w arystotelesowskich teoriach a z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Równie dobrze katolicy mogliby stwierdzić, że podczas przemienienia eksploduje moc Jedi i też byłoby to naukowo nieweryfikowalne.

Jeśli coś rzeczywistego się zmienia, można to naukowo zweryfikować. Jeśli nie da się zweryfikować naukowo, to znaczy że nie zachodzi zmianą w rzeczywistości. Jeśli nie da się transsubstancji zweryfikować naukowo, to znaczy że nie jest ona zmianą w rzeczywistości, a wtedy jakie ma znaczenie? Żadne, podobnie jak znaczenia nie miałoby twierdzenie, że moc Jedi zmienia kolor z czerwonego na zielony.


Pn sty 07, 2008 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 08, 2007 21:41
Posty: 65
Post 
Czyli rozumiem że można powiedzieć że samochód to rower z przypadłościami samochodu i jest wszystko w porzadku?

Hmm w takim razie zastanawiam sie jaki sens ma nazywanie czegokolwiek w sumie mozna powiedziec ze wszystko jest piaskiem z przypadłościami np. chleba, wina, soku pomarańczowego, gumy, drewna itd.

Nierozumiem jedynie po co podkreślanie że ktoś wierzy iż rzeczywiscie wino przeistacza sie w krew jezeli z rzeczywistoscią nie ma to nic wspolnego ?

Czy nie bardziej uczciwe jest stwierdzenie że wierzę w teorię iż wino może przeistoczyć się w krew ?
Wszak to jest oparte na teorii transsubstancji.


Pn sty 07, 2008 22:48
Zobacz profil
Post 
Lucyna napisał(a):
Doszukiwanie sie mistyfikacji tam, gdzie Bog czyni cuda,(i sa sprawdzone przez kosciol i nie tylko swiadectwa ludzi prawdomownych) jest pycha i niewiara w cuda, ktore Bog w swojej wielkiej milosci czyni czlowiekowi.
Zarzut pychy i niewiary w odpowiedzi na wątpliwości dowodzi słabości Twojego rozumowania. Cuda nie są potrzebne do zbawienia. Najlepszym tego przykładem jest Dobry Łotr, który z ust samego Boga uzyskuje obietnicę zbawienia (zresztą, jako jedyny w Biblii). Tymczasem wyznaje on swoją wiarę w obliczu sytuacji absolutnie nie-cudownej. Doprawdy, trudno wręcz się domyśleć, czego właściwie dopatrzył się w Tym konającym na sąsiednim krzyżu strzępie Człowieka, że uznał Go za swego Zbawcę.


Pn sty 07, 2008 22:50
Post 
snafu napisał(a):
Jeśli chcesz, to możesz krytykować ontologię Arystotelesa. Jednak w żaden empriczyny sposób jej nie obalisz. Przynajmnniej ja takiej możliwości nie widzę.
Czy chcesz przez to powiedzieć, że ontologia Arystotelesa jest oparta na nieskończonej liczbie pewników?


Pn sty 07, 2008 23:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL