Grypa nie zabija to powikłania po grypie są grożne

Wiara (ta w sile nadprzyrodzona) istniala i bedzie istniec zawsze.
Nie chce jednak zgadywac co by bylo gdyby nie szizmy, rewolucja francuska, humanizm itp. ale cos mam przeczucie, ze byloby strasznie. I jesli Kosciol musi istniec (nie ten to inny) to zawsze trzeba go obserwowac, zawsze krytykowac, bo w innym wypadku natura ludzka przewazy i piekne slowa zamienia sie w wieeelkie bagno.

Snufkin nie kupuj starych wydań mowa o książce bo tylko w nowszych jest to co napisałam.książka w czytaniu nie mogę sprawdzić daty wydania.Księgarnie internetowe katolickienp Mateusza.

Dawno, dawno temu żyli ludzie, którzy zadawali sobie pytania: Jak powstał świat, w którym żyjemy? Jak my sami powstaliśmy? Czemu Słońce świeci w dzień, a gwiazdy w nocy? Ludzie ci mieli jednak bardzo ograniczoną wiedzę, wpadli więc na pomysł, że zawdzięczają to wszystko jakiejś istocie mądrzejszej i lepszej od nich. Tak powstał Bóg - doskonały, miłosierny, wszechmogący, wszechwiedzący, wieczny, a za nim różne wierzenia.

Tak, tak, proszę państwa. To ludzie wymyślili Boga, a nie odwrotnie!

A jakieś dowody na to?

Skoro miliardy ludzi na przestrzeni wieków dochodziło do podobnych wniosków to może coś w tym jest

Nie za bardzo podobnych - cechy tej istoty, która miała stowrzyć i kontrolować świat, były bardzo różne w różnych kulturach, oczekiwania jej wobec ludzi - mało że różne, ale czasem wręcz przeciwstawne. Np Jahwe z ST mówi oko za oko, Jezus (czyli niby też Jahwe): nadstaw drugi policzek, Manitou: przewiąż do pala męczarni, Duch Dżungli: zjedz wroga...

Ale faktycznie, coś w tym jest: silna potrzeba posiadania wyjasnienia na wszystko i widzenia celowości we wszystkim.

Podaj mi dowody na istnienie swojego Boga. Bo ja dowody na jego nieistnienie podałem tu: Dawno, dawno temu żyli ludzie, którzy zadawali sobie pytania: Jak powstał świat, w którym żyjemy? Jak my sami powstaliśmy? Czemu Słońce świeci w dzień, a gwiazdy w nocy? Ludzie ci mieli jednak bardzo ograniczoną wiedzę, wpadli więc na pomysł, że zawdzięczają to wszystko jakiejś istocie mądrzejszej i lepszej od nich. Tak powstał Bóg - doskonały, miłosierny, wszechmogący, wszechwiedzący, wieczny, a za nim różne wierzenia.

Ja wierzę w to, co widzę i w to, co głosi nauka.

Trzeba wierzyć w prawa fizyki, bo to one sterują tym światem.

I dla mnie bardziej prawdopodobne jest już istnienie życia na innych planetach niż istnienie Boga.

wszystko widzisz ? albo moze inaczej : CZY TE TWOJE MILIARDY WSZYSTKO WIDZA ?

Potrzebą wyjaśnienia i widzenia celowości zajmuje się filozofia.
Faktycznie, zewnętrzne struktury poszczególnych religii różnią się między sobą znacząco. Zwłaszcza mity i wyobrażenia o bóstwach.
Ale jeśli sięgnąć w sferę mistycyzmu, okazuje się że każda religia ma bardzo zbliżoną bazę. Zawsze zakłada istnienie jakiegoś Boga, niekoniecznie osobowego, bóstw lub Ducha. Zawsze jest sprawcą wszystkiego, jest wieczny i ogarniający wszystko. I zawsze jest mniej lub bardziej dostępny poprzez osobiste doświadczenie.



Wielu wybitnych fizyków było jednocześnie wielkimi mistykami.

Gdyby Boga nie było, to nie było by także Ciebie i z pewnością byś nie mógł postawić takiego pytania. Bóg jest życiem i dobrem a wszystko inne od złego pochodzi.