Są objawienia, według których nastąpi prawdziwy pokój na świecie, gdy zostanie ogłoszony piaty dogmat maryjny;

Objawienia tzw. prywatne nie są zatwierdzane jako potwierdzające wiarygodność i ważność, lecz według tradycyjnego klucza "nihil obstat" czyli "nie ma nic przeciwko [katolickiej wiary]".
Ale dalej nie wiem, co to jest "piąty dogmat".

Google nie boli
PIĄTY DOGMAT MARYJNY
o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce i Orędowniczce

Ludowi bliżej do Maryi z winy niektórych kaznodziejów i autorów, którzy głosili lub napisali "Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy kto się do Matki uciecze". Bóg Ojciec bywał tak przedstawiany, a Maryja w opozycji doi Niego"!

Sprawa pieśni do Boga Ojca. Tak, trochę ich mi brak w praktyce, chociaż w śpiewnikach są! Natomiast teksty mszalne zawsze kierują się do Ojca, przez Jezusa, zgodnie z naszą wiarą. Jezus jest Bogiem wcielonym, Bogiem z nami=Emanuel, to samo co JHWH=Bóg z nami.

Ducha Świętego wspomina się w każdej Mszy około 10 razy. W niektórych kościołach na każdej mszy niedzielnej jest pieśń do Ducha św. po Ewangelii.
Więc Witold, przestań zrzędzić, miałeś tylko trochę racji!

To ważne dla stanu umysłów rodaków sprawy. "trochę" = o wiele za dużo.

Nieprawda, u mnie na każdej mszy niedzielnej śpiewa się pieśni o Bogu i Chrystusie. Tylko w kilka świąt maryjnych śpiewa się maryjne; tak samo na pozamszalnych nabożeństwach maryjnych.
A może nawet to "trochę" nie podoba Ci się? Otóż p;ieśni maryjne, podkreślające jej macierzyństwo dla Jezusa, podkreśla najważniejszą prawdę o Chrystusie, istotna w naszej wierze: Wcielenie Syna Bożego. A poza tym pieśni do tej świętej i innych podkreślają prawdę o Świętych obcowaniu, którą wyznajemy od starożytności w wyznaniach wiary.

Niech jestem teologiem, nie wiem jaki wpływ na zbawienie ma to polskie Maryjne odchylenie.
Niewątpliwie świadczy o niedojrzałosci i płytkości wiary.

Maryjność jest przejawem emocjonalności. Taka jest wiara uczuciowa. Będą w niejakiej kontrze do wiary rozumnej, tj. opartej na świadomym wyborze. Ale czy uczucia w wierze są czymś złym? Dopóki uczucia nie przesłaniają rozumu, jest dobrze.

Zapewne, ale to chyba tylko jedna strona kwestii. Druga = infantylne pójscie na łatwiznę i chodzenie na skróty. Powiedziane nie jest kochaj Maryję, lecz Boga . I to całym sercem.

Maryja zawsze wskazuje na Jezusa.

Słowa, słowa, słowa. Dobrze rozumiesz w czym rzecz. Wykręty i zamiatanie kitą nie pomogą.

"Ta gęś gęgała co kamieniem dostała"
I kto tu się miga i wykręca. Co do kity, to nie wiem. Cztery nogi też masz?

A do rzeczy?

Treść hymnu Magnificat świadczy o tym, że Maryja znała Pismo Święte. Jego słowa stały się inspiracją tej modlitwy zadziwienia, radości i uwielbienia – mówił papież w...... odcinku rozważań nad modlitwą: „Zdrowaś Maryjo”.


Ojciec Święty zwrócił uwagę, że my chrześcijanie często zapominamy o tej modlitwie chwały i adoracji. Maryja natomiast adorowała Boga i chwaliła Go. To jest właśnie obecne w Magnificat. Papież odniósł się również do tematu prywatnych objawień maryjnych, do których Kościół podchodzi zawsze bardzo ostrożnie.

„Palec Matki Bożej zawsze wskazuje na Jezusa; Maryja nigdy nie mówi: «Ja się tym zajmę, wiem, jak z tego wybrnąć». Zawsze wskazuje na Jezusa. Objawienia mogą być doświadczeniem duchowym osoby, która przekazuje je dalej, albo wyjątkowym ukazaniem się Maryi w danych okolicznościach historycznych, w chwili, w której ludzkość potrzebuje usłyszeć Ewangelię, zobaczyć palec Maryi wskazujący na Jezusa, usłyszeć raz jeszcze: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Nie ma co ukrywać – kontynuował papież - w kwestiach objawień zdarzają się też nadużycia, ale Kościół jest zawsze bardzo ostrożny. Kościół nigdy nie traktuje objawień jako źródła wiary. Nigdy. Wiara zakorzeniona jest w Ewangelii, w Objawieniu, w Tradycji Objawienia”.

... zróbcie wszystko cokolwiek wam powie.. to było raz tylko, na weselu, przy okazji wina.
Tematem nie jest osoba/postać Miriam, tylko nasza polska ludowa jej adoracja i traktowanie w krzywej proporcji do osób Boskich. Może to cena za utrzymanie trzódki w całości? Więc nasuwa się pytanie o duchową jakość tej trzódki i skwapliwość pasterzy w jej utrzymywaniu na takim poziomie.