Nie wierzę w to, jak ty przedstawiasz moją wiarę. Wierzę nieco inaczej. Po pierwsze wierzę, że to nie Bóg stworzył szatana - Bóg stworzył ANIOŁA. Ten dobry anioł odrzucił Boga i dlatego stał się szatanem, czyli przeciwnikiem. Na złość Bogu zaczął czynić zło. Bóg nie ponosi odpowiedzialności za to, że szatan nie chciał Boga pokochać i że zaczął czynić zło. Tak wierzę. Natomiast to, co ty napisałeś, jest tylko częściowo zbieżne z tym, w co ja wierzę.

Twoje przekonanie, że z wszechwiedzy wynika odpowiedzialność za cudze czyny (odpowiedzialność Boga za czyny szatana) jest dla mnie nie do przyjęcia, bo takie podejście przeczy istocie wolności i autonomii w podejmowaniu decyzji przez byty rozumne. Jest to w pełni racjonalne uzasadnienie, które wynika z wartości, jaką stanowi wolność i autonomia bytów rozumnych.


Jestem przekonany, że Bóg leczy nas już teraz. Obecny świat człowieka stanowi swego rodzaju szpital. Leczenie jest niekiedy bolesne, chociaż bóle wywołane przez chorobę bywają jeszcze gorsze. Tych, którzy z ufnością poddadzą się Jego leczeniu, na pewno wyleczy. Natomiast ci, którzy nie poddadzą się leczeniu, pozostaną pod wpływem pogłębiającej się choroby - to zjawisko nazywa się potocznie piekłem. Bo zło jest właśnie chorobą ludzkiego ducha, którą zaraził się na własne życzenie, wbrew Bogu. Dlatego twierdzenie "uczynił nas głupimi" jest całkowicie sprzeczne z tym, w co wierzę.

Dlaczego człowiek miałby zarażać się (i od kogo?) na własne życzenie złem? Z głupoty, która musiała być zaszczepiona najpierw. Jeśli jesteśmy stworzeni, Stwórca musiał głupotę w nas włożyć, lub czegoś zaniedbać, bo skąd by się wzięła? Tłumaczenie, że "wybraliśmy" niczego nie tłumaczy, kiedy taki wybór sam w sobie jest głupotą, a więc musi go ona poprzedzać.



Dlaczego? Czy Bóg nie może uleczyć wszystkich?

Ale zupełnie nie o to chodzi.

Bóg jest odpowiedzialny za zło, które na świat sprowadził szatan, nie dlatego, że jest wszechwiedzący, a dlatego, że szatana stworzył, choć wiedział, czym to się skończy.

Bóg, jest odpowiedzialny za zło, które na świat sprowadził szatan, bo wcale nie musiał go stworzyć. Ale go stworzył.

A np. mojej siostry nie musiał stworzyć i jej nie stworzył.

Więc równie dobrze mógł też nie stworzyć szatana - zwłaszcza że wiedział, czym to się skończy.

Skoro podjął decyzję, że tworzy anioła, o którym wie, że stanie się szatanem, to automatycznie bierze na siebie odpowiedzialność za całe zło na świecie.

Bóg, tworząc szatana, chciał, aby zło było na świecie. Bo gdyby tego nie chciał, to by go po prostu nie stworzył. Stworzyłby tylko te anioły, które będąc istotami wolnymi, nigdy się przeciw niemu nie zbuntują.

Z tej pułapki, na której opiera się twoja religia, nie masz wyjścia, w którą stronę byś nie próbował.

Inaczej mówiąc: nie stworzyłby głupich aniołów. Szatan, znający Boga twarzą w twarz, widzący Jego moc, a mimo to buntujący się przeciw Niemu, musiał być przecież największym głupcem we wszechświecie!

Wtedy stworzyłby istoty ograniczone, pozbawione pełni wolności.

Bóg ograniczył swoją wszechwiedzę stwarzając wolną wolę.

Zaprzeczysz, że stworzył także anioły, o których wie, że nigdy się przeciw niemu nie zbuntują?
Czy więc te anioły, które istnieją, a które nigdy się nie zbuntują, to istoty ograniczone, pozbawione pełni wolności?

Więc i ciebie zapytam.
Jedziesz samochodem. Ograniczasz swoją wiedzę zamykając oczy. Powodujesz przez to wypadek. Czyli co? Nie jesteś odpowiedzialny za spowodowanie wypadku, bo nie miałeś wiedzy? Bo nic nie widziałeś?

idąc za analogią czuowieka- jeżeli pozwalasz synowi wyjść z kolegami na imprezę i on tam dokona przestępstwa, to jesteś za niego odpowiedzialny, za to co zrobił?
Wiadomo, że idąc na imprezę różne rzeczy mogą się wydarzyć i można przewidzieć różne możliwości. Więc i różne warianty trzeba dopuścić. No chyba że ktoś jest nadopiekuńczym rodzicem i ogranicza wolność dziecka w imię bezpieczeństwa- tak zwany nadopiekuńczy rodzic.

Czyli według ciebie wolność zasadza sie na buncie?

Uważasz głupotę za warunek wolności?

Szatan ją wcisnął, omamiając pokusą. Ogłupił człowieka, by łatwiej go skusić.


Może uleczyć wszystkich, ale nie wszyscy chcą. Bóg raczej nie będzie nikogo USZCZĘŚLIWIAŁ NA SIŁĘ. Co to, to nie...


Powtórzmy:


Innymi słowy - dobry anioł sam siebie uczynił szatanem, bo odrzucił Boga. Za czyny, które nastepnie popełnił przeciwko Bogu, odpowiada tylko on sam. Wynika to z natury wolności tegoż anioła (i z wolności każdego bytu rozumnego), do której należy także odpowiedzialność za własne czyny.

Pozostała część twojej wypowiedzi jest odświeżeniem przedyskutowanych już wątków, na które odpowiedzi można znaleźć w moich wcześniejszych postach m.in. w tym temacie, więc nie ma za bardzo sensu kontynuować jałowej dyskusji.

Jeśli wiem, że dokona tam przestępstwa i mimo to pozwolę mu tam iść? No chyba oczywiste, że jestem za to odpowiedzialny.

Jeśli wiesz, że twoje dziecko się utopi, jeśli puścisz je na kolonie, to odpowiadasz za jego śmierć, czy nie?


Dlaczego wg mnie? Przecież to nie ja napisałem, że gdyby Bóg stworzyłby same istoty mu posłuszne, to byłyby one pozbawione pełnej wolności i ograniczone.
A ponieważ na szczęście Bóg stwarza również istoty, które się buntują, to dlatego tych, które się nie buntują (czyli działają jak automaty zaprogramowane na bycie Bogu posłusznym), nie można nazywać pozbawionymi wolności i ograniczonymi.
To nie jest mój tok rozumowania, tylko obawiam się, że twój...

A moze sam Bóg wypowie się osobiście np. tutaj na forum - chyba potrafi co nie?
Bo teraz to magiel przypomina.

Powtórzmy: budujesz samochód wiedząc, że ma błąd konstrukcyjny, który spowoduje, że auto rozkraczy się po przejechaniu 50km.
Będziesz twierdził, że zbudowałeś sprawny samochód i nie ponosisz odpowiedzialności za jego rozkraczenie po przejechaniu 50km?

Czuowiek nie że wiesz, ale chodzi o to, że są różne warianty zachowania nastolatka. Pozwalasz mu wyjść, bo liczysz na to, że wybierze te warianty, które są dobre.
Jednakże musisz dopuścić to, że będzie miał tam możliwość zrobienia czegoś złego. na tym polega jego wolność.

A przykład z topieniem się- znam ojca, który miał córkę pływaczkę. Został poinformowany o możliwych konsekwencjach z jakimi wiąże się ten sport. kariera córki zakończyła się na jednym z treningów- przez utopienie się. To sprawa medyczna. Rodzice byli informowani o możliwościach takiego przypadku. Jest to rzadkie, ale zdarza się.
Mam rozumieć, że w zasadzie to być dziecka nie zapisał na żadne zajęcia sportowe po usłyszeniu, jakie są możliwe konsekwencje? Bo wtedy, gdy akurat na niego padnie, to nie będziesz sie mógł tłumaczyć, że nie widziałeś- zostałeś poinformowany wcześniej.
Pedofile to też margines. Gdy się rodzą, to mogą wybrać taką drogę, ale nie jest to przesądzone. Nie pisze się w prasie o ludziach z takimi skłonnościami, którzy bohatersko z tym walczą i nie dopuścili się przestępstwa.