Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 8:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 32, 33, 34, 35, 36  Następna strona
 Czy ateista ma prawo wmawiac Ci co on uwaza 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post Re: Czy ateista ma prawo wmawiac Ci co on uwaza
Baxi86 napisał(a):
Czy ateista ma prawo wmawiac Ci co on uwaza??

Ostatnio dodalem temat na ktorym wyjatko aktywnie wypowiadali sie ateisci jak by mieli jakis cel w tym ze przestane wirzyc :!: :?: :!:
a moj temat przecez to dlaczego tak trudno uwirzyc ,a nie jak calkiem przestac juz wierzyc :-X

Uwazam ze na tym forum ludzie gl szukaja jakies drogi do Boga, nie na odwrót :|


Witaj.

Skąd przekonanie, że skoro Ateista z Tobą rozmawia to ma za cel przekonanie Cię do swoich poglądów (jak to określiłaś: wmówić Ci je - cokolwiek to oznacza), a nie po prostu podyskutować w celu sprawdzenia swoich własnych poglądów ?

Mam też drugie pytanie. Co oznacza "nie wierzyć" ? Czy możesz napisać coś na ten temat ? Czym jest "niewiara", na czym ona polega ?

Pozdrawiam.

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Wt sie 21, 2007 11:24
Zobacz profil
Post 
Tak samo można by powiedźieć czy diabeł ma prawo kuśić ludzi przecierz szukają ludzie drogi do Boga a nie na odwrót.

Święty Tomasz mówi że przyczyną grzecu może być : Demon, uczucie, sam człowiek, i ... inny człowiek a ateiści którzy odciągają innych od wiary są właśnie przyczyną grzechu.


Wt sie 21, 2007 11:37
Post 
Sam ateizm z natury jest grzechem. Dlaczego?

Bo grzech to odwrócenie się od Boga. A czym jest ateizm?

Bóg chce aby człowiek go szukał, a robi to ateista?


Wt sie 21, 2007 11:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Aruel - zaglądnij do skrzynki (PW)

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Wt sie 21, 2007 12:11
Zobacz profil
Post 
Nie będę inaczej śpiewał cghoćby sam diabeł do mnie mówił!!!

Ateizm jest grzechem. Dlaczego?

Bo definicja grzechu brzmi: Grzech to odwrócenie się od Boga i od wypełniania jego woli.

A tym jest Ateizm.

Dlatego grzeszy każdy kto namawia do bezbożności.
:-X


Wt sie 21, 2007 12:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Ateizm jest grzechem.

Już było niedawno o tym: viewtopic.php?t=12665
Niemniej nie ma ludzi bezgrzesznych - ocenianie kogoś za to, że jest ateistą jest niewłaściwe.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt sie 21, 2007 12:22
Zobacz profil
Post 
Racja! Ale ja wykożystuję to twierdzenie by stwożyć inne:

Skoro ateizm to grzech dlatego nie mają prawa namawiać innych do tego.


Wt sie 21, 2007 12:23
Post 
Cytuj:
Dlatego grzeszy każdy kto namawia do bezbożności.


Problem jest inny. Grzech jest pojęciem względnym, bo zależy od wiary. Dla mnie na przykład grzech nie istnieje, bo jestem ateistą. Dla Ciebie coś będzie grzechem, dla muzułmanina już nie i odwrotnie. Jeśli więc chcesz cokolwiek powiedzieć ateiście to chociaż nie używaj wobec niego pojęcia grzech, bo to dla niego puste słowo.

Po drugie - Twoje rozumienie jest tragicznie uproszczone. Żaden ateista nie namawia Cię do odejścia od Twojego Boga. Na tym forum dyskutujemy. Każdy przedstawia swoje poglądy, czasem tak, czasem inaczej, jak to w dyskusji bywa. Nie sądzę, żeby Twojemu Bogu inteligentna dyskusja była niemiła.


Crosis


Wt sie 21, 2007 12:26
Post 
Moim zdaniem właściwe jest nazywanie złem złem a dobro dobrem.

Bo święty Augustyn mówi kto nie napomina grzeszników ten przyzwala na ich grzech. W takim razie sam go ponosi!

Ateiści nie mają prawa ludzi od Boga odciągać bo odwrócenie się od Boga to grzech a grzech jest złem. A namawianie do zła jest niewłaściwe.


Wt sie 21, 2007 12:27
Post 
Moim zdaniem jakikolwiek byłby to Bóg czy nawet muzumanów to na pewno ten Bóg nie chciałby żeby wierni się od niego odwracali.

Dlatego w każdej religi złem jest Bezbożność. A co złe to złe.


Wt sie 21, 2007 12:31

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Bóg chce aby człowiek go szukał, a robi to ateista?

Wyobraź sobie, że są tacy ateiści, którzy szukali, szukali i się niedoszukali.


Wt sie 21, 2007 12:32
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Moim zdaniem jakikolwiek byłby to Bóg czy nawet muzumanów to na pewno ten Bóg nie chciałby żeby wierni się od niego odwracali.

Moja prośba: czytaj ze zrozumieniem, bo to jest podstawa dyskusji.

I przeczytaj mojego posta jeszcze raz, a potem na niego odpowiedz.



Crosis


Wt sie 21, 2007 12:34
Post 
Dobrze poprawię jakakolwiek wiara w Boga twierdzi że odwrócenie od Boga jest Grzechem.

A religia braku religi?

No cuż...
Dla nich brak Boga skoro nie jest grzechem to pewnie cnotą ...


Wt sie 21, 2007 12:40
Post 
No i Ty dalej swoje. Ja Ci chciałem napisać, że:
- w ateiźmie nie występuje pojęcie grzechu, ani też jako takiej cnoty. zrozum to;
- ateistom średnio zależy odciąganie wierzących od wiary, chyba, że mylisz ateistów z antychrześcijanami, a tacy się też tutaj trafiają.


Crosis


Wt sie 21, 2007 12:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Tak samo można by powiedźieć czy diabeł ma prawo kuśić ludzi przecierz szukają ludzie drogi do Boga a nie na odwrót.


Czyli ludzie jedyne czego szukają to Boga w Twoim rozumieniu ? Nie można np. szukać prawdy na temat tego, czy Bóg jest ? Szuka się z góry Boga, a nie prawdy o jego istnieniu ? Zatem ja np. nie mogę istnieć, gdyż wyszedłem kiedyś z założenia, że Katolicyzm jest zgodny z prawdą... zatem czego szukałem, jeśli już wierzyłem w Boga ? A jednak... szukałem informacji o tym, czy on naprawdę jest. I stałem się Ateistą w tych poszukiwaniach.

Jeszcze jedna uwaga. Jakie kryterium obiektywne (czyli nie aprioryczne założenie, że Katolicyzm to prawda) rozstrzyga, że kiedy Katolik rozmawia i argumentuje to NIE kusi, a jeśli Ateista rozmawia i argumentuje to kusi ? Ja nie widzę obiektywnego kryterium. Być może własnie w tym rzecz. Że Katolicyzm oducza sceptycznego poszukiwania nie Boga lub jego braku, ale prawdy (czyli stanu, który jest niewiadomy).

Cytuj:
Tomaszmówi że przyczyną grzecu może być : Demon, uczucie, sam człowiek, i ... inny człowiek a ateiści którzy odciągają innych od wiary są właśnie przyczyną grzechu.


Oczywiście, Tomasz tak nauczał, bo wychodził z apriorycznego założenia, że Katolicyzm jest prawdą. Jeśli Ateista wyszedłby z tak samo apriorycznego założenia, że Ateizm jest prawdą, to wtedy można spokojnie uznać, że to Katolicy kuszą.

Jak widzisz, samo założenie, że Ateizm albo że Katolicyzm to prawda nie rozwiązuje problemu. Problem może rozwiązać obiektywne kryterium. Takim kryterium jest założenie, że prawda jest, ale żeby się dowiedzieć jaka jest, należy do tego dążyć. Czyli nie dążyć do odchodzenia od Boga, albo do szukania go, lecz do poznawania informacji, na bazie których obiektywnie ktoś sam siebie przekona jak jest.

Natomiast co do samego Tomasza... oczywiście, Tomasz był jednym z Ojców Kościoła i jako taki wychodząc z założenia (niepopartego argumentami, tj. że Biblia jest źródłem Prawdy - niezależnie od tego czy jest, bo może i jest, nie w tym rzecz) i celem jego twórczości filozoficznej (tudziez teologicznej) było takie tłumaczenie świata, w którym jest rozróżnienie dobra i zła. Szkoda, że najpierw jednak nie sprawdził czym jest dobro i zło, albo czy jest. To, że istnieje pojęcie "gwzibąg" albo "jałokin:" nie znaczy, że one mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Pojęcia się tworzy, taka jest własność ludzkiego umysłu. Uznawanie faktu ich istnienia za dowód istnienia ich odpowiedników realnych to niepoparte żadnym argumentem bezrefleksyjne dobre samopoczucie (pisząc ironicznie). Innymi słowy celem filozofii Tomasza było dowodzenie, że Ateiści są źli. A to chyba nie na tym polega szukanie prawdy, lecz na dowodzeniu, CZY Ateiści są źli.

Jeśli ktoś z góry założy jaka jest prawda, to oczywiście on się świetnie czuje. Ale to nadal nie powoduje, że jego założenie zmieniło rzeczywistość poza jego umysłem i że rzeczywiście jego założenie zdeterminowało, że taka jest prawda jak on chce, żeby była.

Prawda przecież z definicji jest niezależna od woli ludzkiej. W tym także od wierzenia jaka ona jest. Ona niezaleznie w co się wieży jest nadal niewzruszona...

Różnica zatem między religią a sceptycyzmem jest taka, że religia polega na narzucaniu apriorycznym wizji prawdy, natomiast sceptycyzm na szukaniu samej prawdy, NIEZALEŻNIE od tego jaka ona jest (czy Bóg jest, czy nie ma).

Co ciekawe... Tomasz zdając sobie sprawę, że ludzie szukając prawdy a nie potwierdzenia Boga (bo jedno i drugie nie jest tym samym) na ogół stawali się Ateistami, tworzył nie tyle filozofię, co propagandę polityczną (Ten jest zły, a tamten dobry - wiadomo kto jest kim). Miało to na celu usuwanie "wrogów prawdy"(apriorycznego założenia, że Bóg jest), co zresztą cechuje wszystkie ideologie (w komuniźmie usuwano wrogów ludu pracującego, a w naziźmie wrogów postępu silnych ludzi)... usuwanie "wrogów prawdy" a nie argumentowanie dlaczego Bóg jest.

Chociaż tak, Tomasz takżę dowodził istnienia Boga. Owszem. Tyle, że łatwo je podważyć (jego dowody), własnie dlatego, że wychodził z załozenia, że Bóg jest, a nie z założenia, że nie wiadomo jak jest, ale jakoś musi być.

Pozdrawiam.

Sebastian88 napisał(a):
Sam ateizm z natury jest grzechem. Dlaczego?

Bo grzech to odwrócenie się od Boga. A czym jest ateizm?

Bóg chce aby człowiek go szukał, a robi to ateista?


Tutaj jest tego dobry przykład (mianowicie w jaki sposób Tomasz dowodzi). Jest to rzeczywiście ciąg logiczny, ale oparty o aprioryczne założenie, że natura to Bóg, czyli że Bóg istnieje naturalnie. Własnie dlatego łatwo podważyć takie ciągi logiczne, gdyż wystarczy spytać: Skąd wiesz, jaki masz dowód, na jakiej PODSTAWIE twierdzisz, że Bóg jest naturalny, a więc że istnieje.

Ateistów oczywiście szlag trafia w czasie takich rozmów... jako sceptycy zdają sobie sprawę z absurdalności takiej postawy i tego, co w wyniku jej jest tworzone (powyższy ciąg logiczny), być może własnie dlatego siedzą na forach religijnych i dyskutują z nadzieją, że nie tyle ktoś zwątpi w Boga, co dostrzeże problem o jakim piszę.

Ciebie też pozdrawiam bardzo serdecznie.

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Wt sie 21, 2007 13:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 32, 33, 34, 35, 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL