Skoro obowiązkiem katolika jest regularne branie udziału w rytuałach religijnych, to katolików mamy tylko jakieś 30%, bo tylko tylu Polaków regularnie odprawia swoje obrzędy - według Instytutu Statystyki Kościoła Kat.

Może pozostałe 30% ma dobre wytłumaczenie, że zapomnieli kluczy albo nie wiedzą o której msza albo akurat mieli pilną wizytę u dentysty albo mleko wykipiało i musieli posprzątać albo zaczytali się w ostatniej encyklice Josepha Ratzingera...

Chyba masz rację Jajko, przyznanie się do niewiary jeżeli wierzyło się przez lata może prowadzić do dysonansu poznawczego, a kto to lubi?

Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne. (art. 62 Konstytucji RP).

To ilu mamy w Polsce obywateli RP?

Prawdziwych obywateli jest mniej niż formalnych. Podobnie jak prawdziwych katolików jest mniej niż formalnych. Przecież mnie też zalicza się do grona katolików choć jestem apostatą od wielu lat.

Ahaaaa. No cóż, niektórzy uważają, że prawdziwych Polaków jest tylko jakieś 20%

Wszystko zależy od przyjętej definicji. Dla niektórych katolik to osoba, która została poddana rytuałowi inicjacyjnemu zwanemu chrztem. Dla innych katolik dodatkowo musi wypełniać wolę swego boga, aby być katolikiem. Podejrzewam, że nie zgodzimy się co do definicji katolika, tak jak nie zgadzamy się co do definicji ateisty. Dlatego zamiast twierdzić ilu mamy katolików i ilu ateistów w Polsce, wolę podawać pewne dane statystyczne. Wnioski każdy wyciągnie sam.

Zaraz, a katolik to nie jest po prostu osoba wierząca, akceptująca katolicką wykładnię wiary?

Zależy, do jakiego celu ma zostać policzony

Dokładnie.