A ja akurat nie lubię psów, a nawet się ich boję, bo jak byłam mała, to mnie pogryzł pies...To jednak nie znaczy, że nie kocham zwierząt, ale co do psów, to mam pewne opory, ale każde zwierzę szanuje i uznaję, iż ma ono prawo do życia...Jednak zwierzeta typu trzoda chlewna czy drób, są przeznaczone na ubój... A pies czy kot na towarzyszy człowieka...Biorąc to pod uwagę to można dojść do wniosku, że trochę dziwny ten świat... Jak ktoś zabija świnię to takie zachowanie jest normalne, ale jak ktoś zabija kota, to już nie...

Bo uzasadnieniem cierpienia zwierzat nikt powazny sie nie zajmie...gdyz zwierze wcale nie musi cierpiec. Jak pies ma raka, to sie go zabira do weterynarza i w spoób bardzo "humanitarny" skraca jego cierpienie.....jak ktos z zle pojetej litosci tego nie robi...to znaczy, ze zneca sie nad zwierzeciem, które niczego nie pojmuje.
Taka "etyka" wzgledem zwierzat jest po prostu smieszna i swiadczy o kompleksach "etyka" zwierzecego.

Co z tymi szczurami? czy ktos odpowie na moje pytanie?
Dlaczego swinki i krówki zal, a szczura NIE?
Co pytanie nie spasiło do mentalności "etyków" ?

Wietnamczycy niestety "nie mają" tego problemu

Beli poddaje sie. Masz racje, całkowita racje. Nie mam nic do dodania.

nie spasiło? Nie jestem uczony wiec sprawdze w słowniku

A więc możemy uznać ten temat za zakończony?

Liwio, mamy przeciez prawo do obrony. Psy, ptaki, szczury mogą nam zagrażac. Ale przeciez nie zagrażają nam stale.

R6 ja tam do do zwierząt nic nie mam, ale teraz dopiero mnie jedna kwiestia zastanowiła, jak pisałam post do tego tematu... Dlaczego akurat niektóre zwierzęta są od razu przeznaoczne do ubicia, a inne jak się skrzywdzi to będzie się gorszym w oczach innych...

Sam nie wiem, jak mi coś przyjdzie do głowy to dam znać

To proste - ludzie nie litują się nad zwięrzętami, które traktują jako szkodniki. Natomiast zwierzęta nad którymi mają pełną kontrolę to co innego...

P.S. R6 powiedz tak szczerze od czego masz nick?

A czy gdyby u nas żyły szympansy to czy byłyby "zakwalifikowane" jako zwierzeta do spożycia ? Co do krów i świn, owiec to wydają mi sie one mniej inteligentne od psów, kotów i koni, więc moze dlatego traktuje sie je "mniej humanitarnie". Bo ktos głupszy to go mozna wykorzystać. Dla mnie oczywiście nie jest to argument na rzecz znecania sie. A co szympansów to nie należa one do tych "głupszych" wiec moze by im sie "upiekło"... ale nie jestem pewien

..aaa mylisz sie

Podobno swinie sa inteligentniejsze od psów (o ile mozna to nazwac inteligencja).
Poza tym w naszej kulturze spozycie małp jest znikome.....tak wiec ciezko by to było zmienić

Mati, twoje wytłumacznie wydaje mi sie interesujaca, przemyśle je.
A co do mojego to naszła mnie watpliwośc bo przeciez psy tez nie sa aż tak madre zeby nie dac się wykorzystac (jak rowniez wielu ludzi ), ale jednak sa madrzejsze i moze przez to budza sympatie czy szacunek i dlatego zostaly uznane za te ktorych spozywać "nie wypada". Pamietam sprawe przedstawianą w telewizji jak to sie ludziska oburzyli gdy sie wydalo ze jeden z mieszkancow wsi spozywal psi tłuszcz. A R6 to bateryjka. Nie myslalem dlugo nad nickiem. To byl pierwszy pomysl ktory mi sie spodobał .

Beli, no znowu masz racje

A tak serio to istnieje stereotyp ze swinie naleza do tych głupszych. Ty Beli na szczescie jesteś oświecony względem świnskiego geniuszu.
Ludzie kierują sie tym co im jawi sie jako prawda a nie zawsze prawdą czyli czasami prawdą a czasem tym co im sie wydaje prawda. no moze troche przesadziłem