Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Autor |
Wiadomość |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Cytuj: A ja mam zupełnie inny pogląd na tę sprawę. Wg. mnie Szatan jest tu symbolem mocy wyzwolenia. Jest to widoczne, ponieważ jego symbolem jest wąż, zwierzę, które od starożytności symbolizuje właśnie wyzwolenie. Gdyby nie Szatan ludzie żyliby ciągle w niewiedzy i nie poznali swojej ciemnej Natury oraz prawdy o sobie (oczywiście chodzi mi o to tylko w kontekście tego mitu, ponieważ osobiście nie wierzę w "złego" Szatana). Czytając wypowiedzi tego typu po prostu nie wiem czy się śmiać czy płakać. Chyba rzeczywiście już nie ma nadziei dla większości ludzi, zwłaszcza mieszkańców upadłego Zachodu... TAk już Wam w głowach namieszano, że widać skutki. Bóg- albo nie istnieje, albo zły i ukrywał przed ludzkością prawdę. Szatan - albo nie ma go [czyli nie ma zła, piekła itp.] albo jest "dobry" bo otworzył ludziom oczy. Powiem Wam, że to czyście Illuminackie [satanistyczne] podejście do życia - odwracanie wszystkiego do góry nogami i traktowanie Szatana jako Boga [niekiedy samego Stwórcę] a Boga jako Tego złego, bądź po prostu nie istniejącego. Zacytuję pewien tekst z filmu: "Czy Wy żeście się z własnymi ch*jami na łby zamienili?!?!" Taak, chyba tak. Smutna prawda. A wszystko to przez lewackie media siejące propagandę od początku PRL-u aż po dziś dzień. I niestety, z tego co słyszałem i się dowiedziałem to za PRL-u pod względem duchowym było po stokroć lepiej, bo Polaków spajała i podtrzymywała na duchu wiara. No ale cóż, "jak trwoga to do Boga", a jak trwoga przeszła to Bóg won... Co do samego tematu to okultyzm/magia/spirytyzm/nauki wschodu i inne tego typu sprawy są niebezpieczne, a jeśli ktoś z Was twierdzi, że tak nie jest, bo nie doświadczył niczego złego, choć miał/ma z tym styczność to obiecuję Wam, jeszcze za swego życia zmienicie zdanie. Tyczy się to zarówno tego tematu jak i wielu innych trudnych zagadnień, zarówno duchowych jak i tych czysto "ludzkich". Śmiejcie się, opluwajcie, olewajcie ostrzeżenia. W końcu to wy będziecie potem cierpieć. Wasz wybór. A co do zagadnienia Boga i sprawy z Edenem to sorki, ale jesteśmy stworzeni przez Niego, więc mógłby z nami zrobić co tylko by chciał i nikt nie miałby prawa Mu nic zarzucić. A on co? Zamiast np. uczynić z nas niewolnicze zabawki czy inne "eksperymenty" z nami wyczyniać dał nam wolną wolę i to dzięki temu/przez to jest jak jest. Bóg ustanowił zasadę i nie ważne czy ktoś uważa ją za słuszną, logiczną, sprawiedliwą. Ustanowił prawo dla swojego stworzenia. No i za sprawą zbuntowanego Szatana czowiek zdecydował i złamał prawo za co dosięgnęła i nadal go/nas dosięga zapowiedziana śmierć [nigdy nie było mowy o natychmiastowej śmierci, tylko o samym fakcie, ponieważ wcześniej widocznie jej nie było]. A Szatanek się zaczął napewno śmiać z głupiego człowieka, ponieważ wybierając drogę buntu człowiek sam na siebie skierował zło i praktycznie rzecz biorąc to człowiek "powołał do życia" zło jako takie [jakie znamy]. Czyli kolejne kłamstwo Lucyfera, ponieważ nie jedząc Owocu nie byłoby istotne rozgraniczenie na dobro i zło, ponieważ złe duchy istniałyby sobie gdzieśtam, a ludzkość żyłaby sobie bezpiecznie w raju. Jedna głupia decyzja i koniec. Teoretycznie Szatan mógłby potem nie raz kusić jeśli to nie Adama czy Ewę, to ich potomków. Możliwe. Ale możliwe, iż była to próba od Boga - dopuścił On Szatana do człowieka w decydującej chwili i człowiek musiał przez takie czy inne zachowanie wybrać swoją drogę. Na szczęście w przeciwieństwie do demonów możemy zmieniać swoje postępowanie i zejść na dobrą stronę. Na koniec dodam, że jeśli ktoś myśli o magii jako o hokus-pokus niczym z jakiegoś fantasy to cóż, macie bujną wyobraźnię. Magia, to zawieranie świadomej czy nieświadomej więzi i współpracy ze światem duchowym/astralnym. Tylko, że w tym świecie [niektórzy uważają, że może to być po prostu świat równoległy] można rozmawiać i paktować tylko z tymi co tego chcą, a chcą tego przeważnie demony [aniołowie tylko w szczególnych przypadkach, gdy im Bóg nakaże i to nie z woli człowieka-objawiania]. Tak więc mag może np. lewitować, stosować telekinezę i różne jej odmiany, wieszczyć ["przepowiadać" przyszłośc] rzucać skuteczne klątwy czy niekiedy leczyć. Lecz wydaje mi się, że ta wiedza tajemna jest czymś w rodzaju tej obiecanej nam wiedzy po zerwaniu Owocu z Drzewa Życia. I wtedy nic dobrego z tego nie wyniknęło i teraz napewno także nie wyniknie. Ktoś może zyskać pozorną "moc", siłę, ale też tylko na chwilę. A pozorną dlatego, iż i tak podlegać będzie wtedy w 100% Szatanowi i będzie "tańczył, jak mu zagra". POszukajcie sobie informacji o np. byłych scjentologach, czy członkach religii new age i poczytajcie, co oni o tych wschodnich praktykach mówią [medytacja jako taka, OOBE, mantra itp.]. Sorki, że się rozpisałem, ale już dawno bym się udzielił w temacie, gdybym wcześniej się na niego natchnął. P.S. Słowa swoje kieruje TYLKO do tych, którzy mają zamiar POWAŻnie podejść do tematu i zamiast z góry osądzać czy stać przy swoim poszukają tego, co mówią ludzie, którzy rzeczywiście się tym parali i którzy rzeczywiście wybrnęli z tego [ponieważ nie usłyszycie obiektywnej oceny od ludzi, których nie zdążyły dosięgnąć złe skutki tego wszystkiego]. PZDR
|
N wrz 26, 2010 21:46 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
pitong napisał(a): Powiem Wam, że to czyście Illuminackie [satanistyczne] podejście do życia - odwracanie wszystkiego do góry nogami i traktowanie Szatana jako Boga [niekiedy samego Stwórcę] a Boga jako Tego złego, bądź po prostu nie istniejącego. Powiem Ci, że tych bredni o Illuminati nie można już słuchać ani czytać. To czysty fanatyzm. Co do Boga i Szatana to gratuluję Ci myślenia jedynie prostymi kategoriami, czarne jest czarne, białe-białe. pitong napisał(a): Co do samego tematu to okultyzm/magia/spirytyzm/nauki wschodu i inne tego typu sprawy są niebezpieczne, a jeśli ktoś z Was twierdzi, że tak nie jest, bo nie doświadczył niczego złego, choć miał/ma z tym styczność to obiecuję Wam, jeszcze za swego życia zmienicie zdanie. Wiesz to z własnego doświadczenia (?), bo jeśli nie to nie mamy o czym mówić. Ciebie zapewniam, ze jeśli nie zmienisz toku myślenia to nie zmienisz swojego zdania. A pamiętaj, że tylko krowy nie zmieniają swojego zdania.
|
Pn wrz 27, 2010 15:05 |
|
 |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Cytuj: Co do Boga i Szatana to gratuluję Ci myślenia jedynie prostymi kategoriami, czarne jest czarne, białe-białe. właśnie TAK powinno się myśleć. Nawet w Piśmie Św. jest napisane. Czarne jest czarne, białe jest białe, a cała szarość jak to się w dzisiejszych czasach mówi na czyny/zachowania chcąc je usprawiedliwić, i tak się zalicza do czerni:P Nie można być trochę po stronie Boga, czy Szatana. Można błądzić, owszem, ale błądzący póki nie odnajdzie drogi, kroczy ścieżką własnie zła, Szatana, "czerni"
|
Pn wrz 27, 2010 15:40 |
|
|
|
 |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Cytuj: Wiesz to z własnego doświadczenia (?), bo jeśli nie to nie mamy o czym mówić. Ciebie zapewniam, ze jeśli nie zmienisz toku myślenia to nie zmienisz swojego zdania. A pamiętaj, że tylko krowy nie zmieniają swojego zdania. na szczęście nie z włąsnego, ale miałem styczność z osobami, którym nie miałem prawa niewierzyć, a którzy opierali swoje wywody z własnego doświadczenia. Tak więc opieram się na doświadczeniu innych i tak też ludzkość powinna czynić. Zamiast przeżywać każdy wszystko na swojej skórze powinno się słuchać tych bardziej doświadczonych, co swoje przeżyli, bo napewno więcej wiedzą. Ale niestety większość ludzi, zwłaszcza "elit" nie chce się uczyć na błędach innych studiując wydażenia historyczne i przez to m.in. jest jak jest:P POza tym jest wiele ogólnodostępnych świadectw osób, które się parały takimi "rzeczami" a teraz przestrzegają innych. I nie martw się, nie mają w tym interesu, bo na przestrzeganiu w np. kupowaniu i używaniu tarota się nie wzbogacą, czy też odradzaniu chodzenia do wróżek itp. W przeciwieństwie do tych, co świadczą te usługi. Więc można nieco ruszyć głową. Ale jeśli się przyjmuje światopogląd wciskany przez massmedia, że wiara jest passe, że katolicyzm to ciemnogród itp. to powodzenia życze, bo nie mam o czym z kimś tak ograniczonym rozmawiać:P
|
Pn wrz 27, 2010 15:51 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
pitong napisał(a): właśnie TAK powinno się myśleć. Nawet w Piśmie Św. jest napisane. W którym Piśmie św.? Koranie, Biblii, Bhagavad-Gicie czy jeszcze jakimś innym? Wybacz, nie uznaję czegoś takiego jak Pismo św. Nawet najpiękniejsza kaligrafia nie jest święta. Przynajmniej nie w takim znaczeniu jak ogólnie się uważa. Ach, sądząc po Twoich postach to Ty jesteś ograniczony. Chociażby, uważając za ograniczonego każdego, kto nie przyjmuje Twojego, jakże szerokiego światopoglądu.
|
Pn wrz 27, 2010 20:00 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
pitong napisał(a): Cytuj: Wiesz to z własnego doświadczenia (?), bo jeśli nie to nie mamy o czym mówić. Ciebie zapewniam, ze jeśli nie zmienisz toku myślenia to nie zmienisz swojego zdania. A pamiętaj, że tylko krowy nie zmieniają swojego zdania. na szczęście nie z włąsnego, ale miałem styczność z osobami, którym nie miałem prawa niewierzyć, a którzy opierali swoje wywody z własnego doświadczenia. Tak więc opieram się na doświadczeniu innych i tak też ludzkość powinna czynić. Zamiast przeżywać każdy wszystko na swojej skórze powinno się słuchać tych bardziej doświadczonych, co swoje przeżyli, bo napewno więcej wiedzą. Ale niestety większość ludzi, zwłaszcza "elit" nie chce się uczyć na błędach innych studiując wydażenia historyczne i przez to m.in. jest jak jest:P POza tym jest wiele ogólnodostępnych świadectw osób, które się parały takimi "rzeczami" a teraz przestrzegają innych. I nie martw się, nie mają w tym interesu, bo na przestrzeganiu w np. kupowaniu i używaniu tarota się nie wzbogacą, czy też odradzaniu chodzenia do wróżek itp. W przeciwieństwie do tych, co świadczą te usługi. Więc można nieco ruszyć głową. Ale jeśli się przyjmuje światopogląd wciskany przez massmedia, że wiara jest passe, że katolicyzm to ciemnogród itp. to powodzenia życze, bo nie mam o czym z kimś tak ograniczonym rozmawiać:P a ja ostrzegam przed nadmiernym wciąganiem się w gry MMORPG. Czym to się różni od ostrzeżeń przed tarotem?
|
Pn wrz 27, 2010 20:06 |
|
 |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Cytuj: W którym Piśmie św.? Koranie, Biblii, Bhagavad-Gicie czy jeszcze jakimś innym? Wybacz, nie uznaję czegoś takiego jak Pismo św. Nawet najpiękniejsza kaligrafia nie jest święta. Przynajmniej nie w takim znaczeniu jak ogólnie się uważa. Widzisz, Ty nie uznajesz i to Twój problem, lecz setki milionów uznaje, wbrew obecnej modzie na laicyzm która przyszła z czerwonego zachodu. A Pismo Św. jest jedno, Biblia i tyle. Cytuj: Ach, sądząc po Twoich postach to Ty jesteś ograniczony. Chociażby, uważając za ograniczonego każdego, kto nie przyjmuje Twojego, jakże szerokiego światopoglądu. Nie mojego, lecz wielu wykształconych i dobrze uformowanych ludzi. I nie uznaję każdego za ograniczonego, ale w tym wypadku konkretnie Ciebie:P Wbrew temu, co usiłuje się wmówić dziś ludziom to ateizm jest bardzo ograniczony, ponieważ sprowadza wszystko do nauki, wzorów matematycznych. Zero pierwiastka duchowego. A jak coś się trafi, co się nie zgadza z wzorami i poznanymi prawami fizyki to się ignoruje, ukrywa bądź wymyśla jakieś durne teorie mające rzekomo to logicznie wyjaśnić. To jest dopiero ograniczenie. Za przykład podam stwierdzenie znanego wszystkim Stephena Hawkinga, który uznał, że Boga nie ma, gdyż wedle odkrytych praw fizyki wszechświat mógł po prostu powstać z niczego. Ok, absurdalne jak diabli ale jak się ktoś uprze to niech będzie. Ale kto stworzył prawa fizyki...? Poza tym trudno rozmawiać wierzącemu z niewierzącym, ponieważ wasza religia [ateizm] jest totalnym zaprzeczeniem wiary chrześcijańskiej. Cytuj: a ja ostrzegam przed nadmiernym wciąganiem się w gry MMORPG. Czym to się różni od ostrzeżeń przed tarotem? W sumie niewiele, i jedno jest złe i szkodliwe, wyniszczające [patrz dzieci neostrady uzależnione od tibii czy WOW-a] i drugie. Tyle, że o pierwszym większość ludzi zdaje się wiedzieć, natomiast o szkodliwości horoskopów, wróżb czy tarota już nie i w tym leży największe niebezpieczeństwo. Dlatego należy o tym mówić, zwłaszcza, że mamy obecnie modę na spirytyzm czy okultyzm w różnej postaci[patrz na chociażby teledyski niektórych znanych gwiazd czy słowa ich piosenek]
|
Pn wrz 27, 2010 20:42 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
pitong napisał(a): Cytuj: a ja ostrzegam przed nadmiernym wciąganiem się w gry MMORPG. Czym to się różni od ostrzeżeń przed tarotem? W sumie niewiele, i jedno jest złe i szkodliwe, wyniszczające [patrz dzieci neostrady uzależnione od tibii czy WOW-a] i drugie. Tyle, że o pierwszym większość ludzi zdaje się wiedzieć, natomiast o szkodliwości horoskopów, wróżb czy tarota już nie i w tym leży największe niebezpieczeństwo. Dlatego należy o tym mówić, zwłaszcza, że mamy obecnie modę na spirytyzm czy okultyzm w różnej postaci[patrz na chociażby teledyski niektórych znanych gwiazd czy słowa ich piosenek] no właśnie! nie ma w tym żadnych ciemnych mocy, złych duchów, opętań jest po prostu szkodliwe uzależnienie tyle. Koniec kropka.
|
Pn wrz 27, 2010 20:44 |
|
 |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Ok. Małe niedopowiedzenie, ponieważ nie wiedziałem o co Ci dokładnie chodzi. W tym sęk, że jednak są w tym złe moce. Tarot działa kolego, a przynajmniej sprawia takie wrażenie i każdy używający go na serio [nie mówię stricte o wróżkach ale też] Ci to powie. Ale z tego co słyszałem ze świadectw ludzi, którzy się tym parali, wprawia w swoiste uzależnienie. Lecz to nie jest najgorsze, ponieważ to nie jest normalne uzależnienie. Chodzi o to, że osoba która już na dobre się "zbrata" z tarotem za nic nie może wręcz przestać, z różnych powodów typu bardzo złe samopoczucie [zarówno psychiczne jak i fizyczne] stany lękowe, halucynacje. Więc jak widać, nie są to typowe objawy dla zwykłego uzależnienia od niefizjologicznej czynności [nie powinno mieć to wpływu na fizjologię organizmu, gdyż nie ma żadnego związku z nią, gdyż niczego nie zażywasz]. Owszem, są niektórzy psychologowie, którzy mogliby zapewne zaliczyć to do "zwykłego" szoku podczas "odstawienia" lecz tylko dlatego, iż nie są w stanie pogodzić się z faktem, że to nie jest zwykła czynność, a to nie są zwykłe przedmioty. "stawiając" tarota wchodzi się w mniej lub bardziej ścisłą relację ze światem duchowym, czyli de facto z bytami demonicznymi, które nie mając ograniczeń czasoprzestrzennych jak to niektórzy ujmują [a przynajmniej są mniej ograniczone] mogą skutecznie przewidzieć przyszłość, bądź swymi działaniami wpłynąć na wydażenia, by się potoczyły tak, a nie inaczej. I stąd duża sprawdzalność tarota. Poza tym reguły są to bardzo ogólne wskazówki dot. przyszłości, ale człowiek wierzący w to sam sobie gotuje taki, a nie inny los podświadomie prowokując dane wydarzenia i to jest akurat rzeczywiście, czynnik ludzki. Więc po raz kolejny namawiam do poczytania/posłuchania wypowiedzi "posttarocistów".
|
Pn wrz 27, 2010 21:02 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
pitong napisał(a): Ok. Małe niedopowiedzenie, ponieważ nie wiedziałem o co Ci dokładnie chodzi. W tym sęk, że jednak są w tym złe moce. Tarot działa kolego, a przynajmniej sprawia takie wrażenie i każdy używający go na serio [nie mówię stricte o wróżkach ale też] Ci to powie. Ale z tego co słyszałem ze świadectw ludzi, którzy się tym parali, wprawia w swoiste uzależnienie. Lecz to nie jest najgorsze, ponieważ to nie jest normalne uzależnienie. Chodzi o to, że osoba która już na dobre się "zbrata" z tarotem za nic nie może wręcz przestać, z różnych powodów typu bardzo złe samopoczucie [zarówno psychiczne jak i fizyczne] stany lękowe, halucynacje. Więc jak widać, nie są to typowe objawy dla zwykłego uzależnienia od niefizjologicznej czynności [nie powinno mieć to wpływu na fizjologię organizmu, gdyż nie ma żadnego związku z nią, gdyż niczego nie zażywasz]. Owszem, są niektórzy psychologowie, którzy mogliby zapewne zaliczyć to do "zwykłego" szoku podczas "odstawienia" lecz tylko dlatego, iż nie są w stanie pogodzić się z faktem, że to nie jest zwykła czynność, a to nie są zwykłe przedmioty. To w Ogame też siedzą demony? Bo podobne ja miałem odczucia jak odstawiałem. Tak gwoli ścisłości tarota miałem stawianego kilka razy za każdym razem kompletne bzdury wychodziły. 3 lata temu znajoma przyjaciół wywróżyła mi, że udam się w długą podróż i spotkam kobietę o długich kruczoczarnych włosach. Od 3 lat praktycznie nigdzie nie byłem spotkałem za to kobietę o krótkich rudych włosach. Czy to taka sprawdzalność jak z tymi samochodami co w leningradzie rozdają?
|
Pn wrz 27, 2010 21:10 |
|
 |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
spoko, oczywiście nie zawsze się sprawdza, ale jeżeli jest jednak wysoki procent [a z tego co wiem jest] to coś w tym musi być. Poza tym rozumując logicznie, to Szatan chce jak najbardziej namieszać. Więc jeśli wie, że komuś sprawi więcej nieszczęścia, gdy tarot zacznie nań wpływać, to tak będzie, a jeśli uzna, że więcej zła wyrządzi, jeśli nie będzie efektów [ponieważ przekona to wielu ludzi o nieszkodliwości] to tak też się stanie. Nie mówię przecież, że jak dotkniesz tarota to jesteś opętany. Jest pewien odsetek, ale odsetek [zapewne są to ludzie bardziej wrażliwi]. Skutkiem może być np. odsunięcie od Boga, wiary itp. [samo stawianie tarota jest grzechem ciężkim, więc taka osoba już jest na złej drodze. Kwestia ile osób pociągnie doświadczając skutków, a ile nie doświadczając ich]. Więc skutki moga być "natychmiastowe" bądź też bardzo długofalowe A co do Ogame-a, to jeśli miałeś po odstawieniu haluny i stany lękowe, to rzeczywiście było z Tobą baardzo źle [sam grałem, ale mi się znudziło]. Poza tym, to słyszałem o pewnym kolesiu [jego świadectwo, jest na youtube tylko trzeba poszukać] który gdy chciał odstawić tarota miał straszne delirium, lecz dziwnym było przede wszystkim to, że kumpel z którym się w to bawił w tym samym czasie przeżywał podobne haluny i lęki. Stąd wniosek, że to nie jest zwykła reakcja psychologiczna na odstawienie "produktu" [2 os. jednocześnie - nadzwyczajne i nie zgodne z nauką]. Oczywiście dowiedzieli się o tym, że miali coś takiego w tym samym czasie już po fakcie. Dlatego twierdze, że każde usiłowanie kontaktu, z światem niematerialnym inne niż modlitwa jest najprawdopodobniej bardzo szkodliwe. Zło jest tak inteligentne, że może sprawiać pozór dobra, np. bioenergoterapeuci i uzdrawiacze. Wielu jest po prostu naciagaczami, ale istnieje część rzeczywiście mająca "moc". Tylko dziwnym trafem wielu praktykuje także np. tarota czy jakieś wschodnie "hokus-pokus" i żadne nie jest w kontakcie z Bogiem [pozytywnym]. Albo nie wieżą, albo mają go gdzieś, czy uznają pod inną formą [ Wielki Poruszyciel, czy Energia Wszechświata/Kosmosu - new age pod różnymi postaciami].
|
Pn wrz 27, 2010 21:38 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
pitong napisał(a): spoko, oczywiście nie zawsze się sprawdza, ale jeżeli jest jednak wysoki procent [a z tego co wiem jest] to coś w tym musi być. Poza tym rozumując logicznie, to Szatan chce jak najbardziej namieszać. Więc jeśli wie, że komuś sprawi więcej nieszczęścia, gdy tarot zacznie nań wpływać, to tak będzie, a jeśli uzna, że więcej zła wyrządzi, jeśli nie będzie efektów [ponieważ przekona to wielu ludzi o nieszkodliwości] to tak też się stanie. Nie mówię przecież, że jak dotkniesz tarota to jesteś opętany. Jest pewien odsetek, ale odsetek [zapewne są to ludzie bardziej wrażliwi]. Skutkiem może być np. odsunięcie od Boga, wiary itp. [samo stawianie tarota jest grzechem ciężkim, więc taka osoba już jest na złej drodze. Kwestia ile osób pociągnie doświadczając skutków, a ile nie doświadczając ich]. Więc skutki moga być "natychmiastowe" bądź też bardzo długofalowe Tylko dlaczego ateiści nigdy nie ulegają opętaniom? Dlaczego tylko osoby skłonne do wiary w niestworzone rzeczy ulegają tarotowi i czemu tylko one odczuwają jakies zgubny wpływ tarota. Tak sobie tłumaczyć, że tarot się sprawdza w zależności od potrzeb szatana to sobie można wszystko tłumaczyć. Pociąg przyjedzie o czasie w zależności czy szatanowi pasuje czy nie. Samochód będzie działać bądź nie w zależności od widzimisię szatana. Albo coś działa albo nie. Wybacz ale twoja wersja się kupy nie trzyma. Cytuj: A co do Ogame-a, to jeśli miałeś po odstawieniu haluny i stany lękowe, to rzeczywiście było z Tobą baardzo źle [sam grałem, ale mi się znudziło]. Widać nie byłeś tak wkręcony jak ja. A odstawianie było conajmniej trudne. Cytuj: Poza tym, to słyszałem o pewnym kolesiu [jego świadectwo, jest na youtube tylko trzeba poszukać] który gdy chciał odstawić tarota miał straszne delirium, lecz dziwnym było przede wszystkim to, że kumpel z którym się w to bawił w tym samym czasie przeżywał podobne haluny i lęki. Stąd wniosek, że to nie jest zwykła reakcja psychologiczna na odstawienie "produktu" [2 os. jednocześnie - nadzwyczajne i nie zgodne z nauką]. Oczywiście dowiedzieli się o tym, że miali coś takiego w tym samym czasie już po fakcie. a ja słyszałem o kolesiu, który słyszał o kolesiu, który ma brata a ten siostę ta z kolei wójka... były badania robione? Opinia psychologa? (test na obecność substancji odurzających?) Cytuj: Dlatego twierdze, że każde usiłowanie kontaktu, z światem niematerialnym inne niż modlitwa jest najprawdopodobniej bardzo szkodliwe. Zło jest tak inteligentne, że może sprawiać pozór dobra, np. bioenergoterapeuci i uzdrawiacze. Wielu jest po prostu naciagaczami, ale istnieje część rzeczywiście mająca "moc". Tylko dziwnym trafem wielu praktykuje także np. tarota czy jakieś wschodnie "hokus-pokus" i żadne nie jest w kontakcie z Bogiem [pozytywnym]. Albo nie wieżą, albo mają go gdzieś, czy uznają pod inną formą [ Wielki Poruszyciel, czy Energia Wszechświata/Kosmosu - new age pod różnymi postaciami]. Zdziwiłbyś się! całkiem niedawno miałem przyjemność poznać pewnego emerytowanego pułkownika (nazwiska nie podam), który twierdzi, że z Bogiem żyje bliżej niż z własną żoną - twierdził, że 3 dni przed tym kiedy go poznałem tak się pokłócił z Bogiem, że się do niego od 3 dni nie odzywa, ma w zamierzeniu przeprosić ale się jeszcze trochę pogniewa. Do tego stwierdził, że jest telepatą i energoterapeutą. Ściga tajną nazistowską organizację, którą nazywa Pilchim - organizacja ta jest odpowiedzialna za wszystkie nieszczęścia jakie spotkały Polaków od zakończenia 2 wojny światowej włącznie z większością wypadków drogowych. Ten pan nie przebywa na oddziale zamkniętym to zwykły bogobojny obrońca krzyża sprzed pałacu. Zdziwiony? Ludzie wierzą w różne bzdury.
|
Pn wrz 27, 2010 21:54 |
|
 |
pitong
Dołączył(a): Cz maja 27, 2010 23:43 Posty: 137
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Cytuj: Tylko dlaczego ateiści nigdy nie ulegają opętaniom? Dlaczego tylko osoby skłonne do wiary w niestworzone rzeczy ulegają tarotowi i czemu tylko one odczuwają jakies zgubny wpływ tarota. w tym sęk, że ateiści ulegają temu. Wręcz znaczna część to ateiści, którzy dla zabawy np. wywoływali duchy. Cytuj: Tak sobie tłumaczyć, że tarot się sprawdza w zależności od potrzeb szatana to sobie można wszystko tłumaczyć. Pociąg przyjedzie o czasie w zależności czy szatanowi pasuje czy nie. Samochód będzie działać bądź nie w zależności od widzimisię szatana. Albo coś działa albo nie. Wybacz ale twoja wersja się kupy nie trzyma. Ok, widzę Twój punkt widzenia. Po prostu nie potrafię nalezycie tego wyjaśnić, ale próbuje ile mogę. Sam nie rozumiem tego, bo któż rozumie takie rzeczy? Możemy się tylko domyślać na podstawie doświadczeń różnych osób. Po prostu nie radzę się zagłebiac w to i tyle, a co kto zrobi to już jego sprawa, ja mam czyste sumienie, że ostrzegłem;] Cytuj: a ja słyszałem o kolesiu, który słyszał o kolesiu, który ma brata a ten siostę ta z kolei wójka...
były badania robione? Opinia psychologa? (test na obecność substancji odurzających?) tego nie wiem, bo się nie zagłebiałem, gdyż to była już kolejna osoba mówiąca w zasadzie to samo. Ale rozumiem wątpliwości, masz łeb na karku i to Ci się chwali;] Ale ogólnie to jakbyś poczytał o egzorcyzmach [mówię o rytuale sprawowanym przez osoby do tego powołane czyli duchownych egzorcyzmów] to byś się dowiedział, że egzorcyści ściśle współpracują z psychologami i z psychiatrami. Większość osób podających się za opętane ma problemy psychologiczne czy psychiatryczne i tam też są kierowane przez duchownych, a z drugiej strony psychologowie, czy psychiatrzy, których pacjęci są wg. norm w pełni zdrowi a jest z nimi definitywnie coś nie tak są odsyłani do egzorcystów. I tak ostatecznym testem jest badanie wrażliwości na święconą wodę. I tego nauka nie wytłumaczy. Poczytaj jak chcesz, bo to naprawdę ciekawe;] Cytuj: Zdziwiłbyś się! całkiem niedawno miałem przyjemność poznać pewnego emerytowanego pułkownika (nazwiska nie podam), który twierdzi, że z Bogiem żyje bliżej niż z własną żoną - twierdził, że 3 dni przed tym kiedy go poznałem tak się pokłócił z Bogiem, że się do niego od 3 dni nie odzywa, ma w zamierzeniu przeprosić ale się jeszcze trochę pogniewa. Do tego stwierdził, że jest telepatą i energoterapeutą. Ściga tajną nazistowską organizację, którą nazywa Pilchim - organizacja ta jest odpowiedzialna za wszystkie nieszczęścia jakie spotkały Polaków od zakończenia 2 wojny światowej włącznie z większością wypadków drogowych.
Ten pan nie przebywa na oddziale zamkniętym to zwykły bogobojny obrońca krzyża sprzed pałacu. Zdziwiony?
Ludzie wierzą w różne bzdury. Jest to oczywiste, że osoby w starszym wieku są podatni na różnego rodzaju schorzenia umysłowe spowodowane ich podeszłym wiekie, więc nie trudno o takich bogobojnych katolików. Wielu starszych wiernych jest przesądna czy jest ograniczona do najprostrzego myślenia jak im podyktuje proboszcz. Nie świadczy to o ogóle wiernych, ale o "własnościach" podeszłego wieku, które są takie same dla katolików, niewierzących, czy szamanów z afryki. Więc wg, mnie nie był to wystarczający przykład obalający moją tezę, gdyż ja mówiłem o ludziach młodych i zdrowych na umyśle [z reguły tacy mają przykre wspomnienia z tego typu sprawami ze względu na to, że człowiek młody chce wszystkiego spróbować a potem są przykre konsekwencje- sam się do nich zaliczam i znam pokusy;) ] A dodam jeszcze, że niestety posłużyłeś się takim przykładem i w ten sam sposób jak to robią media, by ośmieszyć daną grupę ludzi czy dany pogląd/tezę. Daje się skrajny przykład człowieka z omawianej grupy i na jego podstawie ocenia się całą resztę, bardzo wygodne:P
|
Pn wrz 27, 2010 22:21 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Wiecie co ? Zamiast się sprzeczać to dajcie mi jakiś przepis na opętanie demonem albo kilka to je sprawdzę. Nagram film, zrobię zdjęcia i zobaczycie czy działa. Mnie już i tak wszystko jedno 
|
Pn wrz 27, 2010 22:36 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
Czytam to i oczy przecieram. Wy na pewno zyjecie w XXI wielu, czy komunikujecie się z nami ze swojego średniowiecza kanałem czasoprzestrzennym?... 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn wrz 27, 2010 22:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|