Mogę mieć myśli, że przez Richarda Josepha Michaela Ibranyi'ego (mówiąc metaforycznie?) "przemawia Baal z Kartaginy, któremu Fenicjanie palili dzieciątka żywcem". Jego wizja dla mojej natury jest tak straszna, że głowa mała... Wiele osób może się bać wspominać o tego typu poglądach. Nienarodzone dziecko ma na wieki cierpieć w ogniu tylko dlatego, że się poczęło i nikt go nie miał okazji ochrzcić.

Stan, w jakim znajduje się moja mentalność, jest osobliwy. Dla mentalności to nie ludzie są źli, a poglądy. Nie chce karania grzeszników, a grzechu jako takiego.

Na pewnej stronie (niekatolickiej co prawda) znalazłem takie zdanie:

"The god of the Jansenists, creating hell for the majority of human beings and delighting in the eternal tortures of those he was unwilling to save, is a conception even more barbarous than that of Moloch: hence the god of Jansenists is already a veritable Satan, fallen from heaven, in the sight of every wise and enlightened Christian."

"Bóg jansenistów, stwarzający piekło dla większości istot ludzkich i rozkoszujący się wiecznymi torturami tych, których nie był chętny zbawić, jest koncepcją jeszcze bardziej barbarzyńską od [koncepcji] Molocha: z tego powodu Bóg jansenistów jest właśnie istnym Szatanem, który upadł z nieba, w oczach każdego mądrego i oświeconego chrześcijanina."

Dlaczego w historii Kościoła pojawiła się doktryna głosząca, że nienarodzone dzieci nie otrzymują chrztu i nie mogą być zbawione na wieki?

Augustyn uczył się retoryki w Kartaginie. Z Kartaginy pochodził Tertulian, który był retorem, nie jest uznany za świętego Kościoła i w jednym z jego dzieł pojawił się taki tekst:

Od opisów piekła mogę wariować nieopisanie... Nic dziwnego, że ludzie mogą twierdzić, że lepiej, aby Stwórcy nie było... Natura nie chce przyjmować do wiadomości takich gróźb. Nie mieszczą się w głowie.

Czemu się tak nakręcasz opisami piekła? Pomyśl o Niebie

A co mam zrobić wobec tak strasznego zagrożenia? Trudno przejść obojętnie...

Biedna natura pragnęłaby, aby doktryna o wiecznych mękach była FAŁSZYWA. Dla niej taka kara jest "niepojętym absurdem" i "znęcaniem się nad biedakami".

Spotkałem się gdzieś z takim komentarzem na temat nauki o Piekle: Nauczanie o Piekle jest najbardziej odrażającym, zainspirowanym przez Szatana nauczaniem kiedykolwiek spotkanym w historii ludzkości. Uczyniło ono więcej krzywdy ludziom niż jakikolwiek inny wynalazek. Piekło jest najlepszym strzałem Szatana oszpecającym chwalebny obraz Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata.

Dużo obecnego na świecie terroryzmu przychodzi przez Chrześcijan, którzy zostali nauczeni fałszywego konceptu Boga. Oni stali się tym, co bóg [w tekście była mała litera w tym słowie], którego wielbić zostali nauczeni - czyli kompletną porażką! Oni sami są sterroryzowani i terroryzują i zajmują się terroryzowaniem innych myśląc, że po prostu "dokonują ewangelizacji".

Inne zdania, które spotkałem u przeciwników nauki o Piekle, nauki o wiecznym potępieniu:

Tysiące ludzi popełniło samobójstwo ze względu na głoszenie nauki o ogniu piekielnym, które usłyszeli. Miliony ludzi nie chcą mieć do czynienia z Jezusem ze względu na przekaz o ogniu piekielnym, który słyszeli w kościele, w domu, w telewizji czy w radiu. Oni zostali sterroryzowani.

Kobiety jak Andrea Yates zabiły swoje własne dzieci przed wiekiem rozeznania ze względu na lęk przed tym, że dzieci pójdą do piekła, jeżeli osiągną wiek rozeznania. Dlaczego one zabiły swoje dzieci? Aby je ocalić przed wiecznym potępieniem. One zostały sterroryzowane przez głosicieli zagłady!

Nauki o piekle mogą stanowić poważny problem dla biednych ludzi. Nie brakuje ludzi, którzy się im jawnie przeciwstawiają. Co mają zrobić osoby, które nie mogą pogodzić się z możliwością tak okrutnej kary, tak strasznych doświadczeń?

Czy jakikolwiek człowiek ,żyjący w ciele fizycznym z wszystkimi jego ograniczeniami i upośledzoną świadomością co do istoty rzeczy może w pełni świadomie odrzucić Boga, skoro nawet nie wie kim lub czym on jest ? To ponoć grzech śmiertelny jest odrzuceniem Boga ,a więc dajmy na to modlisz się codziennie, czynisz dobro ,jesteś życzliwa dla ludzi ,ale żyjesz w niesakramentalnym związku ,bo mąż Cię porzucił i doszło do rozwodu , a po rozwodzie spotkałaś człowieka ,którego pokochałaś .

No i teraz ta jedna jedyna rzecz ma zdecydować o tym ,że zostaniesz potępiona ,bo wybrałaś jeden grzech uznany za śmiertleny ,w obliczu którego wszystkie Twoje dobre czyny i zalety się już nie liczą? I czy to ,że kochasz człowieka ,z którym nie wolno Ci się związać oznacza już ,że odrzucasz Boga jako takiego ?

Gdybyśmy znali tutaj na ziemi Boga ,takiego jakim jest, mieli pełną świadomość czym jest wieczność oraz co znaczy wieczna męka ,a mimo to odrzucili go i stwierdzili - chcę być podpiekany na wieki , to jeszcze mogłabym zrozumieć . Ale kto byłby taki głupi ?

Mam podobne przemyślenia odnośnie zasadności karania biednych dzieci Adama i Ewy Piekłem. Myślę, że NIKT nie wybrałby Piekła, jakby miał dobre rozeznanie. Grzech w ogóle nie powinien istnieć. Mam myśl, że żaden człowiek nie zasłużył na piekło bardziej niż Adam i Ewa. Według mnie Adamowi i Ewie było BARDZO ŁATWO nie zgrzeszyć. Myślę, że wiedzieli, że będą mieć bardzo liczne potomstwo. Ich grzech jawi mi się też jako skrajna nieodpowiedzialność wobec całej ludzkości, nie tylko wobec siebie samych. Są rodzicami wszystkich ludzi, nie przyjęli dobrze tej godności. Wybrali to, co doprowadziło do utraty darów nadprzyrodzonych.

To oczywiste.

"Nikt" oprócz milionów biednych dusz.
A Robek pisał "prawie każdy wybrałby piekło"

"Myślę, że NIKT nie wybrałby Piekła, jakby miał dobre rozeznanie."

Jeżeli masz podjąc jakaś dobrowolna decyzję bez ingerencji w twoją wolę, to musisz znać wszelkie informacje, argumenty, kontrargumenty, byc wolnym od wpływu jakie wywarły na ciebie np. traumatyczne doświadczenia (np. odkrycie hipokryzji) itd itp.
Bardzo wielu ludzi wierze, że człowiek stworzony na podobieństwo Boga, mający w sobie Jego pierwiastek, gdy stanie w pełni prawdy i w pełni jasności osądu w wyborze pomiędzy dobrem i złem, to zawsze wybierze dobro.

A dla wielu orgia to "szczęście"

Orgia jest czymś haniebnym. Wiąże się ona z nieporządkiem i poniżeniem rodziny, prokreacji, małżeństwa, płciowości. Jest czymś głęboko nieuporządkowanym moralnie. Podczas orgii może dochodzić do dużej liczby czynów nierządnych, cudzołożnych. To jakby "kult przyjemności seksualnej". Mam radykalne poglądy na temat przyjemności seksualnej i libido - wierzę, że ich istnienie jest skutkiem grzechu pierworodnego. Możliwe nawet, że gdyby nie było grzechu pierworodnego, to i sam akt cielesny małżonków byłby niezwiązany z częściami ciała charakterystycznymi dla płci i byłby czymś nadprzyrodzonym, niepodobnym do obecnego aktu prokreacyjnego.

Na przykład z relacji Marii Simmy z jej kontaktów z duszami czyśćcowymi wynika, że czlowiek po śmierci staje w prawdzie , w świetle ,w pełnym rozeznaniu co do swoich uczynków i wówczas podejmuje SAM decyzję o tym co dalej , a więc sam wybiera dla siebie odpowiedni poziom czyśćca , odpowiednio do stanu swojej duszy. I można by się z tym zgodzić, w każdym razie jest to i tak bardziej do przyjęcia niż gdyby to Bóg nakładał na nas karę , jednak nadal pozostaje jedno pytanie. Dlaczego w swoim ziemskim życiu człowiek nie ma takiego jasnego rozeznania , wtedy uniknąłby większości grzechów , a tak .... żyje półświadomie a potem musi za to płacić.



Chyba nie do końca , kusiciel przecież obiecał im ,ze będą mieli rozeznanie dobra i zła, staną się jak Bóg , więc oni chyba myśleli ,że robią coś superekstra dla siebie i dla swoich dzieci . Ulegli pokusie ,dali się oszukać , diabeł zrobił ich w konia. Więc to chyba nie była taka decyzja typu - teraz świadomie odwrócimy się od Boga.