Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Cytuj: I widzisz - takie wezwanie ma sens, bo faktycznie odnosi się do konkretnego aspektu. Natomiast częstochowskość żadnym aspektem Maryi nie jest, a jedynie przywołaniem obrazu, który jest powszechnie - jakimi by się wymyślnymi sposobami katolicy się do tego nie wykręcali - czczony. Podobnie jak jest wiele form i nazw krzyża, a wszystkie obrazują ten jedyny z Golgoty, na którym zamordowano Jezusa.
|
Cz mar 20, 2014 9:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
JedenPost napisał(a): Czyli w każdym przypadku kwestia sprowadza się do kultu obrazu, nadto wspominasz (w wypadku "Matki Boskiej Licheńskiej") o jakiejś dziwnej herezji na temat cierpienia w Niebie. O, widze, ze ze specjalsita od Nieba ma do czynienia. No to jak ci sie podoba slowo "wspolczucie"? Tez w niebie nie wolno wspolczuc? JedenPost napisał(a): Cytuj: Matki Boskiej Nieustajacej Pomocy przypomina, ze Maryja jest zawsze gotowa przyjsc nam z pomoca. itd itd I widzisz - takie wezwanie ma sens, bo faktycznie odnosi się do konkretnego aspektu. Natomiast częstochowskość żadnym aspektem Maryi nie jest, a jedynie przywołaniem obrazu, który jest powszechnie - jakimi by się wymyślnymi sposobami katolicy się do tego nie wykręcali - czczony. Rozumiem, ze ty nie masz w gronie znajomych slowek-kluczy, ktorymi sie poslugujecie jak kodem i pod tym slowkiem podpiete jest zbior znaczen? Szkoda mi ciebie....
|
Cz mar 20, 2014 10:59 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3116
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie! Matko naszego Zbawiciela pomóż nam w naszej drodze przez życie. Spaw, abyśmy chciali i potrafili zrozumieć Twoją miłość. Oświeć nas, abyśmy potrafili przekazać treść naszej wiary. TY nas rozumiesz. Wiesz, że nie czcimy obrazów Twoich lecz Ciebie samą malowaną na różne sposoby. Przez artystów i pacykarzy. Matko Boska Światowa. Wzywamy Cię z każdego zakątka świata. Bo jesteś z Nami wszędzie. Jesteś częstochowska, ostrobramska, warszawska, pacławska, świętolipska ... A Twych przydomków nie sposób wyliczyć, tak ich wiele, jake wiel naszej wdzięczności za wszelkie łaski otrzymywane za Twoim wstawiennictwem.
|
Cz mar 20, 2014 12:52 |
|
|
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Ale daleko odeszliśmy od zasadniczego tematu... Ja nadal uważam, że w historii zbawienia czas Jezusa Chrystusa jest czasem ostatecznym. Bóg z wielkiej miłości do człowieka (człowieka po grzechu pierworodnym skażonego złem, skłonnego do zła), posłał Swego Syna na Ziemię do wypełnienia pewnej misji. Jakiej? Na to pytanie daje odpowiedź kerygmat, który winien być częściej głoszony najpierw tym, którzy przyjęli chrzest jako niemowlęta...później przez chrześcijan głoszony poganom. I innych czasów już nie będzie. Zapowiadanie tzw. "raju na Ziemi" jest utopią. Wielu tego już doświadczyło - bo co zapowiadał nazizm, komunizm a teraz co zapowiada kolejna utopijna ideologia określana słowem "gender". W Sejmie RP posłowie coś o tej nowości chcieli się dowiedzieć i zaprosili człowieka mającego zdrowy pogląd na te sprawy. Warto posłuchać: http://www.radiomaryja.pl/informacje/w- ... ii-gender/Przyjęcie kerygmatu i życie w/g prawa Bożego, to sposób na życie w czasach ostatecznych, które już trwają od narodzenia się Jezusa. Innych czasów już nie będzie! Jest to czas dany człowiekowi na dziś przez Stwórcę a ludzkie prognozy są tylko ludzkim wymysłem przemijającym w zależności od tego jaka grupa ludzi mocniej będzie krzyczeć!
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Cz kwi 03, 2014 12:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
zsoborniki napisał(a): Ale daleko odeszliśmy od zasadniczego tematu...
Ja nadal uważam, że w historii zbawienia czas Jezusa Chrystusa jest czasem ostatecznym. Bóg z wielkiej miłości do człowieka (człowieka po grzechu pierworodnym skażonego złem, skłonnego do zła), posłał Swego Syna na Ziemię do wypełnienia pewnej misji. Jakiej? Na to pytanie daje odpowiedź kerygmat, który winien być częściej głoszony najpierw tym, którzy przyjęli chrzest jako niemowlęta...później przez chrześcijan głoszony poganom.
I innych czasów już nie będzie. Zapowiadanie tzw. "raju na Ziemi" jest utopią. Wielu tego już doświadczyło - bo co zapowiadał nazizm, komunizm a teraz co zapowiada kolejna utopijna ideologia określana słowem "gender". W Sejmie RP posłowie coś o tej nowości chcieli się dowiedzieć i zaprosili człowieka mającego zdrowy pogląd na te sprawy. Warto posłuchać: Przeciwnie, będą inne czasy, będzie ,,raj na ziemi''. Teraz rządzi światem szatan, ale zostanie wypędzony w ostatecznej bitwie, będzie to największa bitwa dobra ze złem właśnie na końcu czasów, aż Pan obejmie tron. Nie będzie szatana, zła, cierpienia, chorób....- będzie raj z którego zostaliśmy wygnani, a który nas oczekuje i który cały czas jest naszym dziedzictwem. Tak więc zaprzeczasz tu prawdzie. Poza tym raczej większość piszac o czasach ostatecznych ma na myśli nie 2000 lat a wydarzenia które będą miały miejsce właśnie na końcu czasów, kiedy będzie miała mijsce największa bitwa dobra ze złem, wydarzenia które rozegrają się tuż przed wypędzeniem szatana z ziemi. Podważasz drugą misję Jezusa, bo tak jak było pierwsze przyjście Pana, tak właśnie na końcu czasów, które będą przejściem do nowego początku, będzie drugie przyjście Pana tym razem w chwale. zsoborniki napisał(a): Przyjęcie kerygmatu i życie w/g prawa Bożego, to sposób na życie w czasach ostatecznych, które już trwają od narodzenia się Jezusa. Innych czasów już nie będzie! Jest to czas dany człowiekowi na dziś przez Stwórcę a ludzkie prognozy są tylko ludzkim wymysłem przemijającym w zależności od tego jaka grupa ludzi mocniej będzie krzyczeć! Zapominasz o antychryście który zwiedzie wielu, nawet kapłanów, aż poda się za Chrystusa. Także Kościół Jezusa zostanie ukrzyżowany, bo taka jest jego droga w czasach ostatecznych, tak jak i Jezus został ukrzyżowany. Także świat będzie tonął w grzechu na końcu jak nigdy wcześniej, bo będzie to największe panowanie szatana w historii. w tych czasach światło Boga będzie najsłabiej świeciło, świat będzie tonął w grzechu, odstępstwie, pogaństwie, szatan poda się za samego Chrystusa, a prawdziwa wiara będzie tępiona jak nigdy. Tak więc mówienie że wystarczy kerygmat, życie według prawa to trochę czcze gadanie, bo w tych czasach zachowanie tego będzie wymagało największego poświęcenia, wielkiej odwagi, siły, łaski, będzie to związane z ukrzyżowaniem Kościoła, prześladowaniami....
|
Cz kwi 03, 2014 17:46 |
|
|
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
quas napisał(a): Tak więc mówienie że wystarczy kerygmat, życie według prawa to trochę czcze gadanie, bo w tych czasach zachowanie tego będzie wymagało największego poświęcenia, wielkiej odwagi, siły, łaski, będzie to związane z ukrzyżowaniem Kościoła, prześladowaniami.... A skąd weźmiesz wielką odwagę, siły... Właśnie od Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego, gdyż On zmartwychwstając daje każdemu, kto w Niego wierzy Ducha Świętego, Ducha Jezusa Chrystusa aby każdy, kto uwierzy, miał życie wieczne. Dlatego chrześcijanin wierzy, że innych czasów nie będzie. To Bóg z wielkiej miłości zesłał Swego Syna właśnie na ten czas ostateczny i pokonał Szatana właśnie poprzez Swoją śmierć i Swoje zmartwychwstanie. Wszystko, co dzisiaj się dzieje jest opisane w Apokalipsie św. Jana i dlatego twierdzę, że żyjemy w czasach ostatecznych czekając na ponowne przyjście (na paruzję) Syna Człowieczego w chwale przy końcu właśnie tych czasów.
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Pt kwi 04, 2014 15:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
zsoborniki napisał(a): Dlatego chrześcijanin wierzy, że innych czasów nie będzie. To Bóg z wielkiej miłości zesłał Swego Syna właśnie na ten czas ostateczny i pokonał Szatana właśnie poprzez Swoją śmierć i Swoje zmartwychwstanie. Wszystko, co dzisiaj się dzieje jest opisane w Apokalipsie św. Jana i dlatego twierdzę, że żyjemy w czasach ostatecznych czekając na ponowne przyjście (na paruzję) Syna Człowieczego w chwale przy końcu właśnie tych czasów. Piszesz wykluczjące się sprzeczności. Chrześcijanin wierzy że będą inne czasy i tak będzie. Ty temu zaprzeczasz po czym piszesz o paruzji i zaznaczasz że będzie ona przy końcu czasów, a przed chwilą pisałeś że innych czasów nię będzie więc i końca nię będzie. Chaos i wykluczjące się sprzeczności. Na końcu Jezus przyjdzie w chwale i to będzie właśnie nowy początek, ''nowe czasy''. Nie będzie zła, grzechu, cierpienia, chorób, śmierci....
|
So kwi 05, 2014 11:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
quas napisał(a): Piszesz wykluczjące się sprzeczności. Chrześcijanin wierzy że będą inne czasy i tak będzie. Ty temu zaprzeczasz po czym piszesz o paruzji i zaznaczasz że będzie ona przy końcu czasów, a przed chwilą pisałeś że innych czasów nię będzie więc i końca nię będzie. Chaos i wykluczjące się sprzeczności. Tylko dla tych, którzy z nienawiści do świata zafiksowali się na wielkiej wojnie pod koniec czasów, która wymiecie wszystko. Tyle że o wiele bardziej prawdopodobna jest wcześniejsza śmierć człowieka: moja, twoja i wielu wielu innych. Dla tych wszystkich, którzy wcześniej umrą, Apokalipsa też jest ważna, jako opis relacji człowieka do Boga w czasach ostatecznych. Te zaś przychodzą na każdego, bo każdy jest powołany do tego, aby dać świadectwo przed światem o sensie bycia chrześcijaninem. Wszyscy dookoła będą wówczas patrzeć, jak też ktoś taki sobie radzi. Czy rzeczywiście jest chrześcijaninem, czy też tylko udawał. Taki experimentum crucis po którym albo umrzesz dla Chrystusa [1], albo będziesz żył z gorzką świadomością, że wyparłeś się Boga. Co zaś do zmian, to istotnie, każdy chrześcijanin w to wierzy, że zachodzą (bo to przecież widać) i że są lepsze, bo w przyszłości zostaniemy zbawieni i każdy krok, każda godzina nas do tego zbliża. Nie oznacza to jednak zbliżania się ogólnego Armagedonu, tylko naszej osobistej paruzji, przyjścia Chrystusa do nas w naszej śmierci i zmartwychwstaniu do życia razem z Nim. Tak więc, na tej ziemi, innych czasów nie będzie, a przynajmniej nie ma co ich oczekiwać, skoro ewentualne ich przybycie ma być zasłonięte do wypełnienia. Wszystkie zaś zapowiadające znaki są czymś na podobieństwo tęczy. Ponoć u podnóża tęczy jest zakopany garniec ze złotem. Skoroś taki pewien, że znaki owe znaczą to, co ci się wydaje, idź przed siebie i szukaj podnóża tęczy. Może będziesz bogaty. Jednak moim zdaniem, zmarnujesz życie. _____________ - To niekoniecznie będzie śmierć cielesna. To może być śmierć cywilna, utrata przywilejów, powszechna śmieszność, upadek finansowy itp.
|
So kwi 05, 2014 21:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Cawilian napisał(a): Tylko dla tych, którzy z nienawiści do świata zafiksowali się na wielkiej wojnie pod koniec czasów, która wymiecie wszystko. Możesz uzasadnić jaki związek ma nienawiść do świata z ostateczną bitwą Boga z szatanem która jest zapowiedziana i opisana. Rozumiem że do mnie te zarzuty kierujesz, na jakiej podstawie bo są nieprawdą. Zarzucasz nienawiść a często jest tak, że dotyczy ona tego co chciałby bezpodstawnie wytykać ją innym. Ludzie umierają od wieków, ale nie ma to nic wspólnego ostateczną walką Boga z szatanem o której pisałem. Tak samo wydarzenia opisane w Apokalipsie nie dotyczą tego że ludzie od wieków umierają, tylko są to rzeczy które wydarzą się na końcu czasów, kiedy będzie żyło ostatnie pokolenie na wygnaniu. Tym ostatnim pokoleniem są ludzie żyjący obecnie na ziemi.
|
So kwi 05, 2014 23:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Gdzie tam. Przecież ludzie będą "jako aniołowie". Więc będą się wypróżniali jak i ptaki niebieski to czynią.
@quas: Chodzi o to, że ostateczna walka Boga z szatanem jest tak odległa w czasie (bądź przyjdzie całkiem niespodziewanie), że skupianie się na niej jest całkiem absurdalne. Dlatego ważna jest ta sama walka, która toczy się w sercu wiernego.
|
N kwi 06, 2014 4:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Cawilian napisał(a): Gdzie tam. Przecież ludzie będą "jako aniołowie". Więc będą się wypróżniali jak i ptaki niebieski to czynią.
@quas: Chodzi o to, że ostateczna walka Boga z szatanem jest tak odległa w czasie (bądź przyjdzie całkiem niespodziewanie), że skupianie się na niej jest całkiem absurdalne. Dlatego ważna jest ta sama walka, która toczy się w sercu wiernego. To jest dokładnie tak samo jak było przy pierwszym przyjściu Jezusa. Jezus jako Syn Boga - to było coś tak absurdalnego dla tamtego pokolenia że Go odrzucili i ukrzyżowali. Tak samo jest z pokoleniem obecnie żyjącym na ziemi które jest ostatnim pokoleniem na wygnaniu przed drugim przyjściem Pana. Nie do przyjęcia jest że Jezus powróci jak obiecał właśnie za tego pokolenia, wolą mówić, to nie możliwe, to jest tak bardzo odległe w czasie i absurdalne, kiedyś w odległej przyszłości ale nie za naszego pokolenia, to nie możliwe. Nasze pokolenie niczym nie różni się od tego które ukrzyżowało Jezusa, bo i za naszego Jezus zostanie ponownie ukrzyżowany jak i jego Kościół który jest już prowadzony do rozkładu od środka, jest biczowany i wchodzi w ostatnią fazę ukrzyżowania za naszego, ostatniego pokolenia. Ta ostateczna walka Boga z szatanem za ostatniego pokolenia na wygnaniu, za naszego pokolenia...skupianie się na niej nie jest absurdalne bo jesteśmy do niej powołani, ale nie każdy to powołanie przyjmie. Bóg w tej walce nie działa sam, tak jak i Jezus nie działał sam za pierwszym przyjściem, tak jest i teraz przed drugim przyjściem Jezusa. Ta walka toczy się o dusze ludzi kiedy szatan panuje nad światem jak nigdy w historii, takie jest jego panowanie w czasie ostatecznym aż poda się za samego Chrystusa. W tej obecnej walce szatan chce jak najwięcej dusz porwać do piekła i działa teraz najintensywniej bo wie że ma już mało czasu na zdobywanie jak największej liczby dusz. Tak jak szatan ma swoją armię która mu służy w zdobywaniu dusz, rozprzestrzenianiu grzechu i zła, tak i Bóg w tym czasie ostatecznym powołuje swoją armię, która Bogu będzie służyła aby ratować dusze, bo większość poszła by na zatracenie kiedy grzech obecnie zapanował nad światem, ciemność spowija ziemię, a światło Boga słabnie jak nigdy. Naszym orężem w tej ostatecznej walce o dusze jest modlitwa, służba Bogu i głoszenie prawdy kiedy kłamstwo panuje w świecie i wdziera się do Kościoła przed jego ukrzyżowaniem. Modlitwa za dusze innych ludzi. Tak więc nie jest to absurdalne.
|
N kwi 06, 2014 12:29 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
quas napisał(a): Możesz uzasadnić jaki związek ma nienawiść do świata z ostateczną bitwą Boga z szatanem która jest zapowiedziana i opisana. Niniejszym uzasadniam amatorską diagnozą: quas nienawidzi świata tak bardzo, żywi dla ludzi i poglądów z którymi się nie zgadza taką odrazę, że nie wyobraża sobie, by to wszystko co mu się nie podoba nie zostało rychło i ostatecznie zniszczone.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N kwi 06, 2014 14:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
JedenPost napisał(a): Niniejszym uzasadniam amatorską diagnozą: quas nienawidzi świata tak bardzo, żywi dla ludzi i poglądów z którymi się nie zgadza taką odrazę, że nie wyobraża sobie, by to wszystko co mu się nie podoba nie zostało rychło i ostatecznie zniszczone. A może po prostu nienawidzisz quasa lub wzbierają w Tobie złe emocje i dlatego swój stan chcesz przypisać mi, nie mając odwagi wyrzucić z siebie swoich negatywnych emocji. Nienawiść mi nie towarzyszy, ale skoro Ty o niej piszesz to pewnie swój stan emocjonalny zwalasz na innych. Prawda zawsze wzbudzała złe emocje, Jezus który mówił prawdę był oskarżany o kłamstwa, a faryzeusze swoje złe emocje, to co w nich siedziało chcieli przypisywać Jezusowi który mówił tylko prawdę. Tak więc to nie dziwi i jest znane od dawna.
|
N kwi 06, 2014 15:35 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
quas napisał(a): A może po prostu nienawidzisz quasa lub wzbierają w Tobie złe emocje i dlatego swój stan chcesz przypisać mi, nie mając odwagi wyrzucić z siebie swoich negatywnych emocji. Cóż, tu na forum mamy tylko swoje posty - rzuć w wolnej chwili na moje i własne, porównaj, kto z jaką systematycznością posługuje się emocjonalnymi apelami, opisuje rzeczywistość, która go brzydzi, spiski, czyhających wokół wrogów...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N kwi 06, 2014 15:49 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Uwazam, ze wszystko idzie ku lepszemu. Ludzie zyja coraz dluzej, coraz wieksza ich ilosc zdobywa wyksztalcenie. Coraz wiecej ludzi ma wolny czas, moze rozwijac zainteresowania. Pomalu opanowujemy choroby. Jak np, czarna ospa - tylko w laboratoriach. Oczywiscie, jest czolowka, ktora ma najlepiej, a "ogon" sie ciagnie, nawet cofa. Czego przykladem sa kraje islamskie. Widze roznice pomiedzy zyciem w Danii, ktora zalicza sie do scislej czolowki, a Polska. To nie jest tylko roznica w zamoznosci. Jest wieksza swiadomosc, co za tym idzie - chec pomocy innym. Wiec Dania ma najwyzsza pomoc humanitarna w przeliczeniu na mieszkanca. Ludzie sa generalnie bardziej uczciwi, sklonni do pomocy. Wierzacy sa tylko starsi ludzie. Oraz Muzulmanie i Polacy. Akurat te dwie grupy raczej na szczesliwe nie wygladaja. Polacy sa smutni, zawistni, zestresowani. Ciekawe, podobne wrazenie odnioslam w Irlandii- ale tylko starsi ludzie. W duzej mierze oczywiscie to wina warunkow ekonomicznych, ale te tez sa zwiazane z mentalnoscia. Mozna by o tym dlugo. Chocby pozycja kobiet - uwazam, ze w Danii jest "w sam raz", wiecej juz nie trzeba poprawiac. Niestety, Polska w tym temacie to "ogon". Dunki sa radosne, zadowolone z zycia, pewne siebie. Co moze sie wydawac dziwne komus, kto nie jest do tego przyzwyczajony. Jak szefowa ryknie "du!" to mozna to uznac za nagane. Bo w Polsce kobieta nawet szefowa musi szczebiotac.
|
N kwi 06, 2014 16:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|