Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Autor |
Wiadomość |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Frater jest moim Przyjacielem i nie dam Go tu pomawiać i obrażać.
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
So wrz 15, 2012 14:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
homo_homini_canis_est napisał(a): Frater jest moim Przyjacielem i nie dam Go tu pomawiać i obrażać. Twój przyjaciel frater chyba jednak nie poprze Cię w forsowaniu tezy, że bioenergoterapia ma źródło w Bogu.
|
So wrz 15, 2012 16:34 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Przyjaźń nie polega na popieraniu poglądów, tylko na wzajemnym wspieraniu się osób.
Proponuję, przy okazji, skończyć wreszcie tego offtopa.
Poza tym, w Bogu ma źródło wszystko co istnieje. Nie wiem w co Ty wierzysz, Alus, ja wierzę i wyznaję tu wielokrotnie i wręcz uczę, jeśli ktoś nie rozumie, że nie ma innego Stwórcy, jak Pan nasz Bóg Wszechmogący, w Trójcy Świętej Jedyny.
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
So wrz 15, 2012 16:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
homo_homini_canis_est napisał(a): Przyjaźń nie polega na popieraniu poglądów, tylko na wzajemnym wspieraniu się osób.
Proponuję, przy okazji, skończyć wreszcie tego offtopa. Apelujesz sam do siebie? 
|
So wrz 15, 2012 16:44 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Do Ciebie.
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
So wrz 15, 2012 16:45 |
|
|
|
 |
Louise
Dołączył(a): Pn kwi 16, 2012 22:19 Posty: 29
|
 Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
tomektr napisał(a): Moje pytanie jest krótkie: jak nadal wierzyć w Boga, spoglądając na swoje trudne życie "za młodu"
Mama - zmarła (nie pamiętam jej) Ojciec - był alkoholikiem. Wiele piekła urządził. Najgorsze jest jednak to, że dzięki temu, że opiekował się mną bardzo dyskusyjnie straciłem nerkę. Stałem się niepełnosprawny do końca życia. Miałem problemy w szkołach. Skończyłem zaoczną długo "po czasie"
Na dokładkę, dzięki swojej postawie (potrafiłem mówić nie i powiedzieć co myślę, zaczęła się ode mnie odwracać rodzina, wyznająca zasadę - ojciec, choćby najgorszy ma rację) Ojciec zmarł (mieszkałem z nim do końca). Dzisiaj o spadku po nim (zrujnowane budynki) przypomniała sobie rodzina. Chce dać im, to co się należy - chcą więcej. Walczę już 4 lata - straciłem wszystkich "bliskich".
Dodatkowo znalazłem kartkę "wychowywałem syna swojej żony". Nie wiem, co o tym myśleć.
Mam żonę, życie przede mną. Ale niesmak przykrych przeżyć pozostał. Jak wierzyć w dobroć Boga? Sam tego wszystkiego nie wybrałem, a cierpię ... Hej! Spójrz na Hioba. Albo jeszcze inaczej.. ktoś współczesny:) - poczytaj o Nicku Vujicicu. On nie ma rąk, ani nóg. W wieku 10 lat próbował popełnić samobójstwo. Ale dał radę. Bóg mu pomógł. Poczytaj o jego historii, zobacz co ma do powiedzenia. Przede wszystkim, zobacz jak bardzo jest szczęśliwy, kocha Boga, siebie i ludzi, chociaż jego życie naprawdę było ciężkie. Myślę, że możemy brać z Niego przykład. A jeśli chodzi o Twój przypadek, to myślę, że Bóg ma po prostu jakiś plan. Jaki, to nie wiem. Tylko On to wie. Ale na pewno nie pragnie Twojego nieszczęścia, lecz wręcz przeciwnie. Zaufaj Mu, naprawdę. Oddaj w Jego ręce swoje życie, a zobaczysz, że dasz radę. Z Nim wszystko jest możliwe, Jezus we wszystkim Ci pomoże! Tylko Mu zaufaj, i uwierz w Niego. To jest bardzo ważne. Nie odwracaj się od Niego, bo na pewno, to co się stało miało jakiś sens. Sam powiedź, czy dzięki temu nie stałeś się inny? Gdyby nie te wydarzenia, może Twoje życie potoczyłoby się w zupełnie inną stronę? Ale nie w tą dobrą. Na pewno masz jakieś "zadanie" na tej ziemi, i te wydarzenia były do tego niezbędne. Myślę, że to może Cię wzmocniło, wiele rzeczy zrozumiałeś. Może Bóg chciał Cię z jakiegoś powodu tak doświadczyć? Pamiętaj też, że ci, którzy cierpią, będą zbawieni. Mówię Ci szczerze, uwierz w Boga, i Mu zaufaj. A Twoje życie zupełnie się odmieni. Życzę Ci z całego serca powodzenia, a ja będę się za Ciebie modlić  ! Ale.. Ty także módl się do Niego.  On bardzo tego pragnie. PS - Tutaj masz parę linków do filmików, o których pisałam wyżej. Bardzo Cię proszę, obejrzyj je. http://www.youtube.com/watch?v=0jVTMRR8 ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=k2Zn5KNZSmQhttp://www.youtube.com/watch?v=AUdSJ6d7 ... re=related
|
Pn lis 19, 2012 0:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|