Kiedy zaczyna się życie wieczne
Kiedy zaczyna się życie wieczne
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Niestety, z przykrością informuję, że nie jesteśmy w stanie zadośćuczynić Twojemu żądania. Dalsza Twoja obecność w tym wątku wydaje mi się zatem bezcelowa.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt sie 18, 2009 12:08 |
|
|
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
trochę dziwne to wszystko  mówią, że to wiara, nie wiedza, a próbują szukać dowodów.
nieee, ja tu zostanę  może frater mnie przekona jakoś?
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Wt sie 18, 2009 12:15 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: A ja bym powiedział, ze z chwilą poczęcia. Skoro jest to początek mojej nieśmiertelnej duszy....
A jesli dusze leza gdzies od poczatku swiata, w oczekiwaniu na wlasciwe cialo? Sa wazniejsze i maja poznac przodkow po smierci osobnika. To bardzo prawdopodobne,ze sie sobie przygladaly juz w czasach Adama.
Z reszta Pan Bog zbudowal WSZYSTKO przez 6 dni (podobno).
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Wt sie 18, 2009 15:06 |
|
|
|
 |
Amarantine
Dołączył(a): Wt sie 18, 2009 12:20 Posty: 20
|
Wydaje mi się ten temat troche bezsensu bo i tak tego dowiemy sie po smierci
|
Wt sie 18, 2009 15:32 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Amarantine napisał(a): Wydaje mi się ten temat troche bezsensu bo i tak tego dowiemy sie po smierci Większości rzeczy dowiemy się po śmierci... Czy to powód, żeby w ogóle o niczym nie rozmawiać?
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Wt sie 18, 2009 19:38 |
|
|
|
 |
abrakadabra
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14 Posty: 144
|
No a co myślisz? Żyjmy w ascezie i milczmy 
|
Wt sie 18, 2009 19:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kiedy zaczyna się życie wieczne
Jaki sens ma nasze życie, skoro życie kończy się z chwlą śmierci? Czy zwierzęta mają wiedzę o własnej śmiertelności, wszak są inteligentne...
|
N cze 05, 2011 0:26 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Kiedy zaczyna się życie wieczne
A czy życie "wieczne" może się w ogóle zaczynać? Skoro coś nie miało początku to nie może się "zaczynać".  Życie w znaczeniu bezwzględnym (absolutnym) może przybierać różne czasowe formy (tak, materialne jak i duchowe), ale "Ono" samo jest bezczasowe a więc nie można wskazać jakiegoś jednoznacznego początku, po prostu życie jest, było i będzie. Chodzi o to, że życia nie można stworzyć, co najwyżej je przekazać a tym "przekaźnikiem" jest sam Bóg, bo to On jest źródłem wszelkiego życia i On przekazuje duszy życie a dusza z kolei ciału, czyli taki łańcuszek życia.  Podobnie jak rzeka nie może obyć się bez źródła tak samo życie nie może obyć się bez Boga.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N cze 05, 2011 4:04 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Kiedy zaczyna się życie wieczne
Dural napisał(a): A jesli dusze leza gdzies od poczatku swiata, w oczekiwaniu na wlasciwe cialo? Sa wazniejsze i maja poznac przodkow po smierci osobnika. To bardzo prawdopodobne,ze sie sobie przygladaly juz w czasach Adama. Z reszta Pan Bog zbudowal WSZYSTKO przez 6 dni (podobno). Acha.... czyli dusze gdzieś tam sobie leżakują jak wino na pułkach i dojrzewają...,oczekując na "właściwe" ciało?  Nie wiem czy leżą sobie tak bezczynnie, ale dusza zasadniczo nie potrzebuje ciała fizycznego aby żyć, czyli być samo-świadomą. A zresztą dusza zawsze posiada jakieś tam ciało a właściwie szereg ciał (jedno w drugim), czyli nawet po śmierci cała fizycznego nadal posiada jakieś ciała, ciała duchowe - energetyczne, które notabene są nośnikami tej świadomości, czyli pełnią podobną rolę jak mózg w świecie fizycznym. A więc bez ciał ani rusz, zawsze jest potrzebne, nawet w świecie duchowym. Wyobraźmy sobie szereg takich półprzeźroczystych przysłon, ekranów (jeden za drugim) na które z projektora rzutujemy jakiś obraz (czyli jak w kinie), oczywiście na każdym ekranie ukażą się ruchome sceny (ekrany pozornie ożyją), tylko, że w takim układzie najjaśniejszy i najwyraźniejszy obraz będzie na pierwszym ekranie, na dalszych obraz będzie coraz bardziej ciemny i rozmazany. Podobnie spawa wygląda z duszą. Posiada (ona) szereg ciał (takich ekranów) na które Duch = Bóg rzutuje światło życia, albo inaczej - ożywia je, ale z równą intensywnością zależną od miejsca - płaszczyzny na której dane ciało się znajduje. Te najbardziej subtelne i najbliższe Bogu będą posiadały najszerszą świadomość, pozostałe oczywiście proporcjonalnie mniejszą, z tego wynika, że najmniejszą świadomość posiada dusza w ciele fizycznym, dlatego właśnie ciało fizyczne często nazywane jest więzieniem duszy, Gdy umierają (dezintegrują się) kolejne ciała dusza uzyskuje coraz większą samo-świadomość, czyli posiada coraz szerszy dostęp do wszechwiedzy Boga. Z takiego układu wynika także to, że dusza w zasadzie jest nad-osobowa a więc nie posiada swojej własnej osobowości - autonomii i jest zależna cały czas od tego "Światła Życia" z którym jest nierozerwalnie złączona. Gdyby z jakiegoś powodu to światło zgasło wszystko inne przestało by istnieć, przestało być świadome. A co do tych 6-ciu dni, a może to są dni kosmiczne a nie ziemskie 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N cze 05, 2011 20:43 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Kiedy zaczyna się życie wieczne
buscador napisał(a): A czy życie "wieczne" może się w ogóle zaczynać? Wieczność odnosi się do przyszłości (nieśmiertelność), a nie do przeszłości. buscador napisał(a): Życie w znaczeniu bezwzględnym (absolutnym) może przybierać różne czasowe formy (tak, materialne jak i duchowe), ale "Ono" samo jest bezczasowe a więc nie można wskazać jakiegoś jednoznacznego początku, po prostu życie jest, było i będzie. Życie materialnie nie jest bezczasowe, a "życie duchowe dusz" miało początek. buscador napisał(a): Chodzi o to, że życia nie można stworzyć, co najwyżej je przekazać a tym "przekaźnikiem" jest sam Bóg, bo to On jest źródłem wszelkiego życia i On przekazuje duszy życie A zanim Bóg przekazał duszy życie, to ona istniała czy nie? Czy dusza zanim otrzymała życie, żyła czy nie? buscador napisał(a): Podobnie jak rzeka nie może obyć się bez źródła tak samo życie nie może obyć się bez Boga. Dlatego nie mówi się, że rzeka nie ma początku, że istniała zawsze.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N cze 05, 2011 22:29 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Kiedy zaczyna się życie wieczne
Elbrus napisał(a): Wieczność odnosi się do przyszłości (nieśmiertelność), a nie do przeszłości. Masz rację, dlatego słowo wieczność jest ujęte w cudzysłów, chodzi o to, że zahaczamy tu o względność czasu jako takiego. Jeśli chodzi o sfery duchowe to należałoby raczej mówić o bezczasowości (gdy czas zdąża asymptotycznie do zera). Z punktu widzenia Boga czas nie istnieje - jest tylko „Teraz”, czyli relacje odnoszące się do czasu jak przyszłość i przeszłość nie istnieją, po prostu nie słychać tutaj tykania żadnego zegara i tyle. Oczywiście my nie potrafimy wyobrazić sobie takiej bezczasowości więc mówimy o wieczności, ale to tylko uproszczenie – symbol, który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Skoro wszelkie życie pochodzi od Boga to siłą rzeczy nie mogło się „kiedyś” zacząć, po prostu było zawsze w Bogu. Cytuj: A zanim Bóg przekazał duszy życie, to ona istniała czy nie? Czy dusza zanim otrzymała życie, żyła czy nie? I znowu te same relacje czasowe; była – nie była, istniała – nie istniała. W Bogu zawiera się wszystko to co pozornie istniało, istnieje lub będzie istnieć łącznie z tymi duszami o których mowa. Dusza jak wszystko co istnieje jest cząstką Boga a nie (jak co niektórzy sobie to wyobrażają) oddzielnym (autonomicznym) bytem. Bóg to wszelka potencjalna możliwość. I jak w ziarnku zawita jest już cała roślina (tzn. jej obraz, informacja – kod genetyczny) ze wszystkimi jej szczegółami, tak samo w Bogu zawarte są wszystkie potencjalne informacje całego wszechświata. Dla Boga informacja i istnienie czegoś to jedno i to samo, … Na początku było słowo [informacja]…. i Bogiem było słowo... wszystko przez Nie się stało a bez Niego... W każdym razie trzeba przejść na myślenie abstrakcyjne bo inaczej wyjdą z tego nonsensy  Cytuj: Dlatego nie mówi się, że rzeka nie ma początku, że istniała zawsze Chodzi Ci o źródło czy o rzekę?  I znowu jak wyżej. W Bogu wszystko istnieje Teraz, tylko dla nas - więźniom czasu wydaje się, że wszystko ma swoją kolej rzeczy a więc podlega prawu przyczynowości, ale właśnie tak ma być, bez tego złudzenia nie moglibyśmy doświadczać życia.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pn cze 06, 2011 0:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|