Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lis 11, 2025 8:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co dobrego w Ateiźmie? 
Autor Wiadomość
Post 
filippiarz napisał(a):
Ritra, radykalizm i siła twojej wiary jest zatrważająca :)

przygniata ją jednak merytoryczność twego postu.


N mar 16, 2008 20:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Idiota napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Ritra, radykalizm i siła twojej wiary jest zatrważająca :)
przygniata ją jednak merytoryczność twego postu.

Przykro mi, że się mało staram, ale dyskusje dlaczego jeden światopogląd jest lepszy od drugiego są dosyć zabawne, ale równie mało sensowne :)
Oczywiście, zarówno ateistyczni racjonaliści i teiści twierdzą, że ich światopogląd nie jest światopoglądem lecz logiczo-racjonalną lub świętą i objawioną prawdą, choć z zewnątrz ich wiara we własny system rozumowania wygląda i działa na identycznych zasadach.
W sumie warto wrócić do tematu - dla mnie ateizm sam w sobie nie niesie żadnych wartości ani ujmy, natomiast podpięty pod poglądy racjonalistyczne robi się agresywnym i niebezpiecznym quasireligijnym kultem supremacji rozumu. Jeśli chodzi o samą naukę, która z ateizmem ma mało wspólnego, to dzięki naukowemu podejściu ludzi mam do zabawy wiele fajnych zabawek i przydatnych przedmiotów jak komputer, leki, szampon shea-kokosowy i inne takie - do szczęścia to nieprzydatne i wręcz odciągające bo rozleniwiają duchowo, ale co by nie mówić - wygodne :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N mar 16, 2008 21:05
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Przykro mi, że się mało staram, ale dyskusje dlaczego jeden światopogląd jest lepszy od drugiego są dosyć zabawne, ale równie mało sensowne

A ty z uporem maniaka będziesz twierdził, że wiara i racjonalizm to światopoglądy... ech.... To są tylko narzędzia, służące dopiero do wytworzenia światopoglądów. Racjonalizm- logicznego i spójnego opartego na dowodach, wiara- irracjonalnego opartego na "ene due rike fake" :)

Cytuj:
Oczywiście, zarówno ateistyczni racjonaliści i teiści twierdzą, że ich światopogląd nie jest światopoglądem lecz logiczo-racjonalną lub świętą i objawioną prawdą, choć z zewnątrz ich wiara we własny system rozumowania wygląda i działa na identycznych zasadach.

Bzdury, które dementuję od kilku postów. Z ciekawości- naprawdę nie rozumiesz tego, co piszę, czy nie chcesz? Właśnie zasady są kompletnie różne w tych dwóch podejściach do oceny rzeczywistości.

Cytuj:
W sumie warto wrócić do tematu - dla mnie ateizm sam w sobie nie niesie żadnych wartości ani ujmy, natomiast podpięty pod poglądy racjonalistyczne robi się agresywnym i niebezpiecznym quasireligijnym kultem supremacji rozumu.

Tak, ja zaraz lecę na czarną mszę :P Kurcze łapki mi opadają jak coś takiego czytam. Naukowcy to grupa zagrożenia. Raz dwa trzy naukowiec patrzy :D Skąd się takie teorie biorą. Mówisz niczym rasowy moher. Nie mogę normalnie czasami. To mnie rozbawiłeś. Po raz któryś tam: ateiści nie są religijni. Z natury :P

Cytuj:
Jeśli chodzi o samą naukę, która z ateizmem ma mało wspólnego, to dzięki naukowemu podejściu ludzi mam do zabawy wiele fajnych zabawek i przydatnych przedmiotów jak komputer, leki, szampon shea-kokosowy i inne takie - do szczęścia to nieprzydatne i wręcz odciągające bo rozleniwiają duchowo, ale co by nie mówić - wygodne

WOW, sprowadzasz sprawę naukowców do szamponu... Niezłe. Dobra, nic dodać nic ująć. Naukowcy do szczęścia potrzebni są jak szampon. Taki był program w radio, gdzie przedszkolaki wypowiadały się na różne tematy. Mniej więcej na podobnym poziomie. Twoja argumentacja po prostu powala na kolana. A... no tak, jestem zaślepiona, pewnie nie widzę głębi twoich argumentów...

Nie potrafisz zrozumieć w czym gorsze jest poznawanie na podstawie doświadczenia i logiki od poznawania za pomocą wiary. A to na prawdę nie jest trudne. Spróbuj.


N mar 16, 2008 21:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
dla mnie ateizm sam w sobie nie niesie żadnych wartości ani ujmy, natomiast podpięty pod poglądy racjonalistyczne robi się agresywnym i niebezpiecznym quasireligijnym kultem supremacji rozumu

Ja uważam, że to dobrze stawiać rozum wyżej(ateizm i nauka), niż jakieś przesądy, przeczucia ludzi(religię). Nie widzę nic prowadzącego do agresji w ateiźmie.
Kod:
Jeśli chodzi o samą naukę, która z ateizmem ma mało wspólnego,

Ma dużo wspólnego, ponieważ nauka jak najbardziej wskazuje na to, że poglądy ateistów są "słuszniejsze" i bardziej uporządkowane logicznie, niż te teistów. Poza tym rozwój nauki wpływa znacząco na wszelkie światopoglądy. Kiedy nauka wykazuje, że ziemia jest okrągła, to wszyscy, którzy myśleli, że jest płaska, z biegiem czasu przekonują się o tym i zmieniają poglądy.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


N mar 16, 2008 21:30
Zobacz profil ICQ YIM

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Cytuj:
Ma dużo wspólnego, ponieważ nauka jak najbardziej wskazuje na to, że poglądy ateistów są "słuszniejsze" i bardziej uporządkowane logicznie, niż te teistów. Poza tym rozwój nauki wpływa znacząco na wszelkie światopoglądy. Kiedy nauka wykazuje, że ziemia jest okrągła, to wszyscy, którzy myśleli, że jest płaska, z biegiem czasu przekonują się o tym i zmieniają poglądy.


Dodam jedynie , że nauka to proces poznawczy oparty na założeniu nieistnienia cudów [ czyli logicznej spójności otaczającej nas rzeczywistości ].
Sukcesy nauki w wyjaśnianiu otaczającego nas świata [ lub naszych doznań - jak kto woli ] wskazuje na poprawność założeń leżących u jej podstaw .


N mar 16, 2008 21:50
Zobacz profil
Post 
Czym absolutnie nie może się pochwalić jakakolwiek religia. Amen :D


N mar 16, 2008 22:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rita napisał(a):
Z ciekawości- naprawdę nie rozumiesz tego, co piszę, czy nie chcesz? Właśnie zasady są kompletnie różne w tych dwóch podejściach do oceny rzeczywistości.

Ani to ani to.
Obie są oparte na wierze, że ma się rację, obie mają argumenty i obie są wewnętrznie logiczne i racjonalne.

Rita napisał(a):
Cytuj:
W sumie warto wrócić do tematu - dla mnie ateizm sam w sobie nie niesie żadnych wartości ani ujmy, natomiast podpięty pod poglądy racjonalistyczne robi się agresywnym i niebezpiecznym quasireligijnym kultem supremacji rozumu.
Tak, ja zaraz lecę na czarną mszę :P Kurcze łapki mi opadają jak coś takiego czytam. Naukowcy to grupa zagrożenia. Raz dwa trzy naukowiec patrzy :D Skąd się takie teorie biorą. Mówisz niczym rasowy moher. Nie mogę normalnie czasami. To mnie rozbawiłeś. Po raz któryś tam: ateiści nie są religijni. Z natury :P

Nie istnieje coś takiego jak "natura" czegoś - to jest filozoficzny i religijny termin a nie naukowy.
Wszyscy ludzie bez względu na poglądy mają tendencję do rytualizacji swoich poglądów - ateiści jak najbardziej im podlegają. Gdy jakaś idea czy system myślenia zaczyna dominować w światopoglądzie tak bardzo, że dana osoba zaczyna postrzegać wszystkie inne światopoglądy, idee i sposoby myślenia za błędne, zaczyna rodzić się kult tego w co się wierzy - racjonalistyczny ateizm w swym mniemaniu jest jedynym słusznym poglądem i cała ta otoczka naukowo-racjonalistyczna jest zwykłym sztafażem i ma w rzeczywistości dogmatyczno-obrzędowy charakter. Jak kiedyś mówiłem - jest to kult rozumu - powie się jego wyznawcy, że nauka mnie nie obchodzi, a światopogląd racjonalistyczny uważam za szkodliwy dla swojego samopoczucia to reakcja jest taka sama jakbym teiście jego Boga obraził...

Rita napisał(a):
Nie potrafisz zrozumieć w czym gorsze jest poznawanie na podstawie doświadczenia i logiki od poznawania za pomocą wiary. A to na prawdę nie jest trudne. Spróbuj.

To co mówisz nie ma żadnej wartości - to dogmat twojego światopoglądu i w innych światopoglądach nie występuje lub jest mało ważny. Ty w związku z wyznawanym światopoglądem uważasz, że jakieś "poznanie" z czego są przykładowo kocie kupy czy inne bzdury da mi jakieś plusy, tylko nawet nie wiem w ramach czego te plusy maja być i czego dotyczyć... Jak będę dużo wiedział, odkrywał i dużo w miarę sensownym teorii naukowych wymyślał, to będę sławny? Będę szczęśliwszy niż teraz, będę mógł na salonach się pokazywać? Laski będą same nogi przede mną rozkładać? Napiszą o mnie w encyklopedii? Prezio zaszczyci mnie prywatną audiencją i orderem? Będę miał masę kasy?
Nie dość, że nie interesują mnie te rzeczy to nie widzę powodu do "poznawania" niepotrzebnych rzeczy, które nie dadzą mi w życiu szczęścia i pożytku. Ty Rita chyba uważasz, że "poznanie rzeczywistości" to coś ważnego i wszyscy do tego dążą jak do jakiegoś świętego Grala. Otóż ludzie wierzący często, tak jak ja nie mają podejścia ateistycznych racjonalistów i nie muszą specjalnie wszystkiego wiedzieć - wiedzą to co się przydaje do życia i jest przydatne skoro już istnieje, ale jakby nie istniało to by nie istniało i mi to przykładowo zwisa jak powstał Wszechświat bo to dla mnie bezwartościowe śmieci obciążające umysł i "poznanie" tej "wiedzy" absolutnie nie będzie miało wpływu na nic sensownego a nawet bezsensownego w moim życiu.

--------------------------------------------------------------------------------------

Radaromontis napisał(a):
Kod:
dla mnie ateizm sam w sobie nie niesie żadnych wartości ani ujmy, natomiast podpięty pod poglądy racjonalistyczne robi się agresywnym i niebezpiecznym quasireligijnym kultem supremacji rozumu
Ja uważam, że to dobrze stawiać rozum wyżej(ateizm i nauka), niż jakieś przesądy, przeczucia ludzi(religię). Nie widzę nic prowadzącego do agresji w ateiźmie.

Rozum, Bóg - nie ma znaczenia - zasada jest ta sama - stawiamy coś na piedestale i to czcimy jako jedyną prawdę. Agresja jest tam gdzie zawsze u fanatyków jakiejś idei - w przekonaniu o posiadaniu jedynej słusznej prawdy.

Radaromontis napisał(a):
Kod:
Jeśli chodzi o samą naukę, która z ateizmem ma mało wspólnego,
Ma dużo wspólnego, ponieważ nauka jak najbardziej wskazuje na to, że poglądy ateistów są "słuszniejsze" i bardziej uporządkowane logicznie, niż te teistów. Poza tym rozwój nauki wpływa znacząco na wszelkie światopoglądy. Kiedy nauka wykazuje, że ziemia jest okrągła, to wszyscy, którzy myśleli, że jest płaska, z biegiem czasu przekonują się o tym i zmieniają poglądy.

Ateizm to brak wiary w istnienie Boga i nie ma nic wspólnego z nauką bo dla nauki temat istnienia i nieistnienia Boga nie istnieje.
Można być naukowcem teistą i ateistą, można być naukowcem lubiącym krówki i nie lubiących krówek - nauka z ateizmem i nielubieniem krówek nie ma nic wspólnego.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N mar 16, 2008 23:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Filippiarz !

Cytuj:
Obie są oparte na wierze, że ma się rację, obie mają argumenty i obie są wewnętrznie logiczne i racjonalne.


1. Oba na wierze - OK .
Tyle że oba na jednej wspólnej , a religia na jeszcze dodatkowej [ -ych ] .

2. Jeden na wierze koniecznej do organizacji świadomości w postaci niesolipsystycznej , a drugi na zbędnej a nawet szkodliwej .

3. Obie mają argumenty - OK.
Tyle że jedno stanowisko ma ich więcej i lepsze [ bardziej obiektywnie powtarzalne .

4. Obie są wewnętrznie logiczne - załóżmy [ pomijając wewnętrzną sprzeczność ideii boga , jako wszechistoty ] .

5. Obie są racjonalne .
Bzdura ! Racjonalizm [ w kontekście światopoglądu ] to nie tylko logika , ale także doświadczenie [ empiria ], bez odwołania do czynników irracjonalnych jak np religia .

Cytuj:
Nie istnieje coś takiego jak "natura" czegoś - to jest filozoficzny i religijny termin a nie naukowy.


To czym się zajmuje nauka jeśli nie naturą ?

Cytuj:
Wszyscy ludzie bez względu na poglądy mają tendencję do rytualizacji swoich poglądów - ateiści jak najbardziej im podlegają.

Zgadzam się .

Cytuj:
Gdy jakaś idea czy system myślenia zaczyna dominować w światopoglądzie tak bardzo, że dana osoba zaczyna postrzegać wszystkie inne światopoglądy, idee i sposoby myślenia za błędne, zaczyna rodzić się kult tego w co się wierzy ........


To nie kult , tylko konieczny wymóg logicznej spójności .

Cytuj:
racjonalistyczny ateizm w swym mniemaniu jest jedynym słusznym poglądem


Jedynym słusznym , bo najlepiej uzasadnionym .


Cytuj:
cała ta otoczka naukowo-racjonalistyczna jest zwykłym sztafażem i ma w rzeczywistości dogmatyczno-obrzędowy charakter. Jak kiedyś mówiłem - jest to kult rozumu - powie się jego wyznawcy, że nauka mnie nie obchodzi, a światopogląd racjonalistyczny uważam za szkodliwy dla swojego samopoczucia to reakcja jest taka sama jakbym teiście jego Boga obraził...


Nie do końca - taka sama .
Ateista/naukowiec może uznać Cię za szaleńca [ czyli człowieka chorego i wymagającego pomocy ] , a nie za ucieleśnienie zła [ budzące nienawiść ] , czyli szatana .

Cytuj:
Ty w związku z wyznawanym światopoglądem uważasz, że jakieś "poznanie" z czego są przykładowo kocie kupy czy inne bzdury da mi jakieś plusy, tylko nawet nie wiem w ramach czego te plusy maja być i czego dotyczyć...


Kryterium weryfikującym jest poprostu skuteczność/użyteczność danego światopoglądu w przewidywaniu doznań , [ czy jak kto woli w poznawaniu rzeczywistości ] .

Cytuj:
Jak będę dużo wiedział, odkrywał i dużo w miarę sensownym teorii naukowych wymyślał, to będę sławny? Będę szczęśliwszy niż teraz, będę mógł na salonach się pokazywać? Laski będą same nogi przede mną rozkładać? Napiszą o mnie w encyklopedii? Prezio zaszczyci mnie prywatną audiencją i orderem? Będę miał masę kasy?


Cóż , może jest to motywacja co poniektórych . Tyle że mnie naukowiec kojaży się raczej z gryzipórkiem przedkładającym książkę, czy laboratorium na "salony" , czy " skure , fure i komure ".
Z drugiej strony motywacje ludzkie są takie same niezależnie od światopoglądu .


Cytuj:
Nie dość, że nie interesują mnie te rzeczy to nie widzę powodu do "poznawania" niepotrzebnych rzeczy, które nie dadzą mi w życiu szczęścia i pożytku.


Piszesz jak "rasowy" ateista . :-)

Cytuj:
Ty Rita chyba uważasz, że "poznanie rzeczywistości" to coś ważnego i wszyscy do tego dążą jak do jakiegoś świętego Grala.


Z całą pewnością nie wszyscy . Niektórzy wolą mamić się urojeniami .
I mają do tego pełne prawo .
Kłopot zaczyna się wtedy gdy zaczynają mamić innych [ sami często "stojąc twardo na ziemi" ].

Cytuj:
Otóż ludzie wierzący często, tak jak ja nie mają podejścia ateistycznych racjonalistów i nie muszą specjalnie wszystkiego wiedzieć - wiedzą to co się przydaje do życia i jest przydatne skoro już istnieje, ale jakby nie istniało to by nie istniało i mi to przykładowo zwisa jak powstał Wszechświat bo to dla mnie bezwartościowe śmieci obciążające umysł i "poznanie" tej "wiedzy" absolutnie nie będzie miało wpływu na nic sensownego a nawet bezsensownego w moim życiu.


Taaaak ! Nauka niema wpływu na twoje życie .
Ciekawi mnie czy jak byś na tydzień zgodnie ze swym mniemaniem pożył w puszczy bez wytworów cywilizacji , to dalej podtrzymywał swoją teze .

Cytuj:
Agresja jest tam gdzie zawsze u fanatyków jakiejś idei - w przekonaniu o posiadaniu jedynej słusznej prawdy.


Zbędna agresja jest tam , gdzie odmawia się innym prawa do życia wg swoich zasad , nawet jeśli nie krzywdzą innych .
W tej kwestii dominują raczej wierzący .

Cytuj:
Ateizm to brak wiary w istnienie Boga i nie ma nic wspólnego z nauką bo dla nauki temat istnienia i nieistnienia Boga nie istnieje.


Jak to nie istnieje ?
Nauka opiera się na ateistycznym założeniu - "cudów niema" .

Logiczną konsekwencją tego stanowiska jest to że nie istnieje , nie istniało i nie zaistnieje [ nie oddziałuje ] nic co generuje cud .

Cytuj:
Można być naukowcem teistą i ateistą, można być naukowcem lubiącym krówki i nie lubiących krówek - nauka z ateizmem i nielubieniem krówek nie ma nic wspólnego.


Nauka , jako wynik działań naukowców to rozległa dziedzina podzielona na wiele wyspecjalizowanych funkcji .
Naukowcem może być człowiek wierzący , pod warunkiem że jego wiara nie objawi się w procesie poznawczym zwanym nauką .
Czyli inaczej mówiąc naukowcem można być w takim stopniu w jakim potrafi się odrzucić wiarę , czy też w topniu w jakim nie wpływa ona na proces poznawczy .

Doświadczenie uczy , że opieranie się na dogmatach religijnych przeszkadza/spowalnia/upośledza proces poznawczy zwany nauką .

Pozdrawiam .


Pn mar 17, 2008 9:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
danbog napisał(a):
Cytuj:
Ateizm to brak wiary w istnienie Boga i nie ma nic wspólnego z nauką bo dla nauki temat istnienia i nieistnienia Boga nie istnieje.
Jak to nie istnieje ?
Nauka opiera się na ateistycznym założeniu - "cudów niema" .
Logiczną konsekwencją tego stanowiska jest to że nie istnieje , nie istniało i nie zaistnieje [ nie oddziałuje ] nic co generuje cud .

Bóg i jego czyny nie są cudem - to najnormalniejsza rzecz pod słońcem.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn mar 17, 2008 9:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Filippiarz !

Zatem nasze stanowisko jest zgodne [ przynajmniej w tej kwestii ].


Pn mar 17, 2008 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
ateizm jest jedną z wielu form zwiedzenia

wbrew pozorom ateista też czci boga - "swoje ja"

łamie więc przykazanie Boże:

"nie będziesz miał innych bogów obok Mnie"

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


N mar 23, 2008 11:58
Zobacz profil
Post 
Tylko że wiara jakby nie patrzeć jest łaską . Wiec albo ktoś nie ma tej łaski albo naprawde nie cche wierzyć i zacząc przestrzegać przykazań.


N mar 23, 2008 13:49

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
wiara pochodzi od Boga, przychodzi z czytania Słowa Bożego

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


N mar 23, 2008 17:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Masa napisał(a):
ateizm jest jedną z wielu form zwiedzenia
wbrew pozorom ateista też czci boga - "swoje ja"
łamie więc przykazanie Boże:
"nie będziesz miał innych bogów obok Mnie"

Widzisz, ale Ty też nie czcisz tak naprawdę Boga, ale swoje wyobrażenia o Nim. To wyobrażenie zostało stworzone i zaakceptowane dokładnie przez takie samo "swoje ja" jak u ateistów, więc również łamiesz to przykazanie bo czcisz własne opinie o Bogu a nie Boga żywego.

Masa napisał(a):
wiara pochodzi od Boga, przychodzi z czytania Słowa Bożego
:D
Mnie czytanie Biblii doprowadziło do porzucenia chrześcijaństwa i przejścia na buddyzm. Nadal czytam Biblię - Jezus to wspaniały bodhisattva 8)
Również polecam czytanie Biblii - ateiści, czytajcie Biblię!

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N mar 23, 2008 22:14
Zobacz profil
Post 
Ale od samego czytania Biblii nikt się nie zbawi ;p

A ja mam wrażenie Masa ze z Pisma wybrałes sobie to co ci pasuje tak jak pisze Filipiarz "własne wyobrażenie " Boga i wg tego zyjesz.


Pn mar 24, 2008 10:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL