Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 19:43



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 12  Następna strona
 Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2139
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Nie odniosę się do powyższego. Ale uważam, że cuda nie polegają na łamaniu praw fizycznych, ale na zbiegach okoliczności. Na tym, ze dzieje się co w najodpowiedniejszym miejscu i czasie.
Niezależnie od zimnej oceny opisanych zdarzeń, cieszę się, że prowadza one Ciebie do Boga i wzmacniają Twoją wiarę. Jednak, wydaje mi się, że nie należy liczyć na to, że zawsze będą się zdarzały. Trzeba być przygotowanym na przyjęcie także trudów niesienie krzyża.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Cz paź 27, 2022 20:35
Zobacz profil
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Idący napisał(a):
Nie odniosę się do powyższego. Ale uważam, że cuda nie polegają na łamaniu praw fizycznych, ale na zbiegach okoliczności. Na tym, ze dzieje się co w najodpowiedniejszym miejscu i czasie.
Niezależnie od zimnej oceny opisanych zdarzeń, cieszę się, że prowadza one Ciebie do Boga i wzmacniają Twoją wiarę. Jednak, wydaje mi się, że nie należy liczyć na to, że zawsze będą się zdarzały. Trzeba być przygotowanym na przyjęcie także trudów niesienie krzyża.


Mam świadomość, że to co napisałam może niektórym osobom wydać się dziwne albo objawem jakiejś choroby. Też miałam wątpliwości odnośnie tych zdarzeń, dopóki nie trafiłam na kilka rekolekcji, gdzie poznałam "normalne" osoby, które również otrzymywały od Boga obrazy, światło albo słowa poznania kierowane do konkretnej osoby, sytuacji albo do nich samych. O takich znakach i słowach poznania wspominają m. in. Marta Mendrek, Mikołaj Kapusta, Marcin Zieliński, Krzysztof Sowiński. I nie jest to zarezerwowane dla wybranych, ale raczej dla wielu, którzy chcą się na ten kanał komunikacji z Bogiem otworzyć.

Natomiast żeby była jasność, nie otrzymuję takich znaków regularnie, często modlę się długo i intensywnie i nie słyszę i nie czuję nic. Miewam też trudne i smutne momenty w życiu, np. teraz przechodzę przez trudny moment. Także mam świadomość, że życie będzie pewną sinusoidą, nie uniknę krzyża życia i ciężaru codzienności.


Cz paź 27, 2022 21:42

Dołączył(a): Śr gru 01, 2021 19:30
Posty: 46
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
@adhd: Znaki, znaki, znaki. Bez urazy, ale ja osobiście nie wierzę w 'cudowność' znaków, czy to zgodne z fizyką czy wbrew fizyce. Jedyny duży plus, że czujesz się przez to lepiej.

Dlaczego nie wierzę:
1) 'ilościowo' - podejrzewam, że 99,999% ludzi żyjących dotąd na świecie nie ma / nie miało takich znaków, więc czemu akurat Tobie się to przytrafia i garstce innych - garstka = 1 milion osób. Na przestrzeni naszych czasów zdaje się żyło około 100 miliardów ludzi, więc 999999999 ludzi nie doświadczyło znaków.
Co z ludźmi innych wiar, którzy doświadczają znaków? Ich znaki są gorsze niż Twoje znaki, bo wierzą w znaki pochodzące od gorszego Boga ? Bo chyba nie dostają znaków od naszego Boga wierząc w innego Boga.
Co z miliardami ludzi, którzy żyli przed Jezusem, komu dziękowali za znaki?

2) 'jakościowo' - chyba zrozumiałe, że trudno uwierzyć w znaki dane "normalnemu człowiekowi", ale papież/biskup... to co innego. Czemu 'z góry' nie dostaje znaków o złych rzeczach dziejących się w jego 'strefach wpływu'?.
Czy Bóg bardziej wartościowe uznał za wysłanie znaku 'delikatnym muśnięciem wiatru po twarzy', niż wysłanie papieżowi znaku - coś się dzieje źle tu i tu? Ilu by ludzi uratował od cierpienia, a co ważniejsze - ilu by było bardziej umocnionych w wierze.


Pt paź 28, 2022 9:06
Zobacz profil
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
@adhd ale widzę, ze idziesz na łatwizne. Nie dość ,ze otrzymujesz znaki to jeszcze unikasz cierpienia...


Pt paź 28, 2022 10:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2019 13:53
Posty: 1066
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Cytuj:
1) 'ilościowo' - podejrzewam, że 99,999% ludzi żyjących dotąd na świecie nie ma / nie miało takich znaków, więc czemu akurat Tobie się to przytrafia i garstce innych - garstka = 1 milion osób. Na przestrzeni naszych czasów zdaje się żyło około 100 miliardów ludzi, więc 999999999 ludzi nie doświadczyło znaków.


Łaski (znaki) takie ma bardzo wielu katolików pod warunkiem, że mają świadomą chęć dążenia do świętości.
Także ja jestem jednym z wielu.


Ponadto dla sceptyków jest m.in. 100% dowód na istnienie Boga - opis jest w internecie wystarczy użyć google.

Cytuj:
Co z ludźmi innych wiar, którzy doświadczają znaków? Ich znaki są gorsze niż Twoje znaki, bo wierzą w znaki pochodzące od gorszego Boga ? Bo chyba nie dostają znaków od naszego Boga wierząc w innego Boga.
Co z miliardami ludzi, którzy żyli przed Jezusem, komu dziękowali za znaki?


Konstrukcja fizyczna człowieka jest taka, że poszukuje Boga choćby mieszkał sam na bezludnej wyspie (poza nim). I każdy kto poszukuje Boga z szczerym sercem i w pokorze znajduje Go. I Bóg w ten, czy w inny sposób mu się Objawia. Także osobom w innych religiach, które rozwijają się w miłości do Boga i ludzi. (to nie ich wina, że za życia na ziemi nie poznali Ewangelii )

Cytuj:
2) 'jakościowo' - chyba zrozumiałe, że trudno uwierzyć w znaki dane "normalnemu człowiekowi", ale papież/biskup... to co innego. Czemu 'z góry' nie dostaje znaków o złych rzeczach dziejących się w jego 'strefach wpływu'?.
Czy Bóg bardziej wartościowe uznał za wysłanie znaku 'delikatnym muśnięciem wiatru po twarzy', niż wysłanie papieżowi znaku - coś się dzieje źle tu i tu? Ilu by ludzi uratował od cierpienia, a co ważniejsze - ilu by było bardziej umocnionych w wierze.


np. św. Jan Paweł II miał `zerwaną kurtynę` jak i wielu kapłanów katolickich i ogrom katolików dążących do świętości.

_________________
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Pt paź 28, 2022 10:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2019 13:53
Posty: 1066
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Także ja nie muszę już wierzyć w tamten świat (w innych wymiarach fizycznych) bo wiem, że istnieje.

_________________
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Pt paź 28, 2022 11:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
robaczek2 napisał(a):
Jakie to proste - nie ma zadnych przyczyn i skutkow. Po prostu hokus-pokus i sie toczy.

Jako przykład znaku podałeś "Wszystko jest takim znakiem. Nic sie nie stalo co sie stalo. Kazda litera ktora napisales jest takim znakiem."
Oznacza to że dostanie znaku i nie dostanie znaku jest nieodróżnialne czyli nie ma informacji. A jeśli znak z definicji jest informacją to znaczy że to nie jest znak.


Believing napisał(a):
Próbowałeś dowiedzieć się dlaczego, co stoi na przeszkodzie? Może pośpiech, zmęczenie, wyobrażenia co Bóg powinien?

Teraz już nie pamiętam co dokładnie mówiłem, ale nie było to klepanie zdrowasiek. Po prostu starałem się rozmawiać z Bogiem.
Cytuj:
Zastanawiałeś się jak można Bogu oddać to co boskie?
Czyli co?
Cytuj:
No właśnie. Zastanawiałeś się dlaczego żaden z apostołów nie spisał Ewangelii Marii - matki Jezusa?

Prawdopodobnie żaden z Apostołów nic nie napisał o Jezusie ani o niczym. Większość była niepiśmiennych.
A autorzy ewangelii zapewne nie wiele o Marii wiedzieli i my też nie wiele o niej wiemy. Nie wiemy nawet czy popierała działalność Jezusa.
Cytuj:
Myślę, że jestem na tym samym etapie, świadomego odchodzenia od katolicyzmu. I podobnie jak Ty nie szukam innych zamienników. Bliska jest mi postawa życiowa Matki Jezusa, czy Marii Magdaleny. Pierwsza szła za Synem, druga za miłością do Boga. I tego ziemskiego i tego w niebie.
Po czym wnioskujesz że Maryja szła za synem?
Cytuj:
Czym się kierowałeś po odejściu od KRK? Jaki był Twój plan? A może słuchałeś tego co mówi Ci serce?
Nie miałem planu. Słuchałem tego co mówił mi rozum. Serce to pompa krwi.

Cytuj:
Dlaczego czułeś się oszukany przez KRK?
miałem poczucie że KRK co najmniej od IV w. był nastawiony na władzę i dominację a nie koniecznie na prawdę.
Teraz wiem że kwestie te są nieco bardziej zniuansowane i że to bardziej skomplikowane niż celowe zatajanie innych pism niż kanoniczne, ale wtedy wiedza o grupach które dzisiaj nazywamy nieortodoksyjnymi wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Cytuj:
A może to człowiekowi nie zależało by przekaz Boga był jasny?
Czy myślisz że ludzie mogliby pokrzyżować plan Boga?
Jeśli przekaz jest niejasny to opcje są dwie. Albo Bóg nie chciał żeby był jasny, albo przekaz nie pochodzi od Boga.

Cytuj:
Ciekawi mnie jak na Miriam z Nazaretu - matkę Jezusa patrzą Żydzi. Jak postrzegają NT - jeśli go czytali kiedykolwiek? Jak widzą nauczanie Jezusa, który dla nas jest Bogiem. I czy nauczanie Jezusa uważają za kompatybilne z tym czego nakazuje im Bóg Mojżesza?
Generalnie Judaizm jest różnorodny i dzisiajszy mocno różni się od tego z czasów Jezusa. Jednak większość Żydów nie uważa Jezusa za Mesjasza i inaczej wyobraża sobie kim Mesjasz ma być. Na Maryi tym bardziej się nie skupiają.
W Talmudzie Babilońskim pojawia się postać Jeszu który może być postrzegany jako karykatura Jezusa. Jednak ani nie jest pewne czy faktycznie o Jezusa chodzi, ani nie należy brać tych doniesień na poważnie ze względu na datę powstania.

Saqura napisał(a):
Tak samo jak nie miałeś żadnego wpływu na to by żyć, by zaistnieć i się "męczyć" na tym świecie gdzie panoszy się cierpienie. Masz o to pretensje do rodziców? Masz im to za złe?
Masz pretensje do wszystkich przodków, że tak potoczyły się losy świata a nie inaczej?
Nawet w takim wypadku człowiek nie rozróżnia wolnej woli od wolnego wyboru z tego co przed nim postawione, ciężko to pojąć prawda?

Widzisz, ja np długo się zastanawiałem nad posiadaniem dzieci. Słyszałaś o antynatalizmie? Jest w tym trochę racji.
Cytuj:
Słaby zarzut. Czy jakikolwiek fizyk, czy historyk odmawia Leukipposowi(jako pierwszemu) sformułowania koncepcji atomistycznej? A Tales, Pitagoras(pierwsza wzmianka o nim dopiero 800 lat po jego śmierci, to tak z historycznego punktu widzenia :) )?
Wszyscy oni nie zostawili po sobie żadnych pism, prac.
Fizyk nawet nie rozważa kto jako pierwszy sformułował jakąś koncepcję. Ważne czy działa. Historyk zawsze stosuje metodę historyczną która opiera się na prawdopodobieństwie a nie na pewności. I nie wiem skąd masz informację o 800 latach.
Cytując angielska eikipedię:
"
Najwcześniejszym źródłem o naukach Pitagorasa jest poemat satyryczny napisany prawdopodobnie po jego śmierci przez jednego z jemu współczesnych Ksenofanesa z Kolofonu . [13] [14] W wierszu Ksenofanes opisuje Pitagorasa wstawiającego się za bitym psem , twierdząc, że rozpoznaje w jego płaczu głos zmarłego przyjaciela.[12] [13] [15] [16] Alcmaeon z Kroton , lekarz, który mieszkał w Krotonie mniej więcej w tym samym czasie, kiedy mieszkał tam Pitagoras, [13] włącza do swoich pism wiele nauk pitagorejskich [17] i wspomina, że ​​prawdopodobnie znał Pitagoras osobiście. [17] Poeta Heraklit z Efezu , który urodził się kilka mil od Samos i mógł żyć jeszcze za życia Pitagorasa, [18] drwił z Pitagorasa jako sprytnego szarlatana [11] [18]zauważając, że „Pythagoras, syn Mnesarchusa, praktykował dociekanie bardziej niż jakikolwiek inny człowiek, i wybierając z tych pism stworzył dla siebie mądrość — dużo nauki, zręczne łotrostwo”. [11] [18]

Greccy poeci Ion z Chios ( ok.  480 – ok.  421 pne ) i Empedokles z Akragas ( ok.  493 – ok.  432 pne ) obaj wyrażają w swoich wierszach podziw dla Pitagorasa. [19] Pierwszy zwięzły opis Pitagorasa pochodzi od historyka Herodota z Halikarnasu ( ok.  484 – ok.  420 pne ), [20] który opisuje go jako „nie najmniejszego” z greckich mędrców [21] i stwierdza, że ​​Pitagoras nauczył swoich wyznawców, jak osiągnąć nieśmiertelność .
"

pom napisał(a):
@afilatelista
Życie na ziemi to jest tylko pierwszy moment życia wiecznego, w którym byt ludzki (Dusza) musi się określić, czy jest bytem dobrym, czy złym.

Katolicy idą bardzo trudną ścieżką, bo idą po śmierci na wysoki poziom Nieba, jeżeli zapisani są w księdze życia. Wynika to z ich dużego `poznania`.


Ja próbuję być dobrym człowiekiem niezależnie od tego czy Bóg istnieje i niezależnie od religii.
Tak jak pisałem w pierwszym poście zakładam że że strony dobrego Boga nie spotyka mnie kara za to kim jestem.
Inną sprawa że standardy postawione w Nowym Testamencie (w zasadzie - oddaj wszystko biednym) są wysokie ich nie spełniam...
adhd napisał(a):
Też tak czasami miewam i czasami denerwuję się z tego tytułu na Boga (wiem, że to nie jest pokorna reakcja ;)), ale potem, jeżeli jestem cierpliwa, po jakimś czasie przychodzi Jego reakcja, znak, poruszenie. Zazwyczaj blokadą takiego odbioru jest nasz grzech i chaos, który nas otacza. Niektórzy święci swobodnie rozmiatali z Jezusem czy Maryją, ale żyli skromnie, pokornie, w oddaleniu od świata. My, ludzie żyjący w świecie, mamy nieco gorzej - otacza nas więcej zagłuszaczy, przeszkadzaczy, stresu, presji. Kilkudniowe lub tygodniowe rekolekcje są dobrym miejsce dla usłyszenia głosu Boga, wtedy wyłączamy się ze świata i przez chwilę skupiamy tylko na Nim.

A mi się wydaje że oni rozmawiają z samymi sobą. To jest znane w wielu religiach. W katolicyzmie wystarczy zobaczyć co osoby które rzekomo kontaktują się z Bogiem mówią. Można skonfrontować informacje od różnych świętych i zweryfikować je z rzeczywistością.

Idący napisał(a):
Nie odniosę się do powyższego. Ale uważam, że cuda nie polegają na łamaniu praw fizycznych, ale na zbiegach okoliczności. Na tym, ze dzieje się co w najodpowiedniejszym miejscu i czasie.

Zbieg okoliczności to zbieg okoliczności. Jeśli np nowotwory ustępują samoczynnie w 1 na milion przypadków to nie jest cud tylko zjawisko o niskim prawdopodobieństwie. Cud byłby gdyby komuś odrosła amputowana ręka.


Pt paź 28, 2022 11:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
afilatelista napisał(a):
Jako przykład znaku podałeś "Wszystko jest takim znakiem. Nic sie nie stalo co sie stalo. Kazda litera ktora napisales jest takim znakiem."
Oznacza to że dostanie znaku i nie dostanie znaku .

Wcale sie nie dziwie ze Twoje sumienie nie pozwala. Po prostu mielismy inne doswiadczenia, inaczej myslimy i dziwne by bylo gdybysmy wyciagali z tych przemyslen i doswiadczen takie same wnioski.
Np nie rozumiem jak w innym watku mozna dumnie glosic, ze "logika jest zawsze dwuwartościowa"
a pozniej temu zaprzeczac ze jednak sa jakies zastosowania. Albo powyzsza konkluzja bo wedlug mnie jezeli wszystko to wcale nie oznacza nie dostanie. Wszystko znaczy wszystko - ponial?
Jest takie ladne opowiadanie ktore kilkakrotnie cytowalem o czlowieku ktory szukal Boga ale nie zwrocil uwagi ze ptak zaspiewal itd.


Ostatnio edytowano Pt paź 28, 2022 13:56 przez robaczek2, łącznie edytowano 1 raz



Pt paź 28, 2022 13:53
Zobacz profil
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
wemibo napisał(a):
2) 'jakościowo' - chyba zrozumiałe, że trudno uwierzyć w znaki dane "normalnemu człowiekowi", ale papież/biskup... to co innego. Czemu 'z góry' nie dostaje znaków o złych rzeczach dziejących się w jego 'strefach wpływu'?.
Czy Bóg bardziej wartościowe uznał za wysłanie znaku 'delikatnym muśnięciem wiatru po twarzy', niż wysłanie papieżowi znaku - coś się dzieje źle tu i tu? Ilu by ludzi uratował od cierpienia, a co ważniejsze - ilu by było bardziej umocnionych w wierze.


Pewnie otrzymują znaki, ale zapewne nie każdym dzielą się z publiką. Może niektórych nie potrafią odczytać, a może są zbyt ufni w stosunku do swojego otoczenia i nie słuchają znaków Boga, ale własnej intuicji i złych doradców. Może niektórzy u władzy w kościele są skuszeni np. charyzmą złego człowieka i mu ulegają, ich czujność zasypia. Niektóre Boże znaki bywają bardzo subtelne, aby nie naruszać wolnej woli człowieka. Nie byłoby żadnego grzechu, a co za tym idzie i wolnej woli, gdyby Bóg uprzedzał wybranych, że za chwilę stanie się coś złego z udziałem tej i tej osoby. Wydaje mi się, że Bóg nikomu nie udziela takich bardzo sprecyzowanych znaków.

Odnośnie papieża, biskupa i normalnych ludzi, wydaje mi się, że Boża obecnosć jest dla każdego, bez względu na status. Bóg upodobał sobie to, co słabe i nie ma względu na status osoby.

szach900 napisał(a):
@adhd ale widzę, ze idziesz na łatwizne. Nie dość ,ze otrzymujesz znaki to jeszcze unikasz cierpienia...


Nie unikam cierpienia, w moim życiu było go dużo :cry:


Pt paź 28, 2022 13:55
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Ale z tego co słyszę to człowiek ma cierpieć cały czas. Co tam,ze miałaś dużo. Czasami się zastanawiam jak ktoś pisze o cierpieniu to co mają na myśli ,bo kazdy to różnie odbiera.
A wiesz sa tacy co znaków w ogole nie dostają.


Pt paź 28, 2022 14:53

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Bóg się z niczym nie kryje, bo nie musi i nie chce, to co wyprawiał co jest opisane na kartach Starego Testamentu to jest wszystko prawda, bo Biblia jest Świętą Księgą i wszystko co jest w niej zawarte jest prawdą, to Księga osobiście redagowana przez Boga Ojca także nie dziwię się autorowi tematu,że sumienie mu nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa. Ma do tego prawo które jest jak najbardziej podparte słusznymi przesłankami.


Pt paź 28, 2022 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2019 13:53
Posty: 1066
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
afilatelista napisał(a):

Inną sprawa że standardy postawione w Nowym Testamencie (w zasadzie - oddaj wszystko biednym) są wysokie ich nie spełniam...



A składałeś Śluby zakonne?
(Nawrócenie nie na tym polega)

_________________
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Pt paź 28, 2022 15:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2139
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
adhd napisał(a):
szach900 napisał(a):
@adhd ale widzę, ze idziesz na łatwizne. Nie dość ,ze otrzymujesz znaki to jeszcze unikasz cierpienia...

Nie unikam cierpienia, w moim życiu było go dużo :cry:

ADHD - nie dawaj się zapędzić w róg. Unikanie cierpienia wcale nie pójściem na łatwiznę. Każdy normalny człowiek unika cierpienia. Jezus tez starał się uniknąć cierpienia. Ale przyjął je z woli Ojca i z miłości do ludzi. To świadomie zapłacone cena.
Ten, kto nie unika cierpienia staje się cierpiętnikiem. Albo masochistą. To nie ma sensu. Cierpienie dla samego cierpienia.
Normalny człowiek broni się przed cierpieniem, ale gdy go dopada, to stara się wytrzymać i ofiarować. Chyba, że przyjmuje w jakimś konkretnym szczytnym celu.
Trzeba je umieć przyjmować, gdy nie ma innego wyjścia. Ale gdy da się osiągnąć cel bez cierpienia, to tym lepiej.

pom napisał(a):
Także ja nie muszę już wierzyć w tamten świat (w innych wymiarach fizycznych) bo wiem, że istnieje.

Wiesz? To jesteś wyjątkiem. Ludzie wierzący - wierzą.
Ale słusznie stwierdzasz, że gdy się wie, to nie ma miejsca na wiarę. Bo już się wie.
"Uwierzyłeś, bo mnie zobaczyłeś. Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli."

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pt paź 28, 2022 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2019 13:53
Posty: 1066
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
Też jestem także wierzący bo nie wiem wszystkiego, a w zasadzie wiem niewiele ale chciałem dać świadectwo tym, którzy go potrzebują. A moje świadectwo dotyczy głownie zmysłów, a nie wiedzy.

_________________
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Pt paź 28, 2022 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2139
Post Re: Sumienie mi nie pozwala wyznawać chrześcijaństwa
OK. Ale primum non nocere.
Jeśli stwierdzasz, że wiesz, to ktoś zażąda dowodu. I to materialnego.
Wiem, że żądanie dowodu materialnego w niematerialnej materii jest nonsensem. Ale osoby walczące z wiarą tak mają.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pt paź 28, 2022 16:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL