Właściwie to można powiedzieć, że świat zachodu jest już takim światem natomiast w Afryce głód jest wciąż częstym zjawiskiem.

Na zachodzie nie ma głodu? W wysoko rozwiniętych krajach nie ma głodu?
Jest! Kilkakrotnie większy, aniżeli w wymienionej przez Ciebie Afryce, o głodzie w Stanach Zjednoczonych itp. się po prostu nie mówi, gdyż mogłoby to zachwiać zdecydowanie pozycję polityczną jak i gospodarkę państwa...
Dlatego proszę, nie mów że na zachodzie nie ma głodu, bo zwyczajnie się ośmieszasz.

Jest niedorzywienie szczególnie w biedniejszych krajach jak Polska ale większym problemem jest nadwaga zresztą gdyby było inaczej anorektyczne figury nie byłyby w modzie.

Nie wiem czy było Ci dane przebrnąć realnie przez biedne dzielnice N.J, Chicago, Bostonu, Waszyngtonu... Miejsc wysoko rozwiniętych, tam nie można mówić o niedożywieniu, tam problemem jest GŁÓD!

Ach kocham to

Proszę udowodnić



To również, ale nie na zasadzie "znajomy znajomegi mi mówił", proszę o wskazanie rzetelnego źródła.

Podróże po świecie są dla Ciebie mało wiarygodne ?

Jo był, jo widzioł - to bardzo mało wiarygodne

Działasz na zasadzie nie dotknę, nie uwierzę

A tego przecież WY, nie uznajecie, błogosławieni którzy nie widzieli, a uwierzyli.

akurat Eandil jest ateistą, ale nie o tym mowa.

linagZZZ po prostu nie ma nic na podparcie swojej tezy, więc uderza w abstrakty

Otórz gdybyś przeczytał wszystko jeszcze raz, ze zrozumieniem, dokładnie napisałem, że o tych oto przykładach głodu w wysoko rozwiniętych krajach się nie mówi, nie pisze, zrujnowałoby to pozycję polityczną kraju...

linagZZZ

powiem Ci w sekrecie, że naszym krajem rządzi organizacja zmutowanych chomików pod przykrywką tajnego związku żydów, lewacktwa i masonerii, ale niestety się o tym głośno nie mówi

Może w Korei Północnej się nie pisze ale mówi o demokratycznych krajach zachodu w których każda taka historia zostałaby nie tylko opisana ale i odpowiednio wyolbrzymiona by zszokować odbiorcę.

Krótko mówiąc układ.

mr.void napisał:

Oprócz "drzewka" poznania dobra i zła, Bóg w raju zasadził również "drzewko" życia (Rdz. 2,9), które znajdowało się w środku ogrodu. Pierwsi ludzie nie byli bez szans, ale wybrali (za namową węża) skosztowanie jedynego owocu, jaki był dla nich zakazany (Rdz. 2,16-17).
Gdybyś, mr.void, Ty był w raju, może wybrałbyś owoc życia i odtąd historia potyczyłaby się według Twojego planu. Wybór Adama spowodował jednak skutki, których doświadczamy. Bóg daje nam jednak drugą szansę. Wiara w Jezusa przynosi ostatecznie skutki identyczne z tymi, jakie byłyby następstwem skosztywania owocu z drzewa życia (J. 11,25-27).
W przypowieści o chwaście (Mt. 13,24-30) Jezus wyjaśnia, dlaczego Bóg toleruje zło. Przedwczesne pozbycie się chwastu, spowodowałoby bowiem zniszczenie głównej uprawy.
Mr.void, Bóg postanowił zaczekać, aby dać szansę na nawrócenie i uwierzenie w Jezusa takim ludziom, jak Ty i ja.

Rabarbar a czy pomyslales, ze mozna bylo na 5 przed 12 odebrac
wezowi mowe? Proste wyjscie gdyby Bog chcial.