Jeśli jest prawdą, że to ty napisałeś te 3 posty na poprzedniej stronie, to uważam, że
jesteś trochę wzburzony - twoje wypowiedzi są nacechowane emocjonalnie.
Pozdrawiam

jest prawdą i jestem rzeczywiscie podirytowany glupotą jednych i drugich - niekoniecznie wszystkich .Daleki jestem od uogolnień . Mogę wiec z chęcią dyskutowac merytorycznie o konkretach .A swoaj droga czasami prawda jest oburzająca nie ?

do elbrus : czytałem twoje wypowiedzi teraz i uważam je dla miłej odmiany za rozsądne i uczciwe co niech będzie dowodem ze nie jestem fanatykiem tylko analizuje. Zgadzam się z tym co pisałaś dużo wcześniej na tym forum

z którym zdaniem w mojej obszernej wypowiedzi sie nie zagdzasz ?/ czekam na argumentacje

Uważam ,że Nergala należy docenić to ,że ma swoją ugruntowaną filozofie życiową oraz mocny ,twardy charakter i mimo ,że dla katolika może wydawać się zagubioną czarną owieczką wcale nie musi to być pewnik ,że jest kotem.

i podkreslam jeszcze raz wyrazajać sie zle w przedostatnim poscie o Nergalu zastrzegłem wyraźnie . Jezeli prawdą jest ze Nergal spalił jakąkolwiek istotną książkę związaną z jakąkolwiek religią dla zwykłego zamanifestowania swojego zdania lub dla innych celów marketingowych , tanich i prymitywnych to tylko wtedy -PODKRELSAM TYLKO WTEDY ( JESLI TO ZROBIŁ ) JEST ON DLA MNIE PRYTMITYWNYM SWIREM .JEZELI JEDNAK TEGO NIE ZROBIŁ TO OCZYWISCEI MÓJ OSAD JEST B E Z PO D S T W N Y!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

odnosnie Atnoniusza wypowiedzi . :
ważam ,że Nergala należy docenić to ,że ma swoją ugruntowaną filozofie życiową oraz mocny ,twardy charakter i mimo ,że dla katolika może wydawać się zagubioną czarną owieczką wcale nie musi to być pewnik ,że jest kotem.

jeśli to miala byc dyskusja sprowokowana moim postem to wybacz nei widzę związku Twojej ostatniej wypowiedzi z tym co napsiałem ja

nie potrzeba nikogo doceniac moj drogi za to ze ma swoj swiatopoglad bo to nonsens - jest bowiem normalna ze normlani ludzie myslacy maja - kazdy ma - swoj swiatopoglad i filozofie - tylko glupcy i idioci nie mają :) - choć nei zawsze . Idac dalej powinienes doceniac kogos innego za to ze moze jesc mieso lub pic piwo .

i dodam ze dla katolika wcale nie jest on zagubioną owieczką - tylko ze ja mowie o swiadomym katoliku a nie fanatyku bezmyslnym

Nie spalił tylko podarł:
http://www.youtube.com/watch?v=jgwTGjdKSfQ

wg koncepcji Antoniusza powinnismy docenic także człowieka który ma odwage włozyc rekę do kontaktu gdy wie ze tam jest prad ?? :):):) Nie docenia sie ludzi za to ze umieją wyartykułowac swoje stanowisko w czasach kiedy obowiazek posiadania umiejetnosci precyzowania swoich mysli jest już standardem to bylo modne w czasie sredniowiecza lub nadal jest modne w egipcie gdzie 50% to analfabecii i ludzie niewyksztakceni.

widzisz rożnice ( przepraszam za byc moze zbyt obrazowe porownanie ale mające swoje uzasadnienie ) miedzy tym ze ja podrę zdjecie twojej mamy lub spalę ? publicznie wsrod ludzi którzy znają twoją mamę ?? i na twoich oczach gdy wszyscy ci ludzie są bardzo przychylni Twojej mamie ( bez urazy ?

oczywiscei jesli bedzie mial odwage cywilna ( jesli ma po prostu "jaja" mowiąc kolokwialnie a nie jest tylko atrapa meskosci ) przeprosisc za to tylko ze majac inny swiatopoglad od katolików nie chciał umyślnie orbazic ich uczuc i to powie to bedę mógł powiedziec ze jest to swir ucywlizyowany - czyli uznam ze była to tzw jego swirowatosc okresowa :):):) na to moze zachrowac kazdy ............. :):) bo kazdy jest tylko czlowiekem ...:)

i zeby byla jasnosc swiatopoglad Nergala to jest jego prywtana sprawa i nikt do niego nie powinien miec pretensji ze wierzy w pietruszke , warzywo , psa , hipopotama czy kamien przy drodze, własny umysł , siłę samego siebie itp itd - historia zna takie przypadki wiec nie ma sie czemu zbytnio dziwic. A ksiązek lub innych grafomanskich opracowan na temat sztuki pozytywnego myslenia etc . jest na tyle duzo że każdy moze sobie poczytac i nawet powinien . To samo dotyczy werbalnej i niewerbanej postawy wobec otocznia .To juz dzsiaj dla ludzi z wykształceniem standardy i kazdy powinien chociaz sliznąć sie o te kwestie aby miec tez własnie :) swoje zdanie na ten temat :):) lub żeby wiedział o czym sie mówi ....:)

ile jeszcze tych postów napiszesz pod sobą
bzdury opowiadasz ,że każde ma swoją filozofię życiową ,po Nergalu widać na pierwszy rzut oka ,że on szuka jakiejś prawdy życiowej ,że ma jakąś ideologie.ojejku podnieciłem się

Pozdrawiam
wiem jedno ze modlitwa nikomu nie zaszkodzila , jesli sie zwracamy do BOGA z prosbä o laske i pomoc dla danej osoby jest mozliwosc ze zostanie spelniona nasza prosba .
Jest wiele przykladöw ze ludzie dzieki modlitwie byli uzdrawiani i spelnialy sie ich prosby
Kazdy cynizm i zaprzeczenie jest nie na miejscu, bo nikt nie zna woli BOGA.

Pan Jezus nieustannie przypomina nam o konieczności codziennej modlitwy: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam (Mt 7, 7); Otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie (Mt 21, 22); Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie (Mt 26, 41).

Pan Jezus każdego z nas wybiera i powołuje, abyśmy stawali się świętymi. Brak modlitwy i życie w stanie grzechu (braku łaski uświęcającej) sprawia natomiast, że człowiek wchodzi na drogę prowadzącą do wiecznej zguby.

Odsłonię ci tajemnicę serca swego - mówił Jezus św. Faustynie - co cierpię od dusz wybranych (...). Miłość ich jest letnia, serce moje znieść tego nie może, te dusze zmuszają Mnie, abym je od siebie odrzucił. Inne nie dowierzają mojej dobroci i nigdy nie chcą zaznać słodkiej poufałości we własnym sercu, ale szukają mnie gdzieś daleko i nie znajdują. To niedowierzanie mojej dobroci najwięcej Mnie rani. Jeżeli nie przekonała was o miłości mojej śmierć moja, to cóż was przekona? Często rani Mnie dusza śmiertelnie, tu mnie nikt nie pocieszy. Używają łask moich na to, aby Mnie obrażać. Są dusze, które gardzą moimi łaskami i wszelkimi dowodami mojej miłości; nie chcą usłyszeć wołania mojego, ale idą w przepaść piekielną. Ta utrata dusz pogrąża mnie w smutku śmiertelnym. Tu duszy nic pomóc nie mogę, chociaż Bogiem jestem, bo ona mną gardzi; mając wolną wolę, może Mną gardzić albo miłować Mnie. Ty, szafarko mojego miłosierdzia, mów światu całemu o mojej dobroci, a tym pocieszysz serce moje. Najwięcej ci powiem, kiedy rozmawiasz ze mną w głębi serca swego; tu nikt przeszkodzić nie może działaniu mojemu, tu odpoczywam jako w ogrodzie zamkniętym (Dz. 580).

"Wnętrze duszy każdego człowieka jest wielkim i wspaniałym światem, w którym mieszka tylko on i Bóg" - pisze św. Faustyna. Odkrywajmy w codziennej modlitwie ten skarb i nawiązujmy osobisty kontakt z Bogiem, który nas ukochał aż do szaleństwa krzyża.

http://artyzm.com/obrazy/grottger-modlitwa.jpg