Czy powiedzenie przypisywane założycielowi zakonu jezuitów Ignacemu Loyoli:
Dajcie mi siedmioletniego chłopca, a będzie mój na zawsze
jest:
a)z życia wzięte,
b)z księżyca wzięte,
c)nie związane z tematem,
d)manipulujesz - ależ twoje pytanie jest przewrotne!

No dobra, a twoim zdaniem kto i w imię jakich wartości ma prawo wychowywać brzdące tak aby było dobrze i w porządku. A może wszystkich bez wyjątku do 18 roku pod karą więzienia wychowywać w duchu ateistycznym, tak będzie dobrze? Komunizm już raz próbował uszczęśliwiać ludzi na siłę.

moim zdaniem tylko wychowanie dziecka w duchu wiary katolickiej lub niekatolickiej ,ale naprawde powtarzam jeszcze raz naprawde w duchu zachowania wszystkich podstawowych zasad moralnych może sprawić ,że dziecko wyrośnie na człowieka w pełni tego słowa znaczeniu ,a nie na człowieka jedynie w cielesnej postaci.Dance Hall Track ,fajne polki tam tańczą

A Jezus, Mojżesz i inni prorocy byli wychowani w duchu wiary żydowskiej i co - nie wyrośli na ludzi ?
Zbigniew Religa był ateistą - a co, uratował życie wielu ludziom, w tym księżom !

Nie rozumiem powodu przywoływania do tematu Zbigniewa Religi a zwłaszcza ratowania przez niego życia księżom? To jakiś absurd.
Czyżbyś uważał, że lekarz Katolik ma leczyć katolików a do chorych nie - katolików trzeba wysyłać lekarzy o odpowiedniej wierze lub ateistów?

Wiara, a raczej niewiara Religi nie była dana raz na zawsze. Wobec tego, trudno go umieszczać w temacie dotyczącym wiary w wyniku wychowania.

Sam Religa mówił o swej wierze tak:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... prasa.html

urwałaś mi ale urwał kawałek tekstu ,napisałem ,że nie koniecznie ,a jak tu można przywoływać przykłady Jezusa i Mojżesza skoro tu osoby o wyjątkowym kontakcie z Bogiem ,to ,że jakieś dziecko jest posłuszne rodzicom to jeszcze nic nie znaczy ,bo metody jakimi się oni posługują mogą być skuteczne tymczasowo a potem to wszystko wyjdzie w dorosłym życiu.Często metodą według moich obserwacji matek i ojców jest krzyk ,frustracja wyładowywana na wszelakie nędzne sposoby a tak naprawde podbudowująca sztucznie własne niespełnione ego albo zawyżone ambicje.Albo najbardziej beznadziejna metoda bicie.Tylko durnie tak robią.

A jak zmusić dziecko, żeby poszło do kościoła, wtedy kiedy mu się nie chce?
Nie tylko:
viewtopic.php?f=37&t=24314

Może powiedzmy tak - nie trzeba wychowywwać dziecka po Chrześcijańsku (nie napiszę, że Katolicku, bo inni Chrześcijanie też dążą do "naszego" Boga), by wyrosło na wspaniałego, wartościowego i dobrego człowieka, aczkolwiek to zadanie dla baaaaaaardzo mądrych moralnie np. Ateistów.

Jednakże należy wychowywać je po Chrześcijańsku, by uzyskało Zbawienie. A raczej miało prościej, bo nawrócić można się zawsze. No i na pewno prościej jest też wychować dziecko na dobrego człowieka. Mój mąż pochodzi z bardzo wierzącej rodziny protestanckiej i Bogu dziękuję, że taką rodzinę mu dał (nie naciskam absolutnie na wyznanie), bo dzięki temu mamy szczęśliwe małżeństwo. Mogę mu ufać, bo wiem, że sumienie by go zjadło, gdyby mnie skrzywdził. Nie pali, bo wie, że to grzech, nie upija się, gardzi pornografią, nie uznaje rozwodów itp., stawia rodzinę na piedestale. Każdemu zdaża się upaść, ale żyjąc po Chrześcijańsku od małego, mamy dużo spokojniejsze życie i ludziom z nami żyje się lepiej.

W dyskusji tej dodam jeszcze, że co do mojego wychowania chrześcijańskiego to ze strony mego ojca było to dalekie od doskonałości, ani przykład, ani klaps.
Więc do końca z tym idealnym wychowaniem nie trzeba przesadzać.