Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 17:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 809 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 54  Następna strona
 Stop aborcji! 
Autor Wiadomość
Post Re: Stop aborcji!
Tredje napisał(a):
Nie zrozumialas danych w obu artykulach i rzzucilas sie na mnie, ze podaje nieprawdziwe.

Nigdzie nie stawiałam Ci zarzutu, że podajesz nieprawdziwe dane, znowu masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem . Powtórzenie kłamstwa setki razy nie sprawi, że stanie się prawdą.

Tredje napisał(a):
Wiadomo ze takie dane moga sie roznic poniewaz uwzgledniaja rozne okolicznosci - jak w tym wypadku okres 42 dni po porodzie. Co juz do pologu nie nalezy.


Wodolejstwo, zero merytoryki. Gdzie w Twoich danych można znaleźć, jaki okres i jakie dane biorą pod uwagę?

Tredje napisał(a):
Przez nieswiadomosc podalas jeszce dane
wskazzujace na wyzsza smiertelnosc niz ja. Wiec sama zalozylas jeszcze wieksze ryzyko.


Kolejne kłamstwo Tredje. Podałam z pełną świadomością dane, które wskazują na większe ryzyko. Pytałam skąd rozbieżności.

[offtop, ad personam - s33]

Tredje napisał(a):
Czy uwazam ryzyko 1:5000 za duze?
Zalezy jak na to spojrzec, zupelnie inaczej ocenia osoba ktorej sie to ryzyko kaze podjac. Z zabiegu operacyjnego mozesz zrezygnowac. Nie mozna zmusic. Wiec czemu w tym wypadku przymus?

Ja się nie pytam o prywatne zdanie, tylko o ocenę ryzyka z punktu widzenia lekarza.
Weźmy zapalenie wyrostka robaczkowego. Mówisz pacjentowi, że ryzyko jest jakie? A może nie wolno wam mówić o ryzyku i jako lekarz powiesz mu taki tekst jak wyżej cytowany?
Przypominam: chodzi o ocenę ryzyka z perspektywy medycyny.
Więc jak?


N gru 29, 2013 22:29

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Stop aborcji!
Val
w jakim stadium zapalenia?


N gru 29, 2013 22:43
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
tredje napisał(a):
Val
w jakim stadium zapalenia?

To już Ci pozostawiam do wyboru.


N gru 29, 2013 22:50

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Stop aborcji!
Widzzisz, tylko ryzyko operacji w tym wypadku podejmuje sie, zeby ratowac ta osobe. Co innego gdy kazesz podejmowac ryzyko dla kogos innego. Wlasnie to jest roznica.
Nie mam ochoty przytaczac wszelkich danych, ktore i tak beda zupelnie niezrozumiane.


N gru 29, 2013 23:04
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
@tredje, ale kto komu KAZE podejmowac ryzyka dla kogos innego?
Jakos tak natura urzadzila, ze z seksu poczynaja sie dzieci. Kazdy czlowiek moze zrezygnowac z seksu, jezeli nie chce miec dzieci. To jest naprawde najprostsze wyjscie. A jezeli ktos "kaze" kobiecie miec dziecko, to ... Krzyki o "moim" brzuchu, sa tak bezsensowne, jak obrazanie sie, ze trzeba jesc, zeby przezyc i ze trzeba oddychac powietrzem, bo akurat maialbys ochote oddychac tlenkiem wegla.

To sa skutki przekonania ludzmi, ze mozna gwalcic nature i zyc zdrowo, dobrze i ... bezpiecznie. To jest najlepsza metoda na katastrofe, kiedy po raz kolejny okaze sie, ze natura swoje prawa ma i mozna albo z nimi wspolpracowac, albo przegrac i to sromotnie.


Pn gru 30, 2013 8:26

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Stop aborcji!
Kael
powolujesz sie na prawa natury. Wiesz co to jest porod blyskawiczny? Kopytne moga urodzic bardzo szybko, w ciagu kilku sekund.. Wiec oplacalne jest blyskawiczne poronienie w wypadku zagrozenia. Matka ucieka.
U wiekszosci zwierzat mlode ktorych nie da sie wykarmic sa porzucane. U tych u ktorych to jest mozliwe - zjadane. Zeby nie marnowac zainwestowanej energii i bialka.


Pn gru 30, 2013 8:39
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
Smacznego @tredje. Jezeli uwazasz, ze tylko tak sie natura objawia...
No coz, naprawde nie wiem, po co ty ludzi leczysz. to zupelnie nienaturalne. Mam szczescie, ze do Danii sie nie wybieram.


Pn gru 30, 2013 8:48

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Stop aborcji!
Kael
widze ze ja tez musze zrezygnowac z argumentow tylko dowalac personalnie. Bo tu nikt niczego innego nie potrafi.


Pn gru 30, 2013 8:52
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
To inaczej: w ilu wypadkach matka dzis jest w stanie zagrozenia i MUSI poronic, zeby uciec?
Moze nie wiesz, ale wsrod plemion Indian amazonskich, tych, ktore praktycznie zyja jeszcze i dzis w izolacji, to tez sie zdarza, ze kobiety w ciazy doprowadzaja do poronienia, jezeli plemie musi uciekac.
Rozumiem, ze w krajach, gdzie dokonuje sie najwiecej aborcji (jak lekarz raczej powinnas wiedziec, ze kazdy zabieg chirurgiczny jest niebezpieczny, co by statystyki nie mowily), zycie jest tak niebezpieczne, ze rodzenie dzieci mogloby zdziesiatkowac populacje (kobiet - oczywiscie)? Co ja pisze? Przeciez juz dziesiatkuje! Dlatego nas ubywa, bo w Polsce ciagle jeszcze sie dzieci rodza!
@tredje, niestety twoje przekonania prezentowane na forum przekonuja mnie, ze podeprzesz sie byle czym, byle ci pasowalo do twoich teorii. Tu akurat do teorii, ze najwiekszym zagrozeniem zycia kobiety (szczegolnie w krajach wysokoroziwnietych) jest urodzenie dziecka.
A aborcja, jako zabieg nie ma zadnych negatywnych skutkow (psychologia to zapewne nie nauka?)
To jest po prostu bezsensowne. I irracjonalne.

Szczegolnie, ze zakladajac, ze wszystkie kobiety jednoczesnie w te bzdure uwierza i zaczna usuwac dzieci, to skutki NAPRAWDE negatywne, dla tych kobiet pojawia sie najdalej wtedy, kiedy wejda w wiek emerytalny i juz NIC nie beda mogly zmienic. Ale nad tym nie warto sie zastanawiac? Ze do kazdego zycia od poczatku jest przypisane ryzyko, takze wlasnej smierci i ze sensowne zycie nie polega na unikaniu smierci jako takiej. Bo tej sie uniknac nie da.
A na czym? Na to pytanie nalezaloby najpierw odpowiedziec.


Pn gru 30, 2013 9:06

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: Stop aborcji!
Kael napisał(a):
@tredje, ale kto komu KAZE podejmowac ryzyka dla kogos innego?
Jakos tak natura urzadzila, ze z seksu poczynaja sie dzieci. Kazdy czlowiek moze zrezygnowac z seksu, jezeli nie chce miec dzieci. To jest naprawde najprostsze wyjscie. A jezeli ktos "kaze" kobiecie miec dziecko, to ... Krzyki o "moim" brzuchu, sa tak bezsensowne, jak obrazanie sie, ze trzeba jesc, zeby przezyc i ze trzeba oddychac powietrzem, bo akurat maialbys ochote oddychac tlenkiem wegla.

To sa skutki przekonania ludzmi, ze mozna gwalcic nature i zyc zdrowo, dobrze i ... bezpiecznie. To jest najlepsza metoda na katastrofe, kiedy po raz kolejny okaze sie, ze natura swoje prawa ma i mozna albo z nimi wspolpracowac, albo przegrac i to sromotnie.


Brawo bardzo mądra wypowiedź
Ludzie najpierw idą do łóżka a potem są zdziwieni i zrozpaczeni, że poczęło się dziecko. Jakiś absurd!!
A brzuch to nie dziecko. Brzuch-owszem jest własnością kobiety ale nie to co jest w brzuchu. Bo nikt nie jest niczyją własnością. Nawet nasze dzieci


Pn gru 30, 2013 9:58
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
Breta napisał(a):
Teoretycznie tak, jednak w praktyce masz na to niemal zerowe szanse. Studia medyczne, staż potem specjalizacja to nie pikuś i jeśli ktoś ma dwie specjalizacje to raczej łączą się one ze sobą. Dwa - praca lekarza to też nie pikuś, wymaga ciągłego trzymania ręki na pulsie i dokształcania się, pochłania masę czasu. Bycie chirurgiem też zwykle pociąga za sobą specjalizację w tej dziedzinie. Jak ktoś jest ginem i np. chirurgiem naczyniowym i jeszcze wg Ciebie będzie pracował zarówno jako gin jak i naczyniowy i to w szpitalu to chyba mówimy o jakiś nadczłowieku z 48godzinną dobą:) Jeśli już tak by się stało, to na pewno znałbyś wszystkie specjalizacje i dorobek lekarza, bo nie byłoby to żadną tajemnicą.

Jednak wcale to nie rozwiewa moich wątpliwości. Taka możliwość jest i lekarz robiący aborcję, biorący udział w invitro może mieć też inne kwalifikacje, a dzisiaj wszechstronne wykształcenie nie ograniczone do jednej specjalności wcale nie jest taką rzadkością. A to że jestem facetem i tylko dlatego nie trafię na ginekologa seryjnego mordercę z tylko taką specjalnością nic nie zmienia. Miałbym żonę, dziecko i wolałbym żeby seryjni mordercy trzymali się od nas z daleka, a z żoną chciałbym wiedzieć który jest seryjnym mordercą, wiedzieć to o nim, i chodzić do takich którzy nie zabijają życia.

Problem jest też szerszy o eutanazję. O ile u nas tego nie ma jeszcze, to na zachodzie jest. A z antykatolicką PO eutanazja to też kwestia czasu. I tu tak samo z tymi mordercami w białych fartuszkach nie chce mieć nic do czynienia. Gdybym trafił do szpitala Ci wszyscy mordercy niech się trzymają od mnie z daleka, chcę o nich to wiedzieć, bo są mordercami i nie chcę żeby tacy mnie leczyli. Tak samo gdybym miał żonę i w drodze dziecko, chciałbym wiedzieć który jest mordercą by ich unikać i wybrać takiego lekarza który nie jest mordercą.
Breta napisał(a):
Jeśli już tak by się stało, to na pewno znałbyś wszystkie specjalizacje i dorobek lekarza, bo nie byłoby to żadną tajemnicą.

Tak ?? Jako pacjent lub idąc z żoną do lekarza wiedziałbym czy dany lekarz morduje dzieci w aborcji, invitro i poznałbym w tym jego dorobek ile ma na koncie zamordowanych dzieci ?? Bo o tym właśnie pisałem i to chciałbym wiedzieć, a w razie czego zażądać prawdziwego lekarza nie mordercę, i takich unikać. To samo będzie się tyczyło eutanazji, morderców zabijających staruszków a już i dzieci.
Breta napisał(a):
Odn. twoich wyjasnień - podejrzewam, że rozumiem, co chcesz powiedzieć (choć jak wspominałam ,mamy rozbieżne poglądy), jednak bardzo bym chciała (jesli to mozliwe) poznać odpowiedź na tamto konkretne pytanie - czy Ty, Quas, który chciałbyś dobierać sobie lekarzy wg kryteriów własnych, chciałbyś być leczony przez tych lekarzy, którzy "opiekowali się" panią Lamczak? Wystarczy mi odpowiedź tak/nie. I nie chodzi mi tu o sytuacje ekstremalne jak wypadek/ostry dyżur tylko "idzie quas do lekarza specjalisty" i przyjmijmy na ten moment, że to akurat taki specjalista jaki odpowiada Twoim dolegliwościom.

Już tu się wypowiadałem o przypadku kiedy ciąża skutkuje śmiercią kobiety. Jest to jedyny marginalny przypadek gdzie aborcja jest możliwa, reszta to morderstwa. Tutaj ratuje się życie kobiecie i może być taka że ona woli żyć sama niż aby żyło dziecko. Trudny, wyjątkowy i marginalny przypadek.
I tak jak nie powiem że lekarz stosujący się do wyboru kobiety i stający przed tym trudnym zadaniem, poświęcenia życia dziecka aby uratować życie kobiecie....jest mordercą bo jednak ratuje życie, tak i nie powiem o tym drugim lekarzu który ratuje życie dziecka.

Nie czytałem szczegółowo przypadku o który mnie pytasz, ale jeżeli pytasz o lekarza który ze względu na najważniejsze wartości nie udzelił aborcji i kobieta zginęła, to w samej jego decyzji nie ma nic złego. Ma takie prawo i jeżli zrobił to w zgodzie z ważnymi wartościami to bardzo dobrze. Biorąc pod uwagę taką kolej rzeczy nie mam nic do tego lekarza i dobrze zrobił. Ale może problem był gdzie indziej. Lekarz odmawia, niech zrobi to inny i tak powinno być. Jeżeli nie wyznaczył innego to zrobił zle. Zresztą chyba ciąża nie jest badana jednorazowo i nie było takiej sytuacji że kobieta przychodzi pierwszy raz do lekarza i od ręki jest diagnoza, pani umrze jeżeli urodzi, szybko na stół musimy już usówać ciąże. I tu może jest inny problem, jeżeli było wcześniej wiadomo że ciąża jest poważnym zagrożeniem dla życia i aborcja jest ratunkiem, to powinien się tą kobietą zajmować lekarz który z aborcją nie będzie miał problemów. Jakiś błąd w organizacji, systemie.
Breta napisał(a):
System o którym wspominasz (niech kobieta dostanie lekarza) funkcjonuje i obowiazkiem lekarza z własnymi wyrzutami sumienia jest wskazanie lekarza, który zabieg przeprowadzi, jesli jest to uzasadnione. W praktyce wygląda to tak, że lekarze "z tzw. sumieniem" dokonują różnych wykrętów i machlojek, by tego obowiązku nie dopełnić, co i nierzadko rozszerza się i na badania diagnostyczne (prenatalne), "bo jak się dowie, to będzie chciała usunąć zgodnie z przysługujacym jej prawem". Za takie oszukańcze praktyki płacą potem nie owi "sprytni" (czy też sprytnie kryci) lekarze, a podatnicy, jak np. w przypadku strasburskiego wyroku na korzyść pani Tysiąc.

To działa w obie strony. Lekarze sugerują, podpowiadają aborcję mimo że ciąża nie jest zagrożeniem życia kobiety. Lekarze bez tzw. sumienia sugerują mordowanie dzieci, nawet bez takiej konieczności. Za takie praktyki są mordowane dzieci, i płacą nie tylko podatnicy, ale ceną jest życie ludzkie, najważniejsza wartość.


Pn gru 30, 2013 13:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Ja jako pacjentka ginekologa chciałabym wiedzieć czy dany lekarz jest fundamentalistą katolickim czy nie, bo gdyby był, to miałabym obawy że nie przepisze mi spirali czy tabletek anty.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn gru 30, 2013 13:08
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
Jajko napisał(a):
Ja jako pacjentka ginekologa chciałabym wiedzieć czy dany lekarz jest fundamentalistą katolickim czy nie, bo gdyby był, to miałabym obawy że nie przepisze mi spirali czy tabletek anty.

Płeć zmieniłeś? :o ....genderysto :D


Pn gru 30, 2013 13:22
Post Re: Stop aborcji!
Jajko napisał(a):
Ja jako pacjentka ginekologa chciałabym wiedzieć czy dany lekarz jest fundamentalistą katolickim czy nie, bo gdyby był, to miałabym obawy że nie przepisze mi spirali czy tabletek anty.

Odkąd zaczęłam pytać o to przy rejestracji, najpierw byłam "dziwna", ale jakoś panie z rejestracji wyrażały pełne zrozumienie i nawet dzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami z konkretnymi lekarzami. Zapisując się na wizytę mówię, że oczekuję pełni informacji i antykoncepcji dostosowanej do moich potrzeb i mojego swiatopogladu, łącznie z awaryjną, a nie do wyznania lekarza, dodaję przy tym, że oczywiście rozumiem, że tak powinno być i winien być to obowiązek lekarza, ale ponieważ znam polskie realia, chciałabym uniknąć przykrej wizyty ;)


Pn gru 30, 2013 13:23
Post Re: Stop aborcji!
quas napisał(a):
Taka możliwość jest i lekarz robiący aborcję, biorący udział w invitro może mieć też inne kwalifikacje, a dzisiaj wszechstronne wykształcenie nie ograniczone do jednej specjalności wcale nie jest taką rzadkością.

Quas z całym szacunkiem, ale ile Ty masz lat?:) Może idź na medycynę, potem staż, rób dwie specjalizacje, rób w ich obrębie na dwa fronty, a potem powiedz, czy ukrywasz, że masz dwie różne specjalizacje i jeszcze pewnie pracujesz w przychodni jako skromny lekarz rodzinny. I jeszcze masz życie rodzinne:) Wyszukujesz sobie jakieś mało prawdopodobne abstrakcje i panikujesz, zamiast sobie przeanalizować zdroworozsądkowo. Warto dodać jeszcze kontekst społeczny i finansowy.

quas napisał(a):
Tak samo gdybym miał żonę i w drodze dziecko, chciałbym wiedzieć który jest mordercą by ich unikać i wybrać takiego lekarza który nie jest mordercą.


Ale nie masz:) i cały czas była mowa o Tobie. Wcześniej pisałeś tylko o sobie, teraz już mamy żonę (której nie ma) i dziecko w drodze (którego nie ma). Będziesz zonie gina wybierał? Tylko do prowadzenia ciąży czy do innych wizyt też? Twoja żona (ewentualna) będzie dorosłą osobą i sama sobie wybierze lekarza, obojętnie jakiej specjalności, wtedy albo sie wasze wybory zgodzą albo nie. Jeśli chodzi o gabinety ginekologiczne to kobiety chadzają do takowych nie tylko gdy są w ciąży, ale również profilaktycznie, z infekcjami, z nieprawidłową florą bakteryjną, z nietypowym układem narządów wewnętrznych, żeby się przebadać na okazje różne, żeby rozwiać wątpliwości, żeby sie przygotować do ciąży i wypytać na co należy zwrócić uwagę (np. na stan uzębienia, na inne dolegliwości), żeby się skonsultować w kwestii przebiegu menstruacji (mało, dużo, boli, ściska:) ), żeby skonsultować metody antykoncepcyjne itd. Niektóre kobiety mają to nieszczęście, że mają tendencje do częstych infekcji (czasem są to po prostu nieleczone a bezobjawowe zakażenia partnerów, stąd nawroty), więc i czesto gina odwiedzają. Być może piszę za szczegółowo, ale mam wrazenie, że tych kwestii w ogóle nie przyjmujesz do wiadomości. Okazji, by zorientować się w światopoglądzie lekarza jest masa i - może Cię zaskoczę - większość kobiet lubi rodzaj komforu, jaki daje stały lekarz/lekarka, a i jest to lepsze dla pacjentek, gdyż wtedy leczenie jest ciągłe. Zapewniam Cię, że jeśli zwiążesz się z jakąś kobietą to o wyborze gina winna decydować ona i ty tu nie masz za dużo do gadania, ufaj kobietom :) Tak samo jeśli chodzi o prowadzenie ciąży to żadko jest to lekarz na chybił trafił, kobiety wymieniają między sobą informacje a i dzięki Internetowi można sobie dobrać takiego gina jaki się komu podoba, a także lekarzy innych specjalności.


quas napisał(a):
Problem jest też szerszy o eutanazję. O ile u nas tego nie ma jeszcze, to na zachodzie jest.

W Polsce eutanazja nie jest legalna, co najwyżej można zarządać - jako pacjent - zaprzestania uporczywej terapii czy kolejnej reanimacji. Ale Ty już panikujesz, że podstępem będzie Cię leczył "morderca staruszków". Panikarz jak wyżej:) Przestań wymyślać jakies ekstrema a może myśl o sytuacji tu i teraz:) Jak będzie prawodawstwo w zakresie eutanazji to się zaczniesz zastanawiać i pewnie nie sam.

quas napisał(a):
Jako pacjent lub idąc z żoną do lekarza wiedziałbym czy dany lekarz morduje dzieci w aborcji, invitro i poznałbym w tym jego dorobek ile ma na koncie zamordowanych dzieci


Juz pisałam, ale to ty chcesz sobie chodzić z żoną do ginekologa za każdym razem? Za rączkę trzymać czy pomagać w pobieraniu próbek do cytologii? Zapewniam Cie, że Twoja żona in spe sobie poradzi i według swoich potrzeb dobierze sobie ginekologa. Być może Cię zaprosi na usg, albo na rozmowę by ustalić metody antykoncepcji (piszę też o npr). Od reszty się odpiórkuj:)
Ty jako pacjent trafić do ginekologa to masz małe szanse trafić, i jak ktoś już się kształci w tym kierunku to nie po to, by doradzać w przychodni w zakresie grypy. Jak ktoś zajmuje się zapłodnieniem pozaustrojowym to zwykle też nie robi z siebie doktora Judyma po godzinach i nie przyjmuje w przychodniach. Zaś lekarze o szerokich specjalizacjach, zwykle mają na koncie już i tytuły naukowe, przypadkiem się na nich też nie trafia.

quas napisał(a):
I tak jak nie powiem że lekarz stosujący się do wyboru kobiety i stający przed tym trudnym zadaniem, poświęcenia życia dziecka aby uratować życie kobiecie....jest mordercą bo jednak ratuje życie, tak i nie powiem o tym drugim lekarzu który ratuje życie dziecka.


a w innym poście pisałeś

quas napisał(a):
Nie dostała takiego lekarza który morduje dzieci i światopogląd, sumienie mu na to pozwalają.


Tu nie chodzi o to, że pani Lamczak zmarła, bo płód zagrażał jej życiu i to była krótka piłka.

Tu masz opisaną historię pani Lamczak i jej śmierci w bólach. Płód też - jakaż niespodzianka - żyć poza organizmem pani Lamczak nie dał rady, a wręcz obumarł wcześniej.
Specjalnie zapytałam o tych lekarzy, bo w tej historii nie chodzi wcale już o to czy aborcja powinna być czy nie, a o całokształt, o traktowanie pacjentki i jej depersonalizację na rzecz płodu, który notabene też w super stanie nie był (czego dokładnie nie można było stwierdzić, bo i do pełnej diagnostyki nikt się nie rwał, mogę podejrzewać, że i tu "sumienie" było na chodzie, bo mogłoby się okazać, że choroba pani Lamczak mocno odbiła się i na tym płodzie, a wtedy nie bardzo moznaby ją szantażować wizją "ratowania życia dziecka"), dopiero obumarły usunięto przez cesarskie cięcie.

http://www.federa.org.pl/?option=com_co ... :podrzedne

Twoje tłumaczenia sytuacji i Twoj punkt widzenia zrozumiałam za pierwszym razem. Mi chodzi o to, czy lekarze, którzy w szpitalu (i poza) zajmowali się tak "z sumieniem" panią Lamczak wzbudzają Twoje zaufanie, spełniają Twoje warunki wyboru lekarza, czuł byś się usatysfakcjonowany ich opieką. Jak już wspomniałeś, że chciałbyś się ożenić, to czy byłbyś zadowolony, gdyby Twoja żona z takimi komplikacjami w ciąży była w te sposób leczona i proponowano jej Apap na ból, który uniemożliwia funkcjonowanie. Nie chodzi mi o to kogo nazywasz mordercą, a kogo nie.

Przykład pani Lamczak jest tragiczny, ale i symptomatyczny. Rozumiem, że nie stykasz się często z ginekologami, ani nie bywasz na oddziałach ginekologiczno-połozniczych, ale niestety mamy w Polsce pewien problem, który dotyczy mentalności wielu pracowników takich przybytków, która rykoszetem trafia w prolajfoy światek. Takie skupienie na ciąży, na ratowaniu, na porodach często powoduje, iż kobieta zupełnie... przeszkadza. Porozmawiaj z kobietami z Twojego otoczenia. Częściej można się dowiedzieć do jakich szpitali trzeba się dobijać, bo i tam opieka jest ok i racjonalna i rodzi się po ludzku, albo gdzie należy wnieść jakie opłaty (oficjalne, nie mówię o łapówkach). Bo milcząco kobiety już zaakceptowały, że w reszcie jest to "nie po ludzku". I kobiety naprawdę się boją, że w sytuacji w której będą "pod bramką" lekarz X będzie do końca pochylał się nad macicą, najwyżej się akt zgodu wypisze. Być może obraża to lekarzy, zwłaszcza tych sensownych, ale taki strach w kobietach w Polsce jest gigantyczny. Co czasem przekłada się i na aborcje, bo kobiety wolą w podziemiu dokonać aborcji niż grac w matkę-ruletkę, a pełni informacji, opieki, troski im poskąpiono. Kobieta, która usłyszy, że może jest ryzyko jakiś problemów, ale skierowania na prenatalne nie będzie, bo sumienie nie pozwala, aborcji nie, bo sumienie, wskazania innego lekarza nie bo sumienie, czuje się pozostawiona sama sobie (i tak jest), więc proawdopodobieństwo, że zdecyduje się na aborcję jest o wiele większe niż jakby miała dobrą opiekę lekarską, pełnię informacji, diagnostykę (a badania prenatalne umożliwiają już bardzo wczesne leczenie, co może sprawic, że dziecko np. kalekie po urodzeniu nie bedzie) i czułaby, że jest pacjentką, którą ktoś się opiekuje, a nie wadliwym inkubatorem "zobaczymy ile wytrzyma". To jest rzeczywistość.
Mi jest bardzo przykro, że tak jest, bo znam świetnych lekarzy i to na nich mocno rzutuje.


Pn gru 30, 2013 15:34
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 809 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 54  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL