Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 13:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 123  Następna strona
 Czy Bóg istnieje? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Askadtowiesz napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Różnią się tym, że Ojciec jest niezrodzony, a Syn zrodzony, natomiast Duch Święty od nich pochodzi.
Zrodzony ale nie chronologicznie, Czy to ma sens? Jeśli jest czyność, musi być takze czas jej wykonania. Duch Święty też jakby się pojwił na jakimś etapie, skoro od nich pochodzi.

Konieczność łączenia czynności z czasem jej wykonania istnieje tylko w świecie materialnym posiadającym także wektor czasu. W świecie pozaczasowym nie ma takiej konieczności
Askadtowiesz napisał(a):
Cytuj:
... niepowtarzalną relacją Ojca jest to, że rodzi On odwiecznie Syna.

To musi byc wyjatkowo cięzki poród, ale i tak z tego nie wynika czy zrodził czy nie.
Syn jest jakby nie do końca zrodzony, skoro proces wciaż trwa.

I znowu: to dzieje się poza czasem. Jest więc to coś jednorazowego i nieskończonego zarazem. Nie wiąże się z żadną zmianą, a więc z żadnym bólem "ciężkiego porodu".
Askadtowiesz napisał(a):
Cytuj:
Rozmawiamy o bycie najwyższym, a nie o ludziach.

Ale rozmawiamy my, więc powinniśmy się stosować do przyjętych znaczeń. Można wprawdzie redefiniować, ale to musiałoby byc na stałe. A tu słowo raż znaczy a raz Słowo jako byt.
Po co wprowadzać takie dziwilagi i skad w ogóle wiadomo ze tak akurat jest.

Określenie Drugiej Osoby Trójcy nazwą "Słowo" wskazuje tylko na jej miejsce w Trójcy: jest wyrażaniem siebie przez Boga, wyrażaniem, które jest z tym Bogiem tożsame.
Askadtowiesz napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Nie widac tu jakiejkolwiek logiki. Jak byt doskonały moze poznawać siebie, skoro wie wszystko, takze o sobie?

Cytuj:
Wiem, że tu nie ma logiki z perspektywy bytów stworzonych.
Ponieważ Bóg jest bytem prostym to istnienie w Nim nie różni się od poznania.

Prawde mówiac, nie wiem co chciałeś powiedzieć

No więc, w bycie doskonałym to poznanie nie trwa w czasie, ale jest od razu wiedzą. Wie wszystko, także o sobie, poznając siebie poza czasem. Natomiast stwierdzenie, że istnienie w Nim nie różni się od Jego samo-poznania wskazuje tylko na Jego prostotę. A prostota wyklucza poddanie czasowi, a więc zmiany, rozwój, dochodzenie do wiedzy.
Askadtowiesz napisał(a):
Cytuj:
Miłość nie jest uczuciem. Jest wyborem i wolą. Natomiast w Trójcy miłość jest ontyczną jednością
Czyli redefinicja miłości dla potrzeb teologów. A po co?

Ta "redefinicja" miłości to akurat pomysł filozofów.
Każdorazowo, kiedy mówimy o miłości Boga, nie mamy na myśli ludzkich emocji, lecz przyjazny (szukający dobra drugiej osoby) akt woli.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So gru 19, 2015 17:15
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2180
Post Re: Czy Bóg istnieje?
medieval_man napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Cytuj:
Miłość nie jest uczuciem. Jest wyborem i wolą. Natomiast w Trójcy miłość jest ontyczną jednością
Czyli redefinicja miłości dla potrzeb teologów. A po co?

Ta "redefinicja" miłości to akurat pomysł filozofów.
Każdorazowo, kiedy mówimy o miłości Boga, nie mamy na myśli ludzkich emocji, lecz przyjazny (szukający dobra drugiej osoby) akt woli.


Wybaczcie, ale nie ma żadnej redefinicji. Miłość nie ma definicji. Bo jak precyzyjnie określić coś, co zawiera radość i ból, śmiech i łzy, tęsknotę i gniew, zazdrość i wspaniałomyślność. Miłość wydaje się być sumą wszelkich uczuć. Miłość wszystkie barwy.

Natomiast określenie MIŁOŚĆ BOŻA zawiera dążenie do zjednoczenia (bycia razem) w szczęściu. Ta miłość też ma łzy i śmiech, radość i smutek, oczekiwanie i tęsknotę ...

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N gru 20, 2015 15:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Cytuj:
Wybaczcie, ale nie ma żadnej redefinicji. Miłość nie ma definicji. Bo jak precyzyjnie określić coś, co zawiera radość i ból, śmiech i łzy, tęsknotę i gniew, zazdrość i wspaniałomyślność. Miłość wydaje się być sumą wszelkich uczuć. Miłość wszystkie barwy.

Natomiast określenie MIŁOŚĆ BOŻA zawiera dążenie do zjednoczenia (bycia razem) w szczęściu. Ta miłość też ma łzy i śmiech, radość i smutek, oczekiwanie i tęsknotę ...

:brawo:


N gru 20, 2015 16:06
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Idący napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Ta "redefinicja" miłości to akurat pomysł filozofów.
Każdorazowo, kiedy mówimy o miłości Boga, nie mamy na myśli ludzkich emocji, lecz przyjazny (szukający dobra drugiej osoby) akt woli.


Wybaczcie, ale nie ma żadnej redefinicji. Miłość nie ma definicji.

Wybacz, ale zamykasz oczy na rzeczywistość pojęć filozoficznych i teologicznych.
Można i tak, ale bez precyzyjnych definicji nie ma precyzyjnej rozmowy,
Idący napisał(a):
Bo jak precyzyjnie określić coś, co zawiera radość i ból, śmiech i łzy, tęsknotę i gniew, zazdrość i wspaniałomyślność. Miłość wydaje się być sumą wszelkich uczuć. Miłość wszystkie barwy.

To, co opisałeś to emocje, które mogą towarzyszyć miłości, ale same miłością nie są.
Idący napisał(a):
Natomiast określenie MIŁOŚĆ BOŻA zawiera dążenie do zjednoczenia (bycia razem) w szczęściu. Ta miłość też ma łzy i śmiech, radość i smutek, oczekiwanie i tęsknotę ...

Cieszę się z tego zdania o dążeniu do zjednoczenia. Na tym polega miłość, a nie na radości, bólu, śmiechu, łzach, tęsknocie, gniewie, zazdrości czy wspaniałomyślności.
Łzy i śmiech, radość i smutek, oczekiwanie i tęsknota to tylko organiczna reakcja na osiągnięcie, lub brak możliwości osiągnięcia celu (emocje).

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


N gru 20, 2015 16:40
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy Bóg istnieje?
medieval_man napisał(a):
Konieczność łączenia czynności z czasem jej wykonania istnieje tylko w świecie materialnym posiadającym także wektor czasu. W świecie pozaczasowym nie ma takiej konieczności

Tylko ze istnienia swiata pozaczasowego nikt nie udowodnił. To tylko postulat i to o krótkich nóżkach, gdyz w takim swiecie po prostu nic by sie nie działo, nie byłoby kolejnosci zdarzeń.
Cytuj:
Jest więc to coś jednorazowego i nieskończonego zarazem. Nie wiąże się z żadną zmianą
Innymi słowy- jest to cos wewnetrznie sprzecznego.
Cytuj:
Rozmawiamy o bycie najwyższym, a nie o ludziach.

Cytuj:
Ale rozmawiamy my, więc powinniśmy się stosować do przyjętych znaczeń. Można wprawdzie redefiniować, ale to musiałoby byc na stałe. A tu słowo raż znaczy a raz Słowo jako byt.
Po co wprowadzać takie dziwilagi i skad w ogóle wiadomo ze tak akurat jest.

Cytuj:
Określenie Drugiej Osoby Trójcy nazwą "Słowo" wskazuje tylko na jej miejsce w Trójcy
To nazwę "Słowo" przypisano chyba metodą losowania, ba zapewne komus kto by nie wiedział o co chodzi, takie skojarzenie (Słowo=2. miejsce) nie przeyszłoby na myśl.
Cytuj:
Wiem, że tu nie ma logiki z perspektywy bytów stworzonych.
Ponieważ Bóg jest bytem prostym to istnienie w Nim nie różni się od poznania.

Cytuj:
Prawde mówiac, nie wiem co chciałeś powiedzieć

Cytuj:
No więc, w bycie doskonałym to poznanie nie trwa w czasie, ale jest od razu wiedzą.
Gdy wychodzisz poza znaną rzeczywistosc, nie sposób z tym dyskutować, mozesz stawiać dowolne tezy. W takiej odmiennej rzeczywistosci moze "dziać sie" wszystko co zechcesz.
Cytuj:
Miłość nie jest uczuciem. Jest wyborem i wolą. Natomiast w Trójcy miłość jest ontyczną jednością
Cytuj:
Czyli redefinicja miłości dla potrzeb teologów. A po co?

Cytuj:
Ta "redefinicja" miłości to akurat pomysł filozofów.
Każdorazowo, kiedy mówimy o miłości Boga, nie mamy na myśli ludzkich emocji, lecz przyjazny (szukający dobra drugiej osoby) akt woli.
Po pierwsze, bardzo dyskusyjne -czy tak to jest rozumiane w praktyce. Słychac przeciez bardzo często wypowiedzi ludzi wierzących a nawet kleru, w których miłosc Boga do ludzi (czy odwrotnie) jest przedstawiana identycznie jak uczucia ziemskie, ot powiedzmy miość rodzicielska (moze jakby bardziej intensywna).
Teraz po drugie: mozna sobie zdefiniować miłośc Boga jak sie chce, tylko ze nalezy tej przydawki (tu: "Boga") używać, a nie poprzetawać na samej "miłosci", która juz ma określone znaczenie. Wtedy na pewni nikt nie bedzie miał pretensji.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N gru 20, 2015 17:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Idący napisał(a):
Wybaczcie, ale nie ma żadnej redefinicji. Miłość nie ma definicji. Bo jak precyzyjnie określić coś, co zawiera radość i ból, śmiech i łzy, tęsknotę i gniew, zazdrość i wspaniałomyślność. Miłość wydaje się być sumą wszelkich uczuć. Miłość wszystkie barwy.
Nie ma takich określeń, które nie mają definicji, bo wtedy nikt by nie wiedział co ktos miał zamiar przekazać.
Miłość ogólnie jest uczuciem pozytywnym (jej nagatywnym odpowiednikiem jest nienawiśc). W tej pozytywnej tendencji pojawiają sie tylko przejściowo elementy negatywne. Gdyby sie utrwaliły, dana miłość zaniknęłaby. Jeszcze inaczej mówiac, przewaga elementów pozytywnych musi być zdecydowana.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N gru 20, 2015 18:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Askadtowiesz napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Konieczność łączenia czynności z czasem jej wykonania istnieje tylko w świecie materialnym posiadającym także wektor czasu. W świecie pozaczasowym nie ma takiej konieczności

Tylko ze istnienia swiata pozaczasowego nikt nie udowodnił. To tylko postulat i to o krótkich nóżkach, gdyz w takim swiecie po prostu nic by sie nie działo, nie byłoby kolejnosci zdarzeń.

Taki pozaczasowy świat to abstrakcja, jak z tym że Bóg podniesie kamień, którego nie jest w stanie podnieć.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N gru 20, 2015 20:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Nikt wam nie każe wierzyć. Odpowiadam, bo pojawiają się pytania.
Nic nie poradzę, że wam to nie odpowiada.
"Świat pozaczasowy" to taka mała definicja na oznaczenie wieczności. Ja nie mam problemu z wyobrażeniem sobie wieczności, ani ze zbijaniem pseudo-logicznych argumentów o Bogu i kamieniu.

Twierdzenie, że w takim świecie po prostu nic by się nie działo, nie byłoby kolejności zdarzeń jest podobne do twierdzenia pająków, że ludzie nie mogą istnieć, bo z taką budową nie potrafiliby snuć sieci i zmarliby z głodu. Przykładaniem swojej miary do spraw innego wymiaru.
;-)

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


N gru 20, 2015 21:54
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Czy Bóg istnieje?
medieval_man napisał(a):
Nikt wam nie każe wierzyć. Odpowiadam, bo pojawiają się pytania.
Nic nie poradzę, że wam to nie odpowiada.
"Świat pozaczasowy" to taka mała definicja na oznaczenie wieczności. Ja nie mam problemu z wyobrażeniem sobie wieczności, ani ze zbijaniem pseudo-logicznych argumentów o Bogu i kamieniu.

Twierdzenie, że w takim świecie po prostu nic by się nie działo, nie byłoby kolejności zdarzeń jest podobne do twierdzenia pająków, że ludzie nie mogą istnieć, bo z taką budową nie potrafiliby snuć sieci i zmarliby z głodu. Przykładaniem swojej miary do spraw innego wymiaru.
;-)



I znowu rozmawiamy o tym, o czym w ogóle nie mamy bladego pojęcia - o Bogu. Nic o nim nie wiemy, nic nie wiemy o zaświatach. Może to wcale nie są zaświaty, tylko równie coś nieokreślonego - jak sam Bóg. Nie twórzmy kolejnych mitów!


Pn gru 21, 2015 2:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Czy Bóg istnieje?
spin napisał(a):
JedenPost napisał(a):
spin napisał(a):
Nie odróżniasz krytyki od głupot. :-D


To zdanie to krytyka, a głupoty to dalsza część Twojego posta, zgadza się?


To są te głupoty, w które wierzą ewolucjoniści.
Mają swoje święte księgi, kapłanów i mocno rozbudowaną religię. :evil:


Jak można tak obrażać naukę?
Mamy przynajmniej jakieś dowody. Na istnienie lub nie Boga - nie mamy żadnego.


Pn gru 21, 2015 2:10
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Dlaczegóż to mędrca szkiełko i oko miałoby być lepsze niż czucie sercem i Wiara :?:


Pn gru 21, 2015 11:12
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Nie potrafie wyobrazic sobie wiary, gdyby mozna bylo ot tak sobie, czy tez naukowo, udowodnic istnienie Boga.
Czy ktokolwiek dbal by o ksztaltowanie siebie i duszy, czy po prostu ze zwyklego strachu robil tak jak naucza Chrystus?
Nie istniala by wtedy wolna wola i rozwoj duchowy, a jedynie strach i to niewyobrazalny.
Byli bysmy wtedy jak stado bezrozumnych zwierzat, podporzadkowujacych sie bezmyslnie bo z panicznego strachu pasterzowi.

Kiedys wczesniiej pisalem ze zycie to kuznia dusz, a majac dowody na istnieniie Boga, bylo by jedynie wegetacja w panicznym bezrozumnnym strachu.


Pn gru 21, 2015 11:27

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy Bóg istnieje?
sapper napisał(a):
Czy ktokolwiek dbal by o ksztaltowanie siebie i duszy, czy po prostu ze zwyklego strachu robil tak jak naucza Chrystus?
Nie istniala by wtedy wolna wola i rozwoj duchowy, a jedynie strach i to niewyobrazalny.
Byli bysmy wtedy jak stado bezrozumnych zwierzat, podporzadkowujacych sie bezmyslnie bo z panicznego strachu pasterzowi.


Tak?

No to już wiesz, jak będzie wyglądała wspólnota Zbawionych.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn gru 21, 2015 11:35
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
JedenPost napisał(a):
sapper napisał(a):
Czy ktokolwiek dbal by o ksztaltowanie siebie i duszy, czy po prostu ze zwyklego strachu robil tak jak naucza Chrystus?
Nie istniala by wtedy wolna wola i rozwoj duchowy, a jedynie strach i to niewyobrazalny.
Byli bysmy wtedy jak stado bezrozumnych zwierzat, podporzadkowujacych sie bezmyslnie bo z panicznego strachu pasterzowi.


Tak?

No to już wiesz, jak będzie wyglądała wspólnota Zbawionych.


Ja wiem jak wyglada wspolnota Zbawionych , ale wcale nie wynika to z tego co pisalem o przypadku udowodnienia istnienia Boga.
Ty natomiast nie zrozumiales kompletnie tego co napisalem.
Bog nie pozwoli na to aby dowody na Jego istnienie byly powszechnie znane, a przy najmniej nie w pelni, bo to zniweczylo by caly Plan Bozy i nasze zycie na ziemi nie mialo by wymiernego sensu jak napisalem w poprzednim poscie.

Moze na jakims przyziemnym przykladzie wyjasnie. Wyobraz sobie ze poszukujesz dobrych fachowcow do firmy, wiec czy wezmiesz kazdego kto zgodzi sie u ciebie pracowac?
Czy tez zrobisz test ktory z nich nadaje sie do twojej firmy? inne firmy zrobia to samo i kazdy z tych fachowcow, predzej czy pozniej zrozumie na czym polega fachowosc w swoim zawodzie, wiec predzej czy pozniiej znajda prace. A ci najbardziej oporni w zrozumieniu pozostana na bezrobociu.
Jesli przyjmiesz kazdego kto pierwszy sie zglosi to zaden z nich nie bedzie sie staral byc dobrym fachowcemm i mimo ze beda przyjmowani tekze przez innne firmy, zaden niie bedzie sie nadawal do wykonywaniia powierzonej im pracy.


Pn gru 21, 2015 11:56

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy Bóg istnieje?
sapper napisał(a):
Bog nie pozwoli na to aby dowody na Jego istnienie byly powszechnie znane, a przy najmniej nie w pelni, bo to zniweczylo by caly Plan Bozy i nasze zycie na ziemi nie mialo by wymiernego sensu jak napisalem w poprzednim poscie.


Czyli życie Adama i Ewy nie miało wymiernego sensu? Pomijając czym jest sens "wymierny".

We wspólnocie Zbawionych też powszechna będzie wiedza o istnieniu Boga. Jaki będzie sens jej istnienia?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn gru 21, 2015 12:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 123  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL