Jedno (fizyczne) źródło religii
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Cytuj: OK czyli mocna wiara i czasem jakieś cuda Zastanawiam się tylko skąd bierze się równie mocna wiara np. u muzułmanów cuda zresztą też się czasem zdarzają a wątpię by Duch Święty utwierdzał ludzi w fałszywej wierze więc nie jest dla mnie do końca jasne co to właściwie daje. To trochę jak z ewolucją, jeśli zakładamy, że jest tylko jeden prawdziwy Bóg który wspiera zasadniczo tylko jedną prawdziwą religie dawałoby to chrześcijaństwu ogromną przewagę nad każdym innym wyznaniem na świecie które byłoby tylko wymysłem nie dającym swoim wiernym takiego wsparcia a jednak mimo ogromnej ekspansji europejskiej kultury w ostatnich kilku stuleciach chrześcijanie wciąż pozostają mniejszością(w skali świata) więc coś mi tu wyraźnie nie pasuje... A czemu mocna wiara w coś ma być tylko dla nas chrześcijan zarezerwowana? Co do cudów to niestety nie znam się na tym tak aby móc coś powiedzieć. Ale to Ty coś zakładasz a ja nie wiem o co chodzi... co to znaczy że wspiera tylko jedną prawdziwą religię? Gdzie Kościół naucza że Bóg olewa wszystkich poza chrześcijanami? Przecież kultura europejska nie jest dziś w 100% tożsama z chrześcijaństwem, równiez dlatego że ludzie tej kultury sami odrzucają swoje korzenie na rzecz innych przekonań. Gdzie jest powiedziane że równo po 2000 lat (o czym już pisałem wcześnij innymi słowy) chrześijanie powinni ogarnąć cały świat, bo jak nie to nas Bóg opuścił? Żyjesz dziś, nic nie możesz powiedzieć o tym jaki Bóg ma plan, a niechby i nawet nadejdzie taki dzień że 100% ludzkości będzie Chrześcijanami, ale skąd twierdzenie że to musi być już dziś? Dziś o tym nie możesz wyrować bo na jakiej podstawie? Naprawde nie widze problemu. Cytuj: Hmm a czy w Buddyzmie niema piękna, mądrych myśli czy tradycji? Oczywiście wszystko rozbija się o osobiste preferencje nie koniecznie nawet związane z samą religią (muzułmanin który interesuje się zachodem może przyjąć chrześcijaństwo bo po prostu podoba mu się nasza kultura) ale chyba nie tak miało być. Ależ ja nie twierdzę że to tak czysto po ludzku ma się odbywać. Mówie o zaprezentowaniu tego co chrześcijaństwo ma do zaprezentowania. Dopuki tego nie zrobimy, nasza wiara (załóżmy na chwilę dla Ciebie, że w pełni prawdziwa) pozostanie nieznaną. Cytuj: Problem widzę w tym, że o ile dobrze rozumiem to z chrześcijańskiego punktu widzenia żyjemy teraz na tym świecie właściwie tylko po to by dokonać wyboru czy chcemy być z Bogiem czy nie ale to trochę trudne jeśli nawet o takim bycie nie słyszeliśmy czyżby przesłanie Jezusa nie było potrzebne ludziom w Chinach, Indiach, Japonii, Ameryce itd. czy ludzie naprawdę nie potrafiliby go zrozumieć 5000 albo 10000 lat temu? Oczywiście można powiedzieć, że ludzie w przeszłości i oddaleni geograficznie od Judei/Imperium Rzymskiego mieli pecha ale to mi jakoś nie pasuje do waszej wizji Boga dla którego podobno wszyscy jesteśmy równi.
Ale w czym Ty widzisz problem? Na tym forum kwestia ludzi którzy nie usłyszeli o Jezusie i tego co z nimi, była już tyle razy wałkowana. Doprawdy, czemu nie możemy iść naprzód, tylko ciągle stoimy w miejscu?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lip 01, 2009 15:14 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Ale to Ty coś zakładasz a ja nie wiem o co chodzi... co to znaczy że wspiera tylko jedną prawdziwą religię? Gdzie Kościół naucza że Bóg olewa wszystkich poza chrześcijanami? Wydaje mi się to dość oczywiste, że Bóg nie wspiera innych religii niż katolicyzm bo to by było zupełnie bez sensu, miałby utwierdzać ludzi w błędzie a nie rzadko nawet grzechu? O wyznawcach jako po prostu ludziach nie było mowy ale wszelki kontakt z nimi musi być w pewnym stopniu utrudniony bo trudno mi sobie wyobrazić by Bóg udawał innych Bogów czy nawet całe panteony... Cytuj: Żyjesz dziś, nic nie możesz powiedzieć o tym jaki Bóg ma plan, a niechby i nawet nadejdzie taki dzień że 100% ludzkości będzie Chrześcijanami, ale skąd twierdzenie że to musi być już dziś? Dziś o tym nie możesz wyrować bo na jakiej podstawie? Naprawde nie widze problemu. Tu nie chodzi nawet koniecznie o jakiś plan... Jeśli religii jest tysiące ale tylko jedna z nich jest prawdziwa i przede wszystkim cieszy się wsparciem jedynego prawdziwego Boga (dyskutowaliśmy o wpływie Ducha Świętego) to powinna stosunkowo szybko wyprzeć wszystkie inne religie, nie przypadkiem nawiązałem do ewolucji, homo sapiens też był kiedyś jednym z wielu... Oczywiście nie wiemy jak będzie za sto czy więcej lat ale jakoś nie zanosi się na to by chrześcijaństwo stało się religią całej ziemi z resztą kontakty z nie chrześcijanami trwają już ponad tysiąc lat. Chrześcijaństwo odniosło pewien sukces ale moim zdaniem nie tak wielki jak powinno gdyby naprawdę miało tak ogromną przewagę nad wszystkimi konkurentami. Cytuj: Ale w czym Ty widzisz problem? Na tym forum kwestia ludzi którzy nie usłyszeli o Jezusie i tego co z nimi, była już tyle razy wałkowana. Doprawdy, czemu nie możemy iść naprzód, tylko ciągle stoimy w miejscu?
To, że była już wałkowana nie znaczy, że do czegoś w tej kwestii doszliśmy ale może racja już nie mieszajmy bardziej w tym temacie.
|
Śr lip 01, 2009 19:09 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Wybacz, wyraziłem się nieprecyzyjnie, miałem na myśli nie tyle religie, co ludzi. W tym kontekście odczytuj poprzednią mą wypowiedz.
Cytuj: Tu nie chodzi nawet koniecznie o jakiś plan... Jeśli religii jest tysiące ale tylko jedna z nich jest prawdziwa i przede wszystkim cieszy się wsparciem jedynego prawdziwego Boga (dyskutowaliśmy o wpływie Ducha Świętego) to powinna stosunkowo szybko wyprzeć wszystkie inne religie, nie przypadkiem nawiązałem do ewolucji, homo sapiens też był kiedyś jednym z wielu... Oczywiście nie wiemy jak będzie za sto czy więcej lat ale jakoś nie zanosi się na to by chrześcijaństwo stało się religią całej ziemi z resztą kontakty z nie chrześcijanami trwają już ponad tysiąc lat. Chrześcijaństwo odniosło pewien sukces ale moim zdaniem nie tak wielki jak powinno gdyby naprawdę miało tak ogromną przewagę nad wszystkimi konkurentami. Ciekawe rozumowanie. A jednak, dla pewnego porównania, oboje zgodzimy się że dobro jest czymś co logicznie rzecz biorąc każdy człowiek winien akceptować, a jednak tak nie jest. Czy zatem dobro w swej istocie jest czymś nieprawdziwym? Podobnie religia, wiara nie zawsze jest wybierana, pomimo że głosi rzeczy szczytne. Ale czy każdemu one pasują. To raz, a teraz dwa, zakładasz pewien idealny model, ale rzeczywistość jest inna, bo przecież świat jest pełen wojen, zła, cierpienia itd. Pytanie też ilu ludzi tak naprawde czynem i postawą głosi tego Jezusa. Wiele spoczywa na barkach ludzi, zatem znów wracamy do tej samej myśli, co przy okazji Buddyzmu, jeśli my nie będzie głosić, to na nic zdadzą się piękne i prawdziwe nauki, skoro nie będą one miały swych nośników. I wtym moge upatrywać odpowiedz na Twoje pytanie. Cytuj: To, że była już wałkowana nie znaczy, że do czegoś w tej kwestii doszliśmy ale może racja już nie mieszajmy bardziej w tym temacie.
Zgadzam się że nie ma co mieszać, bo i nie ma też do czego dochodzić, nauka Kościoła w tym punkcie mówi dość jasno, w tym zatem kontekście Twoje pytanie traci sens, poprotu nie ma problemu. Jezus po swej męczeńskiej śmerci zstąpił do piekieł, do tych którzy żyli przed nim, im głosić dobrą nowinę. Skoro wtedy nie było problemu, to teraz też nie ma, bo i mechanizm jest nieco podobny. Nikt bez własnej winy/wyboru nie zostanie odrzucony.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lip 01, 2009 19:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zbawieni będą wszyscy ludzie tyle że dobra nowina ma wnieść w życie niechrześcijan radość, pokój, wolność, ład i porządek za życia, poprawić ich jakość życia duchowego.
Ale często misjonarze wnoszą pryncypializm, poczucie winy, gorszości, grzeszności i idee Boga jako sędziego sądu najwyższego z Warszawy.
I potem ludzie są zdołowani, zawstydzeni i czują się gorsi i winni że wyparli się Jezusa pod groźbą więzienia w Japoni.
I dręczą się tekstem z bibli: kto się wyprze mnie w czasie prześladowania tego ja się wypre na sądzie przed mym Ojcem.
|
Śr lip 01, 2009 20:59 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
A skąd te Twoje rewelacje Kontestata? Podsłuchiwałeś misjonarza, czy tak sobie to powymyślałeś? Skoro już na lewo i prawo rzucasz oskarżeniami to proszę udowodnij. Informuje z góry że w tej chwili oczekuje dowodów na to wszystko co napisałeś.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz lip 02, 2009 0:41 |
|
|
|
 |
rybeczka
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58 Posty: 226
|
To, że wierzycie w tego Boga to czysty przypadek, miliony osób wierzyło w Zeusa, Światowida, Ra. Tera doskonale wiemy, że takich bogów nie ma. Wystarczyło się urodzić np. we Francji w rodzinie ateistycznej- jaki byłby % na zostanie Katolikiem? (pamietajcie, że wyjątek potwierdza regulę) "Niektórzy z nas poszli o jednego boga dalej"
Polecam ciekawy wykład Dawkinsa
Richard Dawkins - Wykład w Berkeley - Polish Subtitles (1/6)
http://www.youtube.com/watch?v=ldz2DZHVwOs
Czy jego argumenty nie wydją się wam logiczne i prawdziwe?
_________________ Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan.
|
Pt lip 03, 2009 20:44 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
WIST napisał(a): Ciekawe rozumowanie. A jednak, dla pewnego porównania, oboje zgodzimy się że dobro jest czymś co logicznie rzecz biorąc każdy człowiek winien akceptować, Ale już w tym czym jest "dobro" nie będziemy tacy zgodni... Nie najlepszy przykład Cytuj: Podobnie religia, wiara nie zawsze jest wybierana, pomimo że głosi rzeczy szczytne. Cóż... nie tylko twoja wiara głosi rzeczy według niej szczytne, powiedziałbym nawet, że to cecha wspólna wszystkich religii. Chciałem więc zapytać czemu ludzie mają wybrać akurat te prawdy które głosi katolicyzm mimo tego, że są one często niezgodne z ich tradycją, kulturą, wiedzą o świecie itd. Chrześcijaństwo to jedna z tych religii które uważają się za jedyną właściwą drogę dla całej ludzkości(a może nawet całego inteligentnego życia we wszechświecie!) więc pytanie czemu jeszcze wszyscy nie idą tą drogą? Przecież nie przez złośliwość... I czemu właściwie ktoś miałby nią pójść? Oto dylemat zglobalizowanego świata; wiele informacji, wiele możliwości a im szerszy horyzont tym trudniej wybrać jedną drogę i się jej jeszcze trzymać aż do śmierci. Cytuj: To raz, a teraz dwa, zakładasz pewien idealny model, Nie wydaje mi się ale nawet jeśli to dla istoty idealnej idealny model rzeczywistości wydawałby się czymś odpowiedniejszym niż ten nieidealny w jakim przyszło nam żyć. Cytuj: jeśli my nie będzie głosić, to na nic zdadzą się piękne i prawdziwe nauki, skoro nie będą one miały swych nośników. I wtym moge upatrywać odpowiedz na Twoje pytanie. Niewątpliwie jeśli ludzie o czymś nie usłyszą to raczej tego nie wybiorą ale nie odpowiedziałeś na pytanie czemu mają słuchać akurat głosu kościoła katolickiego. Cytuj: Twoje pytanie traci sens, poprotu nie ma problemu. Jezus po swej męczeńskiej śmerci zstąpił do piekieł, do tych którzy żyli przed nim, im głosić dobrą nowinę. Skoro wtedy nie było problemu, to teraz też nie ma, bo i mechanizm jest nieco podobny. Nikt bez własnej winy/wyboru nie zostanie odrzucony.
Znaczy dokonali wyboru już po śmierci? Coś mi tu nie pasuje...
Ale nawet jeśli w oczach Boga są sprawiedliwymi ludźmi to nie znaczy, że chcą spędzić wieczność z Bogiem którego nie znają w sposób którego ani nie oczekiwali ani nie pragnęli. Dla takich ludzi nawet niebo może się okazać smutnym rozczarowaniem nie mówiąc już o ludziach zupełnie nie zainteresowanych kontaktami z jakimkolwiek Bóstwem a chyba wielu Buddystów łapałoby się do tej kategorii...
|
So lip 04, 2009 0:56 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
No
Ale po co mamy sięgać daleko, spokojnie możemy wymienić wiele dobrych uczynków, mówiąc że czynimy dobrze. Ja podtrzymuje ten arguemnt bo nie ma znaczenia czy w kilku kwestiach mamy inne zdanie, jak ogólnie będziemy się zgadzać, czy coś jest dobre czy nie.
Cytuj: Cóż... nie tylko twoja wiara głosi rzeczy według niej szczytne, powiedziałbym nawet, że to cecha wspólna wszystkich religii. Chciałem więc zapytać czemu ludzie mają wybrać akurat te prawdy które głosi katolicyzm mimo tego, że są one często niezgodne z ich tradycją, kulturą, wiedzą o świecie itd. Jeśli te prawdy są niezgodne z ich tradycją, kulturą oraz wiedzą to powinni to wszystko zweryfikować. Jeśli zamachowiec terrorysta nie będzie chciał przyjąc chcrześcijaństwa, to nie ja mam go przekonywać, tylko on powinien radyklanie się zmienić. Jeśli ktoś wierzy że słońce to bóg, to również powinien poduczyć się choćby fizyki i astronomii. Cytuj: Chrześcijaństwo to jedna z tych religii które uważają się za jedyną właściwą drogę dla całej ludzkości(a może nawet całego inteligentnego życia we wszechświecie!) więc pytanie czemu jeszcze wszyscy nie idą tą drogą? Przecież nie przez złośliwość... I czemu właściwie ktoś miałby nią pójść? Oto dylemat zglobalizowanego świata; wiele informacji, wiele możliwości a im szerszy horyzont tym trudniej wybrać jedną drogę i się jej jeszcze trzymać aż do śmierci. Dużo informacji to jest problem, ale jak już pisałem wątpliwe aby wielu ludzi zajęło się gruntownymi studiami nad religiami i dokonało wyboru naprawde ze wszystkiego co mają do dyspozycji. Dalej, nie wszyscy ludzie są logiczni, bywają raczej absurdalni i ich wybory też są absurdalne. Nie musisz, ale możesz wierzyć mi na słowow że są ludzie którzy nie chcą iść do nieba jako stanu, miejsca, jakkolwiek wiecznej szczęśliwości. Przyczyn jest zatem wiele, nie tylko globalizacja. Cytuj: Niewątpliwie jeśli ludzie o czymś nie usłyszą to raczej tego nie wybiorą ale nie odpowiedziałeś na pytanie czemu mają słuchać akurat głosu kościoła katolickiego. Ja nie widze powodów aby nie słuchali. Czy nauka Katolicka w warstwie morlanej propaguje coś złego? Raczej powiem że ta nauka jest trudna np. wybaczaj wrogom, w tym zatem sensie faktycznie może być niepopularna. Lecz jeśli ktoś przemyśli tą naukę to zobaczy że daje ona nadzieje, wolność i radość. Czemu tego nie wybrać? Nie wiem. W warstwie duchowej działa Duch Św. więc to już nie ja mogę się wypowiadać. Cytuj: Znaczy dokonali wyboru już po śmierci? Coś mi tu nie pasuje... Ale nawet jeśli w oczach Boga są sprawiedliwymi ludźmi to nie znaczy, że chcą spędzić wieczność z Bogiem którego nie znają w sposób którego ani nie oczekiwali ani nie pragnęli. Dla takich ludzi nawet niebo może się okazać smutnym rozczarowaniem nie mówiąc już o ludziach zupełnie nie zainteresowanych kontaktami z jakimkolwiek Bóstwem a chyba wielu Buddystów łapałoby się do tej kategorii...
Mnie wszystko pasuje, Mesjasz naprawde głoszony był wszystkim, nie tylko ludziom żyjącym w Palestynie około 30 r. n.e.
Myślisz bardzo po ludzku. Co jeśli niebo nie spełni oczekiwań? A skąd wogóle taki pomysł że niebo jest jak hotel? Nie spełni oczekiwań i będzie problem. Tym się charakteryzuje ten czas wiecznej szczęśliwości że będąc tam będziemy szczęśliwi i tu jest kropka.
A Buddyści chyba poszukują prawdy, jeśli prawda jest inna niż ich filozofiaktóra jednak zakłada poszukiwanie tejże prawdy, to będą nieszczęśliwiw czy szczęśliwi? Nie wiń Boga za to że stoi komuś na drodze i zmienia jego wyobrażenie realnego świata.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N lip 05, 2009 12:16 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Wist
Cytuj: Ale po co mamy sięgać daleko, spokojnie możemy wymienić wiele dobrych uczynków, mówiąc że czynimy dobrze. Ja podtrzymuje ten arguemnt bo nie ma znaczenia czy w kilku kwestiach mamy inne zdanie, jak ogólnie będziemy się zgadzać, czy coś jest dobre czy nie. Ogólnie przykład z moralnością nie jest dobry bo takie pojęcia jak dobro czy zło są właśnie czymś umownym i naprawdę trudno tu mówić o jakiejś "prawdziwości" porównywanie zasad moralnych przypomina raczej porównywanie systemów politycznych możemy wskazać pewne zalety i wady płynące z ich przyjęcia ale trudno powiedzieć, że np. komunizm jest systemem "nieprawdziwym" co najwyżej, że się nie sprawdza, nie daje się go wprowadzić itp. itd. to nie jest może idealny przykład ale chyba rozumiesz o co mi chodzi... Cytuj: Jeśli te prawdy są niezgodne z ich tradycją, kulturą oraz wiedzą to powinni to wszystko zweryfikować. Niby jak? Cytuj: Jeśli zamachowiec terrorysta nie będzie chciał przyjąc chcrześcijaństwa, to nie ja mam go przekonywać, tylko on powinien radyklanie się zmienić. Tylko dlaczego, bo to zły czyn? Dla zamachowca samobójcy złem byłoby się nie wysadzić. Cytuj: Jeśli ktoś wierzy że słońce to bóg, to również powinien poduczyć się choćby fizyki i astronomii.
Podobnie jak ktoś kto uważa, że dziewica może urodzić kogoś kto będzie chodził po wodzie i wskrzeszał zmarłych. Jeśli ty nie widzisz w tym problemu to wyznawca słońca też nie musi. Cytuj: Dużo informacji to jest problem, ale jak już pisałem wątpliwe aby wielu ludzi zajęło się gruntownymi studiami nad religiami i dokonało wyboru naprawde ze wszystkiego co mają do dyspozycji. Dalej, nie wszyscy ludzie są logiczni, bywają raczej absurdalni i ich wybory też są absurdalne. Nie musisz, ale możesz wierzyć mi na słowow że są ludzie którzy nie chcą iść do nieba jako stanu, miejsca, jakkolwiek wiecznej szczęśliwości. Przyczyn jest zatem wiele, nie tylko globalizacja. Oczywiście, że nie globalizacja co najwyżej uwypukliła problem który był znany już od dawna. Cytuj: Ja nie widze powodów aby nie słuchali. Czy nauka Katolicka w warstwie morlanej propaguje coś złego? Raczej powiem że ta nauka jest trudna np. wybaczaj wrogom, w tym zatem sensie faktycznie może być niepopularna. Lecz jeśli ktoś przemyśli tą naukę to zobaczy że daje ona nadzieje, wolność i radość. Czemu tego nie wybrać? Nie wiem. A która religia nie daje tego wszystkiego? Niektórych fascynuje odmienność, egzotyka dla takich ludzi sama inność religii może być dobrym powodem by ją przyjąć ale dla większości ludzi porzucenie religii przodków wymagałoby znacznie silniejszego bodźca, musiałaby być w jakiś wyraźny sposób od niej "lepsza" bardziej do nich przemawiać dawać im coś więcej niż mieli do tej pory. Cytuj: Nie wiń Boga za to że stoi komuś na drodze i zmienia jego wyobrażenie realnego świata.
Winie go raczej o to, że robi to dopiero po śmierci gdy niema już żadnego wyboru.
|
N lip 05, 2009 15:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jest jeden Bóg i jedna religia objawiona przez Boga a pozostałe pochodzą z jednego źródła, czyli z piekła.
|
N lip 05, 2009 15:33 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
NO
Szanuje odmienne poglądy (pomijając absurdy i głupoty), ale wątpie czy uszanuje samowysadzenie się, zabicie niewinnych ludzi i uznam że to jest dobre. Nie, to jest chore i nie uważam tego za subiektywny, ale obiektywny fakt. To jest złe, więc dobrem będzie nie zabijać innych, ani siebie. A jednak ludzie zabijają siebie i innych, w pewnych przypadakch są to czyny ewidentnie złe, oparte na agresji, nienawiści, rządzy zysku. To jasno pokazuje że nawet jeśli coś jest najelpszym wyjściem, wcale nie musi być wybrane. Ludzie czasem nie wybierają tego co dobre, ale to co się opłaca. To jest moja jedyna odpowiedz na Twoje pytanie. A jeśli nadal chcesz podważać, to pomyśl że każdy system ma swoje wartości i są w nim ludzie którzy je popierają i je odrzucają, więć jakkolwiek na to nie popatrzysz. Którejś z tym wartości są obiekywne, a pomimo tego znajdzie się człowiek je negujący, czyli odrzucający to co dobre.
Cytuj: Podobnie jak ktoś kto uważa, że dziewica może urodzić kogoś kto będzie chodził po wodzie i wskrzeszał zmarłych. Jeśli ty nie widzisz w tym problemu to wyznawca słońca też nie musi. Różnica jest taka że tego wydarzenia nikt nie podważył, za to mamy relacje że jest to prawda. Natomiast o słońcu wiemy tyle że to duża kula gazów w której następuje synteza jąder wodoru, z emisją energii. Nie ma tu miejsca na żadnego boga, szczególnie że wszystko regulują prawa fizyki, nie ma tu dostrzegalnej woli jakiegoś bytu. Cytuj: A która religia nie daje tego wszystkiego? Niektórych fascynuje odmienność, egzotyka dla takich ludzi sama inność religii może być dobrym powodem by ją przyjąć ale dla większości ludzi porzucenie religii przodków wymagałoby znacznie silniejszego bodźca, musiałaby być w jakiś wyraźny sposób od niej "lepsza" bardziej do nich przemawiać dawać im coś więcej niż mieli do tej pory. Czy naprawde inne religie to dają? Czy tamta wolność, jest tożsama z naszą? Wielu rzeczy nie widzimy naocznie, ale one są w sferze duchowej. Nie czuje nacodzien że zostałem odkupiony, nie mam takiego zmysłu jak wzrok czy słuch. Ale jednak jak się nad tymzastanowie, pójdę do spowiedzi i będę załował, widze to odkupienie. Która religia to daje? Cytuj: Winie go raczej o to, że robi to dopiero po śmierci gdy niema już żadnego wyboru.
Mowię o zstąpieniu Jezusa do piekieł. I nadal nie widzę problemu, trzeba wiedzieć tylko czym były te piekła, kto tam był i czemu akurat wtedy, a nie wcześniej. Dla mnie to zwykłe czepianie się. Tylko człowiek robi Bogu wymówki że Ten robi coś dobrego.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N lip 05, 2009 15:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Podaję fragment książki „Mistyczne Miasto Boże”. Kraków Warszawa (Struga)
Cytuj: Następnie pod przewodnictwem Lucyfera duchy piekielne poczęły obmyślać sposoby, jakimi mogą zniweczyć owoc Zbawienia. Wszyscy zgodzili się na to, że niepodobieństwem byłoby zaczepić osobę Chrystusa, uszczuplić znaczenie Jego zasług lub sfałszować głoszoną przez Niego naukę. Należy natomiast szukać dróg i sposobów, aby odwodzić łudzi od korzystania z łask Bożych, uwodząc ich pokusami i sztuczkami Dlatego najbardziej przebiegli szatani rzekli: Prawda, ludzie maj naukę i nowe prawo; mają też potężną Orędowniczkę i Pośredniczkę w osobie owej Niewiasty. Jednakich skłonności i namiętności do rzeczy zmysłowych pozostają niezmienne. Jeżeli użyjemy odpowiednich środków i podstępnie przystąpimy do dzieła, to zniszczymy to, co zdziałał dla nich Bóg-Człowiek. Dlatego będziemy ludzi wabili, nęcili i wzbudzali ich namiętności, aż pójdą za nami nie zważając na nic. Rozdzielono rozmaite urzędy pomiędzy diabłów, grupując ich w szeregi, odpowiadające rozmaitym występkom. Postanowiono, że na świecie pozostanie bałwochwalstwo, aby ludzie nie mogli poznać prawdziwego Boga i Jego dzieła Odkupienia. Na wypadek, gdyby bałwochwalstwo ustało, uznano za stosowne zaprowadzić na świecie kacerstwo i sekciarstwo. W tym celu miano wyszukiwać ludzi do szpiku złych i ogarniętych wszetecznymi skłonnościami — ci mieli zostać mistrzami głównymi krzewicielami błędów. W piekle zatem, we wnętrzu ty jadowitych żmij, wylęgła się sekta Mahometa, kacerstwa Ariusza, Pelagiusza, Nestoriusza i inne odszczepieństwa, jakie pojawiły się: pierwszych czasów Kościoła i które się jeszcze zjawią, a które wyliczać nie jest rzeczą ani potrzebną, ani godną. Lucyfer zaaprobował te pomysły, bo sprzeciwiały się prawdzie Boskiej i burzyły podstawę zbawienia ludzkiego, to jest wiarę. Lucyfer udzielił pochwały diabłom, którzy podali ten projekt i zobowiązali się wyszukiwać bezbożnych ludzi do głoszenia błędnych nauk; diabłów tych umieścił obok siebie. Inni diabli wzięli na siebie zadanie nadawania złego kierunku skłonnościom dzieci. Inni chcieli podburzać rodziców, aby zaniechali nauki dzieci; dzieci natomiast chcieli buntować z kolei przeciw woli rodziców. Inni znów okazali gotowość do wzniecania niepokoju pomiędzy małżonkami i dawania im powodów do naruszania powinności wierności. Wszyscy mieli natomiast dążyć do tego, aby rozsiewać pomiędzy ludźmi spory, nienawiść, niezgodę i zemstę, podżegać ich do pychy i zmysłowych skłonności, chciwości, pragnienia zaszczytów i honorów, a ponadto zaszczepiać w nich argumenty przeciwko cudom Chrystusa. Przede wszystkim jednak zamierzali odwodzić śmiertelników od pamiętania o cierpieniach i śmierci Chrystusa, o dobrodziejstwach Odkupienia; chcieli sprawić, aby ludzie zapomnieli o piekielnych katuszach i wiecznym ich trwaniu. Poprzez te działania piekielne duchy chciały doprowadzić do tego, by ludzie swoje myśli i czyny skierowali ku rozrywkom i rzeczom zmysłowym, zapominając o stronie duchowej i zbawieniu duszy. Prawie rok spędzili szatani na snuciu planów przeciwko Kościołowi. Jeżeli to wszystko nie wystarcza aby sprowadzić ludzi na drogę zbawienia, to znaczy, że Lucyferowi wiele udało się zdziałać. Niestety, te ważne prawdy uszły uwadze wielu śmiertelników; wielu zapomina o prawdach, które powinny nam pokazać niebezpieczeństwo i zmusić do tego, byśmy się mieli na baczności. Nieprzyjaciel jest chytry, okrutny i czujny; my natomiast jesteśmy ospali, obojętni i leniwi. Cóż więc dziwnego, że Lucyfer ma w posiadaniu tak wielką część świata! Śmiertelnicy nie myślą o wiecznej śmierci, w którą usiłuje wtrącić ich szatan, nie myślą o środku zbawienia, który swym cierpieniem i śmiercią zgotował im Zbawiciel.
"Cała ziemia w podziwie spoglądała na bestię" (Apok. 13, 3)
|
N lip 05, 2009 18:14 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: "Cała ziemia w podziwie spoglądała na bestię" (Apok. 13, 3)
Chyba trochę drastycznie wyrwałes to z kontekstu, bo to nie pasuje tutaj, z całego kontekstu Ap 13:1-9 wynika, że ta bestia to nie szatan czy Lucyfer.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N lip 05, 2009 23:01 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Szanuje odmienne poglądy (pomijając absurdy i głupoty), ale wątpie czy uszanuje samowysadzenie się, zabicie niewinnych ludzi i uznam że to jest dobre. Nie każe ci szanować takiej decyzji po prostu zauważam, że taki zamachowiec też przeważnie robi to co uważa za dobre. Cytuj: Nie, to jest chore i nie uważam tego za subiektywny, ale obiektywny fakt. Powiedziałbym, że gdyby naprawdę był obiektywny to zamachów terrorystycznych byłoby znacznie a tych samobójczych zgoła wcale. Cytuj: To jest złe, więc dobrem będzie nie zabijać innych, ani siebie. To niestety zależy od okoliczności tudzież semantyki. Są sytuacje w których nawet chrześcijanie zabijają i zasadniczo nie uważają swojego postępowania za "złe" czesto wręcz przeciwnie - wojna to chyba najlepszy przykład. Cytuj: A jednak ludzie zabijają siebie i innych, w pewnych przypadakch są to czyny ewidentnie złe, oparte na agresji, nienawiści, rządzy zysku. To jasno pokazuje że nawet jeśli coś jest najelpszym wyjściem, wcale nie musi być wybrane. Ludzie czasem nie wybierają tego co dobre, ale to co się opłaca. A wiara w jedynego prawdziwego Boga się nie opłaca? Swoją drogą większość ludzi właśnie stara się wybierać to co jest dobrem w ich kodeksie moralnym który z resztą często różni się w wielu bardziej lub mniej istotnych kwestiach od kodeksu katolika. A pytanie dlaczego nie przyjmują jakoś tego katolickiego kodeksu skoro jest tym jedynym "obiektywnie" prawdziwym stawia nas w tym samym punkcie z którego zaczynaliśmy. Cytuj: Różnica jest taka że tego wydarzenia nikt nie podważył, za to mamy relacje że jest to prawda. Natomiast o słońcu wiemy tyle że to duża kula gazów w której następuje synteza jąder wodoru, z emisją energii. Nie ma tu miejsca na żadnego boga, szczególnie że wszystko regulują prawa fizyki, nie ma tu dostrzegalnej woli jakiegoś bytu. O słońcu też mamy różne relacje np. o tym jak podróżuje w rydwanie po widnokręgu a, że rydwanu jak dotąd nie zaobserwowano? Bo to metafora taka. Z resztą kulty solarne świetnie nadają się do takich interpretacji słońce kojarzy nam się przecież z tyloma rzeczami... Swoją drogą hostia pod mikroskopem też pozostanie tylko kawałkiem opłatka nie ważne jakim testom go poddamy a jednak dla was to ciało samego Boga. Cytuj: Czy naprawde inne religie to dają? Czy tamta wolność, jest tożsama z naszą? Wielu rzeczy nie widzimy naocznie, ale one są w sferze duchowej. Nie czuje nacodzien że zostałem odkupiony, nie mam takiego zmysłu jak wzrok czy słuch. Ale jednak jak się nad tymzastanowie, pójdę do spowiedzi i będę załował, widze to odkupienie. Która religia to daje? Obawiam się, że każda na swój sposób. To, że nie dają dokładnie tego co daje chrześcijaństwo nie znaczy, że to co dają jest jakościowo gorsze, poczucie jakiegoś głębszego, mistycznego sensu można odnaleźć w każdej religii. Cytuj: Mowię o zstąpieniu Jezusa do piekieł. I nadal nie widzę problemu, trzeba wiedzieć tylko czym były te piekła, kto tam był i czemu akurat wtedy, a nie wcześniej.
Cóż... ja nie wiem i prawdę mówiąc nie widzę w tym sensu z wielu powodów ale to już dyskusja nie na ten temat. [/b]
|
Pn lip 06, 2009 0:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owieczka_in_black napisał(a): Cytuj: "Cała ziemia w podziwie spoglądała na bestię" (Apok. 13, 3) Chyba trochę drastycznie wyrwałes to z kontekstu, bo to nie pasuje tutaj, z całego kontekstu Ap 13:1-9 wynika, że ta bestia to nie szatan czy Lucyfer.
To dotyczy naszych czasów, bo kto dzisiaj liczy się z Przykazaniami Bożymi?
|
Pn lip 06, 2009 8:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|