a Ty, spotkaliście się na swojej drodze z prześladowaniami?

Twoje dzieci nie uczą się o gejach? Zapłacisz karę

Rodzicom brytyjskich uczniów, którzy nie godzą się na udział dzieci w lekcjach o ruchu gejów i lesbijek, grożą sprawy sądowe i kary pieniężne.

"Daily Mail" opisuje historię kilkudziesięciu dzieci uczęszczających do jednej ze szkół podstawowych w Waltham Forest we wschodnim Londynie. Uczniowie z rodzin chrześcijańskich i muzułmańskich zostali zabrani ze szkoły przez rodziców przed lekcjami objętymi specjalnym programem z okazji miesiąca historii kochających inaczej.

Władze dzielnicy orzekły, że uczniów należy potraktować jak wagarowiczów, a rodziców ukarać zgodnie z przepisami o naruszeniu obowiązku powszechnego nauczania. Jak podaje "Daily Mail", rodzicom grożą mandaty, narzucenie opiekunów społecznych, a nawet sprawy sądowe.

Tak co dzień spotykałem prześladowanych chrześcijan w Wielkiej Brytanii, a patrząc na pomysłowość lewackich ministrów edukacji w Polsce ostatnio pani Hall prześladowania chrześcijan, którzy nie chcą obowiązkowej demoralizacji też będą:

Najpierw prześladowano chrześcijan, potem to chrześcijanie prześladowali niewierzących i siebie nawzajem. Wcale nie są lepsi od innych

Ciekawe co tak takiego strasznego było na tych lekcjach. Znając chrześcijan, to mogło równie dobrze iść o to, że w szkole na wychowaniu seksualnym uczono, że homoseksualizm nie jest grzechem i zboczeniem, tylko cechą wrodzoną. Dla wielu chrześcijan by to wystaczyło, żeby rozpocząć bojkot i uznać się za prześladowanych.

to ze chrzescijanie cos bojkotuja to nie znaczy ze sa przesladowani ? wiele rzeczy wymaga protestu, ale zeby odrazu robic z siebei ofiare i uznawac sie za prześladowanego? bynajmniej ja bedac chrzescijaninem nie uwazam sie za takiego. W Rzymie w pierwszych wiekach - to byly
prześladowania.

Tak co dzień spotykałem prześladowanych chrześcijan w Wielkiej Brytanii, a patrząc na pomysłowość lewackich ministrów edukacji w Polsce ostatnio pani Hall prześladowania chrześcijan, którzy nie chcą obowiązkowej demoralizacji też będą:

To mi przypomina Cejrowskiego, który mówił kiedyś jak to się czuje prześladowany przez wszechobecną propagandę homoseksualną - niestety on jeden ma tego typu urojenia.

Chyba sobie jaja robisz.
Zobacz sobie ostatnie zdanie w tym tekście, ono dość jasno podsumowuje całość. Nikt nie wpada na pomysł żeby w szkołach uczyć tylko "wychowania homoseksualnego", więc twoje porównanie jest całkowicie chybione.

Ależ jest całkowicie trafne. W opisywanej szkole istnieje przymus brania udziału w zajęciach, których ideą jest akceptacja dla homoseksualizmu. Jest to takie samo naruszenie wolności poglądów jak uczenie jedynej słusznej etyki.

A kto w ogóle coś mówił o akceptacji homoseksualizmu...? Porównywać by to można, gdyby w szkołach wprowadzono obowiązkowe "wychowanie homoseksualne".