czy Jezus z Ewangelii NA PEWNO był Bogiem?
Autor |
Wiadomość |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
WIST napisał(a): Możesz Buscadorze polecić jakieś publikacje, lub serwisy w internecie które tą filozofie przybliżą?
Oj… tej literatury na przestrzeni lat było sporo, nie jestem w stanie teraz przypomnieć sobie tytułów tych książek ale chyba najlepsza w tej dziedzinie będzie książka (a właściwie kilka książek) Arthura E. Powella o ciałach…(„Ciało eteryczne”, „Ciało astralne”, „Ciało przyczynowe” , „Ciało mentalne”).
Całość oparta jest na filozofii wschodniej, opisuje bardzo dokładnie na czym polega ta wspomniana jedność w wielości. Odpowiada min. na pytanie: dla czego Jezus mógł stwierdzić: Ja i Ojciec jedno jesteśmy i dlaczego człowiek także jest bogiem (w znaczeniu dynamicznym)
A z ezoteryki chrześcijańskiej polecam książkę Ks. Romana E. Rogowskiego „Świadomość i tajemnica”, oczywiście to całkowicie odmienna symbolika religijna (od tej wschodniej) ale czytając między wierszami można także doszukiwać się podobieństw. Jest tam taki intrygujący rozdział „Aby człowiek stał się Bogiem”
Różne religie na przestrzeni dziejów używały różnej symboliki wynikającej z odmiennej tradycji kulturowej, jednak uważny i nieuprzedzony czytelnik zauważy uderzające podobieństwa, oczywiście w tej najgłębszej, ezoterycznej warstwie
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr sie 19, 2009 18:28 |
|
|
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
1. O potępieniu jest napisane w książce "Spowiedż" Adriaenne von Speyr
wyd. w drodze.
2. Zakładając że te fantazje sa prawdą to : 45 min = 2700 sekund- licząc 1 uderzenie w ciagu 4 s., to daje nam około 670 uderzeń.
Nawet po 200 Jezus by padł martwy.
Z tego co mnie wiadomo to było to między 30 a 40 uderzeń.
Trudno Ci uwierzyc w zmartwychwstanie Jezusa na podstawie biblii a wierzysz w takie surealistyczne brednie o kilku tysiacach uderzeń.
3. Z ta godzina sie pomyliłem, to jednak była 15.
4. Szymon Cyrenejczyk w tej scenie typicznej symbolzuje każdego niewinego człowieka który w czasie swego zycia spotyka nie zawinione cierpienie , np. choroba, zło od innych, tz. "nieszcześliwy przypadek" i wówczas jest zaproszony do przyjeci tego krzyza ofiarowujac Jezusowi to cierpienie do jego dyspozycji.
Cierpienie w łącznosci z Jezusem cierpiacym w Tobie ma wartośc ekspiacyjna/wynagradzajaca za grzechy.
Moze byc również ofiarowane w jakiejs intencji np. za zdanie egzaminów przez kogoś na studiach.
w skrócie sie mówi ze pomagasz Jezusowi niesc krzyz i zbawiasz z nim ludzi i demonów od grzechów.
Cierpienie zawinione które prezentuje pierwszy kanonizowany człowik w historii, sw Dyzma - dobry łotr, symbolizuje Krzyz pokuty za grzechy własne.
"zły" łotr prezentuje cierpienie bez sensu.
Kol 1, 24 Teraz raduje sie w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego ciała, którym jest Kosciół.
cierpienie jako efekt grzechu prarodziców i dalszych grzechów stało sie narzędziem zbawienia.
wiem napewno ze Jezus nadal jako zmartwychwstały cierpi w nas ukrzyzowanie gdy grzeszymy oraz cierpi w nas gdy my cierpimy niewinnie lub pokutujac i wtedy gdy ludzie cierpią bez sensu.
Slady po mece na uwielbionym ciele Jezusa sa realnym symbolem ludzi cierpiacych bez sensu i bez komuni z nim oraz tych którym grozi potepienie oraz Szatana i demonów.
5.Emerich w prezentuje mitologie religijną .
to co Gibson pokazał w kinie było bez sensu- Jezus cały a ranach.
Mnie sie podobało to jak Jezus ochlapał maryje a potem jej dał całusa- najlepszy fragment.
6.Pisać to sobie mozna co dusza zapragnie. Prawda jest taka że Jezus cierpiał najbardziej duchowo.
7. korona niesie za sobą jakąś nauke ale nie wiem jaką.
Zastanów się- jak wiesz że za pare godzin umrzesz to cierpienie nie jest taki straszne.
Gdybym miał jutro umrzec z powodu jakiej choroby a byłbym w dobrej formie to dał bym sobie przebić ręke gwożdziem zeby Ci udowodnic ze to nie boli.
korona cierniowa była lekka wiec nie wbijała sie za bardzo w głowe.
Jezus nie był mimoza i z byle powodu nie ciepiał.
nie zamierzam sie biczować, nie wiem skad taki pomysł.
w histori ludzie byli biczowani nie raz za zycia i żyli.
Jezus "miał" bogatych uczniów ktorzy w pełni w niego wierzyli jako Mesjasza i urządzili mu bogaty i dostojny pochówek- tyle.
a propo cierpienia- człowik z wiekiem staje sie bardzo odporny na ból i traci czucie w ciele.
Tz. macho z Hiszpani jak sobie utna palec przy pracy to nawet sie nie skrzywia, tylko sie śmieja. Bardziej ich martwi utrata palca a bólu nie czują.
Powiedz mnie dlaczego tak ważne jest dla ciebie to ze Jezus niby tak strasznie cierpiał fizycznie?
ponawiam prosbę o namiary nt. nazywania brata bezbożnikiem.
Pamietaj z prawda sie nie dyskutuje, mozna miec swoja opinie ale nie fakty i jezeli cos dla Ciebie wygląda inaczej, to nie znaczy że taka jest prawda.
_________________ 1 KOR 13
|
Śr sie 19, 2009 18:32 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
frater napisał(a): Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób:...
Ja może nie należałem do najbardziej uważających na Religi (tak, tak chodziłem...  ) Ale zdaje mi się że o tych rzeczach głucho u Ewangelistów.
Frat Śmierć czy to zwykła czy w boleściach jest wystarczająca i nie potrzeba nic więcej dla tych którzy maja choć odrobinę empatii w sobie.
Natomiast takie dodawanie pikantnych szczegółów i coraz to nowych wymyślnych drastycznych mąk, może być odebrane jako szukanie sensacji lub jeszcze gorzej za podniecanie się coraz bardziej krwawymi opisami dręczenia. To chyba z Wiarą ma mało wspólnego. Jak to mówią "bez przesady" i tego się trzymajmy.
|
Śr sie 19, 2009 18:35 |
|
|
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
buscodor brzmi ciekawie i i intrygujaco ale ezoteryka to działka Szatana.
Bóg jest po trzy kroć świety. Czyli pomijająć ine aspekty tego terminu(świetość) Bóg jest trnscendentny, nadrealny i mistyczny ale na pewno nie jest ezoteryczny.
Powiedz prosze jak człowiek może stac sie Bogiem i co to znaczy ze człowiek jest bogiem w znaczeniu dynamiczny- jestem bardzo ciekawy .
frater te opisane ukryte męki sa śmieszne, z całym szacunkiem i czcią dla Jezusa i jego uczuć.
Nikt przy zdrowych zmysłach w to nie uwierzy.
w tamtych czasach katolcyzm skupiał się na winach i karach a nie na głoszeniu osobowej relacji z Jezusem i ukazywaniu jego wspaniałego oblicza/obrazu.
_________________ 1 KOR 13
|
Śr sie 19, 2009 18:43 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Dziękuję Buscadorze 
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr sie 19, 2009 19:10 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Metanoja napisał(a): buscodor brzmi ciekawie i i intrygujaco ale ezoteryka to działka Szatana Filozofię każdej religii można podzielić na dwie części (bieguny) – część egzoteryczna czyli zewnętrzna, dotycząca spraw ludzkich i tradycji oraz ezoteryczna czyli wewnętrzna dotycząca najgłębszych prawd duchowych (Boskich), a więc nie ma to nic wspólnego z Szatanem Cytuj: Bóg jest po trzy kroć świety. Czyli pomijająć ine aspekty tego terminu(świetość) Bóg jest trnscendentny, nadrealny i mistyczny ale na pewno nie jest ezoteryczny. Nie ujmując niczego ze świętości Boga, to użycie terminu ezoteryczny w stosunku do Boga jest jak najbardziej na miejscu. Jest najbardziej wewnętrzny czyli absolutny Cytuj: Powiedz prosze jak człowiek może stac sie Bogiem i co to znaczy ze człowiek jest bogiem w znaczeniu dynamiczny- jestem bardzo ciekawy .
Jeśli nie czytałeś niczego z filozofii wschodu to będziesz skłonny dzielić rzeczywistość na tą boską, ziemską, anielską i jeszcze wiele, wiele innych rzeczywistości (bytów) które w dodatku będziesz uważał za oddzielone od siebie, czyli osobowe, autonomiczne. W rzeczywistym świecie ( oczywiście według filozofii wschodniej) nie ma żadnych takich podziałów, wszystko jest Bogiem albo z Boga, czyli de facto świat łączne z wszystkim co w nim znajduje jest „organiczną” cząstką Boga (lub jak kto woli Jego własnym „ciałem”). Jedyna różnica między ziarnkiem piasku a Bogiem jest w stopniu świadomości (roślina jest bardziej świadoma od minerału, człowiek bardziej świadomy od zwierzęcia, Jezus i inne byty duchowe bardziej świadome od człowieka a Bóg nieskończenie bardziej śwadomy od nich wszystkich). W dodatku wszystko to ewoluuje czyli zbliża się nieustannie do Boga, a zbliżając się staje się Nim. Bo aby stanąć twarzą w twarz z Bogiem trzeba mu dorównać – stać się Nim, innej możliwości niema.
Wszystko co istnieje jest w drodze do Boga a więc jest dynamiczne i w tym sensie człowiek jest bogiem, albo raczej staje się Nim poprzez ciągle wzrastającą świadomość bycia Jednością wszystkiego ze wszystkim.
"Czyż nie wiecie, iż bogami jesteście" (ST)
Teraz już wiesz dlaczego Jezus mógł powiedziec: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy" 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr sie 19, 2009 20:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: 2. Zakładając że te fantazje sa prawdą to : 45 min = 2700 sekund- licząc 1 uderzenie w ciagu 4 s., to daje nam około 670 uderzeń. Nawet po 200 Jezus by padł martwy. Z tego co mnie wiadomo to było to między 30 a 40 uderzeń. Trudno Ci uwierzyc w zmartwychwstanie Jezusa na podstawie biblii a wierzysz w takie surealistyczne brednie o kilku tysiacach uderzeń. Eeeee Metanoja - ty jesteś trochę jakis ....dziwny dla mnie. Ci ludzie - po pierwsze byli pijani (wtedy siła i zapał wzrasta) a po drugie co najmniej 4 waliło i dwa razy się zmieniali czy więcej. To spokojnie da kilka tysięcy uderzeń. Właśnie o to chodzi żeby się zastanowić jak ten człowiek mógł się jeszcze podnieść po tylu tysiącach uderzeń. Przecież powinien był już zostać martwy. Cytuj: Emerich w prezentuje mitologie religijną . to co Gibson pokazał w kinie było bez sensu- Jezus cały a ranach. Ja wierzę, że było tak jak pisze Emmerich. Tam pisze, że nie było z Niego nic tylko krew i ja w to wierzę. Przecież się mówi, że nas krwią odkupił Bóg drogocenną. Cytuj: ponawiam prosbę o namiary nt. nazywania brata bezbożnikiem. W Ewangelii to pisze. Chyba u Mateusza. Poczytaj sobie Ewangelie. Zresztą postaram Ci się rzucić cytat. wwwfilozofka PS. Chodzi mi o to, że choćby 3 sekundy jedno uderzenie i już masz więcej wszystkiego. A to byli 'specjaliści" a nie żadni pierwsi lepsi. Taki zawód. A oto co znalazłam o biczowaniu Pana Jezusa: Cytuj: Do biczowania wyznaczono sześciu oprawców. Byli to jacyś łotrzykowie gdzieś z pod Egiptu, którzy pojmani, pracowali tu przymusowo przy budowlach i kanałach, jako niewolnicy lub więźniowie. Najpodlejszych z tych i najokrutniejszych wybierano zwykle do posług królewskich w pretorium.
6 osób i sobie weź pod uwagę, że conajmniej dwukrotnie wymieniani to wcale nie daje kilkudziesięciu razów. I 4 sekundy to pewnie ty byś walił, ale nie takie ludziska. Plus jeszcze spici w belę.
Moim zdaniem to wszystko - ok 5500 biczów jest całkiem prawdopodobne (tak nawet Pan Jezus sam mowił komuś, że tyle dostał biczów). Po prostu był skazany na śmierć - walili aż się zmęczyli i tyle. Aż im się odechciało. Co im szkodziło? Poza tym był to sławny skazaniec - z Galilei. Krzyż też mu zrobili 'specjalny". No trudno ich nazwać normalnymi. Byli to normalni zwyrodnialcy. Jakich dziś wiele. Przepite łeby, a dziś tak nie ma? Przecież to samo jest tylko kara śmierci tak nie wygląda.
To po prostu był jeden wielki cud, że te 3 godziny na tym krzyżu przeżył, że doszedł do tego krzyża. On się musiał modlić, żeby ten krzyż donieść i w ogóle. On był tylko człowiekiem. Ja to ostatnio tak dopiero wyczaiłam.
W sumie był tylko człowiekiem a wszystko Mu się musi podporządkować. Czemu? Przez ten krzyż. I nie było innej rady, żeby tak było. Bo w końcu to Bóg. Ostatnio tak do tego doszłam. No bo w sumie mógł zrobić jakieś abrakadabra i też by było no ale nie byłby wtedy równy Ojcu. A tak przez to cierpienie rzeczywiście niewyobrażalne jest rzeczywiście równy Ojcu.
No ja to tak rozumiem bo tak to nie, nie?
|
Śr sie 19, 2009 20:47 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Jakoś się nie mogłem połapać w tych uderzeniach ? Ale mam nadzieję że chodziło o baty/ biczowanie (ostatni post Filozofki w związku z wcześniejszym postem... eee...nie wiem kogo bo napisane nie było heh)
Otóż. W Oświęcimiu 20 batów na specjalnie do tego celu wykonanym koźle wystarczyło żeby człowiekowi mięcho odchodziło od kości. Miał szczęście jeżeli miał znajomych na "rewirze" czyli w ichnim szpitalu. Co prawda warunki tam były taki że zero lekarstw ale jak miał mocny organizm to wyzdrowiał bo nie wykańczali go w robocie. 40 batów to była śmierć. Jak nie wykitował od razu to się zamęczył na zapalenia czy gangrenę. Szczęśliwi ci co im wycięto pośladki i przeżyli. Fajnie by było mieć same kości zamiast dupy? Tysiąc to konkretna paranoja.
Jeżeli to było o czymś innym niż o batach to proszę moda o usunięcie
|
Śr sie 19, 2009 22:22 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
filozofka wybacz ale gadasz od rzeczy.
Zastanów sie prosze jeszcze raz a porzadnie.
wyobraz sobie chociaz 1000 biczów na plecy Jezusa-no i co ?- a no to ze po 1000 biczach Jezus nie miłby juz skóry ani miesni na plecach a bicze sprawiłby naruszenie nerek i innych organów wew.
w biblii nic nie jest napisane o tym ilu ludzi biczowało naszeg Brata i ile czasu to trwało i ile dostł batów. Ja nic nie wiedziałem o 6 biczownikach.
Tak jak mówiłem Emerich bajki gada . To ze była mistyczka nie oznacza że to wszystko prawda, duch który nie akceptuje tego ze Jezus stał sie człowiekiem pochodzi od Złego moze ona nie znała zasad razeznawania duchów i natchnien Bożych. Mistyków jest na pęczki.
Mówi sie że życie to nie bajka ale z Jezusem i jego Kościołem życie jest piękne, cudowne i lepsze niż bajka teraz i na wieki wieków , amen.
Kocham Boga, ludzi, Kosciół , Słowo Boga i siebie, amen.
Napisałem 4 sekundy z duzym zapasem. Nie neguje mozliwosci ze mogłobyć mniej .
Dam Ci świetna rade: Jedynym, pełnym i wiarygodnym objawieniem jest biblia i Tradycja Koscioła a objawienia prywatne w 90% pachna mocno herezją i moga pochodzić od Złego który potrafi przybiera postac Maryji lub Jezusa.
Jezus od zawsze istniej jako prawdziwy Cłowiek i Bóg w jednej osobie- jeszcze przed zaistnieniem ziemii.
Jezus jest od zawsze zradzany z Ojca a nie stwarzany i od zawsze i na zawsz jest równy Ojcu.
Jezus w sposób nieskończenie wolny i dobrowolny podjał męke dlatego ze kocha tak samo Ojca jak i nas.
Ojciec mógł w kazdej chwili darowac całą wine ludzkosci i byłoby to sprawiedliwe wobec nas i Niego.
Lecz jego mazeniem było zesłaniem Syna.
To nie gwozdzie przybiły Jezusa do krzyza lecz Jego miłośc do nas i demonów i Szatana na czele. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zprzeć Siebie samego. 2 Tm 2,13
Zbawienie mogło przybrać wiele innych form, tu prosze o przykłady moderatora.
Lecz odwieczna wiedza boga ustaliła że Zbawienie dokona się przez Prawde(posłuszenstwo woli Boga przez Słowo) w miłosci do Ojca, ludzi i aniólów upadłych.
Odkupienie ma zasięg w całym nieskończonym wszechświecie, niebie i ziemii. Natomiast zbawienie jet osobisty i wolnymi świadomym wyborem człowieka lub demona.
Bóg stworzył nas bez naszej zgody lecz nie morze nas zbawic bez naszego dobrowolnego i wolnego wyboru .
Filozofka powiedz prosze czem uwazasz mnie/moje wypowiedzi za dziwne/nietypowe ?
Buscador te ksiązki promują panteizm i zabawe w świadomosci,jednosc bytów osobowych, ogólnie naturlistyczna papka będącą de facto zaprzeczeniem katolicyzmu.
Filozofia wschodnia zawsze brnie w naturalizm, totalne herezje i slepa uliczke.
Powiedz prosze w jakikogo Boga Ty wierzysz co nie mozna udowodnic Jego istnienia- jestem bardzo ciekawy.
Dziekuje za odpowiedż.
_________________ 1 KOR 13
|
Cz sie 20, 2009 0:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jak widzisz zatem Piłat był wyraźnie zirytowany stękaniem żydów i chciał się ich pozbyć . Gdy powiedzieli mu ,że chcą umrzeć to dla świętego spokoju pozbył się spornych proporców. W przypadku skarbu świątynnego już się nie patyczkował i nie miał żadnych skrupułów. W biblii też masz przykład postępowania Piłata wobec żydów Był zirytowany bo Zydzi dość napsuli mu krwi swoimi buntami, sprzeciwami. Ale wcale nie bronił Jezusa i nie uważał Go za niewinnego. On tylko złośliwie droczył się, wykłócał Żydami, kpił z ich "króla". Pełniąc funkcję namiestnika prowincji musiał dbac o porządek w podległej prowincji. Stąd trudno sadzić, że nie znał nauk Jezusa, nie śledził przez swoich ludzi każdego Jego kroku. Jezus uczył, że ludzie są równi, że Bóg kocha wszystkich ludzi - co godziło w podstawy shierarchizowanego systemu rzymskiego....cesarz-bóg, jego rodzina, kolejne stany, podstawy stanowili niewolnicy. Zburzenie tego systemu groziłoby zniszczeniem imperium. Dlatego według rzymian Jezus musiał zniknąć. A sąd nad Nim posłuzył Piłatowi do odegrania się na Zydach, którymi szczerze gardził. Cytuj: A czemu nie mogli ? Umieli przekupić lud , wrobić niewinnego człowieka w czyn którego nie popełnił ,grozić buntem czyli doprowadzić do rozlewu krwi - to nie potrafiliby wynająć jednego zbira , aby załatwił sprawę ? Juz napisałam czemu nie mogli - przeczytaj mój poprzedni wpis Cytuj: Taka predestynacja przeczyłaby wolnej woli ,która ponoć istnieje w chrześcijaństwie.To człowiek uzyskuje władzę bądź ją dostaje od innego człowieka/organizacji/państwa. Idąc takim tokiem rozumowania to np. Stalin dostał władze od Boga. Z dopuszczenia Boga - nie z woli. Cytuj: Gdyby tak było żydzi nie wszczynaliby ciągłych buntów Zydzi to "naród o twardym karku" przeciw Bogu buntowali sie wielokroć - vide: exodus z Egiptu Cytuj: Ok zakładając prawdziwość tego stwierdzenia. Potrafisz mi wytłumaczyć dlaczego rzymianie mieliby tracić czas na pilnowanie grobowca przestępcy(w ich mniemaniu). W środku nie ma nic cennego. Piłat nie znosił żydów i miałby im iść na rękę ? Wydaje się to kompletnie nie dorzeczne. Pisałam wyżej - dlatego, że nauka Jezusa stanowiła konkretne zagrożenie dla imperium rzymskiego. Piłat wolał nie ryzykować rozszerzenia się nauk Jezusa, dlatego wydał rozkaz dopilnowania grobu. Cytuj: Można ją zakwestionować bowiem została napisana przez ludzi o niezwykle ograniczonym poglądzie na świat. Dla współczesnego człowieka książka powstała 2000 lat temu w narodzie mieszkajacym niemalże na pustyni nie jest wiarygodna. Zresztą zawiera ona w sobie treści występujące już w innych religiach m.in Zaratusztrianizm. Tak tak tam też był mesjasz, sąd ostateczny i co ważniejsze dużo wcześniej. Różnice są naprawdę kosmetyczne. Dla milionów ludzi przez wieki i wspólczesnie jest najbardziej wiarygodną księgą. Cytuj: Oczywiście ,że byłoby wiarygodne. Za zaśnięcie na warcie groziła śmierć. Zauważ też ,że tylko jeden ewangelista pisze o strażnikach rzymskich. Po zostali to zdarzenie pomijają zupełnie. No i dziwne są jeszcze są rozbieżności co widziano w grobie jednego młodzieńca(Marek) ,a może dwóch(Jan) ? Co jeszcze dziwniejsze za każdym razem rozmowy z tymi istotami przebiegały zupełnie odmiennie. Ewangeliści nie podjęli się napisania kronik historycznych. Najwidoczniej dla ówczesnych chrzescijan ten fakt nie stanowił wiekszej rangi, dlatego tylko św. Mateusz przytacza go. Cytuj: Oczywiście byłby to ostateczny dowód, którego nie sposób byłoby podważyć nawet przez arcykapłanów. Nie znam chyba nikogo komu widok żywej osoby ,która niedawno zmarła nie zrobiłaby wrażenia.[/b]
Widzieli wskreszonego Łazarza - nie zrobiło to na nich zadnego pozytywnego wrażenia.
Wręcz odwrotnie - ten fakt przypieczętował ich decyzję o zgładzeniu Jezusa.
|
Cz sie 20, 2009 8:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: filozofka wybacz ale gadasz od rzeczy. Zastanów sie prosze jeszcze raz a porzadnie. wyobraz sobie chociaz 1000 biczów na plecy Jezusa-no i co ?- a no to ze po 1000 biczach Jezus nie miłby juz skóry ani miesni na plecach a bicze sprawiłby naruszenie nerek i innych organów wew. w biblii nic nie jest napisane o tym ilu ludzi biczowało naszeg Brata i ile czasu to trwało i ile dostł batów. Ja nic nie wiedziałem o 6 biczownikach. Eee moim zdaniem to Ty gadasz od rzeczy tak jak ten frater miejscami. A nie ma takich sytuacji, że ktoś żyje np 50 lat żywiąc się tylko komunią świętą? Przecież są. Jak można nic nie jeść x lat tylko komunię. No to takie samo pytanie jak można dostać 5500 biczów , wstać , wziąć krzyż i iść na górę z tym krzyżem i jeszcze 3 godziny się męczyć na tym krzyżu? Zagadka na którą nie dostaniesz odpowiedzi na tym świecie i tyle. Może jakiś nie wiem zasadniczy sens tego krzyża jest w cierpieniu fizycznym (no już nie mów, że by Cię nic nie bolało po tylu uderzeniach itp) ale i psychicznym bo to wszystko człowiek - jego grzechy i diabeł, który omotuje człowieka by czynił zło. No może - tak sobie czasem myślę - Bóg Człowiek musiał cierpieć bo Bóg - Ojciec też cierpiał jak anioły się zbuntowały? Co czuły te stworzenia, które przecież istnieją bo czasem ten i ów je widzi, gdy dostały miecze i musiały walczyć z diabłem. Przecież Bóg mógł go zmieść jednym słowem, a dał miecze aniołom i poszły na wojnę. Może chciał, żeby zrozumiały jak mu było smutno? A później te anioły pomagały Panu Jezusowi w czasie Drogi krzyżowej. One nawet mu coś dały do zjedzenia w Ogrójcu - tak pisze. One cały czas były wszędzie wokół. Przeczytałam, ze nawet płakały. Cytuj: w biblii nic nie jest napisane o tym ilu ludzi biczowało naszeg Brata i ile czasu to trwało i ile dostł batów. Ja nic nie wiedziałem o 6 biczownikach. A Pan Jezus nie jest Twoim bratem. On jest BOGIEM. Symbolicznym bratem może być i tyle. Cytuj: Tak jak mówiłem Emerich bajki gada . I tak ma więcej racji niz ta Twoja - jak jej tam - Spyer czy coś tam. Też czytasz jakichś protestantów nawróconych, a tam same herezje. Jeszcze jakaś lekarka teolog. Ani ludzi nie wyleczyła ani teologii porządnej nie napisała. Poczytaj sobie lepiej Dzienniczek Siostry Faustyny Kowalskiej. Tam jest o Bożym Miłosierdziu. Nie wiem czy to pisała ta dziwna kobieta, która widziała Maryję. Dużo osób widziało Maryję za życia i nic im to nie pomogło. Uważaj, żebyś do nich nie dołączył. Jedna taka opętana też widziała Maryję i zamiast się poprawić to sie pogorszyła. W każdym razie osoba psychicznie chora nie może mieć egzorcyzmów. Proszę - w Polsce nawet jakąś zakonnicę wrzucili w psychiatryk - tak czytałam na pewnym forum. A przecież mogli odprawić nad nią egzorcyzm. A jednak wrzucili ją w psychiatryk bo była taka SILNA.  Cytuj: To nie gwozdzie przybiły Jezusa do krzyza lecz Jego miłośc do nas i demonów i Szatana na czele. Jak mogła Go przybić miłość do demonów? Zastanów się co Ty piszesz  Ludzie Go przybili - zwyrodniali. Bo to chodziło o to, żeby Go ponaciągać -porozrywać kości, ścięgna, rozerwać wszystko w środku, żeby bardziej bolało - przez to Go przybili. Inni nie byli przybici tylko przywiązani. Ale on był sławny to go tak potraktowali SPECJALNIE  . Tacy zwyrodnialcy - kto normalny może się takim fachem trudnić To się tak wydaje - stuk stuk - przybili kogoś gwoździami na krzyżu - ALE BÓL - nie - oni go przywiązali też, później sznury odwiązali, a te gwoździe były żeby rozerwać ciało w środku. Takie psychopatyczne zachowanie. W końcu Rzym to już było wtedy jeden wielki psychiatryk. Za chwilę w stolicy na arenę wychodzili chrześcijanie i byli zżerani przez dzikie zwierzęta. Skąd się wzięły takie zachowania? Przez konszachty z Rzymem narodu wybranego.  Cytuj: Filozofka powiedz prosze czem uwazasz mnie/moje wypowiedzi za dziwne/nietypowe ? Buscador te ksiązki promują panteizm i zabawe w świadomosci,jednosc bytów osobowych, ogólnie naturlistyczna papka będącą de facto zaprzeczeniem katolicyzmu.
A ja nie czytam książek filozoficznych. Ja lubię FAKTOGRAFIĘ a nie wodolejstwo. Wolę se allbum ze zdjęciami w tym czasie przejrzeć. Wode lać to ja też potrafię, a fakty odszukać i poskałać żeby pasowało nie jest aż tak łatwo jak stworzyć wodolejstwo jakieś tam... nie wiem... każdy jest inny. Poczytaj se Dzienniczek siostry Faustyny - ona miała więcej wizji niż ta Szwajcarka , którą cytujesz. Tez ją chcieli zamknąć w psychiatryku, ale jakoś im się nie udało. Nie była agresywna. To miała szczęście i tyle.
Pozdrawiam,
wwwfilozofka
Mnie się nawet wydaje, że te 5500 biczów jest o wiele bardziej zgodne z prawdą ewangeliczną niż twoje 40 w Oświęcimiu bo Piłat kazał Jezusa ubiczować i uwolnić gdyż ten człowiek był niewinny. No a Zydzi się uparli - na krzyż na krzyż! A Piłat Zydów NIENAWIDZIŁ. Ich nikt nie lubił bo byli STRASZNI. No to skoro już przeforsowali, że na krzyż to pewnie po cichu powiedział biczownikom - zabiczować na śmierć - żeby wyszło NA JEGO, kapujesz? Ale nie wyszło. Skazaniec wstał, wziął krzyż i poszedł. Szok po prostu
On w końcu samobójstwo popełnił w Szwajcarii gdzieś. Poncjusz Piłat.
Sędzia i prokurator - dwa w jednym. No bo jak wyrok mógł wydać ...prokurator. Chyba sędzia ogłasza wyrok a nie oskarżyciel.
A jego żona zostawiła go jak wydał Pana Jezusa na śmierć. I dobrze zrobiła. Jeszcze ją okłamywał, że go nie skaże. I co zrobił? Skazał.
To poszła od debila.
Podobno był to człowiek bojaźliwy, chwiejnego charakteru, wszystkich się bał. I taki człowiek zabił Boga. Na dodatek Chrystus mu powiedział, że on marnie skończy to tym bardziej chciał się go też pozbyć i ze strachu o swój marny koniec na śmierć go skazał.
Zero logiki 
|
Cz sie 20, 2009 9:03 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Cytuj: Ale wcale nie bronił Jezusa i nie uważał Go za niewinnego. On tylko złośliwie droczył się, wykłócał Żydami, kpił z ich "króla". Owszem kpił z Jezusa lecz rozumiał ,że jest niewinny: ''Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie ''(Łk 23, 1–16). Patrząc na to co opisano w ewangeliach Piłat próbował jakoś uratować Jezusa (biczowanie, wybór więźnia do uwolnienia) jednak wobec nie powodzeń tych działań musiał ulec. Cytuj: Jezus uczył, że ludzie są równi, że Bóg kocha wszystkich ludzi - co godziło w podstawy shierarchizowanego systemu rzymskiego....cesarz-bóg, jego rodzina, kolejne stany, podstawy stanowili niewolnicy Akurat Jezusa oskarżono o nawoływanie do otwartego buntu , co było ewidentnym oszustwem , a nie o poglądy. Cytuj: Z dopuszczenia Boga - nie z woli. dopuszczenie to w moim rozumowaniu przyzwolenie na coś/kogoś, czyli w istocie wola trwania jakiegoś panowania Cytuj: Zydzi to "naród o twardym karku" przeciw Bogu buntowali sie wielokroć - vide: exodus z Egiptu I chyba na tym twardym karku nie wyszli najlepiej. Cytuj: Dla milionów ludzi przez wieki i wspólczesnie jest najbardziej wiarygodną księgą. W przeszłości kogoś kto twierdził ,że biblia nie jest wiarygodna uznawano za heretyka - co z tego wynikało wszyscy wiedzą. I co najśmieszniejsze do jakiegoś czasu Kościół zakazywał czytać biblię oraz ją tłumaczyć na języki narodowe. I raczej nie wynikało to z troski o nie zrozumienie jej treści przez wiernych. Celem było posiadanie monopolu na rynku wiary i swobodna manipulacja słowem bożym. Weź taki celibat na przykład w NT jest wprost napisane ,że biskup powinien mieć jedną żonę. A Kościół co ustala celibat jako obowiązkowy mimo, że w NT jest on przedstawiony jako nieobowiązkowe zalecenie. Cytuj: Ewangeliści nie podjęli się napisania kronik historycznych. Najwidoczniej dla ówczesnych chrzescijan ten fakt nie stanowił wiekszej rangi, dlatego tylko św. Mateusz przytacza go. Ja mówiąc wprost mam wrażenie , iż ten fragment został dopisany właśnie po to, aby późniejsi ludzie nie przyczepiali się do grobowca Jezusa. Innymi słowy zniknął zarzut ,że ciało Jezusa po prostu zabrali apostołowie. Cytuj: Widzieli wskreszonego Łazarza - nie zrobiło to na nich zadnego pozytywnego wrażenia. Wręcz odwrotnie - ten fakt przypieczętował ich decyzję o zgładzeniu Jezusa.
No cóż czasem są ludzie ,który wobec oczywistych faktów nie umieją się przyznać do pomyłki. Ja to nazywam syndromem Homera Simpsona.
Jednak wydaje mi się to naciągane ,aby widząc zmartwychwstałego człowieka nadal byli jego wrogami. Być może nie mogli przeboleć , iż ich sposób wiary był jednak błędny. Zamiast jednak te wypaczenia naprawiać pozbyli się lepszego wzorca tak, aby inni nie byli od nich lepsi
|
Cz sie 20, 2009 11:13 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
1. w cud Marty Robin uwierzyc jest banalnie ale 5500 biczów jest niedorzeczne a nie niezwykłe.
2. Bóg nigdy sie nie smuci lecz zawsze kipi szcześciem.
Bóg kocha demonów i Szatana bezwarunkowo i jest w kazdej chwili gotów darować im wszystko co nabroili.
Miłośc Boga nie cofa sie gdy jakies stworzenie wykorzystuj dar i godnośc wolnej woli i odrzuca Ojca.
gdzie wzmógł sie grzech tam jeszcze bardziej rozlała sie łaska.
Czyli na grzech Jezus odpowiada jeszcze wiekszą miłoscią i z kazdego "zła" wyprowadza nieskończenie wieksze dobro.
Bóg śie "gniewa" i nie akceptuje tego ze demoni cierpia w piekle i dalej walcza ze swym Ojcem.
Zło dobrem zwycieżaj, dlatego prosze CiE nie nazywaj tych ludzi "zwyrodnialcami" bo nie myslisz po Bozem lecz po ludzku/diabelsku.
Zachowanie tych panów jest spowodowane grzechem pierworodnym, obciązżeniem grzechów byłych pokoleń oraz z powodu uwarunkowań otoczenia i i własnej słabości, lęku, ignorancji i brak relacji z Bogiem, brak mądrosci, nie umiejętności radzenia sobie z emocjami i brak inteligencji i swiadomosci emocjonalnej, miłości i pozytywnych wzorców i autentycznych świadków.
Za nich własnie Jezus oddał zycie i za nich śię modlił i oddawł sprawidliwości Bożej.
Jezus przyszedł do grzeszników nie do świętych/ w sensie umownym, bo de facto przyszedł do wszyskich ale w szczególności do zagubionych.
Byli to ludzie z zaburzeniami osobowosci i różnymi schorzeniami natury psych-psychiatrycznej.
prosze Ciebie i i innych forumowiczów o wskazanie Słowa Boga które by mówiło jak odnosic się do takiego osądzania i zniewazania tych "katów".
Nie sądzcie a nie bedziecie sądzeni itd.
Człowiek jest zdolny do kazdej zbrodni i dlatego bedąc na jego miejscu zrobiłabyś tak samo lub gorzej/ jesteś do tego zdolan jak kazdy z nas z powodu kuszenia diabła, grzechu pierworodnego i przede wszystkim z powodu problemów emocjonalnych.
Moje lanie wody ja Ty to nazywasz ,sa to Fakty i słowa miłości i Prawdy Boga dla mnie i dla Ciebie.
reszte napisze pózniej bo wychodze na miasto,
tymczasem...
_________________ 1 KOR 13
|
Cz sie 20, 2009 12:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ashkel86 napisał(a): Owszem kpił z Jezusa lecz rozumiał ,że jest niewinny: ''Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie ''(Łk 23, 1–16). Patrząc na to co opisano w ewangeliach Piłat próbował jakoś uratować Jezusa (biczowanie, wybór więźnia do uwolnienia) jednak wobec nie powodzeń tych działań musiał ulec. Piłata nie interesował los Jezusa - był On dla niego tylko jednym z wielu nielubianych Żydów. Cała ta rozmowa z Żydami to kpiny z nich w zywe oczy, spektakl. Cytuj: Akurat Jezusa oskarżono o nawoływanie do otwartego buntu , co było ewidentnym oszustwem , a nie o poglądy. Zrównywanie praw ludzi w ówczesnych czasach było traktowane jako otwarte nawoływanie do buntu, zarówno przez Zydów jak i rzymian. Cytuj: Ja mówiąc wprost mam wrażenie , iż ten fragment został dopisany właśnie po to, aby późniejsi ludzie nie przyczepiali się do grobowca Jezusa. Innymi słowy zniknął zarzut ,że ciało Jezusa po prostu zabrali apostołowie.
Tak po prostu apostołowie nie mieli szans zabrania ciała:
1. Zydzi byli na tyle przewidujący, że zapewne nie poprzestali na strazy rzymskiej - "Oni poszli i zabezpieczyli grób opieczetowując kamień i stawiając straz" ( Mt 27,66).
Zapewne wzmocnili o straz świątynną.
Bo z natury nieufni Żydzi nie uwierzyliby "na słowo" rzymianom i nie opłaciliby ich.
Raczej dopominaliby się u Piłata wykonania nieodzownej w takim przypadku kary śmierci.
2. Apostołowie byli tak przerażeni, że trudno domniemywac nagły przypływ odwagi i dokonanie próby samobójczego aktu wykradzenia ciała.
W kestii wskrzeszenia Łazarza:
- "Arcykapłani zatem postanowili stracic Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Zydów i uwierzyłow Jezusa" (J 12,11).
Należy domniemywac, że tego dokonali, bo ani w Dziejach Apostolskich czy Listach już nie przewija się imię Łazarza.
|
Cz sie 20, 2009 14:17 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
kontynułuje
Mitologia ktorą tu prezentujesz jest nieracjonalna i nielogiczna. Twórczosć Emerich ma niewiele wspólnego z faktmi.
Jezus jest naszym Bratem jako człowiek i Bóg ponieważ doświadczył wszystkich aspektów naszej ziemskiej natury.
Jezus powiedział że wszyscy którzy żyją Jego słowami są jego braćmi i siostrami.
Oto ostateczna odpowiedz na postawione pytani w temacie.
Jezus i Tomasz Jan 20,24-29
Tomasz pragnąłby podażać za Panem, ale w oparciu o dowody, a nie o wairę. Chce , by miejsce wiary zajęła wiedza, doswiadczenie. Nasza wiara opiera sie "tylko" na wierze w orędzie przekazane przez świadków spotkań ze Zmartwychwstałym: tj. kobiet i apostołow. Biblia i Tradycja. W samym tekscie 20, 24-29 nie ma mowy o tym , czy Tomasz rzeczywiscie obstaje przy swoim rzadaniu dotkniecia ran Chrystusa.
Wiemy że patrzac na Jezusa, wyznaje z głębi seca: "Pan mój i Bóg mój". Jak dla Tomasza, tak i dla kazdego chrzescijaniana wiara w Zmartwychwstałego jest osobista decyzją, która poprzedza nie "dotkniecie", ale "zobaczenie" i zrozumienie. W wierszu 29 Jezus błogosławi tych wszystkich, którzy sa w stanie uwierzyć jedynie Słowu, rezygnujac z namacalnych dowodów. Brakuje w tym fragmencie jakiejkolwiek wzmianki o pozegnaniu. Kto poprzez "zobaczenie" dochodzi do wiary w Jezusa, u tego Zmartwchwstały juz powstał do zycia. Wiara jest dla Jana jak najbardziej darem Bożym(J 6,44) oraz dobrowolna decyzja człowieka. Ogólnie rzecz biorąc byłoby lepiej mówic o wierzacym Tomaszu. Odnajduje on droge do wiary i jest pod tym wzgledem wzorem do nasladowania.
Do przemyslenia :
- co prowadzi mnie do "zobaczenia", zrozumienia i wyznania wiary ?
Osobiste spotkani z Jezusem odbywa sie za uznanie Go za osobisteg Pana i Zbawiciela .
_________________ 1 KOR 13
|
Cz sie 20, 2009 16:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|