malakaj

W istocie wyssanym z palca jest to co napisałeś. Nie będę wypowiadał się za mniejszośc radykałów, ale katolicy nic takiego nie twierdzą. A co za tym idzie, skoro Twoja wiedza jest błędna, to i wniosek jest błędny. Na co takie jałowe rozmowy, o tym w co katolicy nie werzą, aby udowodnić nam że jesteś tymi bardziej zacofanymi? [Cytat: "Jest to kontrowersyjny temat,ponieważ może się stać elementem sporu ludzi myślących i katolików..."] Co do piekła i apokalipsy, tylko w potocznym myśleniu występują tego typu twierdzenia. W gruncie rzeczy piekła nie boi się nikt, bo ten kto postępuje jak należy nie musi, a ten kto tam dąży widocznie nie wierzy w nie. A apokalipsa? Wbrew kinematografii amerykańskiej, nie jest to dla chrześcijan powód do smutku.

A zatem jeszcze raz - z czym tutaj dyskutować, z potoczną wiedzą, błędnym myśleniem, niewiedzą, oskarżeniami o wstecznictwo? Tak jak niektórzy powinno podarować sobie Mszę, tak ja podaruje sobie marnowanie czasu na odpowiadanie na niedorzeczności.

Swoją drogą myślałem że już wszyscy zapamiętali że nawet w biblijnej wersji świat nie powstał w 7 dni. Niby szczegół i w ogóle bym się nie czepiał - ale od razu łatwo poznać kto nie ma pojęcia o czym mówi, bo przecież znajomość szczegółów świadczy o znajomości tematu.

Najwłaściwszą reakcją byłaby emigracja w rejon wyznawców Islamu - w niczym nie byłbyś ograniczony

Tylko ilu mamy chrześciajn w takiej dajmy Polsce ?
300?
400?
Masz racje ciężko jest znaleźć prawdziwych katolików większość to pseudokatolicy chodzą z przyzwyczajenia,z przymusu lub "bo tak trzeba".Chociaż znam też zagorzałych katolików ale to jest bardzo nieliczna grupa.Będziemy widzieć ile jest katoli jak trzeba będzie dopisywać podatek na kościół zobaczymy..
Nie ubliżam starym babcią mówiąc,że są moherami.

wróć jak skończysz gimnazjum (jeśli w ogóle bo najpierw warto doszlifować ortografię).

Muzułmanie są jeszcze bardziej ograniczeni.Pozytywną rolę odegrał Islam w okresie "głębokiego" Średniowiecza,kiedy to Kościół miał swój okres prosperity

Jezus by mu tak nie odpisał

Ale ja naprawdę uważam że autor wciąż uczęszcza do gimnazjum i po prostu przechodzi burzliwy okres Świadczy o tym poziom jego wypowiedzi i argumenty jakich używa. Nie było tam złośliwości. Jak dorośnie i zmądrzeje to nawet jeśli się nie nawróci to przynajmniej będzie z nim się dało rozmawiać na poziomie bo póki co - marność.

Widzę,że tu miarą dojrzałości jest wiara...Dla waszej informacji skończyłem gimnazjum i za niedługo będę mógł sam podejmować decyzje więc wyluzujcie.Myślę sobie,że wolę zaryzykować i odpuścić sobie kościół jak umrę to się przekonam czy się opłaciło czy nie.Wolę ryzykować niż całe życie żyć urojeniami.


Pewnie odpiszecie,że jestem nie dojrzały może i chory ale czy logiczne myślenie jest oznaką niedojrzałości? nie sądzę.Ale jak mogę wierzyć w coś czego nie da się udowodnić ani zobaczyć. PARANOJA

Myślę,że temat do zamknięcia jestem nowy na tym forum i przekonałem się,dyskusja Agnostycy/Ateiści vs katolicy niema sensu to tak jakby tłumaczyć małemu dziecku,że to nie mikołaj przynosi prezenty.

Żegnam

ps.nie jestem dobry z ortografii staram się szlifować język ale myślę,że jakichś kolosalnych błędów nie popełniam,bo mi ktoś wypominał wyżej.

[quote="malakaj"]Uważam że bóg odbiera prostote światu,ponieważ dla wiary chrześcijańskiej stworzenie świata to jest "pstryknięcie palcem boga",i to w 7 dni co wg mnie jest całkowitym bezsensem wyssanym z palca po to żeby zapełnić lukę w biblii,ja wierze w teorie ewolucji darwina bo jest logiczna i w pewnym stopniu poparta dowodami naukowymi.Wszystko się rozwija w harmonii z naturą w tym "wg mnie" tkwi prostota świata,a nie życie w strachu przed piekłem,apokalipsą itp.Jest to kontrowersyjny temat,ponieważ może się stać elementem sporu ludzi myślących i katolików,chociaż ja szanuję i jednych i drugich ich życie i ich sprawa w co wierzą:)







Co do teorii Darwina...Właśnie:TEORII, nie zapominaj o tym. Sam Darwin nigdy nie twierdził,że jest to prawda absolutna, on po prostu rozważał możliwości. Zwróć uwagę,że niczego nie udowodniono, masz błędne dane. Dlaczego wierzysz bardziej ludziom niż Bogu?

Ja wierzę,że prawdą jest Słowo Boże,które się nie może mylić.

Przecież to ma być przyjście Jezusa w chwale ale coś mi się wydaje, że chociaż umarł na krzyżu za wszystkich to naprawdę do nieba załapie się procentowo mała ilość, tyle co z całego świata zwierząt na pokład Arki Noego albo z zagłady Sodomy sprawiedliwych. "Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego"

Ateistka znaczy...A deklaracja była inna. Czy nie zasugerowano doczytać o religii przed deklaracją światopoglądu?

Tysz tak myślę, a jezdem niemyśloncom katoliczkom.

Ateista znaczy...A deklaracja była inna. Czy nie zasugerowano doczytać o religii przed deklaracją światopoglądu?
Chyba z cytowanie coś nie tak wyszło, bo to nie moje słowa, ale nie ma sprawy

Cieszę się że ktoś odniósł się do czegokolwiek co napisałem. Szkoda że Autor, poza osobistym przekonaniem o swojej logice, oraz o tym że to on jest tym który niesie mądrość "dzieciom" nie odniósł się do konkretów dotyczących jego niewiedzy. To że za chwilę będziesz miał 18 lat to nie czyni Cie człowiekiem zdolnym do mądrego decydowania. Po prostu zyskujesz takie prawo, aby na własny rachunek podejmować deycyzje i te złe i te dobre.

A ja się nie cieszę bo nie odniosłeś się do tego co JA napisałem. Mam 35 lat więc chyba nie do mnie te teksty o "za chwilę 18 lat" ? Wiem, że musicie się tu z dzieciakami zadawać ale to że niedawno się zarejestrowałem nie znaczy, że jestem małolatem.