Cytuj:
Proste i logiczne dla kogoś kto efektów swojego życia oczekuje jedynie po śmierci. Nie ma kija i marchewki to nie warto się wysilać.
Nie wiem, co ma oczekiwanie na efekty własnego zycia dopiero po śmierci. Nie ma żadnych dowodów na to, że moralne życie gwarantuje dobre dla nas " efekty " w tym świecie. Jest raczej przeciwnie. By osiągnąć korzyści " z tego świata " nie należy żyć według sztywnych reguł moralności, tylko raczej umieć nagiąć się do każdej możliwej sytuacji.
Cytuj:
Zwierzęta żyjące w stadzie też się wzajemnie nie zabijają bez powodu i żaden Bóg im do tego nie jest potrzebny.
A kto mówi o zabijaniu bez powodu ? Mogę mieć wiele powodów, by kogoś zabić. Więc czemu miałbym tego nie zrobić ? To byłoby właśnie działanie według moralności ewolucyjnej.
Cytuj:
Bo to wynika z samego bycia człowiekiem żyjącym w społeczeństwie.
No więc równie dobrze można powiedzieć, że reguły moralności albo obowiązują niezależnie od nas, albo są wymysłem. Jednakże jesteśmy istotami na tyle ukształtowanymi, że jesteśmy w stanie zdać sobie sprawę z tego, iż obowiązują nas niezależne od naszej decyzji imperatywy, i sprzeciwić się im - postępując wbrew ewolucyjnej moralności. W istocie to właśnie bez przerwy robimy - zakaz zabijania ludzi w KK jest niezgodny z " czystym " prawem natury, w którym zabijanie zawsze było zachowaniem zupełnie normalnym. Nie ma to też nic wspólnego z życiem w społeczeństwie - społeczeństwa często kształtowały się właśnie w oparciu o zabijanie. Zatem zakaz zabijania jest albo wymysłem ( i jako takiego nie muszę brać go pod uwagę ), albo ( krytycznie wobec powyższego ) jest wynikiem ewolucyjnego procesu - co jednak także w żaden sposób nie obliguje mnie do jego zachowywania, skoro, jako istota rozumna, jestem w stanie zorientować się, że jest on imperatywem, któremu nie muszę być posłuszny.