remek116 a co z proroctwami?

Którymi?

no z wszystkimi, skoro uważasz Bóg nie zna przyszłości, tylko wie wszystko o teraźniejszości
to skąd w Pismie Świętym tyle proroctw , które się spełniają?

remek116,

Więc chyba jednak wiedział, co zrobi Andi Lubitz za sterami A-320 linii GermanWings, jeśli go stworzy...

O stworzeniu szatana to już nawet nie mówię...

Z drugiej strony, gdybym przed stadem do bólu naiwnych owieczek chciał się fałszywie uwiarygodnić jako "posłaniec Boga", to sprzedałbym im bajer dokładnie o takiej treści jak wyżej. Skoro owce to łykną, to czemu nie...

Po pierwsze - myślę, że nie mamy wątpliwości co do tego, że księgi tak Starego jak Nowego Testamentu nie powstają na bieżąco, tzn. powstają po wydarzeniach które opisują. O ile w NT te odleglosci nie są jakieś ogromne, do 50lat, o tyle w ST realne wydarzenie a jego spisanie to często spore odleglosci czasowe.
To jest tak jak byś chciał opisać historię rozbiorów Polski z dzisiejszej perspektywy. Możesz zacząć historię o roku 1750 wskazując na to, że Polacy robili to co złe w oczach Pana i ze był prorok, który zapowiadał że jak tak dalej pójdzie to źle skończą i... dalszą historię znamy. Proroctwa są przestrogą w stylu co bedzie gdy... Żadne z proroctw nie dowodzi wszechwiedzy Boga w takim sensie, że zna On przyszłość. Równie dobrze mogę powiedzieć, że sądy w Polsce są wszechwiedzace bo wiedzą, że jak ktoś kogoś zabije to będzie ukarany w przyszlosci.

no nie do konca to tak jest, czasem i my sami mamy przeczucie, ze coś zdarzy się w przyszłości
co nie ma tak w sumie żadnego logicznego wytłumaczenia.
Myślę , ze to pierwiastek Boży

Co do proroctw vs przewidywanie to podam przykład: chociażby najoczywissze z możliwych proroctwo
zapowiadano przyjście z Izraela - Mesjasza i Mesjasz przybył , taki ktory powołał garstkę rybaków , a poszły za nim tłumy
Religię po jego zmartwychwstaniu traktowano jako herezję i tępiono,
a jego ze umarł
Mimo to dziś jest najważniejszą religią na świecie. Do tego religią miłości , a nie pociągającą rządzą krwi
Cud? Niewątpliwie!
Mesjasz został przepowiedziany? , został, przyszeł ? przyszedł.

Skoro już przy proroctwach jesteśmy...
Więc jak? Fart czy wiedza na temat przyszłości?

Negujesz prawdziwość słów zawartych w PŚ? Czyli co? "Napruci winem", cytując klasyczkę?

Czy Bóg jest wszechwiedzący?
Oczywiście tak - to nie podlega dyskusji.

Czy wiedział, że cześć stworzeń zbuntuje się przeciwko niemu?
Oczywiście tak - taka jest cena wolności.

Czy w związku z tym chciał ograniczać wolność stworzeń?
Nie - ze względu na szacunek dla nich i miłość. Bunt stworzeń jest bolesny przede wszystkim dla samego Boga - warto o tym pamiętać.

Możemy ubolewać nad tym, że zło się panoszy. Powinniśmy jednak przy tym pamiętać, że:
- sami się do tego dokładamy, kiedy grzeszymy (nasza współodpowiedzialność za zło)
- zło ma ograniczony czas działania - ostatecznie już przegrało. W perspektywie wieczności czas dany szatanowi jest niezwykle krótki. A w przypadku ludzkiego życia - jeszcze krótszy - kilkadziesiąt lat.

navi31- to przeczucie może równie dobrze wynikać z tego jak dobrze znamy drugą osobę. Jeśli kogoś dobrze znam, mogę podejrzewać/przeczuwać co zrobi, powie czy pomyśli. Ty widzisz w tym pierwiastek Boży -ok. Ja tego tak nie interpretuję.


Powiedz to Żydom. Widzisz ten argument jest jak miecz obosieczny, bo dla Żydów proroctwo dotyczące Mesjasza do dziś się nie wypełniło (nie mówię tu o Żydach Mesjanistycznych)...


Patrz punkt wyżej, dla kogo przeszedł dla tego przyszedł... W historii Izraela Jezus nie był jedynym pretendentem do bycia Mesjaszem.

Zapowiedź przyjścia Mesjasza jest proroctwem trochę innego kalibru. Tzn. Bóg przez usta proroków zapowiada co zrobi z sobą samym w przyszłości. Wiedza co do tego, że mam w planie w przyszłości coś ze sobą zrobić i kiedy nadchodzi ten moment i to robię nie jest wystarczającym argumentem dla potwierdzenia wszechwiedzy Boga. Gdyby tak było, to np. niejednego samobójcę czy mordercę/ zamachowca, który zaplanował, że coś ze sobą zrobi w przyszłości można byłoby potraktować jako wszechwiedzącego bo może po roku od zaplanowanego samobójstwa w końcu to zrobił.

Czuowiek - co do kwestii Jeremiasza i Piotra odpowiem nieco później, bo ciekawy temat.

Ale o czym tutaj dyskutować?
Wszechwiedza jest elementem wszechmocy Boga. Takie jest nauczanie Kościoła: "WIERZĘ W BOGA OJCA WSZECHMOGĄCEGO, STWORZYCIELA NIEBA I ZIEMI".

Każda inna "teologia" jest po prostu herezją

remek , ale czy to ze nie Żydzi nie uznają Mesjasza to oznacza ze on nie przyszedł ?
Opinie są różne, jednak my wiemy , ze proroctwo sie spełniło, jak wiele innych proroctw.
Co do pierwiastka Bożego , to zdarza się tak, ze matka przeczuwa co stanie sie z synem
mimo odległości, nie mając z nim w żadnej chwili kontaktu ,tego logicznie wyjaśnic się nie da
Niektorzy jak papież umierał mieli dziwne przeczucia
Dla Ciebie to jest normalmne i nie ma cudów, no cóż , kazdy widzi co chce remku:P

Owszem, w pewnym sensie to właśnie oznacza. Jezus nie spełnił zapowiedzi mesjańskich, takich w jakie wówczas wierzono. Wskutek tego jego wytrwali wyznawcy przedefiniowali koncepcję Mesjasza. Do takiej nowej, chrześcijańskiej koncepcji Mesjasza oczywiście Jezus pasuje.

Remek116, Bóg istnieje poza czasem i przestrzenią, także dla Niego pojęcie czasu nie istnieje w takim wymiarze jakim my je znamy. Bóg istnieje w przeszłości, teraźniejszości i w przyszłości jednocześnie, także można powiedzieć że istnieje zawsze i wszędzie.

Tak jak powiedział o sobie Jestem który Jestem, nie byłem lub będę, ale jestem, bo On ogarnia wszystko w jednym.

My jesteśmy jakby uwięzieni w wymiarach świata, w tym także w wymiarze czasu, Bóg i tamten świat istnieje poza tym wszystkim i być może dopiero tam będzie możliwe aby to wszystko jakoś ogarnąć logicznie.

arkuk Mesjasz miał realizować plan Boży, a nie plany ludzkie
Pouczał?pouczał, uzdrawiał?uzdrawiał, demony wyrzucał?wyrzucał
czyja wina jest , że ludzie tego nie zrozumieli. Boga, czy ludzi?

Żydzi nie rozumieli, bo uważali, że to nie Mesjasz, a chrześcijanie rozumieli, bo uważali, że to Mesjasz. SKĄD wiesz, że Boga i jego planów nie rozumieli Żydzi, a nie chrześcijanie? Znikąd, oczywiście, bo nie jesteś Bogiem. Pokory więcej, gimbusiku.