No i po co walkowac ten temat na 34 stronach. Wystarczy powolac sie na "blogoslawieni czystego serca albowiem oni Boga ogladac beda" I problem z glowy. Wystarczy byc czystego serca.
Co prawda ja nie jestem ale wierze tym ktorzy byli czy sa np. Sw. Szczepanowi.

Przecież są dowody.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dowodzenie_istnienia_Boga

Są to lepsze argumenty niż "dowodzenie" ewolucjonizmu i boga ateistów Wielkiego Wybucha, który zniknął zaraz po stworzeniu świata i ateusze nie mają się nawet do kogo modlić.

Zrodzony ale nie chronologicznie, Czy to ma sens? Jeśli jest czyność, musi być takze czas jej wykonania. Duch Święty też jakby się pojwił na jakimś etapie, skoro od nich pochodzi.


To musi byc wyjatkowo cięzki poród, ale i tak z tego nie wynika czy zrodził czy nie.
Syn jest jakby nie do końca zrodzony, skoro proces wciaż trwa.



Ale rozmawiamy my, więc powinniśmy się stosować do przyjętych znaczeń. Można wprawdzie redefiniować, ale to musiałoby byc na stałe. A tu słowo raż znaczy a raz Słowo jako byt.
Po co wprowadzać takie dziwilagi i skad w ogóle wiadomo ze tak akurat jest.


Prawde mówiac, nie wiem co chciałeś powiedzieć

Czyli redefinicja miłości dla potrzeb teologów. A po co?

Jako figure poetycka.

Rozumiem, że ich lepszość polega na tym, że wszystkie opierają się na niesprawdzalnych założeniach?

O tym, że Bóg istnieje, mówi rozum i wiara (objawienie Boże)

Na tej samej stronie wikipedi, jest niżej krytyka tych dowodów, i piszą tam że to są jakieś głupoty

Ateiści nie mają Boga.

Nie odróżniasz krytyki od głupot.

Ateiści nie mają boga bo ich bóg WW zniknął po stworzeniu świata.
Niemniej mają dowód na istnienie w przeszłości boga Wielkiego Wybucha w postaci mikrofalowego promieniowanie tła czyli jakiegoś artefaktu.
Przełomowym wydarzeniem powstania świata było niewątpliwie cudowne przekształcenie się małpy w człowieka. Dowodem na to jest ząb świni z Nebraski i żuchwa orangutana z zębem szympansa z Piltdown. Czekamy na dalsze odkrycia "brakujących ogniw".

To zdanie to krytyka, a głupoty to dalsza część Twojego posta, zgadza się?

To są te głupoty, w które wierzą ewolucjoniści.
Mają swoje święte księgi, kapłanów i mocno rozbudowaną religię.

Pomyliło Ci się. To są głupoty, w które wierzą kreacjoniści.

Oczywiście, że tak. O to chodzi. Psycholog, czy ksiądz naprowadza cię tylko, ale to ty sam odnajdujesz w sobie przekonanie o tym. Czasami do tego nie jest potrzeba ingerencja osób trzecich - sam ty i twój mózg (ew. sumienie jak wolisz). Z księdzem jest pewien problem, on może ci coś wspomnieć o szatanie, że to jego wina, i to od niego musisz uciekać. Ale to nie prawda, wszystko rozgrywa się w twojej głowie - ty sam jesteś odpowiedzialny za siebie, ty o sobie sam stanowisz, nie Kościół, nie Bóg - ty sam! Jesteś wolny!

Wielki wybuch jest Bogiem co to za głupoty znowu wymyślasz

Widze że jednak dociera do ciebie, że ewolucja jest czymś prawdziwym.

Jeśli jestem biedny i brzydki, to od rozmawiania ze samym sobą, stane sie mądry i przystojny!
Puknij ty sie w głowe

Nie Bogiem a bogiem. WW to bóg ateistów.

Nic podobnego. To bożek występujący wyłącznie w religii kreacjonistycznej.