A co mnie obchodzą dywagacje jakiś heretyków?
Jesteś katoliczką czy szukasz wygodnego miejsca w jakiejś sekcie, które wpasuje się w twoje postrzeganie Pana Boga?
Lepiej pogadaj z jakimś księdzem zamiast spędzać czas w internecie i łykać każdą głupote. Do niczego dobrego to cie nie zaprowadzi.

O czym ty piszesz?
Dusza potępiona mówi swojej ziemskiej koleżance, żeby się za nią nie modliła, bo jest potępiona, a ty piszesz, że to głupota po czym sam to samo stwierdzasz.

Ten artykulik probuje wytlumaczyc, ze wiecznego piekla nie ma, tylko wieczna smierc jest.
To ciebie pociesza???

Pismo sw jest do odczytywania w Tradycji Kosciola. To, jak Zydzi rozumieli Gehenne ze slow Jezusa, na pewno nie zrozumie ktos, kto siedzi z najlepszym nawet slownikiem w reku i probuje sobie sklejac wlasna wiare, ze by w niej piekla nie bylo.

To jest herezja?A piekło to czym jest?Kiedy przeczytałam o piekle czułam się źle i to jest dobre tak?Wizja piekła oddala mnie od Boga bo ja w tym nic dobrego nie znajduje.

Jeśli nie wierzysz w piekło, nie wierzysz w to co mówi Pismo
tutaj masz fragmenty w których jest mowa o pikle
http://www.analizy.biz/marek1962/pieklo1.html

Jesli będziesz dobra będziesz wypełniać przykazania to nie pojdzesz do piekła więc nie wiem w jaki sposób miało by Cie to oddalać od Boga.

Weź jakiś słownik do ręki i sprawdź znaczenie słów: dogmat i herezja. To na początek.
No niestety musisz, musisz przyjać, że Pan Bóg to nie frajer, który jak mu się pluje w twarz to udaję, że deszcz pada i jeszcze ładnie się uśmiechnie, a sprawiedliwy Bóg, który za łamanie przykazań, które ustanowił i które obrażają jego świętość, karze.

To znaczy nie wierzysz Panu Jezusowi? Wolisz wierzyc w taka mila bozie, ktora nikomu nic nie zrobi, a jak ktos bedzie na nia plul, to jeszcze po glowce poglaska?

To wierz, tylko po co?

Bog jest Stworca Wszechmocnym. Jest Ogniem Nieugaszonym. Miloscia, ktora trawi i spala to, co nieczyste, co nie jest miloscia. Tym jest czysciec (o tym watek tez juz jest): spalaniem tego, co w nas jest nieczyste, co nie jest miloscia.
Jezeli jednak my nie nauczylismy sie na tym swiecie przyjmowac przebaczenia i przebaczac, takze sobie, to w zetknieciu z tak wielka Miloscia mozemy uznac, ze to .. nienawisc, a nie Milosc.
Poczytaj historie Adama i Ewy. Znali przeciez Boga, zostali przez niego obdarowani wszytskim. Zapragneli jednak sami decydowac, co jest dobre, a skutkiem bylo zniszczenie przyjazni z Bogiem. Efekt? Winny temu byl ... sam Pan Bog (wedlug Adama oczywiscie), bo mu taka zla zone dal.

Dopoki nie potrafimy przyznac sie do wlasnych bledow jak syn marnotrawny i uwazamy, ze my jestesmy ok a reszta swiata to samo zlo, lacznie z Bogiem, to jak mamy z Nim przebywac przez wiecznosc?

Sorki. Nie doczytałem i pomyliłem się. Chociaż i tak cały ten list wydaje mi się dziwny.

Świadkowi Jehowy też mają argumenty.A określenie "piekło" nie musi oznaczać dosłownie wiecznego palenia ogniem.

Na pewno nie oznacza palenia ogniem fizycznym....

Czy nigdy ciebie np wstyd nie "palil"? Albo nienawisc? Albo wyrzuty sumienia? Albo przekonanie, ze ty masz racje i wspominanie tego, jak inni zle ciebie potraktowali?

Przeczytaj cały z przypisami, a zobaczysz, że nie ma tam nie tylko nic przeciwnego wierze katolickiej, a do tego jest zawartych dużo aspektów naucznia KK.
Tym bardziej, że:

Cytuj:

Niniejsza praca jest tłumaczeniem broszury zatytułowanej "List zza grobu" wydanej poprzednio przez Graficas Armando Basilio (rua Julia Lopes, 16 - Rio de Janeiro), która posiada na pierwszej okładce następujące adnotacje: Imprimatur dla oryginału w języku niemieckim: Brief aus dem Jenseits:Treves, 9.11.1953. N.4/54. Kościelna aprobata, dla tej broszury: Taubate- Est. de Sao Paulo- 2.11.1955

karinka245
Są dwa typy ludzie - jedni myślą że wiedzą najlepiej i dlatego nie pytają co inni mają do powiedzienia. Tak zrobiłaś. Ty. Drugi typ to taki, który zapyta, ale to nas nie dotyczy.

Są jeszcze tortury psychiczne, o wiele gorsze. I piekło jeśli już przyrównać do tortury to jest właśnie taką torturą samotności, złości, lęku. A co do zadawania sobie bólu, to wielu chorych psychicznie cierpiących ludzi, woli robić sobie szramy na ręce i czuć ten rodzaj bólu fizycznego, niż znosić to cierpienie psychiczne jakie mają.

Ale jak widzę, Ty wolisz się powyzywać i teraz po kolei wszystko będziesz podważać. Naprawdę, nie jesteś pierwsza, ani nie najmądrzejsza.

dla mnie jest to równorzędne, ze jak się wierzy w niebo to wierzy się też w piekło

Nie założyłam tego wątku aby komuś wmówić jakieś prawdy tylko aby dowiedzieć się co sądzą inni abym poszła dobrą drogą.Więc mylisz się, że wiem najlepiej jak jest bo gdyby tak było nie zazakładałabym tego wątku.Może ton moich wypowiedzi na to wskazywał.