Jaki był człowiek w Edenie?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
medieval_man napisał(a): akruk napisał(a): Ho, ho! Tylko, że nasha' nie oznacza po prostu "oszukać". Oznacza kusić, uwodzić, bałamucić, mamić, zwodzić - używać sprytu do nakłonienia kogoś do czegoś postrzeganego jako niewłaściwe lub błędne.
czyli "oszukać". Używanie sprytu do nakłonienia kogoś do czegoś niewłaściwego czy błędnego jest oszukiwaniem. Koniec. A ten swoje w koło Macieju. Jeśli kogoś namówię do skoku na bank, to go skusiłem. Ale to nie znaczy, że go oszukałem. Proste? medieval_man napisał(a): akruk napisał(a): Nie zakazał. I gdybyś czytał dyskusję, zamiast tylko wpadać z doskoku, to wiedziałbyś, że już o tym mówiliśmy wcześniej i dlaczego nie miał powodu zakazywać. Cały problem bierze się ze zbyt dosłownego odczytywania tekstu Księgi Rodzaju. Jasne, bo starożytny, przedmonoteistyczny mit trzeba odczytywać teologicznie, tak jak jak dzisiejsi wyznawcy Jahwe. "Teologicznie" czyli tak, żeby potwierdzał z góry ustalone, późniejsze przekonania o Bogu, człowieku i całej reszcie. medieval_man napisał(a): Przychodzi sobie taki @akruk, przeczyta pierwsze 3 rozdziały Genesis i widzi: - był ogród, były drzewa, było drzewo życia. Błądzisz, synu. Opowieść o Edenie znajduje się w dwóch rozdziałach. Pierwszy rozdział Genesis jest o czym innym, pochodzi z innego źródła. medieval_man napisał(a): I @akruk od razu widzi to tak, że fizyczny, jednostkowy, materialny Adam Boski musi podejść do fizycznego, jednostkowego, materialnego drzewa życia, zerwać z niego owoc i wtedy jak w tanim sci-fi osiąga nieśmiertelność. A niby jak inaczej? Oczywiście, że fizyczny i jednostkowy! Przeca to nie jest alegoria, tylko popularna opowieść o "dawnych czasach". medieval_man napisał(a): Kiedy Genesis pisze: Bóg umieścił człowieka w ogrodzie (Rdz 2,8) to nie oznacza, że sprowadził sobie Ukraińca zza granicy, żeby ten mu ogród podlewał, ale w świadomości semickiej umieścił go jak najbliżej siebie obdarzając go szczęśliwym życiem. BTTT. W rzeczywistości cel stworzenia człowieka i umieszczenia go w ogrodzie został określony jednoznacznie. I nie było nim "przebywanie w bliskości Boga" ani "szczęśliwość": I wziął Jahwe Bóg człowieka, i osadził go w ogrodzie Edenu, aby go uprawiał i strzegł. Człowiek został stworzony jako parobek do roboty, a nie jako partner. medieval_man napisał(a): człowiek umieszczony w pobliżu Boga korzysta z daru nieśmiertelności. Nie wtedy kiedy zje jakiś owoc, bo to tylko metafora. W ogrodzie jest drzewo życia, z którego spożywa człowiek to znaczy, że w pobliżu Boga, pierwszy człowiek ma pełnię życia i nieśmiertelność. No jasne, same metafory, alegorie i takie tam. BTTT. medieval_man napisał(a): Tak więc nieśmiertelność człowieka wynika z tekstu Genesis Wynika wyłącznie z twojego chciejstwa i wyczyniania z opowieścią, co się żywnie podoba, aż do uzyskania "prawidłowego" teologicznie rezultatu. medieval_man napisał(a): Dlatego jasne jest, że motywem odebrania przez Boga człowiekowi nieśmiertelności nie jest jakaś urojona przez @akruka zazdrość, ale troska o nie pozostawianie człowieka w piekle. Oczywiście, że jasne. Bo przecież w tej opowieści całkiem jasno wspomina się o istnieniu czegoś takiego jak piekło. Albo o współczuciu dla ludzi, którzy nie przestrzegali tego, co nakazał Jahwe. Podobnie jak w równie starożytnych mitach: o wieży Babel czy o potopie. Nie wspomina się? Co za pech! Bardzo się troszczył, rzeczywiście. Dowodem jest fakt, że zaraz po przesłuchaniu winnych rzucił klątwę, żeby cierpieli (fizycznie!) i zaharowywali się przy uprawie mało urodzajnej roli.
|
Śr maja 20, 2015 13:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
No, jak dla kogos kazda kreatywna praca to przeklenstwo, a lenistwo bez jakiegokolwiek ruchu to cel istnienia, to wladnie tak zrozumie zadanie dla czlowieka: uprawa i strzezenie ogrodu to kara Boska juz w raju.
akruk, patrzysz na wszystko tak negatywnie, ze nie wiem, czy w twoim zyciu zaznales czegos dobrego. Opis raju NIE JEST podrecznikiem ani dzielem historycznym.
|
Śr maja 20, 2015 13:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
akruk napisał(a): A ten swoje w koło Macieju. Jeśli kogoś namówię do skoku na bank, to go skusiłem. Ale to nie znaczy, że go oszukałem. Proste?
Jeśli przy tym wspomniałeś, że po napadzie będzie jak właściciel banku nic nie wspominając o ryzyku trafienia za kraty to naturalnie jesteś oszustem.
|
Śr maja 20, 2015 13:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Mariel napisał(a): akruk napisał(a): A ten swoje w koło Macieju. Jeśli kogoś namówię do skoku na bank, to go skusiłem. Ale to nie znaczy, że go oszukałem. Proste? Jeśli przy tym wspomniałeś, że po napadzie będzie jak właściciel banku nic nie wspominając o ryzyku trafienia za kraty to naturalnie jesteś oszustem. Załóżmy. Co wąż przemilczał, mimo że wiedział? Co zataił? Powiedział, że nie umrą - nie umarli. Powiedział, że otworzą im się oczy - otworzyły się. Że zdobędą poznanie jak Bóg - zdobyli. Więc niby w czym konkretnie ich oszukał?
|
Śr maja 20, 2015 13:59 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Powiedział: " na pewno nie umrzecie". Tymczasem ludzie w wyniku nieposłuszeństwa i złego wyboru stracili pierwotną szczęśliwość (przyjaźń z Bogiem, od którego się oddalili) i stracili dostęp do drzewa życia, czyli utracili dar nieśmiertelności. Wcześniej nie musieli się martwić, że umrą. Warunek był jeden, i to jasno określony przez Boga: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarliOd tej pory " śmierć weszła na świat" Mdr 2,24 Księga Mądrości jasno wskazuje, że przedtem śmierci nie było. Wiem, że to nie argument dla Ciebie, ale podaję tak przy okazji na potrzeby innych czytających, zainteresowanych teologią katolicką: http://www.teologia.pl/m_k/zag03-09.htmCytuj: 2. Jakie dary naturalne, nadprzyrodzone i pozaprzyrodzone otrzymali pierwsi rodzice?
Nauka o raju to równocześnie pouczenie o wyjątkowych darach, w jakie Bóg wyposażył pierwszych rodziców i którymi chciał przez nich obdarzyć także całą ludzkość. Chcąc usystematyzować biblijną naukę o stanie pierwszych ludzi przed ich upadkiem, teologia mówi o trzech rodzajach darów, jakimi zostali oni obdarzeni.
Pierwszą grupę stanowią dary naturalne, czyli ciało, dusza, i takie uzdolnienia, jak: możliwość poznania rozumowego, wolność woli, naturalne talenty itp. Do drugiej grupy darów należą wszystkie łaski nadprzyrodzone, tworzące jedność człowieka z Bogiem, a więc dar życia Bożego – zwany łaską uświęcającą – wiara i miłość. Trzecia grupa – to dary pozaprzyrodzone, zwane inaczej pozanaturalnymi. Są nimi: dar harmonii, nieśmiertelności, wolności od cierpień oraz dar wiedzy. KKK 376 To samo wyraża przypis do Rdz 2,9 w Biblii Tysiąclecia: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2Cytuj: Dwa drzewa rajskie są symbolami: "drzewo życia" - symbolem pozaprzyrodzonego daru nieśmiertelności, jakim się cieszył człowiek przed upadkiem; O doskonałości Adama już kiedys była dyskusja na tym forum: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=46&t=20102
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr maja 20, 2015 14:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
medieval_man napisał(a): Powiedział: "na pewno nie umrzecie".
Tymczasem ludzie [...] stracili dostęp do drzewa życia, czyli utracili dar nieśmiertelności. Jaki znowu "dar nieśmiertelności" utracili? Przecież wcale nie byli nieśmiertelni. Od początku byli śmiertelni. Dlatego wąż z kobietą rozmawiają o ewentualnej rychłej śmierci jako następstwie zjedzenia owoców. I dlatego jej nie oszukał, bo "na pewno nie umrzecie" odnosi się do śmierci wywołanej zjedzeniem owocu. A nie do śmierci w ogóle. Stracili dostęp do drzewa życia? Owszem. Bo Jahwe tak zdecydował. A nie musiał. Skąd wąż lub ludzie mieliby wiedzieć, że Jahwe to zrobi? Tak samo kobieta mogła przypuszczać, że będą jakieś niemiłe konsekwencje, jak i wąż. W głowie u Jahwe nie siedzieli i żadne z tej dwójki niczego nie w rozmowie zataiło ani nie oszukało. medieval_man napisał(a): Księga Mądrości jasno wskazuje, że przedtem śmierci nie było. Zaś Księga Bukuka jasno wskazuje, że przedtem słoni nie było. Dociera do ciebie, że Księga Mądrości to inny tekst?
|
Śr maja 20, 2015 14:23 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
akruk napisał(a): Jaki znowu "dar nieśmiertelności" utracili? Przecież wcale nie byli nieśmiertelni. Od początku byli śmiertelni. Dlatego wąż z kobietą rozmawiają o ewentualnej rychłej śmierci jako następstwie zjedzenia owoców. I dlatego jej nie oszukał, bo "na pewno nie umrzecie" odnosi się do śmierci wywołanej zjedzeniem owocu. A nie do śmierci w ogóle. Stracili dostęp do drzewa życia? Owszem. Bo Jahwe tak zdecydował. A nie musiał. Skąd wąż lub ludzie mieliby wiedzieć, że Jahwe to zrobi? Tak samo kobieta mogła przypuszczać, że będą jakieś niemiłe konsekwencje, jak i wąż. W głowie u Jahwe nie siedzieli i żadne z tej dwójki niczego nie w rozmowie zataiło ani nie oszukało.
Pozostańmy więc przy swoich wersjach. Ja, i cały Kościół rzymski uważa, że pierwsi ludzie otrzymali dar nieśmiertelności. Metaforycznie Biblia wskazuje na to pisząc, że w ogrodzie, gdzie był człowiek, było drzewo życia dostępne dla człowieka. akruk napisał(a): Dociera do ciebie, że Księga Mądrości to inny tekst? Dociera do Ciebie, że to wszystko jedna i ta sama Biblia? Że Księga Mądrości uzupełnia dane z Księgi Rodzaju?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr maja 20, 2015 14:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
akruk napisał(a): Zaś Księga Bukuka jasno wskazuje, że przedtem słoni nie było. Dociera do ciebie, że Księga Mądrości to inny tekst? To napisz proszę coś o podobnych tekstach, jak było z tą uczciwością węża w innych podobnych bliskowschodnich opowieściach? Zdawało mi się czy miał jakiś niechlubny udział w odebraniu nieśmiertelności człowiekowi?
|
Śr maja 20, 2015 14:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Mariel napisał(a): To napisz proszę coś o podobnych tekstach Nie kojarzę sobie podobnych tekstów. Pojedyncze elementy podobne można znaleźć (człowiek stwarzany "z prochu ziemi"), ale podobne teksty? Wybacz, ale nie przypominam sobie, żebym się z takim zetknął choćby jednym. Mariel napisał(a): jak było z tą uczciwością węża w innych podobnych bliskowschodnich opowieściach? Generalnie węże są niebezpieczne dla ludzi, ale były też czczone. Z powodu swojej niebezpiecznej mocy są strażnikami, wiążą się z leczeniem, z odrodzeniem, z seksualnością... Na przykład sumeryjski Ningiszzida, bóg płodności i życia, wg Jakobsena: "Pan Dobrego Drzewa", którego symbolem były dwa węże owinięte wokół różdżki, stylizowanego drzewa. Węże były czczone przez Kananejczyków (por. też kult węża sporządzonego przez Mojżesza), przez Egipcjan, występowały w kulcie u Hetytów i na Krecie minojskiej. Mariel napisał(a): jak było z tą uczciwością węża w innych podobnych bliskowschodnich opowieściach? Zdawało mi się czy miał jakiś niechlubny udział w odebraniu nieśmiertelności człowiekowi? Mówisz o eposie o Gilgameszu? W końcowym epizodzie występuje roślina dająca nieśmiertelność oraz wąż -- ale opowieść nie jest w ogóle podobna. Gilgamesz, zgnębiony śmiercią przyjaciela, sam obawia się śmierci. Po długich i niebezpiecznych wędrówkach dowiaduje się od żyjącego na krańcach świata, ocalałego z dawnego potopu, Utnapisztima, że może zdobyć nieśmiertelność zjadając szczególną roślinę rosnącą na dnie morza. Nurkuje, wyciąga, po czym zasypia po wysiłku. Zakrada się wąż, zjada roślinę. Odtąd wąż odmładza się, zrzucając skórę. Długa, ciężka wędrówka w poszukiwaniu nieśmiertelności zakończyła się fiaskiem. Gilgamesz wraca do rodzinnego miasta i uświadamia sobie, że nieśmiertelność przynoszą człowiekowi jego czyny. Podobne? No przecież ani trochę.
|
Śr maja 20, 2015 23:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Cytuj: Nie kojarzę sobie podobnych tekstów. Pojedyncze elementy podobne można znaleźć (człowiek stwarzany "z prochu ziemi"), ale podobne teksty? Teraz się będziesz przekomarzał na słówka, zawierające podobne elementy może być? Cytuj: Mówisz o eposie o Gilgameszu? W końcowym epizodzie występuje roślina dająca nieśmiertelność oraz wąż -- ale opowieść nie jest w ogóle podobna. Gilgamesz, zgnębiony śmiercią przyjaciela, sam obawia się śmierci. Po długich i niebezpiecznych wędrówkach dowiaduje się od żyjącego na krańcach świata, ocalałego z dawnego potopu, Utnapisztima, że może zdobyć nieśmiertelność zjadając szczególną roślinę rosnącą na dnie morza. Nurkuje, wyciąga, po czym zasypia po wysiłku. Zakrada się wąż, zjada roślinę.
Podobne? No przecież ani trochę. Oczywiście, że ani trochę. Jaka szkoda, że może je przypominać tylko wtedy gdy do teorii pasuje:akruk napisał(a): Mit o Edenie przypomina mity o Gilgameszu lub niektórych herosach greckich, do pewnego stopnia nawet mit o Prometeuszu. Człowiek staje na własnych nogach i staje się rywalem bogów. Ma to swoją wysoką cenę, bo bogowie są potężni i nie zamierzają dopuścić do uszczuplenia swojej przewagi. Jeśli więc chodzi o charakter bogów to należy wskazywać na podobieństwo, oszukańczy charakter węża trzeba przemilczeć bo jeszcze by się trzeba z katolikami zgodzić ;)
|
Cz maja 21, 2015 7:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Mariel napisał(a): Cytuj: Nie kojarzę sobie podobnych tekstów. Pojedyncze elementy podobne można znaleźć (człowiek stwarzany "z prochu ziemi"), ale podobne teksty? Teraz się będziesz przekomarzał na słówka, zawierające podobne elementy może być? To nie jest przekomarzanie się na słówka. Podobny tekst, a tekst zawierający jakiś podobny element to kolosalna różnica. Mariel napisał(a): Oczywiście, że ani trochę. Jaka szkoda, że może je przypominać tylko wtedy gdy do teorii pasuje:akruk napisał(a): Mit o Edenie przypomina mity o Gilgameszu lub niektórych herosach greckich, do pewnego stopnia nawet mit o Prometeuszu. Człowiek staje na własnych nogach i staje się rywalem bogów. Ma to swoją wysoką cenę, bo bogowie są potężni i nie zamierzają dopuścić do uszczuplenia swojej przewagi. No toś nie zrozumiała. Przyjrzyj się, co ci dla jasności teraz pokolorowałem. W TYM mit o Edenie przypomina mity o Gilgameszu. Przecież w epizodzie z rośliną życia Gilgamesz nie jest rywalem bogów. Podobieństwo pewnej postawy -- a nie tekstu! czy fabularne -- wynika z czego innego niż elementy scenografii. Zauważ dobrze: "do pewnego stopnia nawet [przypomina] mit o Prometeuszu". Były tam węże jakieś?!? Chodzi o to, że w przypadku Gilgamesza obserwujemy historię herosa (który w dwóch trzecich jest bogiem, genetycy sobie włosy z głowy rwą, ale mniejsza...). Pełny energii, mężny, silny i butny władca Uruk, który razem z przyjacielem Enkidu wyruszył na niebezpieczną wyprawę do lasu cedrowego. Tam zabili potwornego Humbabę, który strzegł lasu na polecenie bogów. A konkretnie na polecenie Enlila, jednego z najwyższych bóstw. Mało tego, że błagającemu nie darowali życia, to obciętą głowę Humbaby włożyli do torby, po czym... złożyli przed Enlilem. Człowiek nie tylko staje się rywalem boga, więcej -- rzuca wyzwanie. Po tryumfalnym powrocie bohaterów bogini miłości Isztar proponuje swoje wdzięki Gilgameszowi. Ten pogardliwie odrzuca jej zaloty, wypominając jej marny los wszystkich jej poprzednich kochanków. Isztar zsyła niebiańskiego byka, by pognębić władcę i jego miasto. Gilgamesz wraz z Enkidu pokonują bestię, po czym... Enkidu rzuca w twarz bogini odcięty członek byka... Gilgamesz nie waha się dokonywać tego, czego dotąd śmiertelnicy nie śmieli: staje się równy bogom. W tym tkwi podobieństwo do mitu o Edenie, nie w jakimś wężu albo nieśmiertelności samej w sobie. (Nawiasem mówiąc: w mitach sumeryjskich o Gilgamesza nie ma epizodu z nieudaną próbą uzyskania nieśmiertelności, on się znajduje w eposie akadyjskim, długiej narracji literackiej skomponowanej z wykorzystaniem pojedynczych, pierwotnie niepowiązanych fabularnie mitów.)
|
Cz maja 21, 2015 8:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
akruk napisał(a): Podobieństwo pewnej postawy -- a nie tekstu! czy fabularne -- wynika z czego innego niż elementy scenografii. [...] Gilgamesz nie waha się dokonywać tego, czego dotąd śmiertelnicy nie śmieli: staje się równy bogom. W tym tkwi podobieństwo do mitu o Edenie, nie w jakimś wężu albo nieśmiertelności samej w sobie.
Nie rozumiem. Nie należy doszukiwać się podobieństwa w tym, że w obu historiach występuje roślina dająca nieśmiertelność i w obu w wyniku działania przebiegłego węża człowiek zostaje jej pozbawiony, ponieważ? Albo inaczej, podobieństwo charakterologiczne lśniącego jest nieistotne gdyż...
|
Cz maja 21, 2015 8:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Silną tradycję o pierwotnie przeznaczonej człowiekowi nieśmiertelności (którą zaprzepaścił grzech/upadek/nieposłuszeństwo pierwszych rodziców) potwierdzają też pośrednio przykłady sprawiedliwych, którzy nie umarli, ale zostali żywi zabrani z tego świata. Henoch, Eliasz. Nie grzeszyli więc nie umarli, a przeszli prosto do wieczności. Taka motywacja do przestrzegania Prawa ;)
O sprawiedliwych którym Bóg przygotował Eden, aby mogli się rozkoszować owocami z drzewa [życia] bo zachowywali przykazania na tym świecie Targum Jeruszalmi:
And the Word of the Lord God said, Behold, Adam whom I have created is sole in my world, as I am sole in the heavens above. It is to be that a great people are to arise from him; from him will arise a people who will know how to discern between good and evil. And now it is good that we keep him from the garden of Eden before he stretch forth his hand and take also of the fruit of the tree of life, and eat, and live for ever......And He cast out Adam, and made the glory of His Shekina to dwell at the front of the east of the garden of Eden, above the two Kerubaia. Two thousand years before He had created the world, He created the law, and prepared Gehinnam and the garden of Eden. He prepared the garden of Eden for the righteous, that they should eat, and delight themselves with the fruit of the tree, because they had kept the commandments of the law in this world. For the wicked He prepared Gehinnam, which is like the sharp, consuming sword with two edges.
Czyli życie wieczne w Raju jako pierwotne przeznaczenie człowieka. To tak tytułem odniesienia się jeszcze do samego tematu (nie do akruka).
|
Pt maja 22, 2015 12:38 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Mariel napisał(a): przykłady sprawiedliwych, którzy nie umarli, ale zostali żywi zabrani z tego świata. Henoch, Eliasz. Nie grzeszyli więc nie umarli, a przeszli prosto do wieczności.
Zabrani żywi, to znaczy w postaci cielesnej? I tacy tam wciąż są? Nie bardzo rozumiem rożnicę między umarciem i pojściem do nieba, a pójściem bez umarcia.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt maja 22, 2015 20:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki był człowiek w Edenie?
Mariel napisał(a): Nie rozumiem. Nie należy doszukiwać się podobieństwa w tym, że w obu historiach występuje roślina dająca nieśmiertelność Bo to marginalne podobieństwo. Roślina nieśmiertelności występuje także w Chinach (owoce nieśmiertelności w Podróży na Zachód), w opowieściach nordyckich (złote jabłka Iduny)... W eposie o Gilgameszu poszukiwanie nieśmiertelności stanowi - od pewnego momentu - oś fabuły. Wiedza o zielu nieśmiertelności jest trudno dostępna (Ut-napisztim w dalekiej krainie, za straszliwymi przeszkodami), a ono samo również trudno dostępne, rośnie na dnie morskim. W opowieści o Edenie w ogóle nie chodzi o zdobycie nieśmiertelności, lecz o dostęp do poznania. Nieśmiertelność, którą można uzyskać dzięki łatwo dostępnym owocom rosnącym na "publicznie dostępnym" drzewie, pojawia się przy okazji, jako dodatkowy wątek, jako coś, czego możliwość utracono, choć wcale się o nią nie ubiegano. Mariel napisał(a): w obu w wyniku działania przebiegłego węża człowiek zostaje jej pozbawiony Zupełnie inaczej. W eposie akadyjskim wąż zabiera bohaterowi ziele nieśmiertelności, specjalnie zdobyte przez Gilgamesza z dna morskiego. W Edenie --- Bóg odcina ludzi od możliwości dostępu do owoców nieśmiertelności, po które mogliby w przyszłości sięgnąć, gdyby zechcieli. Nie "w Moskwie", tylko w Leningradzie. Nie "Moskwicza", tylko rower. Nie "wygrał na loterii", tylko mu ukradli. Poza tym wszystko się zgadza. Mariel napisał(a): Albo inaczej, podobieństwo charakterologiczne lśniącego jest nieistotne gdyż... Gdyż, co pisałem wcześniej, spryt wężowy jest powszechny w starożytnych opowieściach. Co jeszcze mają podobnego w charakterze, Twoim zdaniem?
|
Pn wrz 07, 2015 9:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|