Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Trejde Ja bym to ujął inaczej. Historia pokazuje że choć notujemy ciągły wzrost, to nie jest to linia prosta. Im bardziej wzrasta nasze uzależnienie od techniki, tym bardziej stajemy się wrażliwi. Owszem, wydaje się że wszystko idzie ku lepszemu, ale to się zawsze może załamać. Zawsze jest szansa na pandemię. Potrzebujemy wciąż nowych antybiotyków, bo zarazki się uodparniają. To ciągła walka i nie jest powiedziane że musimy zawsze wygrać. Ludzie może i studiują, ale nie świadczy to o wysokim wykształceniu. Dziś studia są inne niż 100 lat temu również nieraz co do jakości. Po za tym wcale nie potrzebujemy, aby każdy z nas był magistrem.
Polacy są... tak, ale ja spotykam wielu dobrych ludzi na swojej drodze, którzy w rozmowie nie obrażają, ani nie oczerniają. Inna sprawa że wielu z nas ma powody do narzekania. Takie są realia. To nie jest tylko wada narodowa, ale niestety takie są nasze narodowe doświadczenia. Być może też nadmiar ideowości, na rzecz rozsądku i myślenia realnego, jest tu problemem. Ciągłe nasze wracanie do przeszłości, kto nas zdradził itp. I wszystko prawda, tylko ze to świadczy o braku zrozumienia przez nas realiów. W polityce nie ma przyjaźni, ale są interesy. Ludzie na zachodzie mogą wydawać się szczęśliwsi. Może faktycznie są, a może mają inne problemy. Czy zachód jest taki szczęśliwy i nie ma problemów? Nasz świat szybko się nie skończy, prędzej grozi nam zanudzenie się na śmierć słuchając kolejnych przepowiedni. I tu jest problem realny - cóż z tego że mamy dostęp do wiedzy, studiów, możliwości weryfikacji, skoro wielu z niej nie korzysta. W USA są ludzie wierzący w płaskość ziemi. Czy to sprawia że USA nie są mocarstwem? Takie poglądy można mieć, na własną szkodę intelektualną, ale jeśli nie będą forsowane do ogólnego przyjęcia jaki prawda, to nic nam nie grozi.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N kwi 06, 2014 17:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
JedenPost napisał(a): Cóż, tu na forum mamy tylko swoje posty - rzuć w wolnej chwili na moje i własne, porównaj, kto z jaką systematycznością posługuje się emocjonalnymi apelami, opisuje rzeczywistość, która go brzydzi, spiski, czyhających wokół wrogów... Emocjonalne apele, opisywanie rzeczywistości która sama w sobie mnie nie brzydzi, co najwyżej mogę pisać o złych rzeczach które faktycznie istnieją z czym możesz mieć problem inaczej myśląc, spiski są i były ale nie one mnie interesują same w sobie, i Jezus, Kościół miał i ma wrogów..... Może próbujesz swoje złe emocje przykładać na innych. To co wymieniłeś nie ma nic wspólnego z nienawiścią.
|
N kwi 06, 2014 17:19 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
WIST pandemie juz byly, a jednak czlowiek jako gatunek przetrwal. To chyba postep, ze srednia zycia wynosi kilkadziesiat a nie dwadziescia kilka lat? Ze nie umiera wiekszosc niemowlat? Ze czarna ospa czy cholera nie wybijaja wiekszosci populacji? A takie byly realia. Wiec nie ma co narzekac na raka czy miazdzyce. To sa choroby wieku podeszlego - tego wieku dawniej malo kto dozywal. Oczywiscie istnieje prawdopodobienstwo, ze zostanie uzyta bron biologiczna czy atomowa. To sa wlasnie te "zachylki", "ogony". Najwieksze prawdopodobienstwo, ze zostanie uzyta z powodow religijnych przez islamistow. Nie twierdze, ze wszyscy Polacy sa zawistni czy niezyczliwi. Ale jako grupa sprawiamy takie wrazenie. Cos w tym jest, ze Polak sie modli zeby sasiadowi krowa zdechla.
|
N kwi 06, 2014 17:40 |
|
|
|
 |
totek777
Dołączył(a): So gru 07, 2013 19:17 Posty: 1 Lokalizacja: Bieruń, Śląskie
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Moim zdaniem tak ponieważ sami zanieczyszczamy środowisko! Spójrzmy na czasy średniowieczne: nie było samochodów, fabryk, ani niczego co mogło by psuć naszą planetę. Bóg powiedział Noemu po potopie, gdy wyszedł z arki, że nie spuści więcej żadnego kataklizmu na ludzkość, bo ludzie sami siebie potrafią unicestwić! Żeby dowiedzieć się co będzie na końcu świata wystarczy przeczytać Apokalipsę św. Jana, a jeśli ktoś nie chce tyle czytać to niech przeczyta 24 rozdział z ewangelii św. Mateusza. Tam wszystko jest napisane.
|
N kwi 06, 2014 17:58 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
W sredniowieczu srednia dlugosc zycia wynosila trzydziesci kilka lat. W tym wieku ludzie byli zreumatyzowani i bezzebni. Byli wyjatkowi ludzie, dozywajacy poznego wieku - ale to wlasnie dzieki selekcji - dziecinstwo przezywali nieliczni.
|
N kwi 06, 2014 18:30 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
totek777 napisał(a): Moim zdaniem tak ponieważ sami zanieczyszczamy środowisko! Spójrzmy na czasy średniowieczne: nie było samochodów, fabryk, ani niczego co mogło by psuć naszą planetę. Bóg powiedział Noemu po potopie, gdy wyszedł z arki, że nie spuści więcej żadnego kataklizmu na ludzkość, bo ludzie sami siebie potrafią unicestwić!
I nigdy nie doszło do takiego przetrzebienia ludzkiej populacji jak w rozkwicie średniowiecza (epidemie w Europie) i u jego schyłku (epidemie po tzw. "odkryciu Ameryki"). Ludzie tego nie zrobili. No, ale Bóg jest czysty - obiecywał przecież ludziom, że nie będzie potopu, a nie, że nie będą się (milionami...) rozpadać żywcem.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N kwi 06, 2014 18:34 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
tredje napisał(a): Polacy sa smutni, zawistni, zestresowani. Ludzie, których sytuacja życiowa skłoniła do opuszczenia rodziny i przyjaciół oraz wyjazdu do obcojęzycznego kraju - są smutni, zawistni, zestresowani? W sumie to chyba nie ma co się za bardzo dziwić. tredje napisał(a): pozycja kobiet ... Polska w tym temacie to "ogon". W kwestii pozycji kobiet, ciekawe jest, że pod względem różnicy w zarobkach między płciami, Polska jest na jednej z najlepszych pozycji na świecie - Polki zarabiają nawet lepiej niż Dunki http://en.wikipedia.org/wiki/File:OECD_ ... ap.001.png
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N kwi 06, 2014 19:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
tredje napisał(a): Bo w Polsce kobieta nawet szefowa musi szczebiotac. Opierasz się na stereotypach. Styl zarządzania dobiera się w zależnosci od osobowości, cech grupy, która kierujesz i zadań. Styl zarządzania zależy od tego jak czlowiek postrzega środowisko pracy, jakie ma doświadczenie w kierowaniu ludźmi. Można tak: 1- ludzie z natury są leniwi, 2- pracuja, bo sie boją, 3-trzeba im mówić co mają robić, 4-trzeba ich kontrolować lub: 1- z natury są bardzo aktywni 2- pracują dla samorealizacji 3- nie lubią monotonii, 4- nie trzeba mówić jak robić, tylko co robić 5- ludzi należy motywować do pracy a nie kontrolować (hehehe) Można traktować ludzi instrumentalnie lub tworzyć klimat do pracy. Nawet autokrata może być zlośliwy, życzliwy lub niepewny. Demokrata będzie zupełnie inaczej kierował zasobami ludzkimi, liberał jeszcze inaczej. To sprawa uwarunkowań psychicznych, nie płci. I zapewniam Cię, że nie ma podziału na szefów: kobiety i mężczyzn. Twoja teoria o szczebiotaniu ma charakter stricte autorski i podszyta jest niechęcią do kobiet- szefów. W Polsce kobieta musi być lepsza, by zostać szefem, to jest jakaś prawidłowość. I jej kobiecość ujawnia się w tym, że po odejściu od stołu operacyjnego myśli czy dziecko dziś zjadło śniadanie. Mężczyźnie to nie przyjdzie do głowy.
|
N kwi 06, 2014 19:21 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Cos mi posty wcina. Soul33 nie pisalam o Polakach w Danii. Ci co znaja jezyk, maja dobra prace szybko upodabniaja sie do Dunczykow. I szybko wiare traca. Roznica w placach(zreszta niewielka) wynika z tego ze kobiety majace dzieci pracuja czesto na niecaly etat. Ale juz w innych dziedzinach - mozliwosc awansowania, udzial w polityce, dostep do antykoncepcji czy aborcji - jest wiele lepiej. Jest taki zwyczaj, ze jedno z partnerow robi obiad (wlasciwie w naszej porze kolacyjnej) a drugie zmywa. Nastepnego dnia zmiana. Beth01 skad Ci sie wziela ta niechec do kobiet -szefow? Najlepsi szefowie jakich mialam to kobiety (moze z jednym wyjatkiem) U nas jednak kobieta - szefowa to niunia tuz po studiach, garsonka, tipsy, cwierkajaca radosnie choc bez sensu. Jak dyrektorka liceum mojej siostrzenicy. Widzialam dyrektorke -Dunke - babcia w dresie, adidasy. Jak ryknela na nastolatka to ten stanal na bacznosc i ani sie nie smial odezwac. Ale duzo jest nauczycieli -mezczyzn, co jest bardzo pozytywne.
|
N kwi 06, 2014 19:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
tredje napisał(a): U nas jednak kobieta - szefowa to niunia tuz po studiach, garsonka, tipsy, cwierkajaca radosnie choc bez sensu. Jak dyrektorka liceum mojej siostrzenicy. I co z tego wynika? Nieuprawnione jest uogólnienie. Może ta niunia ma 'plecy' w starostwie i dlatego wygrała konkurs na dyrektora? Wygrała nie dlatego, że była lepsza od kontrkandydatów, ale dlatego, że przekupiono komisję konkursową. To się zdarza, więc nie powinno się uogólniać na wszystkie kobiety- szefów. A może ktoś ją źle ocenia? Tipsy i swobodna rozmowa nie stanowią o braku profesjonalizmu. W normalnych warunkach (Polska) kobiety muszą być lepsze od facetów, by zostały szefami. I nie szczebioczą, ale ciężko i profesjonalnie zarządzają zasobami ludzkimi jak się to mądrze mówi. I potrafią ciągnąć wózek a nie go pchać.
|
N kwi 06, 2014 20:21 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Trejde To że do tej pory udało się uniknąć zagłady nie oznacza że tak będzie zawsze. Postęp polega na tym że jest np większa przeżywalność noworodków. I setki lat temu ludzie dożywali 70-tki. Gorzej że wielu nie dożywało 5 lat. Czy to postęp? Oczywiście, bo i czy ja to kwestionowałem? udzie umierali z różnych powodów i chorób i głodu i wojen. Jedne udało się zminimalizować, inne nie. Poprawiła się opieka medyczna, dostęp do leków, szczepienia itp. Problem w tym że ten postęp może być powodem zagłady, albo może nas nie zdołać uratować. Ostatnio wyraźniej widzimy jakim problemem jest zagrożenie z kosmosu, albo zniszczenie naszych sieci satelitarnych przez wiatr słoneczny. To tylko przykłady. Nasi przodkowie, ci przedhistoryczni, umieli sobie poradzić w środowisku w którym żyli. Choć zdaje się że naukowcy wykryli pewien okres w historii, gdzie staliśmy na krawędzi zagłady. Wytrwalość i szczęście nas widocznie uratowały. Dziś nikt z nas nie poradziłby sobie w naturalnym środowisku, bez techniki itp. Zresztą zanudzilibyśmy się. Jeśli nie podzielasz mojego zdania, to nic nie szkodzi. Nie mam potrzeby Cię przekonywać. Ale wydaje mi się oczywistym że owo "idzie ku lepszemu" może być trwałe, albo do czasu. Historia pokazuje że co jakiś czas dane obszary, czy grupy podlegają jakimś katastrofom. Nikt nie da gwarancji że nigdy nie najdedzie taka, która zrówa z ziemią całą cywilizację. Możemy latać do gwiazd, ale nie wiemy co tam jeszcze jest co może nam zagrażać. Myślę że każdy się z tym może zgodzić jako prawdopodobnym.
Nie wiem czy coś w tym jest że Polak życzy sąsiadowi złego. Nikt z tego co wiem, nie zbadał Polaków jako grupy. Są grupki, np za granicą, na podstawie których wyciąga się wnioski o ogóle, czyli o wszystkich. Czyli zwykłe wrzucanie wszystkich do jednego worka. Dorzućmy do tego wyobrażenia o naszym kraju jako wielkiej wsi, a zrozumiane staną się tego typu wyobrażenia. Ale one nie świadczą tylko o nas, ale też o niewiedzy innych. To o czym piszesz to bardziej stereotypy. Najczęściej zapada w pamięc to co złego, a nie to co dobrego się stało.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N kwi 06, 2014 20:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Tredje Wspierasz rzeczy które są uwstecznieniem w rozwoju, które do upadku prowadzą i mówisz że dlatego jest lepiej i to rozwój. Podajesz przykład innych krajów jaki to rozwój i jak dobrze bo ludzie odchodzą od Boga. Podajesz dostęp do antykoncepcji i aborcji, jaki to rozwój jest gdzie indziej. Podajesz przykłady upadku, zła, grzechu, zniewolenia, uwstecznienia i mówisz jakie to dobre.
Taki jest właśnie rozwój i dobrobyt ostatniego pokolenia na wygnaniu. Upadek i nędza grzechu przedstawiane jak rozwój cywilizacyjny. Zło przedstawiane jako dobro i sukces, podczas gdy jest to tarzanie się w błocie.
|
N kwi 06, 2014 21:19 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
W innym watku napisalam, ze Kosciol tworzy falszywy obraz "miejscowych" czyli mieszkancow krajow do ktorych Polacy emigruja. Byly zaprzeczenia, ze jakze, ze skadze. Quas jest najlepszym przykladem takiego widzenia "obcych". Czyli - Sodomia i Gomoria, jak mowila Pani Fral.
|
Śr kwi 09, 2014 19:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
No i wyznawcy Marii z Irlandii mają zagwozdkę, ciekawe co wybiorą - stanowisko KK czy "wizjonerkę" http://info.wiara.pl/doc/1964792.To-falszywa-wizjonerka
|
Śr kwi 16, 2014 15:49 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy uważasz, że żyjemy w "czasach ostatecznych"?
Wizjonerkę, wiadomo. Ma świeższe newsy, a skoro czasy są ostateczne....
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr kwi 16, 2014 17:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|