Prosze skonczcie offtop

Zabobony jak za króla Ćwieczka.

Pitong, czy Ty czytasz co piszesz?
Najpierw:

i zaraz potem:

Tutaj zgadzam sie calkowicie:

i radze; uwazaj by nie zostac niezwyklym jeleniem!

Dural ma calkowita racje pitong.

Powiem tak, widziałem mnóstwo filmów, z czego fakt, wiele nawet do połowy nie oglądałem, bo takie durnoty ktoś nawymyślał;) Ale ok, skończmy offtop bo i tak do konsensusu nie dojdziemy;)

Zmiana kultury? Jeszcze nie zauważyłem, żeby nastąpiła zmiana kultury. W podobny sposób co HP, teraz na młodzież wpływa Zmierzch. Wcześniej były to Pokemony i Dragon Ball.
Bajek na temat "mrocznych sił" nawet nie komentuje, bo to jest po prostu poniżej poziomu racjonalnego...


Ideologii rasistowskiej? Możesz mi powiedzieć gdzie niby w HP gloryfikuje się np pana Adolfa? Możesz wskazać fragmenty z filmu lub książki, gdzie bohaterowie naśmiewają się z obecnych w Hogwarcie Hindusów, czarnych, lub Azjatów?
Przemoc widoczna jest w późniejszych częściach i jest to skutkiem dorastania Harrego oraz wzrastania w siłę sił, które chcą jego śmierci. Późniejsze części mają mieć typowy nastrój grozy i niepewności. Jest to celowy zabieg literacki (książka) i wizualny (film).
Obrzydliwości nawet nie komentuje. Widocznie autor postu albo ma 5 lat, albo w wieku nastu/dziesięciu lat nadal mówi "fuuuj", gdy dwoje ludzi się całuje (bo w filmie nie zauważyłem, by Harry macał jakąś dziewczynę po miejscach intymnych, lub by Ron kopulował z jakąś uczennicą w toalecie. Choć może coś pominąłem...)


Oto chodzi, że HP walczy ze złem. Z każdą częścią ta walka przybiera na sile i staje się coraz bardziej brutalna (o czym pisałem wyżej). W tomie V HP nie jest opętany przez Voldemorta, tylko Voldemort wkrada się do jego umysłu, a to coś zupełnie innego. Nie wiem niby gdzie zostaje zniszczona osobowość Harrego. Nikogo nie zabija, ani nie ogarnia go nienawiść. Końcowo Voldemorta pokonuje, pokazując mu swoją psychiczną wyższość i niezależność od niego.


Przytocz jakąkolwiek wypowiedź pokroju "Ci mugole to idioci, nic nie potrafią, nic nie umieją, powinniśmy uczynić z nich niewolników, oraz zniszczyć ich". Nigdzie takich wypowiedzi nie było, tak samo jak nie ma gloryfikacji świata magii. Film dzieje się w świecie magii, więc wiadomym jest, że jemu poświęci się o wiele więcej uwagi, oraz pokaże go się w pewien sposób w lepszym świetle (np ludzie jeżdżą samochodami, podczas gdy magowie mogą mieć latający samochód, lub też czarodziejski proszek).


Transcendentnego wymiaru tu nie ma być, bo to nie rozprawa teologiczna co się dzieje po śmierci w świecie czarodziejów, a jest to wyłącznie fikcja literacka (wszak Jo napisała I tom jako bajka dla swoich dzieci. Do kontynuacji namówił ją wydawca).
Boskich symboli w filmie nie ma. No, chyba że pominąłem jakiś odwrócony krzyż gdzieś na głównej sali w Hogwarcie, czy jakiś napis na murze "Bóg to idiota". Możliwe, że przejrzałeś klatka po klatce cały film (w książce się w każdym razie z niczym takim nie spotkałem).
Hardodziob jakoś nie wydaje mi się demoniczny, tak samo jak demoniczny nie wydaje mi się bazyliszek. Aragog też nie wydał mi się zbyt demoniczny - ot co - duży pająk. To już bardziej demoniczne rzeczy były we Władcy Pierścieni - chociażby demon w stolicy krasnoludów.


Wiadomo, pomoc swoim przyjaciołom, ich obrona, oraz tęsknota za utraconą rodziną to nie jest dobro. Dobrem nie jest też wszędobylska bezinteresowność naszej trójki bohaterów i ich przyjaciela Hagrida. Pomoc niesiona tym, co pomocy potrzebują też nie jest cnotą (chociażby Zakon Feniksa - gdy Harry podnosi na duchu Nevila, rozmawiając z nim o jego rodzicach).


Jedyny problem może przyprawić bardzo lubiana postać, a mianowicie Severus Snape. Jego osoba jest niezwykle mroczna, lecz niejednokrotnie pomaga naszym bohaterom. W księciu półkrwi dopiero krystalizuje się jego postać i można go trzeźwo ocenić.
Z całą resztą bohaterów nie ma żadnych problemów. Jeśli Ty je miałeś - to współczuję Ci zaawansowania Twojej moralności.


Moja babcia też mi uczyniła wielką krzywdę, napełniając moją wyobraźnię obrazami jakiś wiedź zatruwających jabłkiem, złych macoch wykorzystujących i niewolących dobre dziewczynki w piwnicy, czy też wielkich zamków ze złymi księżniczkami.
Powinna była pokazać mi nasz piękny świat - pełen wspaniałych, cnotliwych wojen, chorób, biedy, maltretowania i gwałcenia dzieci, kataklizmów i ludzkich tragedii. Gdybym był wychowany w normalnym toku rozumowania, a nie jakiś bajek, to na pewno byłbym dziś o wiele bardziej wartościowym człowiekiem.


To zdanie brzmi tak: "każdy, komu zależy na różnorodności swojej diety i smaku, powinien jeść wyłącznie chleb i pić wyłącznie wodę". Póki co tylko Ty narzucasz swoje chore przekonania o źle, mordowance i kij wie co jeszcze, wypływające z Harrego Pottera.


A gdzie niby ten atak na wolność religijną? Nigdzie w filmie nie były wyśmiewane założenia i wiara jakiejkolwiek grupy wyznaniowej. Poza tym pisząc za Wikipedią:
Wolność religijna polega na prawie do wyznawania wybranej religii bądź niewyznawania żadnej, wykluczając zarówno uprzywilejowanie jak i prześladowania czy dyskryminację na tym tle.
W HP nigdzie nie ma zakazanych wyznań, czy innych tego typu rzeczy. Ba, HP nikogo nie nakłania do nienawiści wobec religii, czy czegokolwiek innego, poza samym złem.

Poza tym sam byłem mały berbeć gdy to wyszła pierwsza część Harrego Pottera. Po filmie zacząłem biegać najpierw po domu, a potem ze znajomymi z patykami w ręce, które były różdżkami. Bawiliśmy się w magiczne walki, lub odkrywanie jakiś magicznych skarbów. Nie przeszkadzało to żadnemu z nas w chodzeniu do kościoła, w byciu dobrym kolegą, czy dobrym uczniem. Dziś już z tych zabaw wyrośliśmy. Żaden z nas nie jest złym, bezdusznym człowiekiem, nikt z nas nie idzie na studia z alchemii, czy czarnoksięstwa, ani nie został niczym dziwnym opętany.
Widocznie tylko Ty masz jakieś dziwne schizy i jesteś zwykłym moherowym fanatykiem szukającym w każdej miłej młodzieńczej zabawie podszeptów wymyślonych diabłów i innych rzeczy.
Jeśli coś wymaga tu kontroli i zabronienia, to na pewno jest to Twój chory światopogląd.

Hehe... "ja tam Trockiego nie czytałem, ale bzdury jakie on popisał to..."
Typowe.

o. prof. Aleksander Posadzki wykładowca na Wydziale Teologii KUL (Instytut Teologii Duchowości KUL – Katedra Teologii Duchowości Katolickiej)
Pracownik naukowy w Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej "Ignatianum" w Krakowie (Wydział Filozoficzny - Instytut Kulturoznawstwa)
doktor filozofii (Uniwersytet Gregoriański – Rzym)
Wykładowca na Międzynarodowych Zjazdach Egzorcystów (Niemcy, Polska), organizowanych przez międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów, założone przez ks. Gabriela Amortha (Egzorcystę Rzymu).

o. prof. Aleksander Posadzki jest jednym z największych autorytetów ds demonologi i szeroko pojętego okultyzmu (spirytyzm, satanizm, lucyferianizm, magia, new age itp)



nie będę szerzył okultyzmu i do wnikliwej oceny okultystycznej sagi Harrego Pottera odsyłam do książki „Harry Potter i okultyzm”

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. ... i-okultyzm

O. Aleksander Posacki SI w swojej analizie sięga do materiałów źródłowych oraz powołuje się na autorytety z tej dziedziny wiedzy. W oparciu o wiedzę Kościoła akcentuje związki literatury magicznej i fantasy z szeroko pojętym okultyzmem i satanizmem. Porusza też kwestię błędów i zakłamań w znanym już powszechnie "Kodzie Leonarda da Vinci" autorstwa Dana Browna, przytaczając w Aneksie odpowiedni dokument polskiego Episkopatu.

Książki O. Posackiego oraz o. Piotra J. Śliwińskiego, które omawiają zjawisko Harryego Pottera od strony okultyzmu, należy uznać za fundamentalne lektury dla wszystkich tych, którzy podejmują się dyskusji o bohaterze powieści J. Rowling.



Proponuję posłuchać wykładu (ponad 70 minut) na temat zagrożeń okultystycznych w Harrym Potterze – Jezuity o. prof. Aleksandra Posadzkiego SJ

http://raul1989.wrzuta.pl/audio/6AcKvuk ... i_okultyzm

@Oriflamme
opętania demoniczne dotyczą też racjonalistów i ateistów - więc nie ośmieszaj się, byś nie miał dowodu na istnienie świata duchowego w postaci, której zapewne byś nie chciał (choćby dlatego, że niejednokrotnie jest to związane z rzyganiem szkłem lub gwoździami)

Baju, baju, frater. Żyjemy w epoce jutuba, żyjemy w epoce kamery w każdym telefonie komórkowym, nigdy nie widziałem, żeby ktoś na filmie rzygał szkłem i gwoździami. Zawsze o tym słyszę i podobno egzorcyści mają "tyle przypadków", zawsze mają tyle do opowiedzenia, ale nigdy żadnego nie udokumentują, nie sfilmują ku przestrodze. Gdyby ludzie sobie pooglądali trochę filmów to pokazujących, może bardziej by to ich przekonało w dzisiejszych czasach, niż nawet najstraszniejsze opowieści i wizje roztaczane przez księży... i takich jak ty.

Ale wez pod uwagę, że czarty zwyczajnie peszą się w obecności kamery i w dodatku nie są zbyt twarzowe

A na poważnie to zgadzam się protoplexem, skoro w samej Polsce jest bodaj 60 duchownych(z papierami ) egzorcystów i gdzieś czytałem, że mają ponoć sporo roboty to niech biorą ze sobą sprzęt i dokumentują swoją pracę. Potem można by z tego zmontować jakiś dokument, poświęcić i puścić ku przestrodze. Jeżeli materiał byłby wstrząsający i wiarygodny, to ciekawy jestem opinii strony skrajnie racjonalnej.

@gargamelu: egzorcyści mają inne zadanie niż dokumentowanie swej pracy, by potem straszyć maluczkich. Zainteresowani trafią na publikacje, jest ich sporo. Wątpiący uznają to za konfabulacje lub niezrównoważenie psychiczne egzorcystów i egzorcyzmowanych, pozostali wyśmieją...

Publikacje były dobre 2000 lat temu, od tego czasu technika poszła "trochę" do przodu i pewne rzeczy można pokazać ludziom "na własne oczy", a jak mówi chińskie przysłowie "jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów". Poza tym to nie egzorcysta zajmowałby się kręceniem, tylko na przykład ekipa TVP czy TVNu. Jestem pewien że tak wstrząsający dokument miałby bardzo wysoką oglądalność, więc nie sądzę, by TVN, czy TVP nie chciałby go wyprodukować. Z drugiej strony Kościół również nie powinien mieć nic przeciwko, bo w końcu chodzi o bezpieczeństwo wiernych, o ich zbawienie. A w dzisiejszych czasach np. obrazki z wojny przemawiają 1000 razy bardziej niż najbardziej płomienna korespondencja. Usłyszeć o trupie, a zobaczyć trupa, to dwie różne kategorie. Mimo wszystko powstaje we mnie niemiłe wrażenie, że na "publikacjach" zarabia się więcej, niż na pojedynczym filmie. Siła oddziaływania 1000 razy mniejsza, ale zyski 1000 razy większe.

@protoplex
Tu nie chodzi o sensacjonizm. Jak go poszukujesz to masz do tego kino.

Nawet nam Charyzmatykom nie wolno pod żadnym pozorem mówić wszystkiego co wiemy o danej Duszy publicznie. Tylko w 4 oczy. Publicznie wolno nam tylko mówić o dobrych rzeczach lub ogólnych.


To nie jedyne Egzorcyzmy ujawnione publicznie;


http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=121


ale prawdopodobieństwo, że Ci to pomoże jest ...

Frater,
czy mógłbyś nam wyjaśnić dlaczego rozpowszechniacie tak szeroko informację o tym co przydarzyło się Annelise? Przecież ona nie zajmowała się ani okultyzmem, ani magią i to choćby dlatego nie jest w temacie, pomijając to, jest ona przypadkiem niezwykle rzadkim. Nawiasem, trwa podobno proces informacyjny o Annelise, mający na celu sprawdzenie jej świątobliwości i uznanie w przyszłości za osobę świętą. Czy taką drogę do świętości propagujesz?

O co w tym chodzi?