Ludzie trzymajcie mnie. Znowu to samo rozumowanie co u Cristofa. Nie w tym kierunku co trzeba. To samo rozumowanie... które jest głupie
"udowodnij, że nie", cholera, kiedy wreszcie zaczniecie udowadniać, że tak? Niezłym dowodem na słabość hipotezy Boga i duchowości jest to, że nie tylko sami nie potraficie jej dowieść, ale i dopuszczacie się takich niedorzecznych chwytów jak domaganie się dowiedzenia, że jest nieprawdziwa...




Ja tylko sprawdzałem twoją wiarę, ślepy witoldowo człowieczku.

My jesteśmy przekonani, że Bóg istnieje. Na różnych poziomach, w tym na poziomie racjonalnym (jeśli chodzi o mnie)
To Ty próbujesz nam wmówić, że Bóg nie istnieje, Witoldzie.
Czekam na Twoje argumenty...

Czy są to symbole jednoznacznie satanistyczne?
Czy jajko albo baranek jest symbolem satanistycznym jednoznacznie? Raczej nie. Wręcz przeciwnie. Baranek jest symbolem Chrystusa (baranek Boży), a jajko - symbolem nowego życia - zmartwychwstania.
Chyba, że ktoś na pisance namaluje pentagram... A więc w grę wchodzi intencja twórcy.

A ankh, pentagram itd też nie jest jednoznacznie satanistyczny. Wszystko zależy, czy ten, który to ogląda ma problem, i dostrzega szatana wszędzie, czy tez jest normalny...


A co z takimi przesadami, jak np. pojawianie się zmrłego rodzinie?

Ankh, pentagram są symbolami pogańskimi, okultystycznymi, a więc satanistycznymi, bo do niego się, w sposób mniej lub bardziej pośredni, odnoszą.

Za zmarłych należy się modlić, a nie przyzywać. Spirytyzm jest zabraniany przez Kościół.

Pisanka tez jest symbolem pogańskim. A np. krzyż? Myślisz, ze wynaleźli go katolicy?


Ankh i pentagram to nie symbole okultystyczne, ani satanistyczne. Skąd czerpiesz takie głupoty?

No tak wszystko co pogańskie jest satanistyczne.

Pozostaje jedynie pogratulować kompletnej ignorancji i ciasnoty umysłowej – cech niezbędnych dla każdego fanatyka.

Ankh to symbol pogardy dziewictwa - rozwiązłości. Wyglądem przypomina duże T z pętlą lub kółkiem (jest często trzymany przez bogów egipskich). Stał się egipskim znakiem życia oraz symbolem zjednania z bogami w zaświatach ( samoubóstwienie?), dając tym samym wieczne i szczęśliwe życie. Sprzedawany jest często jako amulet.
Pentagram jest jednym z najczęściej używanych symboli w magii ochronnej. Symbol satanistyczny używany do wywoływania złych duchów.
Jak widać symbole pogańskie i satanistyczne, okultystyczne.

Krzyż łaciński (bo o ten wam chodzi tak?) jest podstawową formą krzyża chrześcijańskiego. Jest symbolem ukrzyżowanego Chrystusa, znakiem miłości Boga do ludzi i Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią.
Pisanka jest symbolem zmartwychwstania Jezusa, a także dawniej symbolizowała Stary i Nowy Testament, a więc Stare i Nowe Przymierze Boga z ludźmi. Skorupka jajka, która zwykle po rozbiciu zostaje odrzucona jako nieprzydatna, oznaczała Stary Testament, natomiast żółtko jajka - jądro nowego życia - obrazowało Nowe Przymierze.

Witoldzie przytoczę Ci ciekawy fragment książki Jacka Salija OP "Religie. Zbawienie. Prawdy wiary", z którym się zgadzam całkowicie.

"Kiedy uczony natrafi na fakty, które nie zgadzają się z jego oczekiwaniami, nie przemilczy ich przecież ani nie naciągnie do swoich założeń. Przeciwnie, ucieszy się tym: pojawienie się faktów niezgodnych z jego dotychczasową teorią daje mu możliwość pogłębienia teorii, takiego jej przekształcenia, aby prawdziwiej oddawała badaną przez niego rzeczywistość. Tylko kiepski uczony jest tak przywiązany do swoich poglądów, że gotów jest raczej nie dostrzegać niewygodnych faktów lub je bagatelizować niż zrezygnować z przeświadczeń, do których się przywiązał. Osobiste poglądy liczą się dla niego bardziej niż fakty. Tacy uczeni przyczyniają się do skostnienia nauki. Na szczęście jednak prędzej czy później - jeśli nie oni sami, to ich uczniowie - muszą ustąpić wobec naporu rzeczywistości."

To tyle odnośnie Twojego skrajnego redukcjonizmu światopoglądowego.

Faktycznie, wielki jest mój redukcjonizm. Odrzucam to co: zbędne, bezpodstawne, niepotrzebne, nie wyjaśniające tak naprawdę niczego, nieprawdopodobne...

tak jak np. idea istnienia nadprzyrodzoności...

To nie jest redukcjonizm, to jest myślenie.

Bardzo subiektywnie zredukowane.
Ale to Twój problem...

Nie ma tu nic subiektywnego. To właśnie przesłanki przemawiające za istnieniem świata nadprzyrodzonego, są nie tylko subiektywne, ale i można by rzec, życzeniowe...

Co za intelekt! Egipcjanie znali litery alfabetu łacińskiego? Wiedzieli, ze ankh przypomina literę T? Ankh był symbolem w Egipcie. A nie stał się. On stał się symbolem okultystycznym... Podobnie jak pentagram. A tak wogóle, to znasz jego prawdziwą nazwe?

Krzyż łaciński jest pierwotną formą krzyża, na którym zginał jezus? Co to za brednie?! Od zawsze pełnil taką rolę? Setki lat temu ludzie wiedzieli "Nie pisz tego znaku, bo to znak Jezusa"? A pisanka? też była znakiem Jezusa? Zawsze? Wszystko zalezy od punktu siedzenia drogi cristofie...

Pentagram też nie jest jednoznaczny. W dawnych czasach postrzegano go jako symbol ochronny, miał służyć do odstraszania złych mocy i demonów; chronić właściciela przed zgubnym wpływem złych duchów. Skojarzenie z Szatanem jest elementem późniejszym.

Znasz definicję symbolu? Symbol jest z natury czymś wieloznacznym, a to, jak go odczytamy, zależy od kontekstu kulturowego, od naszego postrzegania itd. Jeśli zdecydujesz się wszędzie widzieć zagrożenie złem, Twoja sprawa. Ale możesz też uznać, że te różne "złe" symbole są dla Ciebie tylko specyficznym zestawem figur geometrycznych i kresek. I wtedy nie ma żadnego zagrożenia.

Tak samo, jak noszenie krzyża na szyi nie spowoduje u osoby niewierzącej jakiegoś nagłego nawrócenia i otworzenia się na chrześcijańskiego Boga. A numer 666 w rejestracji samochodowej nie oznacza, że samochód należy do satanisty, a każdy, kto do niego wsiądzie, z miejsca zostanie opętany.



Tu bym się kłóciła. Jajko jako symbol nowego życia zostało przejęte z symboliki pogańskiej, gdzie było kojarzone z anglosaską boginią Eostre. To od jej imienia pochodzi obecna, angielska nazwa Wielkanocy - "Easter".

I przypomnę - jeśli mówimy o symbolach, nie ma miejsca na jednoznaczność. Jednoznaczna może być alegoria czy emblemat, ale nie symbol. Nawet taki pentagram, o którym piszesz, nie jest tak samo odczytywany przez różne ugrupowania o różnych światopoglądach.



Typowy skrót myślowy dla kogoś nafaszerowanego "skrótowymi" naukami Kościoła w zakresie magii, okultyzmu itd. Tym samym dowodzisz, że wiedzy w tym temacie nie masz praktycznie żadnej.



Nie "rozwiązłości", tylko życia, kobiecości i płodności, jeśli już. Jak rzucasz cytaty z definicji Wikipedii, to zadaj sobie trud przeczytania ich do końca i przytoczenia całego kontekstu. Ciekawostka z Wiki:

"We Wczesnym Okresie Dynastycznym ankh utożsamiano z Izydą oraz Ozyrysem. Jego wpływ widzimy również w następnych dynastiach. Anchi poszczególnych bóstw były łączone z ich atutami, i tak: anch boga Anubisa wiązany był z ochroną zmarłych, ankh Sechmet oraz Hapi z życiodajnymi wodami Nilu, a anch Amona z oddechem życia (bożym duchem). Przetrwał jako ikona posiadająca mistyczną potęgę. Uznawany za znak pierwszych chrześcijan wyznania koptyjskiego. Do dzisiejszego dnia uznawany za jeden z ich znaków."

I tu masz klasyczny przykład wieloznaczności symbolu.



Ale przed Chrystusem był co najwyżej symbolem kaźni dla tych, którzy go widzieli. A krzyż w różnych postaciach - ukośny, prosty, równoramienny itd. - był w symbolice pogańskiej znakiem słońca i bóstw solarnych, tak na marginesie.



Pisanka została przejęta z symboliki pogańskiej, tylko Kościół dopisał do jajka nieco bardziej schrystianizowaną interpretację. Podsumowując, to nie symbol ma władzę nad człowiekiem - to człowiek ma władzę nad symbolem.

Czy jest sens sprzeczać się z kimś, kto podaje argumenty z wątpliwej jakości strony o treściach "antysatanistycznych". Przecież to śmieszne. Kto się zna choć trochę, wie, że Egipcjanie w Szatana nie wierzyli. Anch znaczy życie. Prawdopodobnie wywodzi się z hieroglifu oznaczającego rzemień w sandale.