Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 6:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
 Rola Boga 
Autor Wiadomość
Post 
Nie tylko dzieci w Afryce cierpią. Ja też cierpię, bo się nudzę, bo dzisiaj obiad był taki średnio-smaczny, bo słońce raziło trochę za mocno, swędziała mnie stopa, a mój pradziadek siedzi samotny całe lata w domu. Okrutny Bóg nie stworzył nieba na ziemi.Karze nam na nie czekac.


N sie 10, 2008 16:57

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Wyjaśnij mi dlaczego Bóg nie uzdrawia tych dzieci.

Albo dlaczego w ogóle pozwala na to by chorowały... Jeśli przyjąć, że nasze życie ma jakiś "wyższy" cel, ludzie którzy tak naprawdę nigdy nie żyli wydają się zupełnie nie pasować ...


N sie 10, 2008 17:13
Zobacz profil
Post 
"tak naprawdę nigdy nie żyły"...a co rozumiesz przez "życie"...
One często lepiej, intensywniej, przeżywają swoje życie w krótkim czasie, niż niejeden przez 70-80 lat.


N sie 10, 2008 18:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rito cierpienie nie musi być bezsensowne, choć może. Natomiast u Boga nie ma zapomnienia niczego.

Rita napisał(a):
Na choroby genetyczne nie ma leków. Na wiele innych też nie. Dzieci umierają na różne schorzenia, ale najgorsze są takie, które są niezwykle bolesne i powodują śmierć w ciągu pierwszych dni, czy miesięcy życia. Wyjaśnij mi dlaczego Bóg nie uzdrawia tych dzieci.

Na to już odpowiedziałem w poprzedniej wypowiedzi, nie wiem czemu tylko jej część tutaj zacytowałaś. Bóg uzdrawia, ale nie wszystkich i nie zawsze, ale na tym świecie i tak w końcu człowiek umrze, a pójdzie dzięki temu do lepszaego świata pozbawionego jakiegokolwiek cierpienia.

Pawełku myślisz kategoriami ludzkimi, a mamy przykłady ludzi jak św. Tomasz, lub św. Paweł Apostoł którzy pragnęli umrzeć, by znaleźć się blisko Jezusa.


N sie 10, 2008 19:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Rita napisał(a):
moniko, czyli przyznajesz, że Bóg stosuje odpowiedzialność zbiorową. Zaista proste to jest, ale o Bogu dobrze nie świadczy. Z resztą raczej inni Katolicy, choćby WIST się z Tobą w tej kwestii nie zgodzą.


Zgadzać się nie muszą :) , ale przyjąć prawdy zawarte w Katechżmie KK już tak, a tam nt grzechu pierworodnego stoi m.in.

Cytuj:
KKK 404 W jaki sposób grzech Adama stał się grzechem wszystkich jego potomków? Cały rodzaj ludzki jest w Adamie sicut unum corpus unius hominis – "jak jedno ciało jednego człowieka" (Św. Tomasz z Akwinu, Quaestiones disputatae de malo, 4,1). Przez tę "jedność rodzaju ludzkiego" wszyscy ludzie są uwikłani w grzech Adama, jak wszyscy są objęci sprawiedliwością Chrystusa. Przekazywanie grzechu pierworodnego jest jednak tajemnicą, której nie możemy w pełni zrozumieć. Wiemy z Objawienia, że Adam otrzymał świętość i sprawiedliwość pierwotną nie dla siebie samego, ale dla całej natury ludzkiej; ulegając kusicielowi, Adam i Ewa popełnili grzech osobisty, ale ten grzech dotyka natury ludzkiej, którą będą przekazywać w stanie upadku (Por. Sobór Trydencki: DS 1511-1512). Grzech będzie przekazywany całej ludzkości przez zrodzenie, to znaczy przez przekazywanie natury ludzkiej pozbawionej pierwotnej świętości i sprawiedliwości. Dlatego grzech pierworodny jest nazywany "grzechem" w sposób analogiczny; jest grzechem "zaciągniętym", a nie "popełnionym", jest stanem, a nie aktem.

KKK 419 "Uznajemy więc za Soborem Trydenckim, że grzech pierworodny wraz z naturą ludzką jest przekazywany przez zrodzenie, a nie przez naśladowanie, i że jest on własnym grzechem każdego" (Paweł VI, Wyznanie wiary Ludu Bożego, 16).

KKK 405 Chociaż grzech pierworodny jest grzechem własnym każdego (Por. Sobór Trydencki: DS 1513.Por. Sobór Trydencki: DS 1513). to jednak w żadnym potomku nie ma on charakteru winy osobistej. Jest pozbawieniem pierwotnej świętości i sprawiedliwości, ale natura ludzka nie jest całkowicie zepsuta: jest zraniona w swoich siłach naturalnych, poddana niewiedzy, cierpieniu i władzy śmierci oraz skłonna do grzechu (ta skłonność do zła jest nazywana "pożądliwością"). Chrzest, dając życie łaski Chrystusa, gładzi grzech pierworodny i na nowo kieruje człowieka do Boga, ale konsekwencje tego grzechu dla osłabionej i skłonnej do zła natury pozostają w człowieku i wzywają go do walki duchowej.


N sie 10, 2008 20:54
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Rito cierpienie nie musi być bezsensowne, choć może.

No to właściwie EOT. Bóg, który dopuszcza do bezsensownego cierpienia nie jest Bogiem Miłości.


N sie 10, 2008 21:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Ja nie mam aż takiej śmiałości aby Boga oceniać. Bóg przecież nie działa po ludzku. Z miłości ofiarował nam Syna swego, a co za tym idzie nadzieje na szczęście. Ta perspektywa jest bardziej rozciągnięta w czasie, ale nie zmienia faktu miłości Boga i Jego działania.

Isototnie ten cytat z Katechzmu wiele może wyjaśnić, dzięki Moniko.


N sie 10, 2008 21:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Zgadzam się z Ritą. I zastanawiam się również (jako mężczyzna), dlaczego grzech pierworodny w katechiźmie KK jest nazywany grzechem Adama? czy to nie Ewa pierwsza zgrzeszyła?

Zastanawiam się również, dlaczego wasz miłosierny Bóg pozwala cierpieć bezbronnym, dzieciom i innym osobom, które na to cierpienie nie zasługują, a dlaczego ludzie, którzy kłamią, oszukują, mordują, gwałcą i kradną mają się dobrze??

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


N sie 10, 2008 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
Rito cierpienie nie musi być bezsensowne, choć może.

No to właściwie EOT. Bóg, który dopuszcza do bezsensownego cierpienia nie jest Bogiem Miłości.


Skąd wiesz czy dane cierpienie jest bezsensowne i jak możesz to ocenić?
Możesz tylko powiedzieć, że z twojego punktu widzenia, czy ludzkiego punktu widzenia cierpienie takie czy inne wygląda bezsensownie. Nasz punkt widzenia nie jest toższamy z punktem widzenia Boga. Każde cierpienie czemuś służy - dokładnie czemu wie Bóg. Bóg jest z człowiekiem również w jego cierpieniu i zmaganiu. Trzeba zaufać Bogu do końca, a nie tylko wtedy, kiedy wszystko układa się pomyślnie i wg naszej woli. Bóg powiedział, że Jego drogi nie są drogami naszymi....


N sie 10, 2008 21:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Od tego jest właśnie sąd ostateczny. Natomiast jak widać zło na tym świecie króluje, co nie znaczy że tak już zostanie. Ja jednak będę się upierać że to nie Bóg krzywdzi, ale człowiek.


N sie 10, 2008 21:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Każde cierpienie czemuś służy?? ?? ?? ?? Więc cierpienie 2 latki, która nie może jeść, chodzić rozmawiać, tylko leży podpięta do morfiny czemuś służy? Czemu? Aby podnieść chwałę Boga Miłości? Może to i lepiej, że wie o tym tylko On. W innym wypadku jego religia chyba by się wyludniła...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


N sie 10, 2008 21:15
Zobacz profil
Post 
WIST, a kto będzie sądzony na sądzie ostatecznym za śmierć dzieci? Nie mówiąc już o naturalnie poronionych płodach, które liczebnością przewyższają liczbę wszystkich ludzi na ziemi! No i w jaki sposób człowiek jest temu winien?


N sie 10, 2008 21:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Sareneth a do kogo to pytanie?

Rito Skoro nie ma winnych to po co to pytanie zadajesz? Pójdą do nieba i będą szczęśliwe, czy już tak będę musiał wszystko powtarzać?


N sie 10, 2008 21:22
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Rito Skoro nie ma winnych to po co to pytanie zadajesz? Pójdą do nieba i będą szczęśliwe

Czyli Bóg jest jednak miłosierny, bo pozwala ginąć małym dzieciom, a one nawet nie będą musiały być w czyśćcu. Doprawdy dobry to Bóg. Dziwne, że jednak niektóre uzdrawia, ciekawe po co? No cóż, w takim razie dziwne też, po co tworzył świat. Nie mógł od razu wszystkich do nieba wysłać drogą ekspresową? Domyślam się, że i na to pytanie masz jakąś odpowiedź.


N sie 10, 2008 21:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Poprostu na świecie jest pewien porządek rzeczy, czemu akurat tak ja nie wiem, ale mam nadzieje z Bogu, że czy będę żył lat 90, 30, czy mniej, znajde się z nim razem, jeśli tylko będę tego chciał. I to jest cała prawda, którą nieustannie wykręcasz.

A po co uzdrawia? Pewnie po to samo po co uzdrawiał Jezus, aby umocnić wiarę, potwierdzić obietnicę.

Jak wiesz, na początku Bóg stworzył świat dla ludzi aby byli tutaj szczęśliwi, niestety wdarł się grzech i potrzeba było nam śmierci Jezusa aby odwrócić skutki grzechu pierwszych rodziców.


N sie 10, 2008 21:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL