Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 04, 2025 20:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Umysł człowieka. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
movsd, nie ma zatem dowodów na istnienie i nieistnienia nadnaturalnych zdolności mnichów ani nikogo innego, ale co z tą medytacją?
Nie można dowieść że to tylko proces myślowy, a "naukowa" definicja medytacji nie pasuje od prawy o niej.
Są jednak jakieś badania (np wspomniane badanie kamerą termowizyjną) które dowodzą że coś jest na rzeczy, problem w tym że dla sceptyków to za mało - nie ma naukowego dowodu na istnienia czegoś ponad to. Może inaczej: myśli nie widać, widać jej konsekwencje, reakcje mózgu, i to do czego myśl prowadzi - nie jest to jednak jednoznaczny dowód że myśl istnieje - to tak samo jak z duchowością, można dowieść że coś jest, ale to coś, nie określa jednoznacznie wniosku. Innym przykładem może być wszechświat, ktoś odebrał jakiś sygnał i na podstawie tego sygnału uznał że wszechświat jest skończony, a nawet że potrafi określić jego kształt i wielkość. Większość rzeczy, nawet tych naukowych, pochodzi od znalezienia jakichś nikłych przesłanek i wyciągnięcia wniosków na tej podstawie. Nauka to jest na tyle pewną rzeczą na ile istnienie Boga.

chcesz porozmawiać o Bóstwach, ale jaki jest sens rozmowy o czymś w co nie wierzysz? Chcesz zmienić swoje poglądy, zmieniać innych poglądy, czy zdobyć argumenty na poparcie swoich racji?

Pozdraiwam

PS: "To jest po prostu stan niezwykłego skupienia." - niezwykłego? czy to naukowe określenie? :P

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


N wrz 07, 2008 12:46
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Nataniel napisał(a):
Nauka to jest na tyle pewną rzeczą na ile istnienie Boga.


Tak mówią ludzie, którzy (sorry) z nauką mają niewiele wspólnego.

Nataniel napisał(a):

chcesz porozmawiać o Bóstwach, ale jaki jest sens rozmowy o czymś w co nie wierzysz?

Czasem wchodzę też na forum Władcy Pierścieni, mimo ze nie wierzę w Saurona - ot pogadać można o wszystkim.


N wrz 07, 2008 13:06
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie można dowieść że to tylko proces myślowy, a "naukowa" definicja medytacji nie pasuje od prawy o niej.

a jaka jest ta prawda?
i skąd wiadomo że to prawda?
Cytuj:
Są jednak jakieś badania (np wspomniane badanie kamerą termowizyjną) które dowodzą że coś jest na rzeczy,

no dobra zmienia się temperatura ciała...
ok.
i co w tym nadnaturalnego?
Cytuj:
problem w tym że dla sceptyków to za mało - nie ma naukowego dowodu na istnienia czegoś ponad to.

problemem jest to że dla "otwartych umysłów" regulacja temperatury ciała jest znakiem jakiejś transcendencji, a nie zmianą temperatury ciała.
ja mogę się upierać że to małe niewidzialne krasnoludki masuję medytującego i tak go rozgrzewają, ale muszę jakoś wykazać ich istnienie by mnie nie wyśmiali.
Cytuj:
Może inaczej: myśli nie widać, widać jej konsekwencje, reakcje mózgu, i to do czego myśl prowadzi - nie jest to jednak jednoznaczny dowód że myśl istnieje

zatem iloznaczny jet to dowód?
jakiego innego wymagasz?
jesteś jakoś podwójnie oceniający:
patrzysz na modlącego się mówisz "o pambuk" a patrzysz na EEG i ci nie wystarcza.
Cytuj:
to tak samo jak z duchowością, można dowieść że coś jest, ale to coś, nie określa jednoznacznie wniosku.

a JAK jej można dowieść?


N wrz 07, 2008 13:10
Post 
Cytuj:
PS: "To jest po prostu stan niezwykłego skupienia." - niezwykłego? czy to naukowe określenie?

PS: takiego że mózg pracuje w zakresie częstotliwości od 4 do 7 Hz.
wystarczająco naukowo czy jeszcze rozumiesz?


N wrz 07, 2008 13:14

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
Chodzi o to że jeśli ktoś powie "oto dowód" - to wy pytacie się "ale kto to mówi?"
Bo kiedy mówi wam coś ktoś wierzący, to wymagacie by dowód był więcej niż jednoznaczny, wy go chcecie dotknąć, a kiedy to zrobicie szukacie kogoś kto powie że dotyk ten nie był prawdziwy, że można to wytłumaczyć inaczej.
Kiedy jednak ten kto to mówi jest powiązany z nauką, lub powie że to dowód naukowy, wy to przyjmujecie na wiarę.
To jest tylko zmiana jednej ideologii na drugą. Nie chodzi o prawdę, tylko o poparcie własnych wierzeń. Wy wierzycie w Boga, tylko waszym Bogiem jest nauka. I tak jak wierzący widzą logiczne, filozoficzne i naukowe dowody poparcia swoich wierzeń, tak samo wy bronicie waszego boga, widząc w jego dogmatach prawdę.
Cokolwiek zatem na poparcie moich słów będzie nikłe, cokolwiek powiem na obalenie waszych będzie nikłe.

Idiota, co do tego PS, skoro to tylko kwestia częstotliwości, to dlaczego naukowcy masowo nie produkują Jezusów i Buddów? Skoro to takie naukowe i normalne, skoro zmiana temperatury ciała to coś zwykłego - dlaczego w szkole podstawowej nie uczą nas powstrzymywać krwawienia, bólu, zmieniać temperature ciała, ciśnienie, metabolizm etc. Skoro to wszystko jest takie naukowe to dlaczego nauka sie tym nie zajmuje? Po co zajmować się takimi głupotami jak wymyślanie leków, jak można ustalić jak dochodzi od uzdrowień, stworzyć maszynkę modyfikującą fale mózgowe, czy coś i tworzyć ludzi doskonałych lub Bogów na lewo i prawo?

I po co siedzieć na forum religijnym, jak powinno się na forum naukowym - to by niosło rzeczywiste korzyści dla osobistego rozwoju.

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


N wrz 07, 2008 14:03
Zobacz profil WWW
Post 
I)
dowodu się nie bierze na wiarę tylko na logikę:

albo wniosek wynika z przesłanek i eksperymentów albo nie i kropka.

a co to znaczy "powiązany z nauką"?
czy stary Giertych nie jest z nią powiązany?

albo kolejny kwiatek z twego postu:
"dowód był więcej niż jednoznaczny"
co to u licha ciężkiego znaczy????

II)
Cytuj:
Wy wierzycie w Boga, tylko waszym Bogiem jest nauka.

dla mnie bóg to bóg a nauka to nauka, że się Tobie pomieszało to nie moja wina.
III)
nauka nie ma dogmatów.
IV)
Cytuj:
Cokolwiek zatem na poparcie moich słów będzie nikłe, cokolwiek powiem na obalenie waszych będzie nikłe.

to po co wypisujesz takie elaboraty skoro i tak nie ma możliwości porozumienia? masz jakąś kompulsję pisania na forum??
V)
Cytuj:
dlaczego naukowcy masowo nie produkują Jezusów i Buddów?

bo naukowiec ma opisać świat a nie cokolwiek produkować.


N wrz 07, 2008 14:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
movsd napisał(a):
Nataniel napisał(a):
Zresztą to co jest potwierdzone naukowo nie zawsze jest prawdą.
Dawniej ludzie wierzyli że ziemia jest płaska, mieli na to naukowe potwierdzenie, i potwierdzenie w Biblii (nie pytajcie mnie gdzie bo aż tak sie w to nie zagłębiałem). Teraz ludzie wierzą w coś innego.

Żartujesz chyba. Porównujesz ignorancję wieków ciemnych z możliwościami współczesnej techniki? Czy to w ogóle zdajesz sobie sprawę, że człowiek wylądował na księżycu, że wysłał satelity poza układ słoneczny itd.
Tu nie ma wiary - jest wiedza

Nauka to nauka - metoda naukowa jest niezmienna i taka sama była w średniowieczu ze swoimi głupawymi teoriami i taka sama jest teraz z nowymi teoriami, taka sama będzie również w przyszłości z jeszcze nowszymi teoriami...

No i mylisz wiedzę z danymi.
Nauka gromadzi dane (często hipotetyczne dane), a "naukowcy" wierzą, że to daje im jakąś "wiedzę". A co ta nauka i "wiedza" tak naprawdę daje "nienaukowcom", czyli zwykłym ludziom, poza dobrami materialnymi i zdewastowaną planetą, to już ciężko powiedzieć...

O, mi lądowanie ludzi na Księżycu dało coś pożytecznego!
W ramach badań programu kosmicznego powstał teflon - na co dzień używam patelni teflonowej i bardzo ją sobie chwalę - czyli jednak do czegoś łażenie Amerykanów po Księżycu jednak mi się przydało :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N wrz 07, 2008 14:54
Zobacz profil
Post 
jasne fili(k)piażu

Tacy goście jak Francis Becon(wynalazca ;-) eksperymentu), Galileusz (orędownik matematyzacji fizyki), Kartezjusz, Locke czy mniej odlegli jakPopper, Khun, czy Lakatosz nic nie wnieśli w metodologię nauk która wcale się nie zmieniłaiwciąż tkwi w paradygmacie arystotelesowych badań jakościawych.

przyznam to najlepszy popis erudycji jaki ostatnio widziałem.


N wrz 07, 2008 15:03

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Nie ulega wątpliwości ,że umysł człowieka ma cechy nie dające się racjonalnie wytłumaczyć naukowo . Jest wiele udowodnionych przypadków jasnowidzenia . Wiele spraw krymilanych w USA było rozwikłanych dzięki jasnowidzom .Policja udokumntowała sprawy morderstw w których jasnowidz nie mógł wiedzieć o wielu kwestiach morderstwa , gdyż były one nieznane do momentu rowikłania sprawy , a jasnowidz wspominał o nich wcześniej. Jasnowidz widział zdarzenia oddalone w czasie i przestrzeni , które uległy późniejszej pozytywnej weryfikacji. Nie są to odosobnone przypadki więc przypadek należy wykluczyć. Wskazuje to na ponadmaterialną cechę umysłu , którą może być dusza .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N wrz 07, 2008 16:01
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Seweryn napisał(a):
Wskazuje to na ponadmaterialną cechę umysłu


A nieznana dotąd materialna cecha umysłu to już być nie moze?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


N wrz 07, 2008 16:12
Zobacz profil
Post 
"słabo udokumentowane"..."Tak mówią ludzie, którzy (sorry) z nauką mają niewiele wspólnego" - mamy zatem rozumieć, że np. naukowcy z NASA to niedouki :D


N wrz 07, 2008 17:12

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
WaszJudasz napisał(a):
A nieznana dotąd materialna cecha umysłu to już być nie moze?


Może ,ale jest mało prawdopodobne aby materia miala zdolność przewidywania przyszłych wydarzeń odległych w czasie .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N wrz 07, 2008 17:14
Zobacz profil
Post 
może to tylko takie złudzenie że żyjemy w czasie?


N wrz 07, 2008 17:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Idiota napisał(a):
Tacy goście jak Francis Becon(wynalazca ;-) eksperymentu), Galileusz (orędownik matematyzacji fizyki), Kartezjusz, Locke czy mniej odlegli jakPopper, Khun, czy Lakatosz nic nie wnieśli w metodologię nauk która wcale się nie zmieniłaiwciąż tkwi w paradygmacie arystotelesowych badań jakościawych.

Masz rację - nic nie jest w końcu wieczne i niezmienne, nauka też taka jest...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N wrz 07, 2008 17:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
Idiota napisał(a):
to po co wypisujesz takie elaboraty skoro i tak nie ma możliwości porozumienia?


Moja ilość tekstu wynika z innego sposobu odnoszenia się do osoby z którą rozmawiam. O ile to możliwę staram się odnosić do całości wypowiedzi (czyli od jej znaczenia), zamiast wyrywać fragmenty zdań lub całości.
Ale pytanie ogólnie słuszne. Pozostaje mi zatem tylko podziękować za tą miłą rozmowę.

Dziękuje i Pozdrawiam:)

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


N wrz 07, 2008 17:41
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL