Ksiądz pedofil nie ma dobrego rozeznania?
Lub zdeklarowany wierzący, a czyniący sobie i bliźnim piekło na ziemi, nie ma rozeznania?

Uważam, że nie. Często postępujemy bezmyslnie, kierujemy się egoizmem, strachem, gniewem, stereotypami różnymi doswiadczeniami często nie pokrywającymi się z rzeczywistością.
Przykladem niech będzie ofiara tego pedofila. Wątpię, czy trauma pogłębiła jego wiarę. Prędzej stanie się niewierzącym antyklerykałem, a najczęściej człowiekiem wymagającym długoletniej terapii.

Jeżeli to jest twój głos w dyskusji, to może choć zaznacz, o co ci chodzi.

W niebie nie bedzie żadnych rodzin, porządek w jakimkolwiek sensie nie będzie wymagany, prokreacji, małżeństwa też nie będzie, w tej sytuacji taka orgia w niczym nie przeszkadza.



No i co z tego?



Każdy sobie kultywuje, to co mu odpowiada najbardziej.



Nie ma czegoś takiego, to są jedynie twoje wymysły.

Zaznaczam, iż uważam ,ze jest to warte przeczytania.

Nie będzie zakładania rodzin, małżeństw, prokreacji. Ale nie oznacza to, że między osobami z rodziny nie będzie jakiejś szczególnej więzi, przyjaźni, jeśli będą w Niebie.

Moja natura ma taki problem, że chciałaby, aby wiecznej kary nie było w ogóle, zwłaszcza dla takich jak ja. A to jest wbrew dogmatyce. Bardziej niż sama możliwość wiecznej kary może mnie przerażać to, na czym ona ma polegać i jak łatwo można na nią zasłużyć. Mam kryzys religijny. Nie chcę być heretykiem zaprzeczającym istnieniu Piekła, mimo tego, że ta prawda jest bardzo niewygodna dla mojej natury. Ogólnie "nie radzę sobie w życiu", a sfera religijna jest dla mnie szczególnie problematyczna.

Jesteś zatruty koncepcją, że na zbawienie można zasłużyć i w związku z tym można je tez utracić gdy zrobi się cos nie tak, jakies głupstwo.
Prawda jest taka, że wszyscy zasługujemy na piekło, a zbawienie mamy z łaski Boga. Dopóki wierzysz jestes zbawiony. A grzeszyć bardziej, czy mniej będziesz zawsze.

Wybacz przyjacielu, ale mów za siebie. Ja wcale nie uważam, abym zasłużył na piekło.
Żadna istota i żaden czyn, jakkolwiekby nie były złe, nie dorównają tej sadystycznej, zboczonej koncepcji, jaką jest piekło!
Nie istnieje taka zbrodnia, za którą adekwatne byłoby piekło, nawet jeśliby istniało!

Coś takiego, mogła wykreować tylko ludzka, mocno zryta mentalność.


Ależ On łaskawy...
Zbawi Was, abyście nie poszli do pieca...
Jakie to wspaniałomyślne i dobre bóstwo, czapki z głów!

W poście powyżej widzę niepokorę, chociaż moja mentalność jako taka ma bardzo podobne zdanie o "tradycyjnej koncepcji piekła".

Moja natura "nie chce zaakceptować" tego, że Stwórca może stosować tak okrutne kary, niż tortury, zwłaszcza wieczne...

Dobra, a teraz wypowiedz Protestanta bo to bzdury ze sie czytac nie da i tylko smiechem w Zborach taka wypowiedz byłaby odebrana



Widze ze diabel zakloca ci mocno egzystencje juz o Ewangelii nie mowiac

Jest jeden grzech ktory nie moze byc odpuszczony. To jest grzech przeciwko Duchowi Swietemu. Żeby go popelnic musisz wiedziec dokladnie tak jak to ze zyjesz w ciele i na szyi masz glowe ze to Duch Swiety zwiastuje, a takiej pewnosci nie bedziesz mial nawet co do nadprzyrodzonych manifestacjii jakiego sa pochodzenia bez Darow rozpoznawania duchow

Nie wiem co to za herezje glosisz ale uwazam ze mowiac takie rzeczy pokazujesz ze zyjesz w sekcie i deptasz Boze slowo. Przypominam Ci historie Pawla ktory przesladowal Chrzescijan i zabijal ich, a potem byl w Kosciele Bozym i zostal Zbawiony z Laski, mial tez taka pewnosc bo przeszedl proces uswiecenia i Nowo Narodzil się. Uczynki nie zamykaja drogi do Nieba, a gloszenie ze nie chodzenie czy chodzenie do Kosciola jest grzechem smiertelnym to powaznie pokazuje.mi ze jestes czlowiekiem zwiedzionym i glosisz herezje, inna ewangelie i glupoty takie ze Chrzescijanie w 1 wieku by upadlie ze smiechu na ziemie placzac co Ty za bzdury opowiadasz.



Masz dwie kategorie zyjacych pewni Zbawienia czyli Nowo Narodzeni ktorzy nie beda odpowiadac przed Sadem Ostatecznym z Laski i sprawiedliwosci przypisanej Chrystusowi oraz Ci ktorzy beda sadzeni. Wedlug Biblii zaden czlowiek na Zbawienie nie moze sobie sam zasluzyc. Ale nie potepialbym tych osob bo beda wyjatki zapewne wedlug madrosci Bożej, na pewno male dzieci i wielu innych ludzi zostanie z niewiedzy usprawiedliwiona, niektore dzieci byly zabierane by je w swiecie np Toba kolego nie meczyc i tym praniem mozgu, Chwala Bogu i ja tak bym chcial x D

Komunia katolicka to herezja ktora neguje jedyna doskonala ofiare Chrystusa. Mozna sprawowac jej pamiatke i ma wymiar takze osobowy w zyciu czlowieka tuz przed Nowo Narodzeniem kiedy to Chrystus jest indywidualnie idacym za nas na krzyz. A Twoj stan jest chory i idziesz na oblakanie i obled to co mowisz jest nie normalne i jest herezja

Jesli chodzi o zyjacych
Jest okolo 1.2 mld Protestantow, z czego 10-30% to Nowo Narodzeni, pozatym poza Protestantyzmem jest maksymalnie tyle samo usprawiedliwionych czyli 0.2-0.5 mld ludzi moze liczyc na Zbawienie z usprawiedliwienia. Reszta Sad Ostateczny, to tak conajmniej 80% do piekla czy unicestwienia leci bez wiekszego namyslu i w pelni zasluzona to nagroda. To jest mniej wiecej taki pozytywny scenariusz w liczbach. Pismo mowi ze w czasach ostatecznych moze byc ciezko znalezc Chrystusowi gdy powroci wiare na ziemi.



To co mowisz juz Cię dyskredytuje jako Chrzescijanina, glosisz jakies nieprawdy i czynniki poza Ewangelia, do tego oszukujesz ludzi i nie wiedzac co mowisz glosisz wiec sam siebie potepiasz. Nawroc się, Pawel pisal o obledzie w czasach ostatecznych, a ten obled ma juz miejsce Ty jestes w obledzie lekkim, sa ciezsze, pieklem jest juz to co glosisz i masz w glowie. Obys sie uratowal i przestan bajki pisac tylko postap za Ewangelia o ktorej Apostolowie mowia w kazdym liscie. Uznaj się za grzesznego, pros o Łaske, o zrozumienie zebys mogl jak najszybciej ze zrozumieniem przyjac ofiare Chrystusa, to jest minimum, reszte rob nie dla Zbawienia bo czynic mozna dobrze pomimo, ale uczynki Cie nie zbawia, komunie, nawet listy Papieskie kumasz... Zbawi Cie tylko On... Chrystus zrozum zrozum to !

Owszem często postępujemy bezmyślnie wszyscy, ale gdy latami trwamy w grzechu, trwamy w piekle, a po przejściu granicy życia doczesnego idziemy do piekła zgodnie z własnym wyborem.
Pisałam już kilka razy - wiele pojęłam po przeczytaniu książki "Pierwszy dzień po śmierci", J. C da Nevas. Autor teolog, prezes portugalskiego banku centralnego, wizję sądu po śmieci oparł na wersach Biblii, dziełach Ojców Kościoła.
Polecam gorąco.....naprawdę dobra.

Ja polecam "Teraz trwa nadzieja" Hryniewicza. Może być początkiem wspaniałej przygody.

Czytałam, ale uporczywe trwanie w grzechu, wedle nauki Chrystusa, to niewybaczalny grzech p-ko Duchowi Świętemu.