Ale kapłan KK wydał kupę szmalu.....a tylu powodzian czeka z utęsknieniem na kazdy grosz....

Dlatego mówię - nie Kościół miał interes w tych drzwiach. Ale ktoś kto nakłonił tego kapłana na taki zakup. Niestety tak bywa. Kapłani też ludzie i padają ofiarę różnych naciągaczy - najczęściej artystów.

No to prosze - do dzieła. Niech acro buduje

agawa



No własnie. I ma co do garnkka włożyć, czynsz zapłacić, i kupić dzieciom buty na zimę..

Na drzwiach gnieźnienskich tez ktoś zarobił. Kaplicy sykstyńskiej Michal Anioł też nie za darmo wymalował..

Alus



A ile tych groszy przekazał im juz Alus?

Ufundowanie dzieła sztuki, które przetrwa tysiąclecia jest znacnzie lepszym sposobem wydawania pieniedzy niż ich dawanie osobom, które już dowiodły że pieniędzy nie szanują. Nawet swoich

Ten tekst dotyczył in-vitro a nie sakralnych inwestycji budowlanych.
1.Skąd wiesz, że nie było to przemyślane?
2.Czy Kościół to tylko organizacja dobroczynna - czy nie spełnia tez innych misji?
3.Kościół dysponuje powierzonym sobie kapitałem wedle własnego uznania - z jak najlepszymi chęciami.
Może wierni woleliby sami dbać o potrzeby swojej parafii i innych dzieł Kościoła?

Ten tekst dotyczy panujacej biedy, nie sprawy in vitro czy budowli. Ta bieta pozostaje ta sama w obu przypadkach.
1. Przypuszczam, jak Ty-ze byl. Jesli nawet, to zle wnioski wyciagniete. Mi dziwnym sie wydaje, bieda panujaca w sprawach in vitro i brak tej samej biedy gdy chodzi o budowle.
2. Kosciol spelnia wiele zadan. Np. ksieza chca i bulawe marszalkowska nosic. Niech bedzie, skoro tak Jezus nakazal. Nie ma prawa byc, jesli tego nie zrobil. Kosciol ma byc rowniez wzorem.
3. Jestem jednym z niewielu ktorych wlasciwie nie interesuja zarobki ksiezy. Ja rozumiem co znaczy "popyt i podaz", a i ich prace uwazam za dosc niewdzieczna. Jednak istnieja granice porzadnosci, a te niejednokrotnie sa przekraczane. Juz gdzies napisalem; podzielic Kosciol na "my" i "oni" i wszystko bedzie jasniejsze. Bo jak na razie piszac; "Moze wierni woleliby", nie wiesz o czym piszesz.
Pewnie, duzo latwiej rzadzic jednostce niz kolektywowi, tylko ze czasy despotow to przezytek.
Osobiscie; niech beda i drzwi za 1 mld, mi jest to na reke, wiecej turystow, wiekszy rozwoj kraju no i co najwazniejsze, ja nie place. Ale ci co placa niech nie pisza o jakies biedzie, ktorej nie ma. Bo w panstwie rozsadnych ludzi, najpierw zwalcza sie biede, potem buduje palac dla monarchy. Chyba, ze panstwo przez kogos zniewolone, no to przeciwnie.
A Kosciol? Jest "zniewolony" czy nasz - wspolny?

Mam przekazac na PW kopię przelewu, żaświadczenie od proboszcza i SMSy?


Przeczytaj w Ewangelii co Jezus powiedział o dziele sztuki jakim była świątynia Jerozolimska.

takie gadanie komu by to pomóc nie można było to totalna bzdura, a pomyślałeś ilu ludzi miało pracę przy produkowaniu tych drzwi? ile osób miało pracę przy ich montażu? a co najważniejsze jaki to będzie znaczny symbol dla potomności że w czasach w których w innych krajach "chrześcijańskich" kościoły przerabia się na knajpy w Polsce wciąż buduje się nowe...

A pomyślec ile dzieci, bezdomnych, samotnych matek z dziecmi, zjadłoby gorący obiad za taka horrendalną kwotę...."Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych Mnieście uczynili.......
Skąd wiesz czy owe drzwi potomni nie będą oglądac jak mur światyni w Jerozolimie?
Budowałam już dwa kościoły - piękne kościoły , ale w żadnym ksiądz nie cudował jakimś elementem na pokaz.

Alus, daj se spokoj, zazdroscisz?

Ja zazdroszczę - chciałbym mieć takie u siebie (o te 5-tonowe drzwi chodzi).

Czego???....pyszałkowości księdza?....nie zazdroszczę
Moje zbawienie nie zalezy od kasy...księdza fundatora drzwi na pokaz, także.
Poleciłabym mu tylko dokładne, uważne, przeczytanie Dzienniczka św. Faustyny.

Alus, dzrzwi też są potrzebne.

Mówicie o drzwiach, a przecież to nie tylko drzwi, tylko wszelkie inne wydatki typu pozłacanie figur świętych, ołtarzy itd, ciągłe potrzeby, ciągłe remonty.
Księża oczywiście nigdy nie zaprzestają zbierania pieniędzy.
Ale wydaje mi się, że gdyby zaprzestali zbierania od ludzi kasy np. na rok, to po roku nie było by im już tak łatwo nakłonić wszystkich aby regularnie dawali na składkę.
Człowiek łatwo się przyzwyczaja.

Nigdy tego nie kwestionowałam
Piękne drewniane, masywne drzwi zaistalowane są w moim nowym kościele.
Ale proboszcz woli wydac pieniądze na dofinansowanie: młodzieżowego klubu sportowego istniejącego przy parafii (piłkarze nożni w parafiadach od kilku lat zajmują miejsca w pierwszej trójce), świetlicy parafialnej, wyjazdy biednych dzieci na obozy wakacjne Ruchu ŚiŻ, lub organizowane przez Caritas.

Wszystkiemu winna ta Wasza ukochana Tradycja. Widzialem koscioly przypominajace przecietna sale wykladowa, a wiernych oddanych Bogu w rownym stopniu co Wy. No, ale skoro sie jest zakochanym w baroku i rokoko, to bulic i nie gadac. Inaczej byc nie moze!