No wlasnie: Jajko w ciaze nie zachodzi: Jajko tylko zapladnia, wiec niech sie kobiety same martwia o dzieci przed i po narodzeniu!
Skad ty wziales przekonanie, ze pochowek jest niezbedny do zbawienia?

Co z tego, ze pisales, ze nie ma 100% pewnosci. Pisales, ze ludzie powinni wszystkie sily sprezyc, zeby takowa pewnosc posiadac, czyli inwestowac miliardy tylko po to, zeby miec pewnosc, ze bylo naturalne poronienie!

I to jest wlasnie glupota, ktory tylko ludzie zapatrzeni w "szkielko i oko" moga wymyslec, przekonani, ze tylko mierzeniem, badaniem i pilnowaniem mozna zblizyc sie do Prawdy.
Na razie tematem watku jest aborcja, czyli swiadome zabicie dziecka w lonie matki, a nie poronienia naturalne. To, co ty robisz, to odwracanie kota ogonem, czyli "tyle zarodkow ginie naturalnie, to co tam te miliony zabite nienaturalnie"?



Jajko, czego ty sie godnego pochowku z wczesnych poronien naturalnych czepiasz, kiedy tematem tego watku jest ABORCJA. Jest godny pochowek po aborcji? Nie ma. To moze zaczniesz naprawe problemu od tego? Bo to sa dzieci, kotre maja wyksztalcone organy (raczki, nozki, serce, mozg), ktore porozrywane, sa wyrzucane na smietnik. Jak zapewnisz pochowek tych dzieci, to bedzie juz swiadczyc o twoim czlowieczenstwie.

Kael

Czytaj ze zrozumieniem, bo na razie wkładasz w moje usta coś czego nie powiedziałem. Ale w związku z tym, że wątek jest o aborcji, a nie nierobieniu niczego w przypadku samoistnego poronienia oraz z tym, że zupełnie nie rozumiesz co piszę, bo czytasz to co chcesz przeczytać, a nie to co ja chcę przekazać, to się przymykam. Powtórzę tylko, że uważam iż zanim powstanie funkcjonujący układ nerwowy, moim zdaniem, aborcja powinna być dozwolona. Analogicznie nawet najbardziej wierzące osoby nie myślą nawet o odprawianiu rytuałów nad samoistnie poronionymi zarodkami i jakoś im to nie przeszkadza. Podobnie wielu ludziom za bardzo nie przeszkadza zabijanie zarodków, których nie uważają za ludzi (jajko to nie kura, a zygota nie człowiek).

A kiedy drogi Jajko wyksztalca sie wedlug ciebie uklad nerwowy na tyle, zebys byl gotow uznac zycie zarodka (czlowieka) za godne ochrony?
Czy dziecko w 14 tygodniu z funkcjonujacym ukladem nerwowym i odczuwajace bol uznajesz za godne ochrony? Czy moze dopiero w 39, kiedy i tak sie niedlugo urodzi? Bo wiesz, w USA mozna dzieci zabijac do konca. Az do porodu. A nawet w trakcie porodu. Najwazniejsze, ze jest w brzuchu u matki. To zabijanie wielu ludziom za bardzo nie przeszkadza .

To co? Ty uwazasz, ze czlowiek to czlowiek jak ma "funkcjonujacy uklad nerwowy", a inny uzna, ze musi mowic tylko po angielsku, bo inaczej nie jest czlowiekiem.
Tak sobie bedziemy dowolnie szafowac definicja czlowieka?
Chyba juz to (nie) raz przerabialismy z fatalnymi skutkami.

A Twoja definicja nie jest aby jedną z tych dowolnych??

Mam wrazenie, ze nie.
Moja definicja opiera sie na obiektywnym i jedynym poczatku istnienia czlowieka. Po polaczeniu gamet jest tylko rozwoj. Nic nowego nie dochodzi.

Czy uważasz, że ochrona życia nie usprawiedliwia ingerowania w czyjeś sprawy rodzinne?



.. i jest to ostatnie powszechnie uznawane barbarzyństwo w historii cywilizacji. Nie mam wątpliwości, że za kilka pokoleń aborcja będzie traktowana tak samo, jak dzisiaj traktujemy hitleryzm i stalinizm. Jako ohydne, obrzydliwe masowe mordowanie całkowicie niewinnych istot ludzkich w imię "dobrego samopoczucia".

Taka jest już naturalna kolej rzeczy, że w początkowym okresie rozwoju zarodek a potem płód gatunku Homo Sapiens, jest w pełni zależny fizycznie od organizmu samicy w którym zachodzi jego rozwój. Ergo - jest częścią tej samicy. Nie widzę powodów dla których samica nie miałaby swobodnie dysponować swoją częścią.

Tak jak zapłodnione jajko nie jest kurą, tak zarodek nie jest człowiekiem.

Jesteś zwolennikiem legalnej aborcji w dowolnym momencie, bez względu na stopień zaawansowania rozwoju płodu?

A od którego tygodnia ciąży płód staje się zdolny do samodzielnej egzystencji poza organizmem samicy?

Jajko, idziesz w zaparte? Widze, ze bedziesz zamykal oczy na rzeczywistosc i negowal wszystko, zeby obronic aborcje. Rozmawiamy tu o czlowieku, nie o kurze.

Uwazasz, ze zabicie dziecka w brzuchu matki na etapie embrionu ma inna wartosc moralna niz na etapie, kiedy mogloby z wydatna pomoca medyczna, ale jednak, przezyc poza organizmem matki?
Bo Amerykanie zabijaja i w trakcie porodu juz donoszone dzieci. Maja prawo? Czy robia cos zlego?

Amerykanie zabijaja tez ludzi, co do ktorych sad stwierdzil wine, choc ryzykuja ( i to bardzo), ze te osoby byly niewinne. No ale to jest wlasnie ta mentalnosc: lepiej zabic 10 niewinnych niz zeby 1 winny przezyl.

Lepiej zabic zarodki ludzkie, jezeli matce tak pasuje, niz zeby matka (i ojciec) "musiala" zmierzyc sie z konsekwencjami wspolzycia seksualnego?

@egleszmeglesz: ciesz sie, ze samica, ktora ciebie urodzila uznala ciebie za osobny byt warty doczekania przez nia, az bedziesz mogl "zyc poza jej organizmem". Tak naprawde, to dziecko chyba od 7 roku zycia (albo i pozniej) byloby w stanie przezyc bez zadnej pomocy innych ludzi. To moze je tez mozna zabijac? Bo po urodzeniu tez nie przezyja samodzielnie.

Tak, uważam że zabicie tygodniowego zarodka ma zdecydowanie inną wartość moralną niż zabicie przedszkolaka. Ty uważasz inaczej??
No a co z tym jajkiem? Czy jak wbijesz jajko z tarczą zarodkową (zdarzają się takie) na patelnię, to jesz jajecznicę czy potrawkę z kurczaka?

Amerykanie zabijają zbrodniarzy i to jest moralnie dobre. Nawet Twój ulubiony Kościół tego nie zabrania. Oczywiście sprawa nie może budzić wątpliwości.

@Jajko, czyli uwazasz, ze lepiej zabic 10 niewinnych zeby jednego zbrodniarza nie przeoczyc.
To juz rozumniem, dlaczego uwazasz, ze zabicie czlowieka we wczesnej fazie rozwoju to zaden problem. Wiesz jakie miales szczescie, ze ze twoi rodzice inaczej o swoich zarodkach mysleli? W koncu mogli ciebie usunac na smietnik, bo zadnej wartosci jako zlepek komorek nie miales.
A i zadnych zaslug od stadium zarodka nie nazbierales, zeby miec szanse przezyc...


Jesli chodzi o jajka i kury, to czlowiek jada i jedne i drugie. To kwestia stadium rozwoju, jak ktore smakuje. Faktem jest, ze z zaplodnionego jajka w odpowiednich warunkach otoczenia, kurczak by sie wyklul. Bez dodatkowych manipulacji.

Wkładasz mi w usta swoje urojenia. Ja niczego takiego nie twierdzę.




Faktem jest, że z zapłodnionego jaja (komórki jajowej) w odpowiednich warunkach otoczenia, człowiek by się rozwinął. Bez dodatkowych manipulacji. Cieszę się, że to rozumiesz.

No wiec ty wlasnie nie rozumiesz: czlowiek JEST w odpowiednich warunkach, dopoki matka go nie zabije.

Nie potrafisz wyciagac wnioskow z wlasnych wypowiedzi. Jezeli pochwalasz zabijanie zbrodniarzy, nie uwzgledniajac ludzkich bledow, to pochwalasz posrednio fakt, ze mozna zabic dziesieciu niewinnych, zeb yprzypadkiem jednemu zbrodniarzowi nie przepuscic.
Ja uwazam odwortnie: lepiej nie zabic dziesieciu zbrodniarzy, niz trafic na jednego niewinnego. Miedzy innymi (choc nie tylko dlatego) uwazam, kare smierci dzis za zla.

Pochwalasz aborcje wedlug wlasnych kryteriow (rozwoj ukladu nerwowego!) czyli uwazasz, ze czlowiek na tym etapie zycia nie jest godzien ochrony. A kto inny uzna, ze czlowiek, ktory ma pseudonim Jajko i mowi po polsku nie jest godzien ochrony. Ma takie prawo? Ma. Takie samo jak ty.

Ja uwazam, ze kazdy czlowiek, na kazdym etapie zycia ma prawo do ochrony. Bo ja je tez mam.