Autor |
Wiadomość |
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
worek napisał(a): możliwe...
ale czy chcesz mi powiedzieć że inkwizycjia w hiszpanie nie dopuszczała sie czynów niegodnych? nie stosowała tortur? nie oskarżała o kontakty z diabłem i nie skazywała na śmierć osób które sieją herezjię??
Może małe wyjaśnienie jeśli jeśli kogoś rzetelność interesuje,
|
So cze 06, 2009 15:31 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Virginia napisał(a): Ja nie wierze w czary-mary.
Zastanów się, co piszesz. Najpierw twierdzisz, że przed czarownicami możesz się obronić dzięki modlitwie (ciekawe kiedy to sprawdziłaś?), a potem, że nie wierzysz w czary-mary, cokolwiek to znaczy.
|
So cze 06, 2009 18:01 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Vacariusie, chciałam coś napisać po przeczytaniu Twojego posta. Ale siedze, siedze... taka zwiecha. I smutno  Nie umiem znaleźć słów.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N cze 07, 2009 1:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dlaczego przypomina się inkwizycję i czarownice?
dlaczego pisze się ksiązki pt. ciemna strona historia chrześcijaństwa...
tak naprawdę nie chodzi o przrażenie czytelników jakimiś opisami kaźni..
(opisy niektórych zachowań współczesnych "artystów" podczas heppeningów czy koncertów są dużo bardziej przerażające - nikt jednak nie pisze ksiązki pt ciemna strona historii sztuki, w której by opisywał zachowania z fekaliami czy krwią - ludzką i zwierzęcą - ale to tylko dygresja nie całkiem na temat)
nie chodzi także w tego typu książkach o manipuowanie liczbami...
(czytałem kiedyś na tym forum, że prawdziwa plus/minus liczba skazanych czarownic z 60-90 tysięcy na przestrzeni 600 lat powiększyła się do 9 milionów zamęczonych kobiet....)
ktoś może napisać - outsider, jakie to ma znaczenie, czy 9 milionów czy 90 tysięcy - nie zmienia to faktu, że Kościoły chrześcijańskie (tak - Kościoły - a nie tylko Kościół katolicki) dopuszczały się takich strasznych czynów...
To prawda... bo taki jest prawdziwy cel takich publikacji....
pokazać, że Kościoły (podkresla się tu zazwyczaj rolę Kościoła katolickiego) poprzez swoje czyny utraciły moralne prawo do nauczania...
Jakie są wasze odczucia, kiedy czytacie o strasznych rzeczach, których dopuścił się nasz Kościół?
Czy aby (takie pragnienie zawsze towarzyszy autorom tych publikacji) nasz Kościół nie powinien za to przeprosić? Pokajać się, upaść w proch i prosić o przebaczenie?
Czy nie jest wam źle, że jesteśmy w tak potwornej organizacji, której przedstawiciele mordowali niewinne kobiety....
Czxy własnie z tego powodu, nasz Kościół - z powodu swej przeszłości nie utracił prawa do nauczania o tym co dobre a co złe?
Nie zaczynamy powoli tak myśleć? (mam nadzieję i wierzę, że nie)
Wiele razy tutaj argumentem na nauczanie o dobru i sprawiedliwości Kościoła jest przypominanie o krucjatach, paleniu czarownic itp.
Ma to pokazać nam jedno - wy Katolicy nie macie żadnego prawa pouczać świata sami mając na sumieniu te potworności....
i uznajmy w prawdzie - owszem - palenie czarownic było okropne...
ale DZIŚ
DZIŚ jest okropne i potworne i DZIŚ takie jest dla nas...
bo żaden oskarżyciel Kościoła nigdy nie weźmie pod uwagę kontekstu historycznego, a poza kontekstem historycznym nigdy nie bierze się po uwagę stanu ówczesnej wiedzy....
DZIŚjestesmy mądrzy...... - dziś po oświeceniu, po dotarciu człowieka na księżyć, po odktyciu DNA....
jesteśmy mądrzy dziś tak bardzo, że wyroki wydane przez Kościoły ówczesne są potworne w naszych oczach....
w pominięciu tego (ówczesny stan wiedzy i tło historyczne) tkwi antychrześcijański wyraz tego typu publikacji i naszych emocji związanych z troską i współczuciem o te biedne niewinne kobiety...
współczujemy tym kobietom, bo nie widzimy ich winy....
dziś, z powodu rozwoju nauki, postępu wiedzy współczujemy im bo wiedza, którą posiedlismy mówi nam, że czarownice nie istnieją (piszę w kontekście tamtych kobiet i tylko o nich)
ale... Kościoły przed 400 laty tej wiedzy nie posiadały
C.S. Lewis napisał:
Powodem, dla którego nie skazujemy dziś na śmierć czarownic, jest to, że nie wierzymy w skuteczność czarów. Gdybyśmy wierzyli - gdybyśmy naprawdę uznali, że wokół nas żyją ludzie, którzy zaprzedali się diabłu, w zamian za to otrzymali od niego nadprzyrodzoną moc i wykorzystując ją zabijając swoich bliźnich, doprowadzając ich do szaleństwa, sprowadzając katastrofy, to z pewnością zgodzilibyśmy się, że jesli ktoś zasługuje na karę śmierci są to te nikczemne istoty.
Tak też postępowali inkwizytorzy, bronili dobra wspólnego
i trudno napisac, że zgrzeszyli brakiem wiedzy - NIE - oni tej wiedzy nie posiadali (nawet nie wiedzieli czy zachowania niektóre są wynikiem złej woli czy ignorancji)
My dziś posiadając wiedzę bierzemy przykład z hiszpańskiej inkwizycji, która przestała prześladować czarownice, bo odkryła, że czary nie istnieją
zamiast wciąż poddawać się antychrześcijańskim podchodom...
pzdr
|
N cze 07, 2009 9:36 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Alus napisał(a): "o czym mowa w Bibli"...napewno o tym mowa - "Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca, ani ojciec za winę swego syna. Sprawiedliwośc sprawiedliwego jemu zostanie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie". Księga proroka Ezechiela 18,20. i: Cytuj: Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.
Za to właśnie lubię Biblię  Wszystko można nią wytłumaczyć 
_________________ MÓJ BLOG
|
N cze 07, 2009 10:25 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Outsider, masz oczywiscie racje, ze koscioly przez stulecia pewneij wiedzy nie posuiadaly 8jak i reszta spoleczenstwa), a przekazywanie i rozwijanie wiedzy jako takiej bylo takze zastrzezone przede wszystkim dla duchownych, co znowu powodowalo ideologiczne podejscie do natury.
Dla mnie glownym problemem jest to, ze przez te stulecia, kiedy to Kosciol spieral sie z wladza swiecka o wladze dusz i cial, jak mam wrazenie, zapominal o podstawach chrzescijanstwa. Gdyby nie sw. Franciszek, Dominik, Katarzyna sienenska i wielu innych, zapomnialby calkiem. Dlatego swietosc Kosciola jest dla mnie dosyc trudnym pojeciem. Jest on swiety ze wzgledu na Jezusa, ale jest on grzeszny ze wzgledu na nas i tego drugiego nigdy nie powinien zapomniec. Powolywanie sie na autorytet "swietego Kosciola", przy podejmowanie decyzji wrecz sprzecznych z Ewangelia, kojarzy mi sie niestety z "Gott mit uns", uzywanym tak niedawno.
Hierarchia Kosciola zapomniala wielokrotnie, ze powinna "umywac nogi" wierzacym, a nie dla ich "dobra" palic ich na stosach, nawet probujac opanowac szalenstwo motlochu zadnego krwi i wprowadzic element porzadku.
|
N cze 07, 2009 11:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: My dziś posiadając wiedzę bierzemy przykład z hiszpańskiej inkwizycji, która przestała prześladować czarownice, bo odkryła, że czary nie istnieją... Hm... Inkwizycja chyba nie mogła odkryć czegoś takiego. Bo zdaniem Kościoła, magia istnieje i jest realnym zagrożeniem dla każdego, kto się nią zajmuje. Parę razy roztrząsano już ten problem w dziale o New Age. Po prostu zaczęto przedkładać miłość bliźniego i przykazanie "nie zabijaj" ponad "nie pozwolisz żyć czarownicy". Na to by przynajmniej wyglądało. Cytuj: Za to właśnie lubię Biblię  Wszystko można nią wytłumaczyć 
I to nawet w obie strony 
|
N cze 07, 2009 14:08 |
|
 |
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
Nikt nie zauważył że to sam Kościół stworzył czarownice.
Wcześniejsze czarodziejki/wyrocznie po przyjęciu przez Imperium Rzymskie chrześcijaństwa jako religii panującej, znalazły się na marginesie prawa i były bezwzględnie tępione (a był to bodajże rok 300 lub coś koło). Dlaczego tak się stało? Ano czarodziejki czerpały swą moc i wiedzę z natury (bogini matka itd.), a skoro w chrześcijaństwie natura była zła (jako to co cielesne i spaczone) więc porzucona przez Boga została przyjęta z radością przez Szatana. I od tej pory wg. Kościoła czarodziejki nie oddawały już czci Naturze lecz Szatanowi.
Oddawały mu cześć oczywiście wg. Kościoła, bo rytuały i wiedza o ziołach nadal pozostała ta sama i Diabeł nie miał nic do tego, dopiero okres sabatów czarownic, można uznać za okres kiedy, już czarownica, zaczęła świadomie i dobrowolnie oddawać się Diabłu, no bo skoro pan na zamku uciskał, prośby do Boga na nic się nie zdały (wręcz przeciwnie, Bóg jakoby przyzwalał na to), w kościele mówiono że wszyscy są równi ale rzeczywistość pokazywała co innego, to naturalne było to że czarownica zwróciła się o pomoc do tego który był wrogiem Boga - Diabła.
I przynajmniej do czasów oświecenia, większość "czarownic" która została umęczona przez katolików, były naprawdę znachorkami posiadającymi wiedzę babek w leczeniu i pomaganiu innym prostym ludziom, których nie było stać na medykamenty z apteki.
Zresztą jedyna dozwolona przez ówczesny Kościół medycyna to była medycyna uniwersytecka, a cała ludowa reszta to były czary...
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Pn cze 08, 2009 13:27 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Po pierwsze żeby się mądrze wypowiadać trzeba przestać przykładać miarkę dzisiejszych czasów do tamtych lat. Wtedy ludzie byli inni i z punktu widzenia "dzisiaj" mogą wyglądać na barbarzyńców, ale takie działania (tortury, palenie na stosie) były wtedy normalne. Po drugie czarownice to nic innego jak dzisiejsze donosy na sąsiadkę czy sąsiada że nie płaci podatków że bije żonę że coś tam, wszystko to z zawiści że ma lepiej niż donosiciel. Teraz też takich ludzi nie brakuje co by w łyżce wody utopili drugiego. Wystarczy zobaczyć ile TW było za komuny. Co prawda na stosie już nie palili ale gdzie mogli to innemu "przysrali" dla własnej satysfakcji. I to w zasadzie wszystko. Ludzie to niezłe bydło. Nie bardzo jest tu miejsce na obraz i podobieństwo do Boga.
|
Pn cze 08, 2009 16:17 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Po pierwsze żeby się mądrze wypowiadać trzeba przestać przykładać miarkę dzisiejszych czasów do tamtych lat. Wtedy ludzie byli inni i z punktu widzenia "dzisiaj" mogą wyglądać na barbarzyńców, ale takie działania (tortury, palenie na stosie) były wtedy normalne.
Znaczy się, za jakieś powiedzmy 500 świadectwem braku mądrości będzie nazywanie Holocaustu barbarzyństwem, bo takie były czasy w tym XX wieku?
Sadzę, że w Europie żyły wtedy setki tysiecy ludzie, dla których nie było to wcale 'normalne' , a za obrazek szerokiego poparcia dla tego typu działań, jakie dziś nam sie maluje, opowiada zamykanie ludziom ust przez terror prowadzony przez władzę sprzymierzoną z chrześcijańskimi kościołami.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pn cze 08, 2009 19:48 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Marudzisz. Nie da się wyrwać człowieka z czasów w których żyje i pochylać się nad nim jak nad dziwadłem. Dziwi cię że jaskiniowcy jedli rękami zamiast widelcem i nożem ? Każde zachowania trzeba rozpatrywać adekwatnie do czasów i zwyczajów które w danym momencie obowiązywały.
Nie wiem w czym tu widzisz problem.
|
Pn cze 08, 2009 20:03 |
|
 |
Fidelis
Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 17:57 Posty: 29
|
Od siebie chciałbym dodać, że owszem, może za 500 lat nazywanie Holokaustu "barbarzyństwem" będzie przejawem braku mądrości. Nie wiemy tego. Może się tak stać, o ile oczywiście do tego czasu świat przetrwa. A jeżeli tak, no to w świecie wiele się zmieni i być może ludzie będą kierować się zupełnie inną etyką. 
_________________ „Nie mam srebra ani złota - powiedział Piotr - ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach.” Dz3,6-7
|
Pn cze 08, 2009 20:25 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Nie da się wyrwać człowieka z czasów w których żyje i pochylać się nad nim jak nad dziwadłem.
Ale widzisz, ja w czynach tych 'łowców czarownic' widzę nie dziwadło, tylko zwyczajną megalomanię i podłość. Nie chodziło bowiem o ludową wiarę w czarownice, ale o urzędowe organizowanie takich działań i podsycanie zaślepiajacego rozsądek lęku motywowane chęcią przydania sobie znaczenia .
Jedzenie czy niejedzenie łyżką i widelcem nie ma wartości moralnej, a nawet jeśli by w jakimś czasie/kulturze mieć miało, to wtórnie, jako wydumane w ramach jakiegoś systemu wartościowania, natomiast wynikającą z empatii zasadę niezabijania nie szkodzących nam członków własnej społeczności (...stada...) mamy we krwi - tak długo, dopóki jakiś wydumany system tego nie przekreśli. Dlatego uważam, że każdego , kto w imię jakiegoś wymyślonego systemu prawnego/politycznego/religijnego skłania innych do działania wbrew tym fundamentalnych zasadom, w kazdym czasie mogę oceniać jako barbarzyńcę - bo mam taki właśnie, podstawowy punkt odniesienia.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pn cze 08, 2009 23:24 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Podłość jak najbardziej. Mi chodziło o to że tortury czy stosy były normalnie przyjętymi sposobami rozprawiania się z "córami diabła" czy innymi rzezimieszkami w tych czasach. Ten sposób postępowania nie może być przez nas uznany za dziwny czy nieludzki. Tak po prostu wtedy rozumiano sprawiedliwość. Natomiast możemy się zastanowić nad przyczynami wskazywania niektórych ludzi jako czarownic czy innych diabelskich pomiotów. I jak już pisałem to się wcale nie zmieniło. Z zawiści teraz czy drzewniej jeden drugiego oskarży czy to o czary czy o niepłacenie podatków.
Aktualnym pozostaje powiedzenie człowiek człowiekowi wilkiem. Niestety.
|
Pn cze 08, 2009 23:48 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Ten sposób postępowania nie może być przez nas uznany za dziwny czy nieludzki.
Usprawiedliwiasz te morderstwa?
W imię czego,że ty jesteś w tym kościele?
A nie wiesz ,że prawdziwy kościół Chrystusowy miał byc rozpoznawany po miłości bliżniego i to było jedno z największych przykazań Jezusa?
Mt 5:44 BT "A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;"
Mt 5:46 BT "Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?"
Mt 19:19 BT "czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!"
Co więcej ,Jezus nakazał też miłowac swych wrogów ,nie tylko swych przyjaciół.
Jeśli nawet wrogami były te bezbronne pomówione kobiety......
J 13:35 BT "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali."
1J 3:10-12 BT „Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata.(11) Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali(12) Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Ponieważ czyny jego były złe, brata zaś sprawiedliwe.”
To chyba wyjaśnia wszystko 
|
Wt cze 09, 2009 6:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|