Tak, patriarcha wchodzi do kaplicy i wychodzi z zapaloną świecą, ale dla większości ludzi którzy przybywają tam świece się same zapalają Może i by 3 minuty wytrzymał w tym ogniu, ale on przez wieczność nie będzie nie parzył. Po jakiś 50 sekundach od zejścia odczuwa się go jako normalny płomień

Nie mów hop póki nie przeskoczysz .....nie wiesz jeszcze co Cię w życiu czeka.

Pokaż mi mocarza który trzy minuty wytrzyma bez ruchu z głową w ogniu nawet świętym. Wtedy uznam to za cud i zacznę wierzyć w nadprzyrodzone. Mogą być też święte węgle stoi w jednym miejscu trzy minuty. No chyba że węgle będa z plastiku podświetlane lampką.O kurde nie da się, ale pech.

Lub chociaż minutkę bez odsuwania płomienia z już nagrzanego miejsca.

Przebijam. 30 sekund bez ruszania.I bez śladów. Pasty kaskaderskie wykluczone.

W podanym linku wyraźnie pisze - nie kwestionują cudu ognia ani muzułmanie, ani Żydzi.
A oni pierwsi z racji zamieszkiwania w Jerozolimi, wyznawcy religi niechętnych chrześcijaństwu, winni zanegować.
Wasze przekomarzanie się to zatem dziecinada.
R6 - 3 minuty wobec 50 lat zycia bez jedzenia i picia to pryszcz.....ale Ty zapewne wynajdziesz multum niesamowitych "wyjaśnien".

Niezłe. 50 lat bez picia. Po dwóch tygodniach lub wcześniej by wykitował. Szczególnie że ciało człowieka składa się w około 65% z wody. Zobacz na tych co głodówkę prowadzą w celach różnych. Ale piją bo bez tego szybko by o nich przestali pisać tylko by nekrolog poszedł.

Niezłe - zważywszy, że Marta Roben zmarła w 1986r i dokumentacji, orzeczeń lekarskich jest multum poświadczających okres 50 lat inedii.

No co Ty, w bajki wierzysz ? Już lepszy Jezus i jego nauki niż takie bredy o niejedzeniu i niepiciu przez 50 lat.

A nie lepiej to znaleźć informacje o konkretnym przypadku M. Roben niż wrzucac kolejne teorie i nowinki o Ruchu niejedzących
Oczywiście, że po ludzku jest niemożliwe żyć bez jedzenia....ale i po ludzku nie jest także możliwe zmartwychpowstać.

Ech, pokaż mi jednego zmartwychpowstanego (oprócz Jezusa) to odwołam wszystko i przyznam Ci rację. Nawet na kolanach pójdę do Częstochowy. Śmierć kliniczna i myki z trucizną woodoo nie wchodzą w grę A zresztą szkoda naszego czasu. Ty w to wierzysz ja zostanę Tomaszem co jak palców w dziury nie włoży to nie uwierzy.

Życia bez jedzenia bardzo mi się podoba. Nie trzeba się babrać w zwierzęcej krwi i flakach bo Pan tak urządził świat i nie ma przeproś. Też chce nie jeść i żyć. Byłbym wtedy bliżej wolności i w Boga łatwiej uwierzyć. Jednak dalej zwierzęta by się zjadały a to nie jest estetyczne i nie wydaje mi się by pochodziło to od Boga ani przez niego mogło być dopuszczone.

Szczerze mówiąc to irytujące jest dla mnie że ludzie mogąc sobie cos wyjaśnić na wiele sposób wybierają jeden i to taki który pasuje do z góry przyjęgo twierdzenia. Jeśli można coś wyjaśnić działaniem Boga ale są również inne wyjaśnienia to dlaczego nie miałbym zawiesić osądu póki nie pozostanie tylko jedno wyjaśnienie. Tylko czy to jest możliwe skoro mogę sobie wyobrazić że jest jakies inne wytłumaczenie ale na nie nie wpadłem. Tego też nie wiem. Ale nie, muszę wierzyć że to Bóg bo inaczej będzie smutno a tego nie zniese

Przecież piszę, że żaden człowiek poza Jezusem nigdy nie zmartwychwstał.
Marta Robin
http://www.tvp.pl/religia/programy-kato ... arta-robin

Bo reszta może być tylko wskrzeszona. Sami z siebie nie zmartywychwstaną. Bez Boga nie da rady. To pamięŧam z lekcji religii