Jak na ówczesne standardy była już dorosła

To wtedy w wieku 14 lat było sie dorosłym i "myślało" jak dorosły i miało się takie prawa jak dorośli?

Czyli teraz mając 14 lat jesteś dzieciak, głupi bo nie myślisz samodzielnie (wkońcu nie jesteś dorosły) i nie masz żadnych praw jak dorośli?

To wtedy w wieku 14 lat było sie dorosłym i "myślało" jak dorosły i miało się takie prawa jak dorośli?
Wydaje mi się,że tak
Wtedy ludzie musieli szybciej dorosnąć bo umierali wcześniej.
Do dzisiaj tak jest w miejscach gdzie średnia długość życia jest znacznie niższa niż u nas.

Czyli teraz mając 14 lat jesteś dzieciak, głupi bo nie myślisz samodzielnie (wkońcu nie jesteś dorosły) i nie masz żadnych praw jak dorośli?
W zasadzie tak tyle,że to były zupełnie inne realia...
Zostałeś inaczej wychowany,jeszcze nie wymaga się od ciebie pełnej dojrzałości,pracy,utrzymania rodziny itd.

Przez inny styl wychowania inaczej sie myślało? A teraz wszyscy nastolatkowie to tlyko piwo piją pod blokiem i nie myślą? W większości tak, więc zgodnie ze stereotypem ja tez do nich naleze?

min. życie było krutsze i cięższe,nie było szkoły...
Nic takiego nie napisałem...

A należysz?

Witam.Ja tez mam 15 lat.I tez ostatnio przechodze maly kryzys wiary.Chcialam z kims o tym bardzo pogadac i bardzo sie ciesze ze trafilam na to forum.
U mnie chodzi o to, ze ostatnio troche zwatpilam w Boga. Nic konkretnego sie nie stalo, po prostu myslalam wiele na ten temat i sie zastanawiałam czy faktycznie jest Niebo,Bóg,życie wieczne..Bo przeraża mnie myśl,że tego mogłoby nie być. Wczoraj się pomodliłam właśnie w tej sprawie i juz mi lepiej. Ale i tak mam nadzieję że na tym forum ktoś mi coś doradzi. Pozdrawiam wszystkich!

Pozwolę sobie odpowiedzieć w tej dyskusji na temat wieku słowami Jezusa: "Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do króestwa niebieskiego. Kto się uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim."Mt 18,3-4

A tym którzy młodszych uważają za małych ku przestrodze:
"Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza." Mt 18,6 i dalej w Ewangelii Mateusza:
" Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" Mt 18,10

A teraz własnymi słowami, myślę że nasza dorosłość nie jest warunkiem koniecznym do wiary, a wręcz przeciwnie często nam przeszkadza. Dzieci często moga być dla nas wzorami. Przykład?
A choćby dzieci w Fatimie.
Św. Stanisław Kostka który bardziej odpowiedni wiekowo Wiktorowi Chilon.
A ta nasza "wielkość i mądrość" tylko z powodu wieku jest dla mnie wartością wątpliwą, a sposób w jaki wspomniany autor tego tematu broni swojej wiary budzi we mnie uznanie.

Pomyśl jeszcze czy to sprawiedliwe, aby wspaniały dobry człowiek ateista szedł na wieczne cierpienie tylko dlatego, że nie wierzy w Boga

Jeśli piekło to wieczność bez Boga to mi to nie przeszkadza

Zaraz, zaraz ... dziecko myśli jak rodzice ale zaczyna dorastać i zadawać sobie trudne pytania, jak dwóch 15-latków w tym temacie.
Dorosły człowiek ma wolna wolę, własny rozum a nie rozum rodziców, i zdarza sie że wybierze inna wiarę niż rodzice - i nic w tym złego



Wątpliwa to jest ślepa wiara w cokolwiek ... która zastępuje logiczne myślenie .... dorosły człowiek zawsze będzie zadawał sobie trudne pytania i próbował na nie odpowiedzieć, tym rózni sie od zwierzecia

Wiara jest źródłem usprawiedliwienia. Ateiści zażucają Bogu, że jest nie miłosierny i dlatego nie jest Bogiem. Zobaczcie: Bóg daje ateistą całe życie na to, aby się nawrócili - w tym objawia się nieskończone miłosierdzie Boga. Niezależnie od win, grzchów i przeszłości, On ZAWSZE I KAŻDEMU daje szanse. Czyż nie jest to Bóg Miłosierny? I mamy Boga Sprawiedliwego. Gdybym Jezus nie był sprawiedliwy, ja w Niego bym nie wierzył, nie ufał Mu, porzuciłbym Go. W Piśmie Świętym (szczególnie w Listach Św. Pawła), Bóg nam mówi, że jedynie wiara jest źródłem usprawiedliwienia grzechów i drogą do zbawienia i życia wiecznego. W tym przejawia się sprawiedliwość Boża, że Jego Słowa się wypełnią...

A kto z nas może o sobie powiedzieć, że jest "wspaniałym dobrym człowiekiem"?
A dzieci częściej zadają pytania niż dorośli i zadaje je bardzo trudne czym również "różnią się od zwierząt". Kto ma lub miał własne dzieci wie o tym bardzo dobrze. Mają również wolną wolę i również umiejętność myślenia.

I jeszcze ponownie zacytuję to zdanie, które Rafał zacytował:" Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" Mt 18,10 oczywiście nawet z nim nie polemizując.

Trudno coś zarzucić komuś kto nie istnieje
Wiesz kto to jest ateista?

Tak, wiem kto to ateista, ale widać, że ateistów również nie omija rozdwojenie jaźni...

Rafał3006 w podpisie umieszcza zdanie:"Wszyscy dobrzy ludzie idą do nieba niezaleznie od wyznawanej religii.
Inaczej wszystko jest bez sensu."
Oraz stawia pytanie: "Pomyśl jeszcze czy to sprawiedliwe, aby wspaniały dobry człowiek ateista szedł na wieczne cierpienie tylko dlatego, że nie wierzy w Boga"
Stąd jakby rodzą się wątpliwości czy sami ateiści wiedzą kim są.
A No, który mówi o sobie że jest prawdziwym ateistą pisze: "Jeśli piekło to wieczność bez Boga to mi to nie przeszkadza" .
Ateizm dopuszcza istnienie piekła i wieczności, ciekawe.
Ja też nie wiem w związku z powyższym czym jest ateizm.