Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Autor |
Wiadomość |
vulcan
Dołączył(a): Cz paź 13, 2011 7:47 Posty: 19
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Ludzie zatwardziali wszystko kwestionują, juz ich skorupa warowna nic nie przepusci ze swiata duchowego. Nawet jak by sami doświadczyli na swojej skórze podobnej wizji, to odrzucą mówiąc, że to tylko halucynacje z przemęczenia albo coś w tym stylu. Do nich ani prosba ani grożba nie dociera. Nie może im sie w ciasnej łepetynie pomieścić, że mogą totalnie sie mylić, bo pieklo istnieje i trafiają tam ci, którzy odrzucili Boga. Tanie wino, Bóg nie stworzył okrucieństwa, to czlowiek sam i to z własnej woli otwiera sie na okrutne diabelskie sztuczki i w swojej głupocie zwala wszystko na Boga, sam zamyka sie na dary Boga i jest otwarty na przyjmowanie mocy diabelskich.
|
Cz lis 03, 2011 13:44 |
|
|
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Tak? To napisz mi kto pozwala szatanowi zwodzić ludzi? A poza tym to ja się na nic nie zamykam, też chcę udać się z przewodnikiem na zwiedzanie piekła, dlaczego mam brać to na wiarę? Taki np. Tomasz apostoł wiary miał za grosz, a został świętym, i co Ty na to?
_________________ pajacyk.pl
|
Cz lis 03, 2011 13:50 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Przeczytałem przed chwila całą tą wizję. Ona nosi w sobie znamiona czegoś w rodzaju nieznośnego "pedagogicznego belferyzmu", tego, co roznoszą niektórzy nauczyciele. Konkretnie chodzi mi o ilość powtórzeń i przykłady z życia oddające losy wychowanków, do których Bosko się zwraca, bo jest ich nauczycielem. Bardzo podejrzany jest Przewodnik po Piekle i jeszcze bardziej podejrzane, że Bosko w ogóle nie pyta go kim jest.
Nie wątpię, że taka wizję, być może lekko później podkolorowaną, Bosko otrzymał we śnie. Niewątpliwie jest ona przejmująca i efekt pedagogiczny zapewne przyniosła i nadal niesie. Jednak daleki byłbym od wizji Piekła takiego, jak Bosko widział. Faustyna też widziała Piekło i było ono w swej scenerii nieco odmienne. Moje Piekło, a właściwie jego przedsionek były przerażająco zimne z powodu wszechogarniającej tam wszystko nienawiści. Właśnie powszechna nienawiść jest dla mnie czymś najstraszniejszym, w istocie moim własnym Piekłem.
Być może każdy ma swoistą wizję Piekła, jeśli oczywiście w ogóle ma jakieś wizje.
Nie chodzi więc o obrazowość i wiarygodność prywatnych wizji. Chodzi raczej o to, co my chcemy zrobić ze swoim życiem i z sobą w związku z piekielną perspektywą, która czyha tuż, tuż ...
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz lis 03, 2011 13:54 |
|
|
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Pamiętam jak kiedyś byłem u spowiedzi, i oczywiście wyznałem swoje grzechy(te które pamiętałem), i m.in. powiedziałem, że nie wierzę w wieczne piekło, dodałem też, że nie za wszystkie grzechy żałuję, i co? rozgrzeszenie otrzymałem 
_________________ pajacyk.pl
|
Cz lis 03, 2011 14:00 |
|
 |
vulcan
Dołączył(a): Cz paź 13, 2011 7:47 Posty: 19
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
może ksiądz miał wizje, że wgruncie rzeczy chcesz wierzyc a to że nie żałujesz potraktował jako chęć drozcenia sie i prowokowania, co mlodym sie często przytrafia, bo myslą, że żal to uczucie jak po zgubionym portfelu. Poza tym nie ma co sie opierać na księdzu, tylko samemu cos robić ze swoim nieuporządkowanym i nie podporządkowanym Bogu zyciem, bo nie ma bata: jak sie Bogu nie poddasz to diabeł juz ręce zaciera, nie ma pustki, "...kładę przed tobą blogosławieństwo albo przekleństwo- wybieraj..."
|
Cz lis 03, 2011 14:17 |
|
|
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Jak się wtedy spowiadałem, to od dawna juz nie byłem nastolatkiem. Poszedłem z postanowieniem szczerości, bo przecież jeżeli Bóg istnieje, to nie ma sensu kłamać. Mam czasami takie coś, że daję Panu Bogu szansę, idę wtedy do spowiedzi, chodzę na msze w niedziele, modle się, raz nawet pościłem! Trwa to zwykle jakiś czas, ale nic w moim życiu nie zmienia. Mimo szczerych chęci z mojej strony, Pan Bóg za każdym razem pokazuje mi, że nie istnieje. Albo zwyczajnie lekceważy mnie i wystawia na jak to określiłeś - "diabelskie sztuczki". A że człowiek ze mnie słaby, to ulegam tym sztuczkom i grzeszę na potęgę Z wiekiem coraz mniej we mnie wiary w Boga i życie po śmierci.
_________________ pajacyk.pl
|
Cz lis 03, 2011 14:36 |
|
 |
vulcan
Dołączył(a): Cz paź 13, 2011 7:47 Posty: 19
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
jak by Bóg nie istniał to nie mógł by ci nie pokazywać nic a wogole to przykra sprawa. Może Bóg chce,żebys Mu wierzył,że tak powiem, na słowo? po prostu przyjął, że On jest, nie sprawdzał i nie wątpił. Pamiętasz jak powiedział Tomaszowi? błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli! może Ty też masz byc tym blogosławionym? a kiedyś Ci się przy najmniej spodziewanym czasie Bóg objawi. Tomasz nie zostałby świętym, gdyby nie oddał wkońcu swego zycia Bogu, dla Boga nie liczy sie grzech niewiary wyznany i przypuścmy w jakis sposób odpokutowany
|
Cz lis 03, 2011 15:11 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
vulcan napisał(a): jak by Bóg nie istniał to nie mógł by ci nie pokazywać nic a wogole to przykra sprawa. Może Bóg chce,żebys Mu wierzył,że tak powiem, na słowo? chyba tak Cytuj: Pamiętasz jak powiedział Tomaszowi? błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli! może Ty też masz byc tym blogosławionym? Może tak, byleby mnie na obrazkach nie drukowali, bo facjata nie reprezentatywna, no i żeby nikt się do mnie nie modlił jak mnie już Watykan wyświęci, nie będę miał czasu na spełnianie życzeń Cytuj: a kiedyś Ci się przy najmniej spodziewanym czasie Bóg objawi. nie strasz! 
_________________ pajacyk.pl
|
Cz lis 03, 2011 15:25 |
|
 |
vulcan
Dołączył(a): Cz paź 13, 2011 7:47 Posty: 19
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
nie bój nic, juz Cie technik komputerowy tak wygładzi że sie sam nie poznasz, ale juz nie przesadzaj z modlitwami do Taniego wina A pisząc o objawieniu myslałam nie o duchuuu 
|
Pt lis 04, 2011 10:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
tanie_wino napisał(a): Jak się wtedy spowiadałem, to od dawna juz nie byłem nastolatkiem. Poszedłem z postanowieniem szczerości, bo przecież jeżeli Bóg istnieje, to nie ma sensu kłamać. Mam czasami takie coś, że daję Panu Bogu szansę, idę wtedy do spowiedzi, chodzę na msze w niedziele, modle się, raz nawet pościłem! Trwa to zwykle jakiś czas, ale nic w moim życiu nie zmienia. Mimo szczerych chęci z mojej strony, Pan Bóg za każdym razem pokazuje mi, że nie istnieje. Albo zwyczajnie lekceważy mnie i wystawia na jak to określiłeś - "diabelskie sztuczki". A że człowiek ze mnie słaby, to ulegam tym sztuczkom i grzeszę na potęgę Z wiekiem coraz mniej we mnie wiary w Boga i życie po śmierci. To nie Pan Bóg pokazuje, że nie istnieje - to nasze słabości, uleganie złu tego świata, skutkuje poczuciem braku Boga. Ten problem dotyka wszystkich - przeczytaj dokładnie List do Rzymian (7,14-25).
|
Pt lis 04, 2011 17:35 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Wiesz co Alus? słyszałaś o Matce Teresie, która przez więcej niż pół swojego oddanego Bogu zycia ( chyba w to nie wątpisz?) czuła pustkę duchową czyli brak obecności Boga. Jak myslisz czy to była Jej "wina" czy być może wola Boga?
|
Pt lis 04, 2011 18:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
beldex napisał(a): Wiesz co Alus? słyszałaś o Matce Teresie, która przez więcej niż pół swojego oddanego Bogu zycia ( chyba w to nie wątpisz?) czuła pustkę duchową czyli brak obecności Boga. Jak myslisz czy to była Jej "wina" czy być może wola Boga? Nie wiem - raczej skłaniam sie ku opinii, że to ludzka słabość. Słabość nie jest winą, i nie zawsze negatywną cechą..... Ludzka siła wyrasta ze słabości, R. W. Emerson. W moim przypadku zwykle "ciemna noc" - brak odczucia bliskości Boga, zdarza się z przyczyny mojego zwątpienia, zawiedzenia na bliskich, czy zmęczenia uporaniem się z przeciwnościami życia.
|
Pt lis 04, 2011 18:30 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
o przypomniałam sobie, matkę Teresę nazywaja czasem świętą od ciemności. "W mojej duszy tak wiele jest sprzeczności. Tak dojmująca tęsknota za Bogiem - tak dojmująca, że bolesna - nieustanne cierpienie - a mimo to [jestem] przez Boga niechciana - odrzucona - pusta - bez wiary - bez miłości - bez zapału"- wyznaje Matka Teresa. Znając otyle o ile życie Matki Teresy, Jej opublikowane pamiętniki nie wydaje mi sie, że ten stan to skutek słabości ludzkiej, podobnie zreszta opisał go sw. Jan od krzyża, raczej celowe działanie Boga, który z jakiegoś powodu te ciemności dopuszcza. Słabością św. paweł sie raczej chlubił uważając że "moc w słabości się doskonali", ale ciemności Matki Teresy to z tego co mi sie wydaje nie wynikały z Jej słabości. doczytałam teraz że ta noc trwała ponad 50 lat! masakra
|
Pt lis 04, 2011 19:25 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Alus napisał(a): W moim przypadku zwykle "ciemna noc" - brak odczucia bliskości Boga, zdarza się z przyczyny mojego zwątpienia, zawiedzenia na bliskich, czy zmęczenia uporaniem się z przeciwnościami życia. beldex, myślę, że Alus ma dużo racji. Moim zdaniem, uczucie pustki i tak wielkiej tęsknoty ma źródła w głębi człowieka. Może to być depresja, jakieś zaburzenia, obecna sytuacja życiowa, czy po prostu trudne dla kogoś chwile. Nierzadko zdarza się, że ludzie zagłuszają ją na różne sposoby, nie zawsze mądre. Mam taką hipotezę na temat nocy duchowej, a przynajmniej niektórych przypadków (niekoniecznie Matki Teresy, oczywiście). Otóż z uczuciami jest tak, że z czasem słabną. To naturalne. Często, po nawróceniu lub głębokim zaangażowaniu się w religię, doświadcza się silnych uczuć i przeżywa to bardzo głęboko. I wydaje mi się, że im te doświadczenia są silniejsze, tym później, gdy w końcu gasną, ich brak jest tak wyrazisty, że staje wręcz bolesny. Być może jest to podobne do straty lub oddalenia się od nas bliskiej osoby, która była źródłem bardzo pozytywnych uczuć. W takim wypadku jest jednak jasne, o co chodzi i jaki jest powód. Inaczej jest w przypadku Boga, ponieważ człowiek wtedy nie wie, skąd ten brak, a ma wrażenie, że wynika on z oddalenia się Boga, choć w rzeczywistości źródła tych przeżyć były w nim. Sądzę, że można to sprowadzić do konkluzji: Miłość Boga tkwi w sercach ludzi. Wydaje mi się, że taką noc (w sensie tak silną i długotrwałą) rzadziej doświadczają osoby, które potrafią głęboko przeżywać doświadczanie piękna natury, relacji z ludźmi, czerpać przyjemność z codzienności, ze spaceru, ze słuchania muzyki, z milczącego siedzenia w fotelu z herbatą. Jednakże, z drugiej strony, być może taka pustka dodaje też czasem energii do działania, do poszukiwań i pogoni za czymś. A biec można też w dobrą stronę, w kierunku realizacji przykazania miłości. Nie wiem, czy ma to jakikolwiek związek z Matką Teresą, ale nie ma wątpliwości, że bardzo niewiele osób mogłoby tak pracować, jak ona. Kto wie, może było to jednym ze źródeł jej, niepojętej dla większości, siły i energii. Ja nie będę się oszukiwał, nigdy by mi się nie chciało. Ale czuje się dobrze, bez względu na to, czy mam akurat wrażenie, że Bóg może istnieje, czy też może go nie ma.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt lis 04, 2011 22:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Znany dialog dziennikarza z Matką Teresą może dowodzić jej siły wynikającej ze słabości "ciemnej nocy". Dziennikarz - Jak Matka to robi?. Ja za żadne pieniądze nie potrafiłbym ich dotknąć. Matka Teresa - Ja też nie zrobiłabym za żadne pieniadze. Czynię to dla Jezusa. Dotykając trędowatego dotykam Jezusa.
|
Pt lis 04, 2011 22:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|