Naprawdę myślisz że jak Bóg powiedział nie zabijaj, to chodziło mu między innymi o to że jak ktoś będzie chciał wypruć z Ciebie flaki to masz się temu przyglądać?? Albo rzuci się z nożem na żonę i dzieci, a jednym ratunkiem było by zabicie napastnika, to czy naprawdę myślisz że Bóg powiedział przyglądaj się temu i czekaj na swoją kolej??
Jeśli faktycznie przykazania pochodzą od Boga, to uważam, że jego słowa nie podlegają interpretacji jak przepisy skarbowe. "Nie zabijaj" jest proste w przekazie i nie wymaga interpretacji. "Nie zabijaj" i kropka. Czy jest tu coś do interpretacji? Ty jako przestrzegający dekalogu nie możesz zabijać! Nie ty dałeś komuś życie i nie tobie komuś to życie odbierać. Skoro ktoś odbiera je tobie, to ten ktoś ma problem a nie ty. Ty pewnie będziesz w niebie i powinieneś być zadowolony. Prawda?

UWAGA UCZCIWIE POWIADAM WAM ZAPRAWDĘ:

KTO UDOWODNI MI RACJONALNIE I POKAŻE MI DOWÓD NA ISTNIENIE BOGA, ZAPŁACĘ MU 100tys zł.

Należy wierzyć w naukę, bo tylko ona będzie w stanie Wam (censored) uratować w przypadku kataklizmów w nieuchronnej przyszłości. Nie obrażam Waszego Boga czy innego. Usiłuję tylko powiedzieć, że w dziejach ludzkości takich "Bogów", czy "Jezusów" było całe mnóstwo, ale poczytać czegoś mądrego to nie łaska. Wiadomo, że łatwiej wierzyć w coś co da sie opisać jednym zdaniem typu : "To Bóg wszystko stworzył i basta.". Najbardziej podoba mi sie cwany chwyt marketingowy "Nie śmiejcie wątpić !" "Kto wątpi, ten grzeszy." Każdy szuka w religii czegoś dla siebie, daje to wam nadzieję, że po śmierci będzie życie wieczne. Otóż niestety nie. Po śmierci mózg umiera, razem z nim świadomość (zdolność mózgu do logicznego myślenia i zapamiętywania wniosków) ot cała filozofia. Ludzie są dziełem tylko i wyłącznie przypadku, na innych planetach oddalonych o miliardy lat świetlnych statystycznie rzecz biorąc może istnieje życie w zupełnie innej formie, mogą to być choćby gazy organiczne widzialne tylko w świetle uv, porozumiewające się falami UV. Kod DNA ludzi jest w ponad 90% spokrewniony ze stokrotką rosnącą za domem więc tylko nasza skończona wyobraźnia ogranicza nas przed uzmysłowieniem sobie jaki WSZECHŚWIAT jest ogromny i różnorodny. Dlatego uważam, że to że jakieś geny ułożyły się w ten sposób a nie inny na mikroskopijnej (w stosunku do ogromu wszechświata) 3 planecie od Słońca jest dziełem przypadku, a pokładać w tym większe cele jest próbą szukania sensu kupowania kredensu
Z własnych obserwacji śmiem stwierdzić, że 70% (jak nie więcej) ludzi chodzących do kościoła, w (censored) ma kompletnie co młody kapłan męczy na ambonie. Głównie starrzy ludzie zaczynają szukać nadziej w "Wierze" bo cóż im pozostaje na skraju cudu jakim jest życie.

Wkrótce... być może doczekamy się interpretacji wg której Adam był mitochondrium, a ewa jakaś tam komórką i na skutek ich zespolenia powstało coś co doprowadziło do tego co właśnie mamy [/color]